Skocz do zawartości

krj1921

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    32
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

Informacje

  • Skąd
    Częstochowa
  1. Witam szanownych Forumowiczów Jakiś czas temu skończyłem kolejny model, wybór padł na tego "karaluszka". Po przygodach z Dragonami chciałem zrobić coś bezstresowego. Model idealnie spasowany, obyło się bez grama szpachli (jako ciekawostkę mogę napisać, że Tamiya zamieściła nawet specjalne narzędzie do sprawdzania czy zawieszenie zostało równo sklejone - ostatnia fotka). Starałem się go zrobić w wariancie "szyścioszek", bez żadnego błota itp. Malowany 100% pędzel akrylami Tamiya. Co do jakości zdjęć to nie umiem pracować ze swoim aparatem przy pogodzie innej niż pochmurna, stąd jakość fotek średnia. Poza tym nie błyszczy się w rzeczywistości tak jak na zdjęciach (z elementami stalowymi to aparat przegiął już na maxa ). Oto moje wypociny : Tutaj parę fotek z użyciem lampy błyskowej; kolory w rzeczywistości nie są takie "żywe" no i powychodziły ślady pędzla No i wspomniane "narzędzie": Pozdrawiam
  2. Witam wszystkich Forumowiczów jakiś spory czas temu rozpoczęty został przeze mnie warsztat rzeczonej Pantery viewtopic.php?f=87&t=46996 ale coś wena i być może trochę też nerwy puściły i model tak sobie stał. Ale ostatnio nowe "twórcze" moce nadeszły i model w parę nocy skończyłem . Model składał się z problemami (Dragon spakował części z kilku różnych swoich zestawów i nie wszystkie do siebie pasowały a i zostało ich tyle, że jak bym tylko miał wannę to złożył bym drugą Panterę ). W tym modelu pierwszy raz użyłem innej techniki niż pędzel - malowany częściowo sprayami Tamki; efekt kamo science-fiction. Gąski kładły się też z problemami, mimo że DS-y to się łamały (w efekcie utrata kilkunastu zębów). Zaczęły mnie cieszyć detale, tu kabelek od lampy, tam uchwyt od linki itp. Zadowolony jestem z bambetli na pojeździe; wreszcie drewno wygląda jak drewno . Ale nie byłbym sobą jakbym czegoś nie spartolił (tym razem ten etap zostawiłem sobie na sam koniec ); kalki nie siadły na zimmie- porażka ale najgorsze gdy nie popatrzyłem jaki lakier biorę i prysnąłem go na koniec błyszczącym żeby to jakoś usunąć starałem się go mocno przykurzyć (lato, Francja itp.) w efekcie prawie cały etap wash-a poszedł w piz*. Wyprzedzając ewentualne pytania; zielenina na lufie z przymusu- spartoliłem tam tak malowanie, że trzeba było improwizować No ale dosyć przynudzania, oto moje "wypociny" (jakość zdjęć mocno kiepska, nie umiem ustawiać aparatu przy takim słońcu więc sorka) : Pozdrawiam i do następnego modelu
  3. Ładne Kocię, aż wstyd mi wstawiać moje
