Skocz do zawartości

Mac09

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    110
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana Mac09 w dniu 8 Lutyego 2019

Użytkownicy przyznają Mac09 punkty reputacji!

Reputacja

26 Excellent

Informacje

  • Skąd
    Nowe niedaleko Grudziądza
  • Zainteresowania
    3M - motoryzacja, modelarstwo, muzyka ;)
  • Zawód
    Niedoszły mechanik, a z zawodów to lubię wszelkie awtomobilne zawody

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Dziękuję! Jeśli ostatnia, dolna część zdjęć pojawia się w formie linków jeden pod drugim, u mnie pomaga odświeżenie strony raz lub dwa. Wtedy ładują się już wszystkie i u mnie wygląda wszystko w porządku. Nie mam pojęcia co nabroiłem, co może być powodem takich anomalii, przepraszam.
  2. Faktycznie, coś sknociłem z linkami. Poprawiłem, powinno być dobrze
  3. Cześć, chciałbym pochwalić się skończonym w tym roku modelem - jest to miniatura Chevroleta Nova, który wystąpił w filmie Quentina Tarantino: "Death Proof". Model nie jest idealny, ale jak na moje możliwości to duży skok do przodu i jestem z niego bardzo zadowolony . O modelu: jest to Revell, jesli wierzyć wytłoczeniu na podłodze to z 2008 roku, i warto nadmienić że jest po prostu świetny. Wszystko jest bardzo dobrze spasowane, przemyślane i był to jeden z najprzyjemniejszych modeli, jakie robiłem, z mnóstwem ładnych detali. Aż szkoda, że całe wnętrze poszło "w śmietnik" bo również było ładne. Z wad, to typowo dla Revella brakuje bocznych szyb, oraz producent nadal upiera się przy metodzie sklejania felg z dwóch połówek, gdzie jedna to front felgi a druga zwykły dysk. Ale w tym przypadku brak szyb nie wadzi a nawet pomaga wyeksponować wnętrze, a ze względu na styl felg ich budowa również nie przeszkadza. Plusem typowo dla Revella są dwie opcje budowy, seryjna SS i wyścigowa. O samochodzie: przede wszystkim od razu przyznam, że jest tu mały błąd, model przedstawia auto z 1969 roku a w filmie wystąpił późniejszy, różniący się głównie tylnymi lampami oraz bocznymi obrysówkami. Myślę, że nie przeszkadza to w odbiorze. W kilku miejscach poszedłem na skróty, w filmowym aucie była skrzynia była automatyczna a u mnie jest ręczna, a boczki drzwi powinny zawierać bebechy typu prowadnice szyb. Nie chciałem wkładać tyle wysiłku w elementy, których w zasadzie nie widać, więc boczki drzwi to "prosta blacha". Auto w filmie miało ślady korozji we wnętrzu, ale ponieważ było to auto kaskadera - mordercy, więc nie chciałem przesadzać i brudzenie jest symboliczne, no i głównie we wnętrzu i na spodzie. Kto widział film ten wie, że to raczej nie miało kiedy zdążyć skorodować. Wnętrze jest w zasadzie całkowicie zbudowane od nowa, z zestawu użyłem tylko podłogę, kolumnę kierowniczą, pedały i drążek. Silnik i podwozie jest zestawowe, a w nadwoziu jest kilka drobnych przeróbek, głównie jakkolwiek to brzmi "de-SS-zacja", usunięcie emblematów itp. dodatkowo kalkomanie MF-Zone oraz oczywiście Gumowy Kaczor bodajże z Shapeways. O filmie: wielu na pewno go widziało, dla tych którzy nie widzieli nie chcę zbyt wiele spoilerować. Film opowiada o byłym kaskaderze, który przenosząc doświadczenie z pracy oraz będąc psychopatą zabija młode dziewczyny przy użyciu jak to mówi "śmiercioodpornego" auta, skonstruowanego tak, aby kierowca wyszedł żywo z każdego wypadku. Do czasu, aż trafi kosa na kamień... Tarantino powiedział kiedyś, że to jego najmniej udany film, niemniej moim zdaniem jest ciekawie nakręcony w stylu grindhouse i starych filmów drogi, akcji. Jest pełen segmentów kaskaderskich wykonywanych przez prawdziwych kaskaderów, a nie jak to dziś bywa, przez komputer. Bardzo polecam obejrzeć! Bardzo chciałem stworzyć też krótki filmik z podkładem muzycznym z filmu, niestety filmy robię jeszcze gorsze niż zdjęcia, to też mój debiut, no i youtube oraz program dość mocno obcięły jakość obrazu... Można powiedzieć, że film Death Proof też jest słabej jakości, ale chyba już wystarczy wymówek.
  4. Mac09

