Prace powoli, acz sukcesywnie posuwają się do przodu.
Po 3. dniu pracy kadłub został sklejony, pozostają prace malarskie.
Jak na razie w większości jest to pierwsza warstwa, widać niedociągnięcia itp., ale wszystko oczywiście do poprawek.
Sklejenie obu połówek kadłuba sprawia troszkę problemów, ponieważ są źle spasowane i niewyprofilowane, co zaś sprawia problem z przyklejeniem pokładu, który się... skrzywił. Spokojnie przy takim modelu Revell mógł zrobić pokład dzielony, tak jak to robi Heller przy podobnych skalach.
Na rufie pozostaje dużo szpar - kolejne efekty niewyprofilowania - tak że trochę szpachlowania jest.
Tak się Vasa prezentuje na dzień dzisiejszy: