Problem z lakierem

Witajcie.

Ostatnio stanąłem przed, wydawało by się trywialnym problemem. Chodzi o nakładanie lakieru bezbarwnego za pomocą aero. Lakier który kładę to mat model master rozcieńczany rozcieńczalnikiem tej samej firmy. Po naniesieniu lakieru na model, pojawia się coś na kształt lekkiego szronu, zakurzenia. Próbowałem różnych proporcji oraz ciśnienia i w zasadzie za każdym razem jest podobnie (mniej lub bardziej). W jakich proporcjach rozcieńczacie ten lakier oraz jakim ciśnieniem operować, ile warstw, jaka odległość od modelu itp. Wcześniej pryskałem prosto z puchy i wychodził idealny mat bez żadnego nalotu. Oświećcie proszę mnie ułomnego co robię nie tak.

Akurat ja uważam ten lakier za porządny i wszystkie modele nim wykańczam ;) Jedynie nie używam dedykowanego rozcieńczalnika, tylko nitro.

1. mało rozcieńczony lakier, 2. zbyt duża odległość aero od powierzchni, 3. zbyt wysokie ciśnienie, 4. zbyt mała iglica. Lub kombinacja powyższych. Ogólnie malowanie "na sucho".

 

A tak w ogóle to wywal ten lakier i kup jakiś porządny.

Lakier jest raczej w porządku. Wg tego co napisałeś to raczej błąd leży po mojej stronie, czyli 1. mało rozcieńczony lakier, 2. zbyt duża odległość aero od powierzchni, 3. zbyt wysokie ciśnienie.

Maluję dyszą 0,3. Jakie ciśnienie proponujesz?

Przecież kolega pisał, że mat

Dzięki za porady panowie, dzisiaj przeprowadzę testy na jakimś złomie. Jawkers, czym rozcieńczasz Humbrola?

Chyba go wypróbuję http://www.mojehobby.pl/products/Matt-Clear.html

Tylko jaki rozpuszczalnik do niego, żeby znów nie było niespodzianek?