Skocz do zawartości

Dobry aparat do zdjęć modeli i krajobrazów, do 3000zł


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Przymierzam się do zakupu lepszego aparatu fotograficznego, budżet do 3000zł (może być i więcej). Zależy mi na tym, żeby można było nim robić świetne zdjęcia modeli, także zdjęcia z zoomem (np. detale okrętów w 1/700) ale i profesjonalne zdjęcia krajobrazów, zachodoów słońca, a także zdjęć nocnych. Pomożecie mi wybrać coś dobrego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojej strony mogę polecić Ci Nikona Coolpix L25. Ja używam go od lat i jestem bardzo zadowolony z tego nabytku.

Poszukaj też na forach fotograficznych, myślę że tam znajdziesz więcej fachowców z tej dziedziny. Szczerze. Bo wiesz twoje pytanie to coś w stylu: Hej chłopaki czy Tomasony TN16 bedą pasować do mojej Alfy czy muszę stosować dystanse, i jak z ET?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pracy używam Nikonów D800 z porządną optyką. Amatorsko, rodzinnie, na wyjazdy i do fotografowania modeli katuję Pansonica FZ300. Sprzęt sprawdza się w takich zastosowaniach znakomicie.

A w ogóle to w granicach 3 tysi nie ma sprzętu profi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 3kPLN kupisz Alfę 6000 z zoomem 16-50 - mały, sprytny bezlusterkowiec, który daje mozliwość zabawy obiektywami manualnymi (które można zanabyć za smieszne pieniądze i podpiąć do korpusu przy pomocy przejściówki) właśnie do "makro" przy modelach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapitan1, to nie aparat robi zdjęcia, tylko Ty. Po prostu kup i ćwicz. Kombinuj z przesłoną, z ekspozycją ze światłem. Jaki sens jest kupować super cuś za xxxk pln, jeśli masz zamiar robić tylko na automacie (a znam takich)? Kupiłem jakieś 3 lata temu podstawową lustrzankę Canona 1100D i cały czas się uczę. Kiedyś może zmienię na coś "półkę wyżej". Na razie kompletuję osprzęt. Statyw, dłuższy obiektyw, a ostatnio lampa błyskowa (tak a'propos konia - czeka mnie impreza w drewnianym kościele, jeśli ktoś ma jakieś rady to bardzo proszę na prv ). Kitowym obiektywem możesz nie zrobić dobrego krajobrazu, nocnego bez statywu raczej też nie. Na chwilę obecną używam wymiennie dwóch obiektywów: 55-250mm do krajobrazów (imprez plenerowych) i zbliżeń z większych odległości, oraz 28-135mm do portretów itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w każdej dziedzinie, która jest przejawem ludzkiej "twórczości" tak i w fotografii największe ograniczenia tkwią w naszej głowie.

Np. teza kolegi Baas Ark'a o tym, że kitem nie ustrzeli dobrego krajobrazu, do krajobrazu nie potrzeba markowej optyki za parę tysięcy, co komu po szkle za 4kPLN jak nie będzie miał pomysłu na kadr, jak nie będzie potrafił uchwycić klimatu czy chwili?

 

Niewątpliwie potrzeba czasu i praktyki, żeby załapać pewne klimaty, żeby sobie wyrobić własny styl, pewne rzeczy trzeba przerobić samemu bonic tak nie uczy jak własne błędy - niby człowiek czytał, wysłuchał dobrych rad a jednak ...

 

Pisze to z perspektywy kilkunastu lat intensywnego obcowania z fotografią, wzorcowo przerabiałem każdy "etap" fotograficznej "ewolucji", jak chyba każdy z zacięciem technicznym przeżyłem sprzętowy wyścig zbrojeń, wydałem na sprzęt kilkadziesiąt tysięcy złotych - całe szczęście dotarłem do miejsca gdzie mogłem stwierdzić, że sprzęt to temat totalnie wtórny.

 

 

Zaproponowałem aparat, który nie rujnuje budżetu a przy okazji ma w sobie niesamowity potencjał, który w połączeniu z naszą głową, okiem, i świadomością czynu może na prawdę czynić cuda.

Osobiście bez mała 5 lat używam jego starszego brata - NEX-7 - oraz paru obiektywów (z pomocą przejściówki) od przemysłowych kamer telewizyjnych, w chwili obecnie zamieniłbym go tylko właśnie na Alfę 6000 - ma parę udogodnień w stosunku do Nexa, którymi bym nie pogardził, np. WiFi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapitan1, to nie aparat robi zdjęcia, tylko Ty. Po prostu kup i ćwicz. Kombinuj z przesłoną, z ekspozycją ze światłem. Jaki sens jest kupować super cuś za xxxk pln, jeśli masz zamiar robić tylko na automacie (a znam takich)? Kupiłem jakieś 3 lata temu podstawową lustrzankę Canona 1100D i cały czas się uczę. Kiedyś może zmienię na coś "półkę wyżej". Na razie kompletuję osprzęt. Statyw, dłuższy obiektyw, a ostatnio lampa błyskowa (tak a'propos konia - czeka mnie impreza w drewnianym kościele, jeśli ktoś ma jakieś rady to bardzo proszę na prv ). Kitowym obiektywem możesz nie zrobić dobrego krajobrazu, nocnego bez statywu raczej też nie. Na chwilę obecną używam wymiennie dwóch obiektywów: 55-250mm do krajobrazów (imprez plenerowych) i zbliżeń z większych odległości, oraz 28-135mm do portretów itp.

