Skocz do zawartości

Matowy lakier humbrol-awaria


Rekomendowane odpowiedzi

Hej dzisiaj nakładałem pierwszy raz lakier bezbarwny marki humbrol za pomocą aerografu. Dotychczas ograniczalem swoje lakierowanie do 2 warstw Sidoluxu na i pod kalki i modele mi się podobały. Tym razem zgodnie z zasadami walki, które można poznać na modelwork był podkład,emalie humbrola,gloss humbrola (także nakładany aero) i wyszedł całkiem spoko ładny polysk,później kalki i mały brudzing . Dziś nałożylem matowy humbrola, 2 spore warstwy rozcienczane benzyna w proporcji lakieru 2 razy więcej niż rozpuszczalnika i wyszedł Mi....znowu bardzo ładny połysk :-( co poszło źle? Jak mogę zmatowic model ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Hej dzisiaj nakładałem pierwszy raz lakier bezbarwny marki humbrol za pomocą aerografu. Dotychczas ograniczalem swoje lakierowanie do 2 warstw Sidoluxu na i pod kalki i modele mi się podobały. Tym razem zgodnie z zasadami walki, które można poznać na modelwork był podkład,emalie humbrola,gloss humbrola (także nakładany aero) i wyszedł całkiem spoko ładny polysk,później kalki i mały brudzing . Dziś nałożylem matowy humbrola, 2 spore warstwy rozcienczane benzyna w proporcji lakieru 2 razy więcej niż rozpuszczalnika i wyszedł Mi....znowu bardzo ładny połysk :-( co poszło źle? Jak mogę zmatowic model ?

 

Zasady walki mówią, że Humbrol jest niegodnym przeciwnikiem, który za nic ma kodeks honorowy. Może sam popełniłeś błąd, może feler był w farbie. Nie ma co dumać, tylko prysnąć czymś innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Humbrola najlepiej rozcieńczać Wamodem. Kolejna sprawa to porządnie wymieszać lakier przed malowaniem. Trzeba malować porządnie rozcienczoną mieszanką np. 4:1 na korzyść rozpuszczalnika. Jeśli za mało rozcieńczysz powstanie biały nalot na modelu i prawdopodobnie zapchasz aero. Jeśli za bardzo mat nie wyjdzie. Maluj cienkimi warstwami. Musisz popróbować.

Też miałem problem przy pierwszych malowankach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno gdzies kiedys udalo sie osiągnąć mat na matowym varnishu humbrola.

 

Przy okazji, lakier z puszki czy sloiczka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za Wasze komenty, sam pracuje w firmie robiącej chemię dla kobiet i powtarzalność produktu albo przydatność do użycia to czasem lekkie nieporozumienie więc aj noł łat ju min

 

Podobno gdzies kiedys udalo sie osiągnąć mat na matowym varnishu humbrola.

 

Przy okazji, lakier z puszki czy sloiczka?

 

Słoiczek

 

Humbrola najlepiej rozcieńczać Wamodem. Kolejna sprawa to porządnie wymieszać lakier przed malowaniem. Trzeba malować porządnie rozcienczoną mieszanką np. 4:1 na korzyść rozpuszczalnika. Jeśli za mało rozcieńczysz powstanie biały nalot na modelu i prawdopodobnie zapchasz aero. Jeśli za bardzo mat nie wyjdzie. Maluj cienkimi warstwami. Musisz popróbować.

Też miałem problem przy pierwszych malowankach.

 

czyli 4 krople rozpuszczalnika i 1 kropla lakieru ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak się uporasz z tematem, zakup poliuretanowy varnish valejo, a jak chcesz super mat, to mat gunze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam humbrolowskiego "Matt Cote" (słoiczek) rozrabianego również humbrolowskim "Enamel Thinners" (też ze słoiczka). Proporcje - tak na "czuja" mniej więcej od 3:1 do nawet 5:1 na korzyść rozcieńczalnika i jak dotąd nie miałem problemów ani przedtem "pędzlując", ani teraz po przesiadce na aero. A rozcieńczalnik Wamodu to i owszem, ale do mycia po malowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A rozcieńczalnik Wamodu to i owszem, ale do mycia po malowaniu.

 

Znaczy się że Wamodem nie mozna? Nie używałem wspomnianego przez Ciebie rozpuszczalnika Humbrola, ale Wamod daje radę. Jeśli faktycznie lepsze efekty osiągnę Humbrolowskim chętnie go wypróbuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając te wpisy mam nieodparte wrażenie, że ktoś gdzieś słyszał jakieś dzwony, tylko nie za bardzo wie w którym kościele dzwonią.