    KrAZ 255b 1:35 Roden 805

    Bardzo dziękuję za komentarze Grzes prawda, też o tym myślę, tylko jeszcze nie mam pomysłu a tym bardziej nie wiem jak się za to zabrać, a kolejka rośnie... Marzy mi się cała kolekcja ruskich wozideł (mam też żywicznego naszego Stara 266 w 1:43!), ale w tym tempie to do zobaczenia w 2051... zaruk tak, napisy powinny być od szablonu. Starałem się je wymalować pędzlem aby wyglądały na szablonowe, wyszło średnio... W następnych modelach raczej postawię na kalki. Vieh_san zdecydowanie masz rację. Wszystkie koła w tym modelu mam każde w inną stronę, przednie są oba skręcone ale nie w równym stopniu. Są skręcane oraz kręcące się, można to ustawić ładnie, najlepiej byłoby pewnie je przykleić na stałe, pomogłoby to także z pochyleniem. Moja wina że do zdjęć nie ustawiłem należycie prosto, niedopatrzenie... Jeśli zrobię kiedyś podstawkę, koła pewnie unieruchomię żeby jakoś to wyglądało
  5. Mac09

    KrAZ 255b 1:35 Roden 805

    Zapraszam do galerii
  6. Witam! Oto przedstawiam zwieńczenie warsztatu modelu, który budowałem, a w zasadzie głównie leżał, ponad 6 lat... Jestem z niego całkiem zadowolony, jest sporo niedoróbek i niejedno zrobiłbym dzisiaj inaczej, ale myślę że nie jest źle. Podczas jego budowy wiele się nauczyłem, zarówno sam z doświadczeń jak i dzięki Waszej ogromnej pomocy, za co jestem bardzo wdzięczny. Tak jak pisałem na wstępie strasznie przydługiego warsztatu model przedstawia fikcyjny pojazd, moją wizję Kraza w Wojsku Polskim lat '70, '80 czy '90. Dlatego też kolor może nie bardzo się zgadza, może oznakowanie także, na pewno germańskie pociski nie pasują, ale proszę nie bijcie za to i uznajmy to za pewnego rodzaju Sci Fi. Chciałem go umieścić w epoce, gdy jeszcze nie był styranym, podgnitym antykiem na wykończeniu, potem w trakcie budowy uparłem się na Polaka i wyszło jak jest pod względem merytorycznym. Model to Roden z żywicznymi kołami Komplekt Zip (mus w tym modelu) i sporo scratchu, samodzielnych przeróbek i detali. Za jakość zdjęć przepraszam, fotografia jest trudna i w tej chwili to najwięcej co potrafię. Miłego oglądania, pozdrawiam Link do warsztatu:
  7. Mac09

    KrAZ 255b 1:35 Roden 805

    Witam, jeszcze zanim zamknę warsztat chciałbym poddać opinii brudzenie paki. Tak duża płaska powierzchnia przysporzyła mi kłopotów, nie bardzo wiedziałem co tam podziałać żeby nie przedobrzyć, ale też żeby nie było nudno i jednolicie. Mam nadzieję, że jest mało wiele realistycznie, jak na pojazd w użytku.
  8. Mac09