W kościele nie używa się lampy!!!. A jeśli już musisz użyj wysokiego iso, dużej dziury w szielku i delikatnie dopal lampa. Drewniane kościoły mają to do siebie że są ciemne jak cholera. Idziesz komuś robić zdjęcia ślubne c1100 ? Gratuluje odwagi

Jak w każdej dziedzinie, która jest przejawem ludzkiej "twórczości" tak i w fotografii największe ograniczenia tkwią w naszej głowie.

Np. teza kolegi Baas Ark'a o tym, że kitem nie ustrzeli dobrego krajobrazu, do krajobrazu nie potrzeba markowej optyki za parę tysięcy, co komu po szkle za 4kPLN jak nie będzie miał pomysłu na kadr, jak nie będzie potrafił uchwycić klimatu czy chwili?

 

Niewątpliwie potrzeba czasu i praktyki, żeby załapać pewne klimaty, żeby sobie wyrobić własny styl, pewne rzeczy trzeba przerobić samemu bonic tak nie uczy jak własne błędy - niby człowiek czytał, wysłuchał dobrych rad a jednak ...

 

Pisze to z perspektywy kilkunastu lat intensywnego obcowania z fotografią, wzorcowo przerabiałem każdy "etap" fotograficznej "ewolucji", jak chyba każdy z zacięciem technicznym przeżyłem sprzętowy wyścig zbrojeń, wydałem na sprzęt kilkadziesiąt tysięcy złotych - całe szczęście dotarłem do miejsca gdzie mogłem stwierdzić, że sprzęt to temat totalnie wtórny.

 

 

Zaproponowałem aparat, który nie rujnuje budżetu a przy okazji ma w sobie niesamowity potencjał, który w połączeniu z naszą głową, okiem, i świadomością czynu może na prawdę czynić cuda.

Osobiście bez mała 5 lat używam jego starszego brata - NEX-7 - oraz paru obiektywów (z pomocą przejściówki) od przemysłowych kamer telewizyjnych, w chwili obecnie zamieniłbym go tylko właśnie na Alfę 6000 - ma parę udogodnień w stosunku do Nexa, którymi bym nie pogardził, np. WiFi.

 

 

Wysłane z mojego YOGA Tablet 2-1050L przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto powiedział, że się w kościele nie używa lamp?

Ten facet nazywa się Kultura, ale ponieważ nie wszyscy go znają więc niektórzy

księża po prostu dają zakaz i jest spokój z facetami skaczącymi po ołtarzu i błyskającymi po oczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kościele nie używa się lampy!!!. A jeśli już musisz użyj wysokiego iso, dużej dziury w szielku i delikatnie dopal lampa.

 

To się używa czy nie - no chyba że się dopala lampą karbidową ;)

 

 

 

Kto powiedział, że się w kościele nie używa lamp?

Ten facet nazywa się Kultura, ale ponieważ nie wszyscy go znają więc niektórzy

księża po prostu dają zakaz i jest spokój z facetami skaczącymi po ołtarzu i błyskającymi po oczach.

 

To jakaś nowa nieswiecka tradycja?

Czyżby Watykan wszedł w kooperatywę z producentami aparatów z wysokimi ISO? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym jest jak z bombardowaniem szpitali na wojnie - Można ale nie wolno. Odrobina szacunku się należy każdemu a Kościół czy jakakolwiek światynia jest miejscem gdzie należy się zachować odpowiednio czy jesteś arabem katolikiem czy też wyznawca kościoła spaghetti. Od 12 lat robię zdjęcia weselach i nigdy nie użyłem lampy w kosciele - zresztą właśnie po to są ff aby nie trzeba bylo ich używać.

 

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli już musisz użyj wysokiego iso, dużej dziury w szielku i delikatnie dopal lampa. Drewniane kościoły mają to do siebie że są ciemne jak cholera. Idziesz komuś robić zdjęcia ślubne c1100 ?

Byłem już w tym kościele na innej imprezie(jakieś 10 lat temu), był nieźle (chyba?) oświetlony. Plan zakłada ISO 800 (nie wiem czy przy 1600 nie zacznie szumieć), lampa +1/3, przesłona nie wiem. Teoretycznie obiektyw ma f=3,5-5,6.

I nie jest to ślub, więc nikt po ołtarzu skakał nie będzie.

Czyżby Watykan wszedł w kooperatywę z producentami aparatów z wysokimi ISO? ;)

Nie, z właścicielami zakładów fotograficznych. I to nie jest lol.