Trochę malowałem humbrolami, więc mogę i ja zabrać głos.

Słyszałem, że lakiery w słoiczkach sa lepsze od tych w puszkach. Czy to prawda - nie wiem. Jedanak z błyszczącym lakierem w puszce miałem raz problem, że sechł miesiąc, więc zgadzam się z tą tezą.

Wiem natomiast, że lakier matowy humbrola to lakier który daje chyba najlepszy mat, ze wszystkich lakierów. Wręcz mat przesadzony. Dlatego w czasach gdy humbrole były farbami podstawowymi do lakieru matowego dodawało się trochę lakieru błyszczącego, aby ten mat złagodzić.

Lakier humbrola jest o tyle złudny, że nawet długo stojąc wydaje się być jednolity i niewymagający mieszania. Jednak trzeba go zawsze bardzo dokładnie wymieszać, bo inaczej środek matujący jest na dnie, a na górze mamy lakier błyszczący.

Odnośnie rozcieńczania. Farby i lakiery olejne są pod tym względem mało wymagające. Można je rozcieńczać bez przeszkód benzyną lakową, terpentyną, white spiritem (benzyna otrzymywana z parafiny) i każdym dedykowanym rozcieńczalnikiem do farb olejnych. Również Wamodem, który z powodzeniem używam od kilku lat. Ale ma być to Wamod rozcieńczalnik do farb olejnych. Myślę, że kolega Baas ArK pomylił go z Wamodem - zmywaczem do farb akrylowych - ten rzeczywiście możemy stosować tylko do umycia narzędzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem z lakierem w puszcze jest to że z czasem niestety żółcieje :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, generalnie po wysłuchaniu Waszych uwag, zastosowałem wszystkie w praktyce i oto co otrzymałem.

Najpierw przez ok. 10 minut porządnie mieszałem w lakierze. Po pierwszych kilku minutach jego kolor z przejrzystego zrobił się mętny i taki już pozostał.

Następnie dolałem go mniejszego naczynka w proporcji 5:1, 4:1 dla rozpuszczalnika (zwykły domowy) i kolejne mieszanie (krótsze i mnie intensywne bo naczynko malutkie).

Później nakładanie aerografem na helikopter 2 warstw, najpierw delikatnie na "spróbę", później już na całego, bo zaczął pojawiać się mat.

Nie jest to mat idealny, ale cały model był mega błyszczący więc 100% pewność zyskam dopiero kiedy zabieg powtórzę.

Na dniach wrzucę fotki mojego "powrotnego" modelu.

Biały nalot o którym mówiliście pojawił się tylko na dnie mojego naczynka dopiero po wykorzystaniu całej cieczy i zapewne po odparowaniu rozpuszczalnika.

Czytając te wpisy mam nieodparte wrażenie, że ktoś gdzieś słyszał jakieś dzwony, tylko nie za bardzo wie w którym kościele dzwonią.

Trochę malowałem humbrolami, więc mogę i ja zabrać głos.

Słyszałem, że lakiery w słoiczkach sa lepsze od tych w puszkach. Czy to prawda - nie wiem. Jedanak z błyszczącym lakierem w puszce miałem raz problem, że sechł miesiąc, więc zgadzam się z tą tezą.

Wiem natomiast, że lakier matowy humbrola to lakier który daje chyba najlepszy mat, ze wszystkich lakierów. Wręcz mat przesadzony. Dlatego w czasach gdy humbrole były farbami podstawowymi do lakieru matowego dodawało się trochę lakieru błyszczącego, aby ten mat złagodzić.

Lakier humbrola jest o tyle złudny, że nawet długo stojąc wydaje się być jednolity i niewymagający mieszania. Jednak trzeba go zawsze bardzo dokładnie wymieszać, bo inaczej środek matujący jest na dnie, a na górze mamy lakier błyszczący.

Odnośnie rozcieńczania. Farby i lakiery olejne są pod tym względem mało wymagające. Można je rozcieńczać bez przeszkód benzyną lakową, terpentyną, white spiritem (benzyna otrzymywana z parafiny) i każdym dedykowanym rozcieńczalnikiem do farb olejnych. Również Wamodem, który z powodzeniem używam od kilku lat. Ale ma być to Wamod rozcieńczalnik do farb olejnych. Myślę, że kolega Baas ArK pomylił go z Wamodem - zmywaczem do farb akrylowych - ten rzeczywiście możemy stosować tylko do umycia narzędzi.

