F 14 1/48

Mam pytanie, który Tomcat w 1/48 jest lepszy ?.

Hasegawa PT 46 czy Hobby Boss ?.

Zależy, czy interesuje cię strona merytoryczna, czy składalność. Hobby boss jest "ładniejszy", z nitami, ale ma błędy. Najbardziej rzucający się w oczy to wloty powietrza. Hasegawa jest dużo starszym modelem, ma mniej detali i model prosto z pudła będzie wyglądał gorzej. Trzeba też użyć trochę szpachli.

Tak jak karambolis napisał:

Hase wymaga wprawy i pewnego warsztatu modelarskiego (szpachla i staranne mierzenie przed sklejeniem to podstawa).

HB składa sie sam ale ma skopane wloty.

Najlepszy jest Tamiya ale cena odzwierciedla jakość.

Dzięki koledzy, w takim razie chyba wybiorę Hobby Bossa. A Academy ?.

Academy gorszy pod względem merytorycznym od HB. Widać z daleka, że jest po prostu krzywy.

Academy sobie odpuść - przede wszystkim skopana część nosowa, która bardzo rzuca się w oczy. Możesz pomyśleć o Italeri - całkiem poprawny jeśli chodzi o "leżakowanie w planach". Detalem i składalnością nie powala. Ale sam model to wydatek 60 złotych. Do tego żywiczny kokpit i ewentualnie dysze i cenowo masz HB. Tyle właśnie dołożyłem do kiedyś popełnionej włoszki:

Korci mnie Tamka

Zamówiłem Tamkę

I dobrze!

Czekamy na relację, które malowanie?

Myślę że te pudełkowe. Jakoś pod koniec lat 80 mając 13 lat zakupiłem w domach centrum w Warszawie F 14 Fujimi 1/48 z takim malowaniem, czyli Joly Rogers. Byłem wtedy pod wielkim wrażeniem tego zestawu i innych Fujimi oraz Esci. Dlatego mam sentyment do tego malowania i zapewne w takim zrobię Tomcata. No i jeszcze film "Końcowe odliczanie " .