letalin

L 10 też nie dojechał.

Nigdy nie widziałem NOVO w bydgoskich CSH. Tylko legendy słyszałem. Przed 1989 miałem je tylko z wymiany. Za TBiU głównie. Długa lista form przejętych przez sowieckich była w "SP". Robiło to wrażenie.

Pandemia covidowa miała dobre strony. Nazbierałem kilkadziesiąt przyłbic, z rożnymi grubościami przezroczystego tworzywa.

Dzisiejszy łup z giełdy w Sztokholmie. 10 koron mnie kosztował. Kalkomanie Kitbazaru są tu najważniejsze, bo plastiku A.100 mam w półhurtowych ilościach.

Można wziąć od Airfixa, tego z 1967 i późniejszych

heroizmem byłoby zrobienie szyb.

Modelland był prowadzony przez zdolnych ludzi. Defiant, P.24, Re 2005, czy Roc vacu były bardzo dobrymi miniaturami. Defiantów z 10 wymieniłem w Czechach. Bardzo poszukiwany był. Pojazdy w 1/35 też były świetnie zrobione. Szkoda, że nie wyszli na szersze wody.

Techmod popełnił Friedrichshafena 15 lat temu i Balilla, poza cz.3D, wydaje się być w tej samej technologii. Patrząc na zdjecia. To nie jest Tamiya, ale tamten F-33 jest całkiem dobrym zestawem. Mam w wersji dla Marivoxa i nie nazwałbym tego mydłem. Ot solidny shortrun.

Był jeszcze czynnik gospodarki ciągłych niedoborów. Opakowanie nie miało znaczenia, bo wszystko szło sprzedać. Tak więc regres wobec opakowań wcześniejszych, był jednak postępem Ten wcześniejszy o ok. 20 lat malunek wg mnie jest fajny.

A niektórzy zdążyli już zamówić

Gdzie kupiłeś?

Jak dla mnie sensacyjne odkrycie! https://armahobbynews.pl/blog/2024/03/22/kot-a-nie-kon-odkrycie-last-minute/?fbclid=IwAR2Id31iRYU-o5TzSBtzmnsVQb57bdbkOyB0TvdlkzanvJkxwxRs7XAXfrg

Budowanie modeli i kolekcjonowanie, to dwie rozne sprawy. Nie kazdy kupujacy butelke wodki jest alkoholikiem.

Scalemates pomaga policzyc i skatalogowac. U mnie na razie na liczniku 2312, ale aktualizuje co jakis czas. Katalog pomaga zarzadzac kolekcja. Unikasz kupowania drugi raz tego samego, bo na pamieci w tym wieku juz nie mozna polegac.

Włoch fajny, ale faktycznie jedno polskie, to mało, chociaż to akurat wojenne.