 

Mam do Ciebie pytanie, jako że bardzo poważnie myślałem, o przejściu na fabry akrylowe, ale po wymianie kilku uwag z ludźmi na zachodzie, zauważyłem, że masa z nich osiąga świetne wyniki malując wszystko humbrolami i model masterami. Powiedz jaka jest przewaga akrylu na farba olejną, że sporo osób się na nie decyduje. Na swoją obronę powiem tylko, że po prostu nigdy nie miałem styczności z akrylami (jedyny sklep modelarski jaki był u mnie w mieście miał tylko humbrole i revelle). Obecnie jedyne miejsce skąd biorę chemie modelarska to sięć i zanim coś poważnego zmienie w warsztacie muszę mieć jakieś rozeznanie.

Z góry dzięki za odpowiedzi i pomoc Wam wszystkim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu używaj farb Gunze C lub H, albo Tamiya.

Ja co prawda nie malowałem aerografem Humbrolami, ale jak czytam jakie ludzie mają z nimi problemy, to nie wiem po co w ogóle ktokolwiek to kupuje.

Ok, jeśli dla kolorów - mogę to jeszcze zrozumieć, ale gdy ktoś pisze że z przyzwyczajenia, albo dlatego że w pobliskim sklepie są, to tego już nie rozumiem.

Gunze i Tamiya to farby - wiele osób tak twierdzi - najlepsze na rynku do aerografów.

Bierzesz, rozcieńczasz (dedykowanym rozcieńczalnikiem, na przykład The Leveling Thinnerem) i malujesz dowolne warstwy: grube, cienkie, transparentne, jakie chcesz.

Malujesz, cieniujesz, robisz na co masz ochotę. Farba na modelu zasycha w ciągu kilkudziesięciu sekund, nic się nie zapycha w aerografie.

Malowanie staje się czystą przyjemnością, a o to chodzi w końcu w modelarstwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy się że Wamodem nie mozna? Nie używałem wspomnianego przez Ciebie rozpuszczalnika Humbrola, ale Wamod daje radę. Jeśli faktycznie lepsze efekty osiągnę Humbrolowskim chętnie go wypróbuję.

Ale ma być to Wamod rozcieńczalnik do farb olejnych. Myślę, że kolega Baas ArK pomylił go z Wamodem - zmywaczem do farb akrylowych - ten rzeczywiście możemy stosować tylko do umycia narzędzi.

Nie, nie pomyliłem rozcieńczalnika ze zmywaczem. Po prostu lepsze efekty otrzymywałem stosując ten humbrolowski. Z niektórymi farbami Wamod nie do końca chciał współpracować - tak jak by się ścinał czy coś w tym stylu. Ale być może to wina farb - w końcu publiczną tajemnicą jest, iż Humbrol troszeczkę poleciał z jakości odkąd przestali stosować związki ołowiu (dyrektywy UE). Obecnie pomalutku wykańczam swoje stare zapasy (sporo z nich ma ze 20 lat i lepsze jakościowo od nowych) i przesiadam się na akryle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu używaj farb Gunze C lub H, albo Tamiya..

 

Do zalet Gunze C dodam, że nawet zupełnie wyschnięta farba w słoiku może być reanimowana przez dodanie specjalnego rozcieńczalnika.

Dodatkowo akryle nie reagują z olejnymi łoszami.

A matowe lakiery są matowe bez dodatkowych czarów:)

Niektórzy narzekają na zapach, ale przy malowaniu na niskich ciśnieniach przy otwartym oknie nie był to dla mnie wielki problem, a kabina lakiernicza rozwiązuje go zupełnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po wymianie kilku uwag z ludźmi na zachodzie, zauważyłem, że masa z nich osiąga świetne wyniki malując wszystko humbrolami i model masterami.

 

Ciekawa rzecz , wrzuć jakieś przykłady .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja co prawda nie malowałem aerografem Humbrolami, ale jak czytam jakie ludzie mają z nimi problemy, to nie wiem po co w ogóle ktokolwiek to kupuje.

Podejrzewam, że 70% tych co tak krytykują Humbrole nigdy nimi nie malowała.

Ja też przeszedłem na Gunze, ale Humbrole wspominam z sentymentem, a do pędzla stosuję tylko Pactry. Wolałbym akrylowe ModelMastery, ale są trudniejsze do kupienia i mniej ekonomiczne.

