Witam wszystkich.
Na wstępie zaznaczę, że to co będę tutaj prezentował to moje pierwsze zmagania z modelarstwem plastikowym więc błagam nie oczekujcie oszałamiających efektów (a jak coś z tego wyjdzie to będzie super).
Z modelarstwem plastikowym nie mam w sumie wiele wspólnego. Ponad 15 lat temu tata zabrał mnie na modelarnie do domu kultury i tam złożyłem/skleiłem kilka modeli samolotów głownie z balsy(jakiś spaliniak, 2 szybowce) a na około kilka razy sklejałem modele plastikowe jako dzieciak (dosłownie sklejałem, zero malowania etc. nawet nie wiedziałem, że tak można).
Na ten czas mam na koncie drewniany model albatrosa (nie skończony) a na urodziny dostałem od narzeczonej właśnie hms vistory od hellera.
Ogrom detali i poszczególnych elementów mnie przytłoczył dlatego skoczyłem do sklepu po malutki model galeonu hiszpańskiego 1:200 tak coby zobaczyć z czym to się je, trochę pomalować, poszlifować, pokleić.
Na tym etapie mam w sumie większość potrzebnych narzędzi, wszystkie farby podane w instrukcji humbrola, oraz od kilku dni kilka farb od vallejo (chciałem kupić jeden z zestawów do imitacji drewna AK ale nie mieli w moim sklepie stacjonarnym dlatego dobrali odpowiedniki vallejo ale bez washy i filtrów). Dla mnie rzecz najważniejsza po jednym dniu malowania pędzlem galeonu - mam też areograf ! Niestety na razie bez sprężarki ale korzystam z 12l pojemnika do opryskiwania drzew i jak na razie jest ok (gdyby nie to że co 3 min muszę trochę podpompować xD ).
To tyle jeżeli chodzi o wprowadzenie.
Wszystkie słowa krytyki przyjmę z przyjemnością, dobre słowo i wskazówki jeszcze chętniej
Teraz rzecz najważniejsza. Nie wiem czy tak wolno ale doszedłem do wniosku, że chyba tak.
Bardzo wzoruję się na warsztacie zoltan1
viewtopic.php?f=89&t=43970&p=651726&hilit=victory#p651726
Oczywiście mam świadomość tego, że ciężko będzie chociaż w małej części uzyskać podobny efekt jak zoltan1 ale zrobię swój a na jego będę patrzył
Przechodząc do postępów.
Na razie podmalowałem wewnętrzne strony kadłuba na czerwony i żółty humbrola, skleiłem całość i pomalowałem całą bryłę poniżej lini wody mieszanką czarnej, złotej i miedzianej farby humbrola (jeszcze 1-2 warstwy są potrzebne).
efekty:
dodatkowo zabrałem się za pokłady (najbardziej ciekawiło mnie jak to wyjdzie, nie staram się jakoś super odwzorowywać oryginału victory a raczej dobrze się bawić i nauczyć kilku technik), przemalowałem je na czarny humbrola (znów wzorowałem się na zoltanie) a reszte zacząłem malować maskując kilka desek przed położeniem kolejnej warstwy koloru. Ogólnie efekt jak na mój gust ciekawy i w sumie nie spodziewałem się, że tak fajnie to wyjdzie
Na razie to tyle.
Pozdrawiam,
Filip