Skocz do zawartości

Shamoth

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

Informacje

  • Skąd
    Warszawa
  1. Kup zapalniczkę, najlepiej nabijalną, rozmontuj zawór górny i dolny. Gdzieś tam powinien być odpowiednio mały oring. Na gwint dyszy dajesz 2-3 zwoje teflonu i nowy oring. Dokręcasz dyszę z wyczuciem zwracając uwagę aby siedziała centrycznie. Nie musisz dokręcać aż sok pójdzie bo przy minimalnym skręceniu układ już powinien być szczelny, chyba że smarujesz przy 20 barach to wtedy faktycznie trzeba zalać żeby trzymało szczelność, ale dysza nie może za bardzo wystawać poza osłonę. Teflon na gwint osłony i dokręcasz osłonę tak żeby dysza minimalnie z niej wystawała.
  2. Też myślałem o takim sposobie ale bałem się że z 0.3mm zrobi się 1mm ;) Stąd pytanie o końcówkę polerską bo myślałem że używałeś jakiegoś miękkiego stożka. Samą iglicę właśnie polerowałem w podobny sposób, w zacisk dremla, przytrzymywałem palcami żeby jej siła odśrodkowa nie wygięła i od razu papier wodny 3k na mokro a potem zielona pasta polerska na skórzanej podstawie. Zamówię kilka 0.2mm i spróbuję. Dzięki.
  3. O ile polerka iglicy na lustro nie stanowi problemu tak z dyszą jest inaczej, mógłbyś zapodać linka do "końcówki" jakiej użyłeś do polerki dyszy?
  4. No dobra Panowie, nawiązując do wcześniejszej "korespondencji i uwag"... Ponieważ od modelarstwa zaczęło się moje główne hobby i zabijacz czasu, grzebanie w czym się da i poprawianie po fabryce, to koniec końców dorwałem za 30pln używaną piwatę typ AB/BD 203 zakupioną kiedyś w sklepie magma... tak, widzę wasze miny ;) Oczywiście uwalony, zalany w środkowej sekcji z braku szczelności na tulei prowadzącej igłę do komory na farbę, igła skrzywiona i wygląda jak zrobiona ze spinacza biurowego, dysza zawalona ale chrom na mosiądzu całkiem nieźle położony. Totalna rozbiórka, metalowe części do cleanlux'a na 24h, uszczelki przemyte cleanluxem, potem izopropylem i ostatecznie maczanko 24h w oleju sylikonowym. Igła wyprostowana na lusterku, następnie trafiła w dremel i szlifowana papierami wodnymi 1k-3k, po czym z kawałka irchy poszła na nią polerka z chromowej zielonej pasty polerskiej. Było gorąco w paluchy ale wygląda jak należy i chyba nawet się utwardziła końcówka bo przy pierwszym zakuciu poza tym że od razu dostałem tężca uległa też skrzywieniu, teraz jest bardziej sprężysta choć nie wiem czego to wina bo obróbki cieplnej w końcu na niej nie przeprowadzałem ;) W trakcie składania poświęciłem dwie zapalniczki żeby wymienić uszczelkę w mac'u i wsadzić oring pod dyszę przez co uszczelniła się i wyszła do przodu poza osłonę dyszy. Kolejny oring na wszelki wypadek między osłonę dyszy a osadę dyszy. Jeszcze jeden oring między komorę na farbę a teflonowy simering-prowadnicę igły dociskany przez tulejkę z nacięciami, także docisk jest bardziej humanitarny i pozwala na większy zakres regulacji przy zachowaniu szczelności nawet przy względnie luźnym dokręceniu. Ostatni oring poszedł między korpus a oryginalny oring prowadnicy spustu głównego zaworu doprowadzającego powietrze. Teraz "strzykawka" jest wszędzie gdzie być powinna. Tulipanowa osłona iglicy zrobiona za pomocą termokurczki na pełną także można palcem już zatkać i na szybko odetkać/przepłukać dyszę. Co nie zmienia faktu że szukam kogoś kto sprzedaje pełne osłony iglicy, ktoś coś może wie? Powietrzny nie odpowiada a wiem że je sprzedawali... Jedyny mankament jakiego się nie pozbyłem i pewnie się nie pozbędę to niecentryczne położenie wylotu dyszy spowodowane prawdopodobnie samą dyszą której raczej nie mam zamiaru prostować. O dziwo igła wydaje się być cały czas prosta i nie ulegać odkształceniom, także może to sam otwór w osłonie dyszy jest niecentryczny ale nie miałem już czasu żeby to sprawdzić. Poza tym poprawianie go i powiększanie może spowodować utratę ciągu i wymóc używanie wyższego ciśnienia. Jak maluje? Widać powyższy mankament bo plamka jest lekko zniekształcona, do malowania powierzchniowego, cieniowania i camo nada się w sam raz i w sumie do tego był on potrzebny. Na razie z braku wprawy w kontroli powietrza i bez osłony wyciągam linię jakieś 1.25mm +/- 0.25mm także zakładam że była tam dysza 0.3mm którą lekko rozglifiłem w trakcie czyszczenia. Zresztą mniejsza o to, detale i tak robię ręcznie a dysze do tego ustrojstwa nie są aż tak drogie jak by zaszła konieczność wymiany ;)
  5. Oj tam, dla mnie chyba tylko nitro śmierdzi i jest nieprzyjemne bo po dłuższej sesji nawet w wentylowanym pomieszczeniu zostaje w receptorach i przez 3-4 dni wszystko pachnie i smakuje jak by było skrapiane nitro ;) Stare poczciwe olejki revell'a bardzo "dobrze" wspominam... dlatego póki co nie chcę żeby młody się inhalował. Także pozostanę przy akrylach i będę kombinował z łagodniejszym domieszkowaniem