  4. Hej, nie wykluczam że i tak mogło być, instrukcja Dragona nie jest jednoznaczna jak dla mnie w kwestii który jest który. Dużo wolnego czasu sprawiło, że prace nabrały sporego tempa. Wspomniane listwy boczne i mocowania schurzenów DRAMAT! W zasadzie przyklejone są "na sztukę, żeby były i się trzymały (z otworami przygotowanymi pod nie nie mają nic wspólnego)", dodatkowo musiałem zrezygnować z pierwszego wspornika po obu stronach. Model jako taki złożony, przystąpiłem do pierwszych prac malarskich. Jako bazę zakupiłem sobie taki oto specyfik efektem jestem zachwycony, ładnie pokryło, detalu nawet najdrobniejszego nie zalało, żadnych mazów czy zacieków. Zaczynam zazdrościć ludziom pracującym na aero efekt póki co taki: w parę miejsc farba nie doszła, ale jak dojdą późniejsze operacje to śladu nie powinno być kamo zdecydowałem się wykonać takie jak na pudełku I mam w związku z tym pytanie, być może idiotyczne ale wolę się upewnić Czy plamki kamo nanoszone były też na górne powierzchnie pojazdu czy tylko boczne ze zdjęć na jakie do tej pory natrafiłem nie mogę jednoznacznie wywnioskować, a gotowe modele widziałem i takie i takie..... Pozdrawiam
  5. Niestety nie pierwszy raz slysze, ze Dragon wypuszcajac wersje z zimmeritem, nie bardzo przyklada sie do sprawdzenia czy pozostale czesci ze starych wyprasek pasuja do nowych :/ Witam Macie Panowie racje, elementy w obrębie poszczególnych wyprasek idealnie do siebie pasują natomiast kompletnie nie współgrają z innymi wypraskami, co do listew bocznych to już mi nie pasują uchwyty na narzędzia a otwory robiłem podług zaznaczeń wewnątrz wanny, więc nie wiem jak to będzie z rzeczonymi listwami Jako, że miałem trochę więcej czasu to prace posunęły się do przodu i konstrukcja zaczyna przypominać czołg, zostało podoklejać resztę bambetli i można przystąpić do kładzenia bazy. Ps. blachy i jarzmo nałożone na sucho dla potrzeb zdjęć, więc trochę odstają Pozdrawiam
  6. Dzięki za linka, przyda się widzę że nie tylko ja stoczyłem zaciętą walkę z kadłubem, właśnie trochę się dowartościowałem
  7. Śliczności, wmontować go w jakieś zdjęcie z epoki i mało kto zauważy że to model. Zacne dzieło
  8. Witam ponownie. Dzięki Chłopaki za informacje, z malowaniem zdecydowałem że kamo "ambushowe" zrobię jeśli nie wyjdzie mi pudełkowe (choć do etapu malarskiego jeszcze daleka droga i koncepcja może się zmienić). Model powoli powstaje, zrobiona tylna płyta wentylatory Natomiast przy próbie spasowania góry z dołem natrafiłem na poważny "error", elementy niezbyt do siebie na długość pasują, przy optymalnym spasowaniu przodu, tył wygląda tak: z początku myślałem że źle wkleiłem tylną płytę, ale po wnikliwej analizie doszedłem do wniosku, że nie da się jej inaczej wkleić. Zacząłem naciągać, prostować - brak efektu za to na plastiku zaczęły pojawiać się pierwsze ślady "zmęczenia materiału", więc zmieniłem strategię i zacząłem maczać model w wrzątku (trochę bałem się jak zniesie to zimmerit- ale przetrwał). Poszło trochę lepiej i udało mi się (jakoś) połączyć górę z dołem. O ile przód jeszcze jakoś wygląda (w razie czego zawsze można później przybłocić) o tyle z tyłu czeka sporo szlifowania i szpachlowania, niestety to jest max co z moimi umiejętnościami byłem w stanie wyciągnąć. Żeby się nie denerwować (bo nie o to w tym przecież chodzi) zabrałem się powoli za wieżę, ta akurat spasowana jest idealnie i to tyle póki co....
  9. SzymczaS- dzięki mówisz masz ;) viewtopic.php?f=87&t=46996 co do zacieków to po przesadyzmie na Jadze, tutaj starałem się ograniczyć je do minimum, dalej zły kierunek?
