Skocz do zawartości

JamesA

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

Informacje

  • Skąd
    Strzegom
  • Zainteresowania
    motocyklizm,historia,fantastyka
  • Zawód
    Informatyk, kier. produkcji
  1. JamesA

    Bt-5 .1/35

    No...co fachowiec, to fachowiec Mogę tylko pogratulować modelu i cierpliwości... pozdrawiam JArek
  2. JamesA

    BT-7, Zvezda, skala 1:35

    Korzystając z resztek światła słonecznego, wykonałem nowe fotki. Wykonane w trybie "supermacro", więc chyba są lepsze od poprzednich. I to by było na tyle ) JArek
  3. JamesA

    BT-7, Zvezda, skala 1:35

    Postaram się, ale to dopiero wieczorem. JArek
  4. Witam serdecznie:) "Wymęczyłem" kolejny model czołgu. Ogólnie model słaby, trzeba zużyć mnóstwo szpachli, słaba jakość plastiku (miękki taki jakiś), . Więc nie polecam, szczególnie początkującym. Do tego doszły trudności obiektywne (choroba, brak czasu itd) Choć ma także zalety; niska cena i pełna załoga plus oficer. Model wykonany prosto z pudełka. Sam czołg, to dość specyficzna kontrukcja, mógł poruszać się bez gąsienic, stąd nazywano go czołgiem kołowo-gąsienicowym. Nie był to najlepszy pomysł na rosyjskie bezdroża, ale chyba nie po to go konstruowano. Nie jest dziś tajemnicą, że Stalin planował wyswobodzić "lud pracujący miast i wsi" Europy zachodniej. I tu możliwość szybkiego poruszania się po dobrych drogach mogła być zaletą. [ Mam nadzieję, że komuś się spodoba. Pozdrawiam JArek
  5. "Chciałbym zrobić trochę wojennego sprzętu 2 RP ale walka z Miragem lub RPMem mnie przeraża" Potraktuj to jak wyzwanie:)) Mimo wszystko namawiam... PS. Powiem Ci , że TK-3 kupiłem w sklepie, WZ-34 na allegro, jeszcze tylko polscy pancerniacy z żywicy i jest ciekawy temat? Myślę że tak
  6. Duży plus za tematykę. Ja bym inaczej pomalował "wydech"w czołgu, np. rdzawy mat. Chyba, że w prototypie nie zdążył się zestarzeć. Warto byłoby się pokusić o figurki polskich pancerniaków. Generalnie mam wrażenie, że do malowania tankietki bardziej się przyłożyłeś, czołg moim zdaniem za bardzo sie błyszczy, ale to akurat łatwo poprawić. Gratuluję ukończenia tych "niełatwo sklejalnych" modeli. Pamiętam, jak sam walczyłem z 7TP... Pozdrawiam JArek
  7. Co prawda jestem początkującym modelarzem amatorem, ale korci mnie zapytać, przyznaję "dość tendencyjnie", dlaczego tzw. znaki szybkiej identyfikacji powinny być dokładnie namalowane? Polecam I odcinek "Kompani Braci", białe pasy na DC-3, są bardzo niedokładne. No chyba , że to wyjątek:)) pozdrawiam serdecznie i dziękuję za opinie. JArek
  8. Ja też sobie przycupnąłem w "ostatnim rzędzie". Sam zamierzam kupić ten model, polecam "Militaria", nr specjalny 4/2007. Jest tam fajny artykuł o "Wichrze"... powodzenia JArek
  9. Tajemniczy bardzo No, ale taki był. Z powodu ostrego światła, nie wiem czy model cieniowałeś, czy tak wyszło na zdjęciach? W każdym razie dzięki temu wygląda ciekawiej. Gratuluję modelu i życzę powodzenia w tej niebezpiecznej misji JArek
  10. Witam To taki mój model "drugoliniowy", zawsze w rezerwie... Stąd sklejałem go bardzo długo, choc tak naprawdę to prosty model jest. Jako ciekawostkę dodam, że był to chyba jedyny czołg potrafiący latać. Po dodaniu skrzydeł i sterów zamieniał się (przynajmniej teoretycznie) w szybowiec. Sterowanie w locie odbywało sie za pomocą lufy działka, wieża była w tym przypadku odwrócona. Nie wiem czy dokonano jakiś lotów. Figurka pochodzi z zestawu Zvezdy. pozdrawiam JArek
  11. Witam serdecznie. Ukończyłem mój drugi model samolotu, więc nic nie stoi na przeszkodzie, abym pokazał go "szerszej publiczności" Co prawda, nie przepadam za niemieckim sprzętem, ale to prezent od syna i żony więc "mus" był go zrobić. A z drugiej strony mniej się stresowalem, gdy coś zepsułem Hs-129 to szturmowy samolot niemiecki, średnio udany moim zdaniem. Wykonałem go w kamuflażu stosowanym przez Luftwaffe podczas działań w Afryce Północnej. Tak na marginesie, nie odniósł on tam specjalnych sukcesów, m in. z powodu nieprzystosowania filtrów powietrza do warunków panujących na pustyni... Sam model to prawie na pewno "przepak" Hasegawy. Dobrze spasowany. Do jego wad zaliczyłbym kalkomanie, strasznie ciężko "startowały", nawet w bardzo ciepłej wodzie. Model malowałem pędzlem (co widać niestety), głównie farbami Revella. Co by nie mówić, dzięki niemu nabrałem choć trochę doświadczenia, więc czas już na samoloty, które naprawdę lubię. O czym mam nadzieję w następnych odcinkach:) Się rozpisałem... Miłego oglądania życzę i proszę o wyrozumiałość. JArek
  12. JamesA

    SPITEK MkVB Maj. Lewina.

    Wieczorem sprawdziłem pasowanie mojego spita z Revella, tak na "sucho". Szpara jest na 1mm, więc tragedii nie ma... Poza tym wypraski wyglądają naprawdę dobrze. Wymiarów nie sprawdzałem. Co do ICM-a, zastanawiałem się nad jego kupnem, ale po obejrzeniu zdjęć wyprasek, darowałem sobie. Jakoś tak ubogo wyglądały. Ale może to błędne wrażenie. Co do Revella warto odwiedzić jego stronę internetową, jest możliwość obejrzenia np. instrukcji montażu. JArek
  13. JamesA

    SPITEK MkVB Maj. Lewina.

    Bardzo mi się podoba Twój Spit. Widać, że pilot się nie oszczędzał ) Uwielbiam tę maszynę ) A co do modelu, martwi mnie słaba jakość Hasegawy. U mnie juz leży model Revella, więc czeka mnie "ciężka walka". Cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo... pozdrawiam Jarek
  14. Fajny! Cieszę się, że go zrobiłeś, bo sam się do niego przymierzam Będę miał na kim się wzorować Gratuluję ciekawego modelu i pozdrawiam. JArek
  15. JamesA

    Staghound Mk.I 1:35

    Ja też nabrałem ochoty na ten model! Nie wiem jak było ze szczegółami, ale widok "syrenki" na tym modelu, dodaje mu "tego czegoś". A model ogląda się ciągle i ciągle i ciągle. Gratuluję i pozdrawiam JArek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.