Skocz do zawartości

Przetarg na nowe śmigłowce za Mi-8/-17/-14


karambolis8

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 121
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Wg mnie wogule nic nie bedzie, pieniadze przeznaczone na smiglaki pojda na niedzielne wojsko i patrioty (o ile cos zostanie po zaplaceniu odszkodowania dla AH). W wersji optymistycznej moze kupia kilka uzywek ZOP, bo za rok w Mi-14 koncza sie resursy i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie co teraz za te Caracale i kiedy?

 

Pytanie powinno brzmiec, jakie smiglaki potrzebujecie na juz. ZOP bezapelacyjnie, to samo CSAR i morski SAR. Specjalsi nie potrzebuja nowych, bo maja juz smiglowce spelniajace ich wymogi, a jak beda potrzebowac to kupia z wolnej reki takie jakie beda im pasowaly. Transportowe dla kawalerii powietrznej w sytuacji kiedy planowana jest redukcja tej formacji o polowe? Dadza sobie rade z tym co zostanie. Poza tym wg mnie priorytetem musi byc obecnie obrona plot, a to 50mld na sama Wisle, a jeszcze Narew w planie jest.

 

Jak to co, uzbroją aerokluby!!!

 

Wroble cwierkaja ze mon planuje przetarg na dzwi od stodoly, ponoc w gre wchodza zarowno nowe, jak i uzywane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Seahawk/Rescuehawk słaby jest? Nie na da się? Nie widziałem wersji pływającej, więc to regres w porównaniu do obecnych, ale biorąc pod uwagę, że poprzerabiane Mi-14 mają problemy ze sztywnością konstrukcji, a W-3 są znacznie mniejsze, to chyba nie wyjdziemy na tym tak źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię, że słaby, ale mały w porównaniu do Mi-14. Połowę mniej ludzi w jednym wylocie na raz podejmie z morza. Zasięg i długotrwałość lotu też o mniej więcej połowę mniejsze. No i "polski" Mielec go nie produkuje i nie wyprodukuje na potrzeby LMW, bo za mało sztuk, żeby to się miało opłacać i producentowi i kupującemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby było w Polsce normalnie,i punktem zainteresowania byłoby społeczeństwo,każdy który pluje na Antka za przetarg nie miałby czego szukać w sferze tzw.publicznej.

W Niemczech,Francji , Wloszech,kazdy kto pluje na swój kraj, został by zniszczony przez prase i telewizje. Żadnego powrotu na scene polityczną czy jakąkolwiek inną.Tam interes państwa jest ponad wszystko.U nas mentalność lokajska oraz zdrada pod kazdą postacia jest przez lewicowe srodowiska promowana ,jako wielka szansa na awans społeczny, i część ludzi to kupuje.

 

Teraz meritum, przeciez nie w sobote okazało się że trzeba wymienić smigłowce.Było to wiadome dla wszystkich ekip rzadowych po 89 roku .Wiadomo było ile jest resursu godzinowego,tego w latach i cyklach.Łatwiej było działać w myśl zasady -jakoś to będzie lub niech sie martwią nastepni.

Płacz nad lotnictwem morskim...mogli Włosi wypożyczyć, do czasu dostawy Ojrofajterów, Tornada i F-16 , czemu my nie możemy wypozyczyć,wylizingować, oddać ta działke na kilka lat przedsiebiorstwom przywatnym.

Kadry sie rozpełzną? Tak czy tak większość z pilotów,personelu naziemnego odejdzie na emeryture,wyjedzie za granice na kontrakty itp.itd.

Po co było sprzedawać za 300mln złotych Świdnik? Po to żeby za chwile ogłosić wielki program smigłowcowy ,bez żadnych efektów , za to proponujący wyjazd 13 miliardom złotych za granice i utrzymanie tam miejsc pracy.

 

To śmigłowce tzw.wielozadaniowe. A gdzie bojowe, i za ile?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mielec co jakiś czas przebąkiwał, że wersje specjalistyczne (znaczy właśnie morskie) będą produkowane za oceanem Więc cała ta dyskusja o "polskości" śmigłowców robi się jeszcze śmieszniejsza

 

Sikorski ma ciężkie śmigłowce w ofercie, AW ma ciężkie śmigłowce w ofercie a nam na przetarg rzucają śmigłowce średnie i każą się po rękach całować. A jedyny ciężki śmigłowiec z oferowanej trójki w Końcu wielkim nakładem wytężonej pracy został wykopany z rozgrywki, i całość okraszona jest wycieraniem wielkimi słowami o "polskości" i offsetach. Choć WZL-1 z całej tej trójki jest jedynym zakładem z polskim kapitałem, a wywiązanie się z umów o sprzedaży Świdnika i Mielca delikatnie mówiąc kuleje To jest kpina i groteska w tej całej sytuacji.

 

W komentarzach pod zacytowanym artykułem jest jeden trafny wpis:

Może niech Pani Premier przypomni AW że mieli zainwestować w Świdnik 2,6 mld PLN - jeśli zainwestują w produkcję można od nich kupić AW 101 dla MW.

Będąc w Mielcu niech przypomni o "wielkich zamówieniach" które miały iść ze Stanów - jeśli zainwestują w produkcję można od nich kupić Black Hawki dla WL.

 

Wielkie słowa, małe czyny w pOLITYCE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mowa o offsecie, wymianie technologii itd, to mówienie o wyjmowaniu pieniedzy z lewej kieszeni i przekładanie do prawej w Lockheed Martin. Offset miał sens w przypadku transferu technologii od francuzów do WZLa w łodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby było w Polsce normalnie,i punktem zainteresowania byłoby społeczeństwo,każdy który pluje na Antka za przetarg nie miałby czego szukać w sferze tzw.publicznej.

W Niemczech,Francji , Wloszech,kazdy kto pluje na swój kraj, został by zniszczony przez prase i telewizje. Żadnego powrotu na scene polityczną czy jakąkolwiek inną.Tam interes państwa jest ponad wszystko.U nas mentalność lokajska oraz zdrada pod kazdą postacia jest przez lewicowe srodowiska promowana ,jako wielka szansa na awans społeczny, i część ludzi to kupuje.

Żeby się ten rząd sam jeszcze szanował to może bym przyznał rację. Ale to co wyprawia przechodzi ludzkie pojęcie:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Szydlo-interesem-panstwa-wynegocjowanie-korzystnej-umowy-ws-smiglowcow,wid,18536309,wiadomosc.html?ticaid=117e12&_ticrsn=3

Jak widać "Kłamstwo mielecko-świdnickie" o "polskich fabrykach śmigłowców" żyje i ma się dobrze. Ale wystarczy powtórzyć 1000x, aby było prawdą. Ale najgorsze jest to, że chyba nawet sami w nie wierzą, bo po kiego grzyba jadą do Mielca i Świdnika na negocjacje skoro nie tam zapadają decyzje? Czy to jest w ogóle poważne zachowanie przedstawicieli Państwa wobec obcego kapitału, jeździć do siedziby marionetkowego zarządu o peryferyjnych kompetencjach prosząc o łaskawe wysłuchanie i zaniesienie prośby gdzieś wyżej za granicę? Czy to nie jest lokajskie zachowanie?

Płacz nad lotnictwem morskim...mogli Włosi wypożyczyć, do czasu dostawy Ojrofajterów, Tornada i F-16 , czemu my nie możemy wypozyczyć,wylizingować, oddać ta działke na kilka lat przedsiebiorstwom przywatnym.

Kadry sie rozpełzną? Tak czy tak większość z pilotów,personelu naziemnego odejdzie na emeryture,wyjedzie za granice na kontrakty itp.itd.

Lotnictwo MW robi za cywilny SAR na morzu, po to aby być przygotowanym do ratowania załóg okrętów w razie wojny. Jest to jedyny przypadek realnego szkolenia i naprawdę jeden z nielicznych, kiedy użytkowany przez wojsko sprzęt przydaje się na co dzień cywilom w okresie pokoju. Wydajemy miliardy na czołgi, JASSM-y, okręty podwodne i Patrioty, czyli kupy złomu naszpikowane najbardziej zaawansowaną elektroniką, które najprawdopodobniej nigdy nie zostaną realnie użyte. Przy tym wydatek na morskie śmigłowce SAR to najlepsza inwestycja w wojsko, jaka nam się może faktycznie zwrócić. Te śmigłowce realnie służą cywilom w razie katastrof na morzu i klęsk żywiołowych. Wyobraź sobie, że te kadry, których dalszy los masz w głębokim poważaniu właśnie w tej chwil pełnią dyżur, by w każdym momencie wystartować i uratować czyjeś życie (także Twoje!) często przy tym ryzykując własnym. Zastanów się nad tym!

No i pytanie retoryczne: czy śmigłowce ZOP też można oddać cywilom?

Po co było sprzedawać za 300mln złotych Świdnik? Po to żeby za chwile ogłosić wielki program smigłowcowy ,bez żadnych efektów , za to proponujący wyjazd 13 miliardom złotych za granice i utrzymanie tam miejsc pracy.

W tym przetargu miał być offset w Polsce za miliardy i miejsca pracy zatrzymane w kraju. Offset miał być szansą na budowę od zera przemysłu śmigłowcowego z polskim kapitałem. Zakup z wolnej ręki w ramach pilnej potrzeby operacyjnej to czysty zysk dla obcego kapitału wyprowadzony poza Polskę. To także zostawienie serwisu tych śmigłowców obcemu kapitałowi. A jak wygląda serwis w przypadku pewnego włoskiego zakładu pod Lublinem to chyba wszyscy wiemy... Czy to nie jest przypadkiem zdrada polskich interesów?

To śmigłowce tzw.wielozadaniowe. A gdzie bojowe, i za ile?