    KrAZ 255b 1:35 Roden 805

    Witam wszystkich bardzo serdecznie! Po 6 latach od rozpoczęcia budowy modelu i warsztatu tutaj na forum, i ponad 3 latach od ostatniego wpisu, czas dokończyć potwora! Coś tam się działo, kilka modeli aut i samolotów się zbudowało, ale KrAZ z głowy nie wyleciał. Ba, nawet zbudowałem rok temu drugiego, tym razem prosto z pudła jako prezent (tu dzielnie pokonuje wzgórza na taczce , przy okazji można porównać jak ubogo prezentuje się ten zestaw bez poprawek), a nawet udało się spełnić marzenie i poprowadzić prawdziwego! Do końca modelu zostało naprawdę niewiele i aż wstyd, że leżał tak długo. Ale wreszcie się zabrałem i tym razem dopełznę do galerii końcowej. Dodałem kilka małych poprawek, pobrudziłem kabinę i posklejałem ją do kupy. Została tylko paka. W sumie bez niej auto wygląda równie okazale, no i widać więcej detali, więc część z tych zdjęć wyląduje także w galerii. Wrzucam prawdopodobnie ostatni update i jak zawsze zachęcam do komentowania, może coś jest źle albo jeszcze da się poprawić? Na koniec chciałem dodać, że niezmiernie miło było dzisiaj się zalogować po tylu latach i zobaczyć że nadal ktoś tu zagląda. BCI Batou - dzięki za ten miły gest . Chciałem też przy okazji bardzo podziękować wszystkim, którzy mieli swój udział w budowie tego modelu, a jest Was wielu i jesteście bardzo pomocni! Dziękuję i pozdrawiam!
  9. Ja wzorowałem się tylko na zdjęciach samochodu nr 28 z monte '71. Na nim literki są, może poza "L", a przynajmniej coś tam widać że jest . Przeróbka przodu jest trochę bardziej zaawansowana, widać na zdjęciu (. Ze spryskiwaczami się pomyliłem, przepraszam. Są dwa, tylko w innych miejscach. Co do otworów. Spójrz na okolice zawiasów na zdjęciu i u Ciebie w modelu.
  10. Moje modele z nóg nie zwalają, toteż na temat jakości wykonania się nie wypowiem. Ogólnie się podoba . Natomiast przepraszam że dopiero teraz, ale przyczepię się do merytoryki. Zacząłeś z grubej rury, dbałeś o detal. Ale na koniec chyba już Ci się spieszyło. Mam kilka uwag (idąc od przodu): Gdzie są literki Alpine z przodu? Brakuje czarnych obwódek na klosze (kalki) Obudowy wewnętrznych przednich lamp (tych najbliżej środka) powinny być czarne chyba? Brakuje po jednym pasku metal stickera w obu wlotach pod reflektorami Kierunkowskazy powinny być zmniejszone i zaokrąglone na krawędziach (dopiero późne wersje miały takie dziwne kształty) Listwa na środku maski (pokrywy, nie wiem) powinna być chyba czarna? Tak jak ze światłami, na zdjęciach oryginału ciężko stwierdzić, co to za kolor. Dla mnie to czarny Przód wymaga przeróbki pod zderzakiem, nie jest ona trudna, dlaczego jej nie zrobiłeś? W porównaniu do zawieszenia ta robota to pikuś Spryskiwacz powinien być jeden i brakuje wyłącznika prądu przy kalce Wycieraczki na moje oko powinny być czarne Otwory za klamkami były w późniejszym modelu Lampa wsteczna czarna? Dlaczego? Wydech. Kompletnie inny Jestem prawie w 100% pewny, że tylny pałąk w monte '71 nie miał skośnej poprzeczki Jesteś pewien, że tylna część wnętrza, to jakby podszybie, ma być niebieska a nie czarna jak reszta wnętrza? Te czarne kropki na zderzakach faktycznie wyglądają nieco dziwnie... Przydałyby się chlapacze Nie jestem jakimś specem, jeśli masz jakieś foto że ma być inaczej niż piszę to chętnie zobaczę . A żeby nie było samego czepialstwa, to wg mnie ogólnie wygląda dobrze. Przede wszystkim "stoi" poprawnie dzięki Twojej przeróbce, lakier dla mnie ok, ładne listwy i przednie kierunkowskazy. Oprócz tych merytorycznych szczegółów to jest czysty i ładny model. EDIT: na plus jeszcze deska rozdzielcza, a na minus niezaślepione otwory wentylacyjne nad tylną pokrywą
  11. Mac09

