Juno

Biket, powiem Ci szczerze, że pędzelków boję się jak ognia Wyobrażam sobie te zacieki wszędzie Powoli zacząłem składać fotel. Za każdym razem, kiedy dosiadam do prac nad modelem, zastanawiam się, co mnie do tego podkusiło Ponadto zaskakuje mnie sposób montażu. I tutaj jedno z miliarda pytań: Czy te wszystkie części fotela trzeba skleić kropelką, czy będzie się to trzymać? Co poeta miał na myśli? I temat numer 2: Przymierzałem części i widzę, że fotel do ścianki (29) pasuje jak ulał, ale ten kikut z podstawy (czerwona ramka ) go blokuje. Najlepszym pomysłem będzie wyrównanie. Dobrze myślę?

Witam ponownie! W ostatnim czasie doszły do mnie zakupy: Nie mam pojęcia, jak to poskładam Blaszki kokpitu już sobie odpuszczę, a z tym co mam, mam nadzieję, że jakoś sobie poradzę Obecnie planuję ogarnąć fotel, następnie kokpit, a w dalszym ciągu będę się brać za resztę samolotu. Focus - dzięki za link, ogromnie przydatny Szpachlówka pojawi się w momencie rozpoczęcia klejenia kadłuba. A jeszcze kilka pytań. 1. Czym kleić blaszki i elementy żywiczne? 2. Jak malować takie drobinki? Spray się nada, czy może lepiej pędzel i rozcieńczona farba? Od razu mówię, nie mam aerografu.

Leszek, dzięki za informację A jeszcze takie pytanie - czy komplet blaszek będzie dobrą inwestycją? I propos modelu, powolutku rzeźbię szpary w kadłubie i zauważyłem jeden detal. I tutaj pytanie do znawców tematu. Przestudiowałem już parę zdjęć i dobrze myślę, że to otwór do "prowadzenia" skrzydła? Czy ktoś ma jakieś dokładne zdjęcia?

Jak nic opcja 4 A tak faktycznie to dwójeczka Chcę coś z niego wycisnąć, bo ma mi ładnie półkę zdobić Tak więc lepiej działać dłużej, a zrobić jak potrzeba. I w tym momencie przejdę płynnie do tematu zakupów, co sądzicie o zakupie kalkomanii i rurek i luf? Warto? Ten projekt zaczyna być jak każdy inny: "Miało być taniej..."

Witam serdecznie po... bardzo długiej przerwie! Przez ostatni czas czasu na model było bajecznie mało, praca jedna, próba własnej działalności itp. Jednakże wracam do prac nad modelem. Przez ostatni czas zrobiłem zbiorniki na paliwo i te - ten tego - zbiorniki na pociski? I w tym miejscu taka mini relacja: Zacznę od zasobników UB (znalazłem ) Zacznę może od tego, że przednia część tylko z daleka przypomina oryginał, ale niech już będzie. Lepiej tego nie zrobię. Ponadto, jeśli dobrze widzę, to ilość prawdopodobnych otworów w przedniej części nie równa się z otworami w "tym płaskim elemencie wklejanym do środka" Ciąg dalszy działań z UB. Coś tu się nie line'uje... "Kuchnia Wiesiek"! Zgłupiałem, żeby się za to brać! I tak oto kreatywność poprowadziła mnie do wymyślenia nowoczesnej żywicy. Plaster + superglu Wnętrzności amatorsko pomalowane lakierem do paznokci Po wyrównaniu tego, co "stworzyłem", tak wygląda po sklejeniu: I tak oto elegancko przejdę do PTB. 1150? I po paru poprawkach poszło pod lakier (chociaż słowo "lakier" to troszkę na wyrost ) : Ogólnie dałem ciała, że nie wyrównałem szpar na bokach przed malowaniem. Teraz muszę coś wymyślić. Prawdopodobnie spróbuję dać w tym miejscu większą ilość farby i zobaczę co z tego wyjdzie. Uchwyty pocisków, jakież one równe, jak od linijki No i jak tak złożyłem na próbę kadłub, to przyznam, że to nawet spore będzie Jeśli chodzi o fotel, to w ruch pójdzie Internet i zamówię coś z żywicy. I tutaj moja prośba i pytanie. Możecie coś polecić? Najlepiej z polskiego sklepu, żeby nie bawić się w zagranicę? I czy blaszki są dobrym pomysłem? Jakiej firmy? Dzięki z góry za pomoc

Tazman, Mikele, wybaczcie zwłokę w odpowiedzi, ale czasu ostatnio brak i nawet prace mi się nie posunęły do przodu. Jeśli chodzi o blaszki i fotele, to te pierwsze zapewne zakupię mimo wcześniejszych planów, a fotelem zajmę się dopiero wtedy, kiedy moja praca pójdzie na marne. Tutaj też zamierzam zacząć prace nad fotelem od początku w odrobinę inny sposób. Co mi z tego wyjdzie będę informować. Kalkomanie - niestety muszę sobie takie manewry odpuścić. Po pierwsze koszty, po drugie niepewność do takiej formy zakupów ;)

Witam serdecznie.Ostatnio nie mam zbyt mnogo czasu na prace przy modelu, jednakże bok fotela odrobinkę do przodu. Mam nadzieję, że po złożeniu i pokryciu kolorem będzie to jakoś wyglądać. W odwzorowaniu do fotki ma to wyglądać jakoś tak: Na czerwono i niebiesko to, co już zrobiłem, a na zielono to, co chcę zrobić. I tak oto, powolutku idę do przodu

