Skocz do zawartości

Brader

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

Informacje

  • Skąd
    Poznań/Buk

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Witam. Prezentuję mój czwarty modelik czołgu - pierwsza próba sił z tymi nieco bardziej już współczesnymi ;) Z założenia model miał być prosty i nieskomplikowany w wykonaniu dlatego wybór padł na Tamkę. Jedyną modyfikacją pudełkowej zawartości była podmiana plastikowych lin na metalowe. Zapraszam do galerii i pozdrawiam ;)
  2. Dzięki Panowie za słowa uznania Człowiek cały czas się uczy i kombinuje. Raz coś wyjdzie lepiej innym razem gorzej - metodą prób i błędów lub z przypadku Ważne, żeby powoli do przodu. Znalazłem jeszcze jedną fotkę fragmentu przedziału bojowego, ale to pierwszy otwarty pojazd więc hi-endu tam nie ma Pozdrawiam
  3. Witam Przedstawiam mój 3 model, niszczyciel na bazie Renault R35. Pierwszy pojazd w którym popróbowałem swoich sił z wnętrzem. Wprawdzie w końcowym efekcie niewiele z niego widać, ale liczy się satysfakcja oraz nowe doświadczenia Ponad fabryczną zawartość zestawu dołożyłem linę, antenę oraz plandekę. Pozdrawiam i zapraszam do oglądania.
  4. Z przyjemnością przeczytałem temat - troszeczkę się uśmiechałem, bo również jestem z Poznania, wiek po 40-tce i także niedawno wróciłem do modelarstwa po ponad 20-letniej przerwie Model robi bardzo ładne wrażenie. To już teraz w ramach kontynuacji tematu wypadałoby zbudować panterę z Rynku Wildeckiego
  5. Ano właśnie malowane były akrylami tamki, a świecić zaczęły się trochę po washowaniu citadelami shade. Całość na końcu potraktowałem matem XF-86. Jak widać na fotkach na czołgu przyjął sie ładnie, a na tych tobołkach różnicy praktycznie nie zauważyłem - może psiknę je jeszcze raz innym lakierem. Dzięki Panowie za dobre słowo ;)
  6. Do ideału z pewnością dużo im brakuje, jak wspomniałem były to moje pierwsze próby ze sklejaniem ogniwek i cieszę się, że w ogóle czołg nie skończył na gołych kołach ;)
  7. Witam. Drugi model ukończony. Tym razem - w odróżnieniu od poprzednika - obiektowi oszczędzono intensywnych obić, brudu i "wymęczenia" Nowym doświadczeniem był dla mnie montaż gąsienic z pojedynczych ogniw. Do zestawu dodano: RB Model (lufy, antena), EUREKA XXL (liny), black dog (elementy ekwipunku). German Panzer Kpfw.38(t) Ausf.E/F 1:35 Hobby-Boss Malowanie: 7 Dywizja Pancerna, Rosja 1942. Podrawiam i zapraszam do galerii ;)
  8. Dziękuję za opinie. Gerd małej podstaweczki w przyszłości nie wykluczam ;) destroyer ostatnia impreza modelarska była we wrześniu ubiegłego roku - w najbliższym czasie chyba nic w Poznaniu nie jest planowane. Proponuje zaglądać do wątku o wydarzeniach modelarskich, z czasem pojawi się tam odpowiednia informcja.
  9. Z tą przesadą jeśli chodzi o brudzenie wszystkiego od błotników w dół zgadzam się w pełni. Były to moje pierwsze próby z pigmentami - fajnie się robiło i trochę mnie poniosło Koła i tak zostały lekko oczyszczone, bo pierwotnie były jeszcze bardziej "uwalone", ale jak już wspominałem czołg jest obiektem testowym. Przy kolejnej pracy postaram się już zachować więcej umiaru
  10. Dzięki Panowie za dobre słowo Prace nad kolejnym modelem PzKpfw 38(t) trwają. Tym razem "makijaż" będzie zdecydowanie oszczędniejszy Pozdrawiam
  11. Witam szanowną brać modelarską Jest to mój pierwszy wpis chociaż jestem tutaj obecny już od kilku miesięcy. Do tej pory spędzałem jednak czas podziwiając prace kolegów oraz zgłębiając przepastną wiedzę dotyczącą branży. Od zbudowania przeze mnie ostatniego modelu minęło przeszło 20 lat. Modele wówczas malowane pędzlem, farby nierozcieńczane, linie podziału zalane itp, itd - ot bardziej zabawka niż próba w miarę rzeczywistego odzwierciedlenia danego pojazdu - gorąca krew wówczas w człowieku jeszcze krążyła W miarę upływu czasu dojrzewała we mnie decyzja o powrocie do starego hobby. Czaiłem się i czaiłem szczególnie bojąc się wyników eksperymentowania z nowymi technikami o które przez te lata branża modelarska się wzbogaciła. Szczęśliwy los sprawił, że w Poznaniu powstały Warsztaty Modelarskie i to niejako stało się bodźcem do powtórnego działania Jako, że w obecnych realiach startuję z poziomu początkującego amatora jako obiekt mojego "znęcania się" wybrany został często w takim przypadku polecany Panzer II. Efekt 2-miesięcznych prac nieśmiało prezentuję poniżej. Zdaję sobie sprawę, że czołg jest mocno wymęczony, dla niektórych osób zapewne przesadnie, ale jak już wspomniałem jest to dla mnie obiekt ćwiczebny na którym poznawałem i testowałem wszystkie obce mi do tej pory techniki. Malując go pierwszy raz w życiu trzymałem w dłoni aerograf. Chciałem przećwiczyć i poznać jak najwięcej stąd zabawa z płynami do nakładania kalek, próby obić, nakładania washa, filtrów, montaż dodatkowych elementów metalowych (lufy, antena) aczkolwiek jeszcze bez blaszek oraz praca z pigmentami. Wóz może się podobać mniej lub bardziej - ja cieszę się, że przeżył moje eksperymentowanie i pozwolił na zabawę w nowym, niespotykanym 20 lat temu wymiarze oraz co najważniejsze: sprawił, że chce się teraz więcej i więcej. Mając na uwadze, że jeszcze daleka droga przede mną zapraszam do obejrzenia galerii oraz szczerego komentowania Dane: Niemiecki czołg lekki PzKpfw II Ausf F/G 1:35 Tamiya, malowanie Deutsche Afrika Korps, dodatki: RB Model (lufy, antena), EUREKA XXL (liny) oraz elementy zestawu german fuel drum set Tamiya. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.