    KrAZ 255b 1:35 Roden 805

    Dzięki za zainteresowanie. Spróbuję użyć szarości z piaskiem, tak aby nie wpływało znacząco na wygląd, bo zamierzony efekt już raczej uzyskałem. Mogę go nieco podkoloryzować.
  12. Cieszę się, że nie porzuciłeś wątku - bardzo lubię Quattro. Zawsze też podziwiałem Twoje modele, którymi wysoko sobie ustawiłeś poprzeczkę . Dlatego mam nadzieję, że jeszcze popracujesz nad karoserią - ma sporo paprochów, a linie podziału są poszarpane. Mamy tu (bo myślę że nie tylko ja) spore oczekiwania w stosunku do Ciebie . To tyle od amatora jak ja, nadciągną doświadczeni modelarze od cywilów, to konkretniej Ci pomogą, ja tylko napisałem co rzuca się w oczy. PS a figurki bardzo fajne
  13. Mac09

    KrAZ 255b 1:35 Roden 805

    Ok, przykurzę delikatnie jeszcze, ale tylko trochę
  14. Mac09

    KrAZ 255b 1:35 Roden 805

    Witam ponownie. Posty pod postami, nikt mnie nie lubi już . Ale ja jestem upierdliwy i wstawiam kolejną mini-aktualizację . W skrócie - koniec podwozia. Koła zamontowane, wszystko pobrudzone. Niestety znów szykuje się długa przerwa, kabina i paka muszą zaczekać. Spróbuję uprzedzić niektóre uwagi, które mogą się Wam nasunąć na myśl: Dlaczego tak dziwnie pobrudzone opony? Na zdjęciach z poprzedniego postu widać mój wzór, czyli czysty pojazd wjeżdża w teren, a następnie na asfalt/ beton, dlatego bieżnik jest raczej czysty, bo wytarty. Przednie felgi są jaśniejsze niż tylne, bieżnik jest stalowoszary. Dlaczego felgi są jaśniejsze nie mam pojęcia, nie rozjaśniałem ich. Coś musiałem zepsuć. Bieżnik ma wyglądać na wytarty. Cośtam jest krzywo zamontowane. Niestety, ale prawie wszystkie elementy, które w tym modelu przyklejałem, przykleiłem krzywo. Brak wprawy . Najgorzej jest z błotnikami, geometrią ramy oraz paką. Wszystko to będzie widać po złożeniu, trudno. Tak to bywa jak się buduje model 3 lata, gdy dopiero pod koniec zauważasz błędy popełnione na początku. Wiem, ósmy cud świata to to nie jest. Ale nadal jest to mój pierwszy model robiony na tak dużą skalę, reszta to bardziej ulepy. Dlatego też prawie wszystko robiłem pierwszy raz. Nadal chętnie przeczytam uwagi, tyle że na tym etapie już niewiele mogę poprawiać. Mimo to przydadzą się na przyszłość, poza tym jeszcze nie skończyłem dziada Pozdrawiam
  15. Mac09

    KrAZ 255b 1:35 Roden 805

    Witam, uzbierało się zdjęć, to i czas na aktualizację. Kupa czasu minęła, a porobiło się niewiele. Niemniej na tym etapie będę potrzebował Waszych uwag i opinii. Będę pisał analogicznie jak robiłem model. A więc na początek dostosowywanie kół. Przednie dostały przeszczep z zestawowych: Z tylnymi się trochę namordowałem, trzeba było urwać piasty z hamulcami w celu ich pocięcia jak zaleca instrukcja Komplektu. Dalej kółka się poskładały, z dużą ilością szpachlowania CA i szlifowania, zrobiło się nawet przewody do zaworów, których i tak nie będzie widać: Pomalowały (to jest najbardziej matowy mat jaki mogę uzyskać z Vallejo Matt): Oraz zwashowały i zbiedronkowały, czego na zdjęciach z telefonu nie widać. Widać natomiast różnicę wielkości: Przymierzam się też do pomysłu z samego początku budowy, tj. plandeki na skrzynie. Wykonana zgodnie z instruktażem TerraIncognita. Moim zdaniem wygląda ok, może nieco chropowata, kompozycja to jest tylko mój wymysł, nie wiem jak tam "w woju" takie rzeczy wyglądają: Wprawne oko dostrzeże, że leniwy Mac nie zamaskował skrzyń i dostały nieco koloru plandeki - na żywo jest to niewychwytywalne. Obok leży druga "szmata", w zamyśle chciałem zrobić tę plandekę przykrywającą budę, tyle że złożoną. Jednak jej kształt, a później kolory, zdyskwalifikowały ją z tej funkcji: I w końcu nastał dzień, w którym dotarło do mnie, że jednak nie chcę czystego modelu. A przynajmniej od spodu . Wynika to poniekąd z obserwacji bardzo fajnego Krazika na Oldtimerze w Warszawie. Taki wzór przypadł mi do gustu: Podążając za obszerną instrukcją bożo wpożo, a dokładniej drugą jej częścią , chciałem uzyskać połączenie kurzu z odpryskami ziemno-piaskowymi. Zawsze zastanawiałem się, dlaczego sporo modelarzy stosuje prawie ten sam odcień syfu na podwoziu i kołach, taki piaskowo jasny. Czemu tak rzadko widać ciemnobrązowe? Teraz już wiem. Ile bym nie ściemniał mieszanki, a nawet robiąc ją na bazie czarnego pigmentu z zaledwie domieszką żółci, po zaschnięciu wychodzi z grubsza ta sama breja. Tak to wygląda przed i po zaschnięciu: Oczywiście za pierwszym razem uwaliłem cały model wielkimi plamami po raczej czystym podłożu, co rzecz jasna wyglądało źle. Dokładniej, jak nie przymierzając sraczka. Ale "sraczka" posłużyła za nowe podłoże, po roztarciu imituje kurz . Położone na to (już ostrożniej) drobniejsze plamy aż tak się nie gryzą. Nawiasem mówiąc, jak to dziadostwo łatwo schodzi! Niczym nie wolno się nawet zbliżać, bo rozpada się w kurz i rozciera po modelu. Nie wspominając, że strzelanie pędzelkiem o wykałaczkę jest fajną zabawą, tylko okazuje się, że jest to broń dalekiego zasięgu. Drobne plamki w promieniu metra na wszystkim dookoła - gwarantowane . Kilka zdjęć z etapu "sraczki": I stan obecny (ciemne obwódki wokół pojedynczych grudek to niewyschnięty white spirit): Zaczynam też brudzenie kół. Bieżnik czysty, bo za coś będę musiał je trzymać przy ich montażu, co nastąpi gdy skończę podwozie. Po zamontowaniu oponki też dostaną syfu. Na razie jest tak: Oraz całościowo z włożonym już na gotowo kołem zapasowym: Trochę się nazbierało, wiem. Potrzebne mi świeże spojrzenie, jak to wg Was wygląda? Tylko szczerze proszę . Pozdrawiam PS Ładny wschód słońca, i powietrze takie rześkie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.