Wchodzę sobie dziś na forum, a tu nagle, po kilku dniach ciszy, 10 odpowiedzi Tak poważnie. Dziś mam czas trochę przysiąść do modelu po tym, jak odwiedziłem w garażu Suzuki w skali 1:1 Model postanowiłem rozpocząć od fotela. Tak jak napisał Mikele, o konieczności rzeźbienia kokpitu dowiedziałem się jak tylko porównałem części z fotelem w rzeczywistości... Miałem, co prawda kleić bez żadnych ingerencji, no ale kurde nie mogę. K-36 w rzeczywistości: K-36 w modelu: Jak widać, cudów nie ma. Będę próbować rzeźbienia, a jeśli się nie uda - kupię jakiś akcesoryjny. Na chwilę obecną "rozczłonkowałem" jeden bok. No i biorę się do roboty, bo szykuje się ciężka i nierówna walka

Witam serdecznie! Od jakiegoś już czasu czekał na rozpakowanie i rozpoczęcie prac i oto jest - Su22 Poniżej in-box: Instrukcji w sumie nie wrzucam, ale jeśli ktoś będzie potrzebował to dajcie znać, podeślę Dlaczego Su? Bo jest to samolot, który darzę największą sympatią i prezentuje to, jak w moim mniemaniu powinien wyglądać wojskowy samolot. W ogóle mam słabość do Su. Co chciałbym zrobić? Po pierwsze, nie chcę go zepsuć. Ponadto nie mam potrzeby stosowania dodatkowych akcesoriów jak fotele czy blaszki - to jeszcze nie mój poziom. Z tego też powodu nie będę się pchać w modelowanie wnętrzności. Typowy model z pudełka i do tego może jakieś drobnostki. Ze względu na brak kalkomanii polskich na rynku (albo ja słabo szukam) mam zamiar wzorować się na którymś z modeli z najzwyklejszym malowaniem, które będę mógł wykonać przy pomocy masek i farby. Myślę nad modelami 3201 oraz 3819, jednakże wyżej pokazany 3407 też biorę pod uwagę. Z wcześniejszych doświadczeń z MiGiem już wiem, że najpierw dobrze będzie wszystko sprawdzić bez kleju, a malowanie wykonać na gotowym modelu. No i oczywiście wykałaczka odpada Jeśli jestem przy malowaniu, planuję załatwić spraye na zamówienie - nie mam aerografu. Później tylko będę musiał wymyślić sposób, aby wykonać miękkie przejścia pomiędzy kolorami kamuflażu. Narazie to by chyba było na tyle. Życzcie mi powodzenia, a ja idę się pomodlić, żeby wyszło lepiej niż MiG Jeśli macie jakieś uwagi i spostrzeżenia, piszcie od razu

Artek, coś takiego:

Dziękuję za odzew. Nie spodziewałem się tak rzeczowych odpowiedzi w stosunku do żółtodzioba Z największą przyjemnością dostosuję się do Waszych rad przy następnym modelu. Temat z prac założę po weekendzie Jeśli chodzi o kalkomanie - tego nie wiedziałem, ani się nie domyślałem Chociaż przyznam, że miałem plan, aby zrobić ten model jaki Lima. Pomysł upadł, jak przejrzałem zdjęcia z Łasku i zauważyłem, że oba samoloty prawdopodobnie różnią się poprowadzeniem szczelin, co w przypadku modelu oznaczało szpachel, nowe rzeźbienie i tragiczną śmierć modelu

Dzięki za podpowiedź, już poprawiam. Jeśli chodzi o markę to przyznam, że nie za bardzo wiem. Nie był to Plastyk, a patrząc po opakowaniu na internetach, to MisterCraft (jest coś takiego?) Notatki na instrukcji - przyznam, że to niegłupi pomysł i muszę wziąć to sobie do serca, bo czasem coś się wymyśli, a przy montażu zapomni. Dzięki za opinię i następnym razem zamiast użyć pieprzu to skorzystam ze solniczki

Witam serdecznie! Skoro już się zarejestrowałem i przywitałem to przyszedł czas, żeby coś pokazać. Nie, żeby było się czym chwalić Że tak ładnie powiem, potraktowałem ten model, jako swoistą ocenę moich umiejętności i sprawdzenie, na co muszę uważać. Taki "samouczek". Dlaczego akurat MiG? Są trzy powody: 1. Lubię radzieckie lotnictwo, 2. Mam sentyment, bo dokładnie taki sam model leżał za dzieciaka u mnie na półce, tylko bez farb, 3. Akurat był w pobliskim sklepie z zabawkami (przecież nie będę kupować super modeli na początek ) Model wykonałem tak, jak go wyjąłem z pudełka. Ponadto go pomalowałem, ale nie bawiąc się w aerografy - w ruch poszły klasyczne szpreje ;) Myślę, że efekt ich użycia nie jest tragiczny. Ponadto - w ramach ciekawostki, szukając w sieci zdjęć MiGa z numerem 605, znalazłem takową sztukę: KLIK Teraz przejdę do rachunku sumienia, czyli co mi nie wyszło i to widzę - Nie wygładziłem linii styku poszczególnych elementów, co uwidacznia duże szpary między np. kadłubem a skrzydłami, - Nakleiłem kalkomanie na kadłub, a nie przymierzyłem tego ze skrzydłami - Nigdy więcej nie pomaluję szyby wykałaczką - Nie sprawdziłem rozkładu mas i model ma nos w górze, - Malowanie trochę po swojemu, trochę po zdjęciach, a takie rzeczy nie w samolotach, I teraz zdjęcia - wybaczcie tło, ale jeszcze jestem w trakcie przemeblowywania pokoju i biały parapet wydał mi się być nienajgorszym tłem. W przyszłości się poprawię Z góry dziękuję za cierpliwość i wyrozumiałość, teraz biorę się za Su-22 i myślę, że wyjdzie o wiele lepiej, bo nie chcę go spieprzyć