SH-2G

Ostatni "lotny" Kaman, jaki nam jeszcze został. Pozostałe "leżą" rozebrane w hangarze w Babich Dołach i czekają na lepsze czasy. I na 99% już nic się nie zmieni, bo od kilku lat nie można załatwić części zamiennych od naszego najważniejszego sojusznika z USA. Jeżeli ten złapie jakąś większą awarię, to też dołączy do pozostałych i tak skończy się krótka kariera SH-2G w naszej MW. Następców jakoś ciągle nie widać...

 

 

 

 

 

 

PS.

Tyle pozostało ze "Smoka":

 

Fajny motyw modelarski z tym cieniem po smoku.

Fajny motyw modelarski z tym cieniem po smoku.

Kamany mają to do siebie, że mocno "plują" olejem. Folia od niego dosyć szybko się pomarszczyła i poodklejała, a na krawędziach, gdzie olej się zbierał, zrobiły się wżery. Praktycznie nie do usunięcia bez przemalowania ;)

Kamany w hangarze:

 

 

 

 

 

 

Na pokładzie Kościuszki

 

 

 

 

ciekawa sprawa.... nie można czy kasy i chęci nie ma?  

bo to dwie różne kwestie

 

PS: Jak zwykle super foty Jacko  

Jakiś czas temu udało się naprawić drugiego, więc obecnie latają 163544 (248) i 163546 (250). A co do serwisów, to od lat są przeogromne problemy z częściami z USA, a teraz już nawet MON ogłosił oficjalnie, że w związku z brakiem jakiegokolwiek wsparcia ze strony producenta, będzie je trzeba niedługo wycofać.

I co w zamian ?

Hello

A któż to wie, co w zamian? Ostatnio MON stwierdził, że pozyskanie nowych śmigłowców pokładowych będzie miało priorytet, ale powszechnie wiadomo jak jest u nich z programami śmigłowcowymi... Jak dla mnie kupowanie ich teraz pod kątem OHP, które będzie przecież trzeba i tak niedługo wycofać, jest kompletnie pozbawione sensu. Program śmigłowców pokładowych powinien być realizowany równolegle z Czaplą i Miecznikiem (tyle, że te programy też anulowali...), a my potrzebujemy na już śmigłowców SAR i ZOP bazowania lądowego.

Niewesoło niestety . Dwie fabryki śmigłowców oddane z dopłatą a sami możemy teraz tylko modele kleić .

Pozdrawiam Hello