Po co komu śmigła bojowe w symbolicznej liczbie? Żeby stały w hangarach i ładnie wyglądały na defiladzie 2x do roku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

W tym przetargu miał być offset w Polsce za miliardy i miejsca pracy zatrzymane w kraju. Offset miał być szansą na budowę od zera przemysłu śmigłowcowego z polskim kapitałem. Zakup z wolnej ręki w ramach pilnej potrzeby operacyjnej to czysty zysk dla obcego kapitału wyprowadzony poza Polskę. To także zostawienie serwisu tych śmigłowców obcemu kapitałowi. A jak wygląda serwis w przypadku pewnego włoskiego zakładu pod Lublinem to chyba wszyscy wiemy... Czy to nie jest przypadkiem zdrada polskich interesów?

 

Dziwnie myslisz.Trzeba było sprzedac Świdnik ,po to zeby nastepnie negocjować przetarg i offset do niego .Trzeba było nie sprzedawać Świdnika ,utrzymac kadry ,ogłosić przetarg i wziąść offset To było by racjonalne, mamy kadry,mamy zamówienia mamy mozliwość robienia produktu po swojemu, co kolwiek pod to podciągniesz.Ja rozumiem to w ten sposób, mamy nowe technologie, kadra projektująca i wytwarzająca rozwija swoje umiejętności , jest mozliwość dalszego rozwoju.

Niestety taki plan wymaga planowania i konsekwencji w działaniu, czego nie uswiadczysz u ludzi jakoby odpowiedzialnych za jakąkolwiek dziedzine w Polsce.Zarówno u tych którzy rzadzili do zeszłego roku, jak i panujących obecnie.Najlepiej dla nich grać na przeczekanie, tak robili i tak robią.

Dlaczego serwis w Swidniku tak wyglada jak wygląda ? ano w/g mnie tradycyjnie w umowach nie ma zagwarantowanych interesów państwa,oraz konsekwencji w egzekwowaniu swojego ze strony nadzoru właścicieli remontowanych maszyn.Nikt od nikogo nic nie wymaga,bo poco? Jak się wychylisz ,pożałujesz.

 

Gdzie napisałem że ludzi mam gdzieś? To Twoja interpretacja. Pisze o tym co będzie ,o tym co nie obchodzi własnie tych mających wpływ na całą sekwencje zdarzeń. Ich to najwyczajniej nie interesuje , u nich jest właśnie takie myslenie- firma zewnetrzna. Tak sie porobiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwnie myslisz.

Myślę praktycznie a nie politycznie. To politycy grzebią w historii by wyciągać haki na poprzedników. Inni wracają do historii tylko po to by wyciągać niej wnioski i naukę na przyszłość. Kontrakt na F-16 nauczył nas dość boleśnie jak należy konstruować umowy offsetowe. Przy Caracalach było bardzo dużo do ugrania w zakresie technologii lotniczych. Od Airbusa mogliśmy dostać minimum to co dostali Brazylijczycy i pewnie sporo więcej. Ale nie mogliśmy dostać tego, czego zażądaliśmy na samym końcu. Wbrew pozorom Airbus był elastyczny i udało się ugrać bardzo wiele spraw na naszą korzyść, ale pewien warunek, który został postawiony nagle pod sam koniec negocjacji, Francuzi odebrali jako zaporowy i brak woli kontynuowania tematu z polskiej strony. Nie twierdzę, że to "coś" nie było nam potrzebne, ale nie miało nic wspólnego z lotnictwem, więc bez tego budowa i eksploatacja śmigłowców w naszym kraju mogłaby się obejść. Ta technologia, na której nam zależało jest do "wyszarpania" w ramach kolejnych przetargów, więc polski upór jest tutaj tym bardziej niezrozumiały - zwłaszcza w sytuacji, gdy faktycznie mamy nóż na gardle. Teraz jak to rzekł klasyk "nie będzie niczego", ani własnej fabryki, ani najlepiej spełniających założenia techniczne śmigłowców, ani własnego serwisu do nich...

 

[edit]

Gdzie napisałem że ludzi mam gdzieś? To Twoja interpretacja. Pisze o tym co będzie ,o tym co nie obchodzi własnie tych mających wpływ na całą sekwencje zdarzeń. Ich to najwyczajniej nie interesuje , u nich jest właśnie takie myslenie- firma zewnetrzna. Tak sie porobiło.

Może faktycznie zbyt emocjonalnie odebrałem ten wpis i nie do końca złapałem sens, za co przepraszam. Ale po prostu wkur... mnie brak szacunku do takich ludzi i ich pracy. Outsourcing lekarstwem na wszystko... I teraz mamy ochroniarzy pilnujących koszarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tutaj kwintesencja stosunków ze Świdnikiem w obiektywie (fotka z dzisiaj). Pani Premier chwali produkowany w Polsce sprzęt na tle nieodebranych przez wojsko (nieukończonych w terminie i/lub wadliwie wykonanych) Głuszców i Anakondy (biały fragment całkiem z tyłu):

14570689_1330230906987331_8614819141390839627_o.jpg

Byłoby nawet zabawne, gdyby nie takie straszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.