Skocz do zawartości

persyMG

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    66
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

19 Good

Informacje

  • Skąd
    Gdańsk

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Świetny.... aż czuć zimno zimy w czasie której ten czołg był.
  2. Po tytule (AT-T) myślałem, że to jakiś kroczący stwór ze Star Wars.... ... i w sumie prawie trafiłem, bo to taki Sawieckij Wszędołaz
  3. Renault FT (zwykle nazywane FT-17, choć to nie zupełnie poprawne) z 1. Pułku Czołgów, rok 1920. W planie miał być zrobiony patriotycznie na 15 sierpnia.. zdążyłem na 11 listopada Meng Model TS-008 1/35 + blaszki Voaget i E.T. model Malowane (w wiekszości) MIG-AMMO + Model Master Całość wyszła +-poprawnie, ale nie do końca tak jak chciałem (zwłaszcza niektóre obicia i część brudzenia )... Co do pojazdu, to jak widać ma to być nr 1716 - "Mars". Odbiega on kamuflażem od jeżdżącego, odrestaurowanego egzemplarza ponieważ kamuflaż tegoż zupełnie nie pokrywa się ze zdjęciem oryginału. Moja wersja też nie jest 100% zgodna, ale moim zdaniem jednak mu bliższa. Zapewne ktoś zauważy, że schemat kamo na wieży jest inny niż na kadłubie. Wg mnie tak było w rzeczywistości - jest jedno zdjęcie pojazdu. Widać na nim, że na kadłubie słabo, ale jednak widoczne są czarne pasy rozdzielające kolory, a na wieży ich nie ma. Ponadto, w ewidencji pojazd miał karabin, a na zdjęciu ma działo więc musiał mieć wymienianą wieżę. Wyjaśniałoby to różnice malowania. Zapewne zauważyliście, że w niektórych miejscach są w modelu szpary między elementami... ... ale to dlatego, że wszystkie klapy są ruchome: Odnośnie koloru wnętrza, to gdzie nie spojrzeć, zwykle modelarze robią białe. Ale jak się przyjrzeć zdjęciom... to zacząłem mieć poważne wątpliwości. Moim zdaniem całkiem sporo pojazdów w okresie zaraz po I WŚ miało ciemne (zielone?) wnętrze. Do takiego wniosku doszedłem jednak w momencie, gdy bryła była już prawie "zamknięta" i nie było jak tego zmienić. Sam model całkiem dobrze składalany, dość szczegółowy, ale kilka rzeczy mogłoby być dopracowanych trochę lepiej. Najgorsza sprawa to gąsienice, które mają spore luzy prze co robią się przez to o pół ogniwa za długie i źle się układają. Co do blaszek, to użyłem Voyagera i E.T Model. Główna różnica między nimi to to, że Voyagery mają elementy podwozia (dość ciężko składalnego pod względem zachowania geometrii, a do tego z kilkoma elementami o błędnych wymiarach), a w E.T. są m.in. włazy przednie. Reszta się w dużej części pokrywa, ale E.T. są lepiej spasowane z modelem i sensowniej zaprojektowane. Klapy silnika robione częściowo własnoręcznie. Muszę wyciągnąć wnioski i poprawić technikę w następnym modelu.
  4. persyMG

    Zapomniany Tygrys...

    Fajny karmnik dla ptaków
  5. Koszmar modelarza - kończy się miejsce na półkach Ale na szczęście jeszcze jest pusty kawałek ściany na następną gablotkę ?
  6. Bardzo ładny. Tylko skąd na pustyni taki wielki betonowy postument?
  7. Bardzo przyjemny. Zwłaszcza kadłub klasa... wygląda jakby był na prawdę pokryty sklejką.
  8. Bardzo fajna robota... w sumie dobry pomysł - po co kupować nowy, drogi zestaw, który ma być wrakiem jeśli ma się już wrak modelu "w magazynie"
  9. Bardzo ładnie zrobione brzydactwo
  10. To z takich starszych - Gdańsk Rębiechowo 94 Pamiętam pokaz MiGów 23, gdzie latali nisko nad publicznością (niewyobrażalne w tej chwili), z dużymi prędkościami, może nawet przydźwiękowymi i dopalaczach. Ludzie kładli się na ziemię ze strachu Gdynia 98 "Dawne" (kilka edycji było) pokazy w Gdyni pamiętam jako bardzo fajne - dużo ciekawego sprzętu było. Mam sporo zdjęć, ale analogowych. Fajne były też pokazy/pikniki w Pruszczu Gdańsku, zwłaszcza te pierwsze.
  11. persyMG

    Mark IV, Takom, 1/35

    Tak, drut Aber 35A013. Powiedzmy, że jego realizm jest średni. Teraz, gdy popatrzyłem na zdjęcia to doszedłem do wniosku, że może trzeba było trochę powyginać "kolce" na różne strony? Początkowo kupiłem drut jakiejś węgierskiej firmy, który chyba wyglądałby nieco lepiej, ale jak zacząłem liczyć ile tego potrzebuję to wyszło, że mam go zdecydowanie za mało. Widziałem też w necie różne tutoriale jak założyć fabrykę własnego drutu
  12. Mark IV Male czyli mastodont na spacerze z przeszkodami Robiony praktycznie w całości "z pudła". Oryginalny pojazd istniejący do dziś jako muzealny, ale nie przywiązywałem się szczególnie do ścisłego odwzorowania historycznego. Farby w większości Ammo MIG + gdzieniegdzie Model Master, pigmenty Ammo i Vallejo Stopień zadowolenia z końcowego rezultatu - średnio na +.
  13. Gąsienice Bronco są całkiem fajne. Użyłem ich (aczkolwiek nieco innej wersji) w tym modelu. + Wykonane OK, dość łatwo się składają - tylko trzeba sobie przygotować odpowiednie "prawidło" i oszczędnie działać klejem - Wycięcie i przygotowanie (podszlifowanie) wszystkich części to parę dni roboty i ból paców - to jest jakieś 400 części na jedną gąsienice Trzeba tez uważać z łącznikami - są delikatne. - pojedyncze ogniwa są o ułamek mm za krótkie więc na jedną gąsienicę wchodzi o kilka (3 albo 4?) ogniw więcej niż było w rzeczywistości. Wizualnie tego nie widać, ale jakiś purysta może kręcić nosem. W pudełku jest zapas ogniw - mi chyba zostało kilkanaście.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.