  6. Może dla tego że taniego nie pieścisz, nie oszczędzasz, nie chuchasz, nie myślisz tylko używasz ;) Masz może gdzieś linka do tego chinola albo pamiętasz sprzedawcę? Dzięki za info odnośnie farbek, bo jeśli Pactry by nie wypaliły to alternatywą miało być Vallejo Air. Do pędzla używałem czystego spirytusu z wodą destylowaną jako rozcieńczalnika, w aerografie to już nie przejdzie?
  7. Sleepwalker skoro polecasz swoją iwatę to powiedz przynajmniej za ile chcesz się z nią pożegnać ;) /joke Ogólnie jest to coś co pewnie docelowo by wylądowało w domu ale na chwilę obecną przekracza prawie dziesięciokrotnie przewidziany budżet. A co do kontroli przepływu to absolutnie się zgadzam że jest to bardzo przydatna rzecz. Kiedyś kompresor z regulacją to było marzenie więc na wężu stosowało się takie cuś z kroplówki, czym regulowało się światło w wężu i jakoś zdawało to egzamin ;) Wiem że każdy markowy będzie prawdopodobnie lepszy od ChRL ale problem jest taki że nówki są drogie a o używki w dobrym stanie i akceptowalnej cenie trudniej niż o dziewicę po pierwszym leżakowaniu ;) Jeśli chodzi o użytkowanie to skoro dawałem sobie radę z ruskim eton'em to i chyba ogarnę bardziej przyjazne konstrukcje. Do końca lipca muszę coś złapać, skompletować i w ciągu sierpnia młodego zachęcić lub zniechęcić Nie chcę dzieciaka truć/uzależniać więc tylko akryle, od znajomego dostałem trochę Pactry i pędzlem ładnie się kryło. Retarder, rozcieńczalnik, zmywacz i takie tam też jest więc jakoś sobie konsystencję dobiorę. Z dawnego doświadczenia wiem że lepiej pokryć trzy razy cienko niż raz a grubo, także to będzie też dobra szkoła cierpliwości dla młodego ;)
  8. Ja bym powiedział że to "samo życie" a nie tylko specyfika każdego forum ;) Jednych stać i lubią wydawać kasę na dedykowane artykuły modelarskie ale jest też grupa eco, która zadowala się tańszymi/nie rebrandowanymi artykułami codziennego użytku a które równie dobrze się sprawują. Także "święte wojny" są nieuniknione a czasem wręcz pożądane bo potrafią wypłynąć ciekawe informacje lub zrodzić się ciekawe pomysły. Tak czy inaczej, jak by ktoś coś od siebie dodał w temacie tanich a robiących robotę aerografów, szczególnie jeśli widział/macał/miał ich kilka/naście to był bym niezmiernie wdzięczny za każde wtrącone 3 grosze Może ktoś kiedyś dokopał się do jakiegoś testu/porównania i przypadkiem ma gdzieś zapisany link... ;)
  9. Panowie, przepraszam ale moją intencją nie było wywołanie zamieszania. Jestem świadom tego co porządnego jest na rynku, ile kosztuje, oraz jak wygląda zwracalność nabytku w przypadku porzucenia zainteresowania. Ja raczej do modelarstwa na dobre nie wrócę nawet jak bym chciał. Młody może się wkręci, ale że w ciągu kwartału ma dziesięć różnych zainteresowań a w ciągu 15 minut potrafił zepsuć niezniszczalny rysik traserski z węglikiem to zakup czegokolwiek powyżej 100-150pln na ten czas mija się z celem. Tym bardziej że igły pewnie będą co chwilę do wymiany a te markowe kosztują tyle co cała piwata. Jeśli zniszczy/zaniedba a stwierdzi że nadal chce brnąć w modelarstwo to rozbijamy świnkę, dokładam ile tam będzie brakować i zamówimy pewnie bezpośrednio jakiegoś Japończyka. Obecnie szukam czegoś taniego i w miarę dobrego, dobry chrom lub nierdzewka żeby nie było problemów z myciem, z regulacją skoku igły, regulacja przepływności nie musi być bo tą można na złączce wsadzić, żeby młody za szybko się nie zniechęcił że nie może wycieniować czegoś i opanować dawkowania farby. Dostępność części i ich cena także ma znaczenia zarówno w przypadku pierwszego i drugiego/docelowego aerografu. Póki co skłaniam się ku opcji zamówienia kilku 180 lub 203 w wersji tani Chińczyk, Fengda, Adler i porównania organoleptycznego między egzemplarzami jak już będą w domu i odesłaniu "badziewia" lub odsprzedaży ze stratą, co i tak wyjdzie na jedno.
  10. Dobry, Pierwszy post i pewnie od razu kogoś wkurzę ale wyszukiwarka forum nic sensownego nie wykopała i pomimo że sporo się naoglądałem i naczytałem to brakuje mi jednoznacznej odpowiedzi. Po prawie 3 dekadach przerwy wracam do modelarstwa, ze względu na dziedzica ;) Jako niewiele starszy szczyl niż on teraz ubiłem dwa ruskie "etony" lub coś podobnego. Szkoda wywalać mi górę kasy na coś co może pożyje lub będzie używane przez kwartał więc chciałbym zadać proste pytanie do kogoś kto trochę aerografów przemielił. Czy jedyna różnica między piwata'mi, najtańszymi prosto z ChRL a droższymi FENGDA ADLER, to cena czy jednak lepiej dopłacić do fengdy lub adlera? NEO Iwata w chwili obecnej to lekko 400 w porywach do 600 w zależności gdzie spojrzeć, a w tej cenie są już dwa aero powyższych firm lub 4 jak nie 6 noname lub jakaś markowa używka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.