Wolę wlać do aero Gunze niż Pactrę, ale gdyby mi ktoś postawił nową nieotwieraną Pactrę i pół słoiczka gunze takiego kilka razy otwieranego to wtedy na pewno wybrałbym Pactrę.

A teraz jakie moim zdaniem są podstawowe różnice między olejami a akrylami.

Oleje. (Humbrol, Revell, i chyba najlepsze emalie Model Mastera).

Zalety: Bardzo dobrze i łatwo się nimi maluje. Ładnie się układają na plastiku, bardzo trudno zrobić nimi zaciek, tani rozcieńczalnik (więc ekonomicznie wychodzą najlepiej), mają dobrą przyczepność do plastiku, nie zasychają w aero, bardzo duża gama kolorów humbrola, generalnie bardzo dobre farby dla początkujących.

Wady: Podstawowa to nieprzyjemny zapach, długo unoszący się w powietrzu - jak nie masz wydzielonego pomieszczenia to lepiej nimi nie malować. Bardzo długo schną. Drugą warstwę kładziemy na drugi dzień. Pełne wyschnięcie - czasem po tygodniu. Powłoka farby jest dość miękka co powoduje, że przy autach cywilnych trudno ją polerować. Jasne kolory (zwłaszcza humbrola lubią żółknąć) Gdy malowałem humrolami, to biały zawsze kupowałem od revella (ze wzgledu na żółknięcie). Smród i długi czas schnięcia powoduje, że dzisiaj już prawie nikt ich nie używa.

Akryle wodorozcieńczalne. (pactra, revell akrylowy, humbrol akrylowy, Model Master akrylowy {najlepszy z nich})

Zalety: prawie bezzapachowe, krótki czas schnięcia, twarda powłoka.

Wady: trudniej się nimi maluje, słaba przyczepność do plastiku (wymagają podkładu), lubią zasychać w aero, przy rozcieńczaniu wodą bardzo kiepsko się nimi maluje, przy rozcieńczaniu dedykowanymi rozcieńczalnikami wzrasta koszt malowania i nie są już wtedy takie bezzapachowe. Jest bardzo duża rzesza osób twierdzących, że należy rozcieńczać je wódką. Ja niezauważyłem żadnej różnicy między wodą a wódką.

Do tej grupy należą też vallejo i life colory - ale ja się do nich zraziłem więc nie mogę nic na ten temat napisać, poza tym, że vallejo są konfekcjonowane w najlepsze buteleczki.

Akryle solventowe: Gunze, Tamiya, Bilmodel. Tak jak większość uważam je w tej chwili za najlepsze farby.

Zalety: Ładnie kryją, szybko schną, mają bardzo drobny pigment, dobra przyczepność do plastiku.

Wady: Farby dość drogie. Nie są bezzapachowe (ale nie tak śmierdące jak oleje), wymagają dedykowanych drogich rozcieńczalników (W innym wątku kol. Atlis opisuje jak zrobić tanią samoróbkę). Niewątpliwie są to farby wysokiej jakości. Samolociarze powinni zwrócić uwagę na farby Bilmodel których kolorystyka jest dopasowywana do tych używanych w polskim lotnictwie.

PS. Jest oczywiście, cała gama innch farb: Gravity, AK, Mig, Hataka itd. Nieużywalem więc nie mogę nic o nich napisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oleje. (Humbrol, Revell, i chyba najlepsze emalie Model Mastera)..

 

I Tamiya. W zasadzie ta sama paleta co akryle. Nie próbowałem jeszcze.

 

ale gdyby mi ktoś postawił nową nieotwieraną Pactrę i pół słoiczka gunze takiego kilka razy otwieranego to wtedy na pewno wybrałbym Pactrę.

 

A jak to uzasadniasz? Jakość Gunze się nie zmienia z czasem i nie zależy od ilości pozostałej farby, słoiczki się otwierają i zamykają, a nie jak te kapsle Pactry:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę wlać do aero Gunze niż Pactrę, ale gdyby mi ktoś postawił nową nieotwieraną Pactrę i pół słoiczka gunze takiego kilka razy otwieranego to wtedy na pewno wybrałbym Pactrę.

 

Jak zmieniają się właściwości Gunze po kilku otwarciach słoiczka?

Sorry, jestem w lekkim szoku, bo pierwszy raz spotykam się z sytuacją żeby ktoś wyżej postawił Pactrę niż Gunze, więc ciekawość mnie tu przygnała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zna modelarstwa ten co humbrolami nie malował

 

Emalie górą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.