Corsair
Użytkownicy-
Liczba zawartości
358 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
0 NeutralInformacje
-
Skąd
Lublin
- Strona WWW
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Pewnie znasz, ale może się ten link przyda innym : http://www.thesamba.com/ - to ogromna kopalnia wiedzy o tym aucie i innych VWiatrakach.
-
Ja tylko tryskałem.
-
Kiedyś za radą Erniego spróbowałem mat z Lifecolora. Od lat nic innego do ręki nie wezmę. Matuje bezbłędnie.
-
Miło na tym oko zwiesić Nareszcie na głównej dobry kawał modelarstwa...
-
Opony zastąp oringiem który kupisz bez większego problemu w sklepie z uszczelnieniami. Będzie równo i gładko. Tylko niech Ci nie przyjdzie do głowy zostawić go w naturalnym kolorze gumy! Szprychy formuję specjalnym dinksem - zatoczony stożek wciskany w gumę.
-
viewtopic.php?f=70&t=1558&hilit=+tatra Wkleiłem tam kiedyś sporo fotek szczegółów podwozia. Malowanie niestety inne :(
-
Nadal powielasz błąd konstrukcyjny - czyli brak łącznika między nóżkami sanek. Te łączniki umieściłeś na końcach sań. Całą siłę ciężaru ładunku muszą więc przenosić skrajne deski. Zgadzam się z przedmówcą, że dobrze było by zobaczyć sanie z figurką. Jeden warsztat też by wiele uprościł.
-
Pewnie tak, ale zdobycie tych mieszadłek nieodwracalnie wiąże się ze zdobyciem zbędnych kalorii
-
Olej balsę i zasuwaj na statoil po drewniane mieszadełka do kawy...
-
Na pierwszym linku widać w tle wózek RadioFlyer - produkt stricte amerykański. Co to ma do frontu wschodniego ? Drugi link - Indiana? Ostatnia fotka z Czarnobyla. Owszem wschód, ale kilkadziesiąt lat później. Po prostu kiedyś żelazo bardziej się szanowało i jeśli coś dało się zrobić z ogólnie dostępnego drewna to robiło się to z drewna właśnie. Po co wyginać płozy? W tej skali wystarczy wypiłować łuk z klocka. Jeśli się upierasz jednak nad żelazem to brak jest połączenia między nogami. Konstrukcja by się rozjechała. Wzorców poszukaj raczej w polskim skansenie Do Twoich Niemców pasują raczej te pierwsze sanie.
-
Jeśli to front wschodni '42 to płozy powinny być drewniane. Te sanki nadają się ew. do dioramy ze stanu wojennego. I dlaczego te deski są tak niemiłosiernie pofalowane? Jak ruskie to na stolarstwie się nie znali ?
-
Front wschodni ZIMA 1942. Niemiecka piechota 1/35
Corsair odpowiedział pedzelek → na temat → [F]Galerie
Oczy, oczy jakieś dziwne mają ... no i jakiś zarost na lico... z goleniem tam nie tęgo było. -
E... z żarówką rtęciową poszedłeś na łatwiznę .. - dla nie kumatych - to była ironia Fotek nie musisz się wstydzić. Ja swoich 144 za cholerę nie potrafię fotografować. Pomysł świetny, a wykonanie na jeszcze lepszym poziomie. Czysto i prosto (!) Co do linii podziału.. w tej skali trzeba bardzo uważać co się kupuje. Nawet taka firma jak Sweet ma w swojej ofercie MC200 która na kolana nie powala. Z nowości, ale WWII, to polecam serię ŁA-5 z KP i spokojnie można zabierać się za Focke-Wulf Ta 152H z Mark1 Models. No i z utęsknieniem czekam na Mosqito zapowiadane prze KP. Jeśli poziom będzie taki jak w Ławoczkinach...
-
Bardzo interesująca maszyna. W tej skali polecam kredki. Jednak większym wyzwaniem niż śmigło będzie malowanie krawędzi skrzydeł. Zresztą sam dobór kolorów też nie należy do łatwych.
-
Było by łatwiej jeśli podałbyś skalę i konkretnie do jakiej maszyny to śmigło. Struganie ze sklejki przy skali 72 i 144 raczej odpada, choć nie jest niemożliwe. Od 48 w dół jak najbardziej. Przy malowaniu śmigła zwróć szczególną uwagę na sposób w jaki układają się poszczególne warstwy drewna. Ich niewłaściwe odwzorowanie to często spotykany rażący błąd. Polecam przeanalizowanie fotografii lub najlepiej wycięcia samodzielnie jakiejś nawet namiastki śmigła ze sklejki. Raz na zawsze zrozumiesz o co chodzi. Do malowania można użyć szablonów. Przy modelach w małej skali można też użyć szablonu z fakturą słojów, ale to robiłem tylko raz w skali 1/8. Przy 48 i 72 jako alternatywę malowania pędzlem polecam dużo łatwiejsze do kontrolowania kredki akrylowe. Odpadają jednak przy 144 gdyż łopaty w tej skali są wiotkie.