Arazaziel
Użytkownicy-
Liczba zawartości
45 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
0 NeutralInformacje
-
Skąd
Okolice Oświęcimia
-
Lubię modele prosto z pudełka, więc I tak wszyscy wiedzą, że najlepszy był Richelieu! Można odesłać do znanej pewnie wszystkim strony: http://www.combinedfleet.com/f_armor.htm http://www.combinedfleet.com/baddest.htm#secondary Pamiętajcie - Richelieu dostaje +100 punktów za wygląd.
-
M-ki też poszły, a dotąd mi się nie obiło o uszy. No, sam fakt, ile jest modeli jednego, a ile drugiego już chyba trochę świadczy o ich popularności. Fajne, fajne. Niezbyt udane, fakt ale idea przednia. "Panowie! Wynurzamy się i wybijamy draniowi w kadłubie taką dziurę, żeby przez nią przepłynąć!" Marcinie, nie masz może tego numeru? Tak popatrzyłem za tym, i ponoć są tam plany właśnie. Tylko musiałbym zamawiać, a w tej chwili każdy grosik oszczędzam. @Wielkamucha Dzięki!
-
Ale fajny kolos. Chciałbym Klasę M w takiej skali... To ja też sobie klapnę i popatrzę, trzymając kciuki. Gdyby założyć, że się będzie od żony dostawać modele jako prezenty, to już jest argument za tym żeby się żenić. Chociaż jeden.
-
Ok, dzięki wielkie. Nawet jak się nie będę brał za model, to chętnie dowiem się więcej. Trochę czytałem tu i tam, ale chętnie popatrzę za tymi artykułami.
-
Trumpeter Regia Nave "Roma" 1:350
Arazaziel odpowiedział Warka Bear → na temat → [O]Nowości i In-Boxy
<ślini się> jachcętomiećjachcętomiećjachcętomieć... Kurde no... Mam już swój studencki budżet na ten rok rozplanowany, i nie ma w nim niestety miejsca na żadne modele. Kurde, no! Świetna sprawa! -
Ze dwa kadłuby poszłyby się "pociąć" na pewno. No i to trzecie działo. Z dwoma spokojnie dałoby się pokombinować. Kto wie, kto wie... ROMA JUŻ JEST?! O JA ... NIE MOGĘ. ~340 zł. Super! Za rok, kto wie, kto wie... Faktycznie, nawet tutaj jest w inboxach. DZIĘĘĘĘĘKI.
-
Bry wieczór. Hm, trochę się dawno nie odzywałem, ale ignorant wrócił. Z pytaniami oczywiście. Otóż... zakochałem się w pewnym okręcie podwodnym, i w wolnej chwili, w nieokreślonej przyszłości tak sobie marzę by spróbować zrobić go od zera (1:100 lub 1:200), ponieważ jeśli się dobrze orientuję, to nie ma modelu tej jednostki w dużej skali, a jedynie trudno dostępny 1:700. Wielu z Was słyszało pewnie o Surcoufie, czyli francuskim "krążowniku" podwodnym. Mi chodzi o jednostkę trochę podobną, ale bardziej "odjechaną". Chodzi o brytyjskie, kuriozalne 12 cali podwodnej dyplomacji czyli... Okręty podwodne klasy M (Z gry Navyfield. Mam taki w porcie ) (Nazwiska twórcy niestety nie pamiętam, wygrzebane gdzieś w czeluściach internetu) Najważniejsze, że są tam plany jednostki. Dogrzebałem się później na stronę Johna Lamberta, z której pochodziły. Niestety za małe: Piękny okręt, nie? I tu moje pytanie. Czy ktoś może zetknął się z jakimiś informacjami na temat tej klasy, na które nie wpada się "ot tak", szperając w google? Głównie interesują mnie plany i zdjęcia, które dokładnie ukazują kształt okrętu od dziobu i rufy, część podwodną, zwłaszcza system napędowy oraz nadbudówkę. Sam wygrzebałem tyle ile tu jest + trochę zdjęć więcej, choć nie jestem pewien, czy mi to wystarczy. (Dobrze trafiłem z działem? W sensie, na forum? )
-
Kurde. Dreadnought zawsze mi się podobał. Lubię robić prosto z pudełka (Jestem noobem, bluźniercą i profanatorem wiem. ). W nieokreślonej przyszłości się go wezmę myślę, chyba że wypuszczą Vittorio Veneto w 1:400 albo 1:350 (ni widu ni słychu, nie?) albo będzie mnie stać na to, żeby z kilku Richelieu spróbować zrobić pancernik Alsace. Ale kto wie, kto wie. Fajny in-box.
-
Super! Lubię takie okręty "bez zbytnich bajerów", prosto z pudła, pędzlem malowany, to dokładnie w moim stylu. To "modele" moich wyobrażeń, nie wiernie oddane miniatury. Takie "just" młodzieżowe, żeby kumple robili "łaaaaał" (Tak... Mówię to z zazdrości o to, jak bajerancko niektórzy potrafią robić modele... :F ) I jak wyżej napisano, nie sprawia, że popadam w kompleksy. Więcej takich kolego i rozkręcamy flotę. Fajnie by się prezentował z moim Bismarckiem. Albo Hoodem. Aż mam ochotę zrobić. Może za niedługo znowu coś trafi na mój warsztat? Pozdrawiam!
-
Straaaasznie czasochłonne... I drogie. Czasem się zastanawiam, czy nie lepiej rzucić się na jakiś plastikowy 1:200, które czasem krążą po allegro (póki co, widziałem Arizonę i Yamato). Ale efekt tego czasu i pracy... Rewelacyjny. Brawo.
-
O. Izmaił. Interesujący. Zawsze mi się podobały pancerniki typu Gangut, a ten zdaje się być jeszcze większy... I jeszcze ładniejszy. :P Bardzo fajna robota.
-
Właśnie dostałem chcicy na Titanica... :P Zacnie!
-
Marcinie... Chciałbym nie mówić "zajebi*cie", bo to nieładnie... Ale nie mogę. Zajebiście! Aż mi się słabo zrobiło widząc te wszystkie linki... Popatrzyłem na chwilę temu z dumą skończone olinowanie Bismarcka... I poczułem wszechogarniającą mnie marność. Nad marnościami i wszystko marność.
-
o jaki szczęściarz Całkiem fajnie Toff... Znam kilku ludzi, którzy w "wolnych chwilach pracy" oddają się hobby. Powiedz... jesteś aptekarzem?
-
Ja poszukuję czegoś rzadko spotykanego. Mam zamiar zabawić się z pierwszym modelem robionym od zera, a chodzi mi o supertankowiec Knock Nevis (Yara Viking, Jahre Viking, Happy Giant, Seawise Giant). Miałby ktoś jakieś dobre plany, zdjęcia szczegółów itp? ? (Trochę znalazłem na googlach, ale to raczej nie wystarczy)