Problem z farbami

Cześć,

przeglądałem sobie sklep z artykułami dla modelarzy i trafiłem na info odnośnie farb emaliowych Revella i aerografu:

Te farby czasem bardzo dziwnie zachowują się na powierzchni modelu np. z aerografu farby Revella tworzą tzw"piasek" czyli chropowatą powierzchnie.

Mam auto Revella do pomalowania i producent podaje numery farbek. Nie wiem czy są to emaliowe czy akrylowe, ale chcę malować z aero. Moje pytanie brzmi, co mam zrobić aby uniknąć chropowatej powierzchni na aucie, które ma lśnić? Kupić zamienne farby Humbrola a może coś innego?

Pomóżcie proszę, bo na dniach będę dokonywał zakupu...

znajdz przelicznik i kup farby akrylowe np.z Gunze albo Pactry

Padło na Pactrę, teraz tylko muszę znaleźć przelicznik

Dzięki!

Padło na Pactrę, teraz tylko muszę znaleźć przelicznik

!

a czemu nie Gunze?

a ja mysle ,że ze względu na cene

przelicznik pactry

Dzięki za przelicznik, ostatnie 20min spędziłem szukając jakiegoś dobrego padło na Pactrę, bo jest tańsza od Gunze i to sporo, nie wspominając już o Mirage-Hobby. Muszę kupić 20 rodzajów farb, każda razy parę złotych + aero + reszta chemii i narzędzi... wychodzi spora kasa :/

ale koniec końców jeśli pomaluję Pactrą a potem dam lakier, to będę zadowolony, prawda?

powiem Ci ze mimo ze gunziaki są dwukrotnie droższe od pactry ale to ekstraklasa i warto zainwestować

Robert, na pewno masz rację, ale to wychodzi mi 200zł ekstra. Stety niestety na mój pierwszy model położę Pactrę. Nie powinno być źle

A i jeszcze jedno, Revell 99 to "aluminium metaliczny" a Pactra to "aluminium matowy". Rozumiem, że to tylko nazwy a efekt obu farb jest prawie identyczny?

no właśnie i tu znowu wracamy do gunze ,ta pactra aluminium jest strasznie kiepski a z gunze Mr metal aluminium jest rewelacyjny co prawda cena 13zł ale warto

ja to w sumie najwyżej czterech rodzajów farb używam. zresztą nawet cięzko było by mi wyliczyć 20 rodzajów..

 

emalie,

akrylowe wodne,

akrylowe celulozowe

?

no napisałem emalie

chyab ze myslałeś o olejnych w tubach dla plastyków

Ok, dzięki za pomoc! Zastanowię się jeszcze nad Gunze, jeśli budżet pozwoli.

Kamil, nie musisz być taki nieprzyjemny w swoich wypowiedziach, czuć to na kilometr.

to może inaczej:czym różnią sie emalie od olejnych

errol gdzie tu widzisz nie przyjemny ton kamila ?

wiec podział taki jak zaproponowałem wyżej

akryle wodne

akryle celulozowe

emalie

olejne dla plastyków

w/g mnie te dwie ostatnie to jedo i to samo

no to może jeszcze inaczej :emalia i olejna to jedno i to samo bez podziału na humbrole talensy renesansy i inne revele

no to wyjasnij róznice ,napewno przyda sie to nie tylko dla mnie

łosza humbrolem da sie zrobic bez najmniejszych problemów a talensem model wymalowac /oczywiście po rozcieńczeniu/też

ale dalej nie wyjasniłeś róznicy miedzy obydwiema farbami mimo ze napisałeś że to nie to samo

emalie tez nie schna super błyskawicznie ,pamietam czasy kiedy nie było żadnych farb modelarskich i kilka modeli pomalowałem własnie olejami rozcienczonymi w benzynie ekstrakcyjnej co prawda pedzlem ale aero tez nie będzie problemu ,krycie jasne ze nie jest takie jak akryli ale da sie to zrobic

dzieki za wyjasnienie róznic pomiedzy alejnymi a emaliami

o gunze nie rozmawiamy

Kamil możesz, ale po co? Czujesz się lepszy będąc "niemiłym" w swoich odpowiedziach do kogoś nowego na forum i niedoświadczonego z modelarstwie?

Muszę kupić 20 rodzajów farb. (...) Stety niestety na mój pierwszy model położę Pactrę.

Jak kupisz 20 słoiczków, to na następne modele też położysz Pactrę...

Ale koniec końców jeśli pomaluję Pactrą a potem dam lakier, to będę zadowolony, prawda?

Absolutnie nie da to tego samego efektu. Chyba, że będziesz w międzyczasie polerował papierem ściernym.

Potwierdzam, farby revella na revellowskim modelu robią sie chropowate, i jakby pigment tracą, bo aż się z nich kurzy Juz nie mam sił:/ a kiedyś jak ich używałem na tym samym modelu, to problemu nie było...

Podczepię się pod temat aby nie zakładać nowego. Koledzy zachwalali w poprzednich postach farby gunze. Mam z nimi taki problem - słoiczki nie otwierane ok. 1,5 roku spowodowały "zastygnięcie" ale nie wyschnięcie zawartości. Czy istnieje jakaś metoda aby reanimować te farbki ? Zaznaczam, że posiadam dedykowany thinner mr. color.

Po dedykowanym rozcieńczalniku domniemywam że to seria C - mam też kilka takich słoiczków (jeszcze ze starą zakrętką-nie płaską tylko z uchwytem pomagającym w odkręcaniu) - dokładnie zachodzi to samo zjawisko w słoiczku masz ok połowę zawartości konsytecją przypominajacą gęstą smołę - ja rozcieńczyłem Mr.Color Living Thiner (taki tylkot mam) i nie ma problemu

Po dedykowanym rozcieńczalniku domniemywam że to seria C - mam też kilka takich słoiczków (jeszcze ze starą zakrętką-nie płaską tylko z uchwytem pomagającym w odkręcaniu) - dokładnie zachodzi to samo zjawisko w słoiczku masz ok połowę zawartości konsytecją przypominajacą gęstą smołę - ja rozcieńczyłem Mr.Color Living Thiner (taki tylkot mam) i nie ma problemu

Też mam ze starą zakrętką, jednakże zawsze gdy chcę ją odkręcić to uchwyt mi nie pomaga ale przeszkadza otwarcie, szczególnie jeśli jest zaschnięty farbką... :P

Mówisz, żeby poprostu wlać do środka pewną ilość thinnera ?

Tak - do poziomu jaki 'mniej więcej' kiedyś zajmowała farba pierwotnie - i rozmieszać - ja to robię mieszadełkiem elektrycznym - moja farba po reanimacji zachowuje się normalnie nie ma grudek i kryje ładnie