 

 

Przypadkowo rozpętałem gó.....burzę, za co przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wsadzone 1200D do fotobudki i jakos toto dziala. Nie wiem jak 1100 ale tam chyba szumi trochę mocniej ale czy przy 800 to nie sadze. Pozycz szkiełko jakieś jasne nawet durna 50 1.8 a zobaczysz że do tego ciemnego zooma wrócić nie bedziesz chcial. Generalnie w kosciele się nie błyska - cóż taka zasada. Rób w Rawach. Jakby coś ci trzeba było pomoc to wal na priv

 

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym jest jak z bombardowaniem szpitali na wojnie - Można ale nie wolno. Odrobina szacunku się należy każdemu a Kościół czy jakakolwiek światynia jest miejscem gdzie należy się zachować odpowiednio czy jesteś arabem katolikiem czy też wyznawca kościoła spaghetti. Od 12 lat robię zdjęcia weselach i nigdy nie użyłem lampy w kosciele - zresztą właśnie po to są ff aby nie trzeba bylo ich używać.

 

 

Generalnie nie jestem miłośnikiem światła błyskowego ale czasami trzeba sobie dopełnić światło zastane ;)

 

Piszesz o świątyniach, odpowiednim zachowaniu itd. czy chcesz nam powiedzieć, że lampa błyskowa w czachach błony filmowej była profanacją tych świętych miejsc?

 

Zdarzyło mi sie parę razy focić na ślubach i robiłem to z lampą, jedyne co ewentualnie interesowało plebana to to czy mam papier z kurii?

 

Nie będę sie teraz rozwodził (bo to nie to forum) nad pewnymi trendami i owczym pędem w fotografii - szczególnie ślubnej - ale żadne superjasne szkło, ani superwysokie ISO nie uratuje zdjęć jak sie nie ma pomysłu na nie ;)

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie i tutaj zgodzę sie z Tobą w 100%. Żeby nie był taki totalny offtopic to powiem iż w modelarstwie jak i w fotografii co z tego że sprzętu kupa skoro modelarz/fotograf du$#pa

 

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie i tutaj zgodzę sie z Tobą w 100%. Żeby nie był taki totalny offtopic to powiem iż w modelarstwie jak i w fotografii co z tego że sprzętu kupa skoro modelarz/fotograf du$#pa

 

 

Widzę trochę inne analogie miedzy modelarstwem a fotografią ale może to innym razem bo teraz ...

 

MAMY PÓŁFINAŁ W SZCZYPIORNIAKU!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten facet nazywa się Kultura, ale ponieważ nie wszyscy go znają więc niektórzy

księża po prostu dają zakaz i jest spokój z facetami skaczącymi po ołtarzu i błyskającymi po oczach.

Chciałbym przeprosić za ten wpis. Gdy go pisałem wydawał mi się humorystyczny, teraz widzę, że jest za bardzo złośliwy i niepotrzebnie wywołał wypowiedzi które wskazują na jakieś tajne porozumienia księży.

Jestem kiepskim katolikiem, ale sporo zawodowo współpracuję z proboszczami i znam trochę ich problemy.

Zacznę jednak od wpisu który mówił, że kiedyś jak były błony filmowe to wszyscy błyskali.

W latach 70. bawiłem się w fotografa weselnego. Do kościoła miałem praktikę z obiektywem 100 mm o dużej jasności (nie piszę ile bo nie pamiętam, ale był 2 razy cięższy od posiadanego obiektywu 280 mm).

Bez problemu obywałem się bez lampy błyskowej.

Ale załóżmy, że nie każdy miał taki obiektyw. Ilu było fotografów na ślubie - 1 max dwóch. Powiedzmy, że mieli po 2 aparaty. Daje to 2 x 2 x 36 klatek = 144 błyski lampy.

Załóżmy, że teraz księża dają wolną rękę. Ile osób będzie robić zdjęcia - powiedzmy, że przeciętnie ok. 100. Ile zdjęć każdy robi - 200?, 300? a może 400?. Ile błysków niech każdy policzy sam. A po zrobieniu zdjęcia, wielki wyścig - kto pierwszy wrzuci zdjęcie na fejsbuka. Co robi ksiądz, co mówią młodzi już nieważne.

Myślę, że nie ma sensu dalej się rozpisywać, choć mógłbym przytoczyć sporo prawdziwych przykładów, jak co niektórzy potrafią się zachować.

A popierając kolegów którzy piszą, że nie aparat robi zdjęcia tylko fotograf, to napiszę tylko, że w latach 70. miałem cały dostępny i niedostępny sprzęt jak np. obiektyw 500 mm, teleobiektyw 1000 mm, aparat szpiegowski który obiektyw miał z boku (wspaniałe narzędzie do robienia zdjęć dziewczynom na plaży). Rzuciłem to wszystko, bo stwierdziłem, że technicznie umiem wszystko, ale artystycznie jestem całkowite beztalencie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months later...

Podbijam temat, ale takim zastrzeżeniem-dobry aparat do 1000 zł, nawet z małym z hakiem, do robienia precyzyjnych zdjęć modeli, tak, żebym ogarnął jego obsługę i mógł z czystym sumieniem dawać takie foty na Modelwork

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.