  10. Witam wszystkich Po miłych wspomnieniach z pierwszym tematem warsztatowych, zakładam swój drugi. Jako obiekt pastwienia się wybrałem ten oto model: Patrząc po cenach w sklepach internetowych i na allegro kupiony za pół darmo , niecałe 170 w modelarskim w Częstochowie, chciałem kolejnego Stug-a ale nie było, trudno pójdzie jako następny. Dla zainteresowanych inbox - http://www.mojehobby.pl/products/Panther-G-w-Zimmerit.html Planuję wykonać go w malowaniu pudełkowym (Dunkelgelb z delikatnymi plamkami), chociaż w odmętach internetu znalazłem takie oto: Mógłby mi to ktoś przetłumaczyć z "kacapskiego" na nasze? Zakładam że: "Pantera G,1-szy batalonion 116 pancernej(?????)1945 rok", maluje pędzlami więc z wyborem kamo muszę mierzyć siły na zamiary Póki co skleja się gładko jedyne co jest problematyczne to zgięta do środka wanna i pokrywa (zapewne w wyniku złego spakowania), póki co dostał drewniane rozpórki, jak to nie pomoże to rozpórki zostaną na stałe. k1 k2 Na wypraskach z kołami duże ślady łączenia form (na innych ramkach tego nie ma), naszlifowałem się tego dwa wieczory ale zrobiłem i wstępnie pomalowałem (wyszło po raz kolejny że nie potrafię malować bandaży, zawsze gdzieś zajadę/niedojadę, jak pójdę do plastyka uzupełniać oleje to kupię sobie jakiś "kółkownik" na przyszlość) Zrobiłem jeszcze tylną płytę i to tyle póki co Jako że zaczyna mnie ciągnąć w kierunku przeróbek własnych (chyba dobry objaw) mam parę pytań: -jaką długość powinna mieć antena? (znalazłem każdy możliwy wymiar tego czołgu tylko nie ten) -na kilku zdjęciach (modeli, nie z epoki) zauważyłem że zaślepka od km w przedniej płycie przy włożonym km-ie wisi sobie obok na łańcuszku, jest to prawda historyczna czy fantazja modelarzy? -wyciory do lufy były drewniane czy metalowe? Z góry dziękuję za odpowiedzi i ewentualny doping Ps. zdjęcia przy oświetleniu jakie miałem wyszły marne, następne powinny być lepsze Pozdrawiam i życzę samych udanych modeli w nowym roku
  11. Zdjęcia w plenerze bajka , sam model z podstawką bez pleneru też jest śliczny. Będę wertował Twój warsztat jak zabiorę się za swojego L/70, ale to dalsza przyszłość
  12. Temat uważam za zakończony, link do galerii viewtopic.php?f=68&t=46861 pozostał już tylko krajobraz po bitwie Dobrze że mieszkam sam, bo żadna Kobieta nie zniosła by takiego widoku stołu w dużym pokoju dzień przed Wigilią. PS. Post ma mieć charakter wyłącznie humorystyczny
  13. Witam wszystkich w tym przedświątecznym okresie. Długo zastanawiałem się czy zakładać tą galerię z racji różnych perypetii ( dla zainteresowanych wątek warsztatowy viewtopic.php?f=87&t=42723 ). Wiem że sporo rzeczy zrobionych jest źle (odwrotnie założona jedna gąska, niezaszpachlowane otwory na linki w błotnikach, lekko skrzywiona lufa, za słabe osadzenie w gruncie, niedomalowania w kilku miejscach zwłaszcza na gąskach itp.) Ale jestem z niego dumny bo udało mi się go skończyć w założonym sobie terminie z zadowalającym (jak dla mnie) efektem, mimo że parę razy zawisła nad nim pięść, raz wylądował w koszu i raz w krecie Taki mój niewdzięczny syn , ale mój i jeszcze raz napiszę że jestem z niego dumny. Zapraszam do oglądania i komentowania oczywiście: jedna fotka w sztucznym świetle rodzinka w komplecie (mam nadzieje że cały czas idę do przodu, ja bynajmniej mam takie odczucie) A jako że jutro Świeta, to życzę Wam wszystkich samych trafionych modeli pod choinką Kurde, muszę teraz czekać z otwarciem do pierwszej gwiazdki, dobrze że dzisiaj idę do pracy na nockę to jakoś zleci Wesołych Świąt dla Was wszystkich
  14. Zauważyłem to dopiero wczoraj jak zabrałem się za pigmentowanie, efekt nerwów przy składaniu moich pierwszych track-ów z Dragona. Nic już teraz na to nie poradzę z umiejętnościami jakie mam, trudno trzeba trzymać się mocno naciąganej wersji że załoga źle założyła i dlatego teraz stoi na poboczu spróbuje to jeszcze delikatnie zamaskować pigmentami ale i tak będzie widać. Postaram się dzisiaj skończyć i zakładam galerię. Walkę z tym modelem uważam już prawie za zakończoną, oby następne były już tylko lepsze. Pozdrawiam
  15. Spoczko, skończę zabawę pigmentami to ołóweczek pójdzie w ruch Z ust osoby dużo bardziej doświadczonej to zaszczyt zwłaszcza że to dopiero mój drugi model w tej skali ad1- Jutro jadę do modelarskiego kupić sobie prezent pod choinkę to nabędę i ten gadżet ad2- Kurde nie wiedziałem w następnym modelu już tej gafy nie strzele (choć inne zapewne będą ) Dzięki Chłopaki za rady i zainteresowanie i jeszcze raz Wesołych Modelowych
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.