Skocz do zawartości

Rozprawa o pływakach czyli "dwutygodnik japoński"


abtb

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Na początek może coś o tytule:

 

"adda11 napisał(a):

Informuję że firma Hinomaru hobby kits ufundowała nagrodę specjalną za najciekawszy model lotniczy w barwach japońskich."

 

"To trzeba ścisnąć poślady i coś zlepić ze "słoneczkiem" na kadłubie "

 

Oczywiście mowa tu o konkursie w Mińsku Mazowieckim, a że informacja "wypłynęła" na dwa tygodnie przed imprezą stąd zostało tylko dwa tygodnie na zrobienie jakiegoś latawca w barwach japońskich.

Postanowiłem zaryzykować, wyciągnąłem z magazynu wszystko co miałem związane z tematem i rzutem na taśmę postanowiłem zrobić dwa wodnosamoloty:

- Kawanischi N1K1 "Kyofu"

- Aichi E16A1 "Zuiun"

 

Odrobina historii:

 

"Kyofu"

W 1940 roku, przewidując wojnę w której będzie zachodziła potrzeba operowania na dalekich obszarach, gdzie nie będzie żadnych baz lotniczych, marynarka japońska zgłosiła zapotrzebowanie na pływakowy samolot myśliwski do wsparcia planowanych działań desantowych na wyspach Oceanu Spokojnego. Firma Nakajima zaproponowała A6M2-N Rufe, pływakową wersję samolotu A6M Zero. Projekt przyjęto i zrealizowano, ale traktowano go jako półśrodek w rozwiązaniu problemu.

 

Wytwórnia Kawanishi zajmująca się konstrukcją wodnosamolotów podjęła się budowy samolotu specjalnie przystosowanego do zamówienia. Projekt otrzymał oznaczenie Kawanishi N1K1 Kyofu (jap. - Potężny wiatr). Był to wodnosamolot z jednym środkowym pływakiem pod kadłubem i dwoma pomocniczymi pod każdym skrzydłem. Napęd stanowił 14 cylindrowy silnik gwiazdowy Mitsubishi MK4D Kasei 14, chłodzony powietrzem o mocy 1460 KM i dwoma przeciwbieżnymi dwułopatowymi śmigłami. Prototyp oblatano 6 maja 1942 roku. Silnik został później wymieniony na odmianę Mitsubishi MK4C o takiej samej mocy, ale z pojedynczym śmigłem trójłopatowym. Samolot był uzbrojony w dwa działka 20 mm i 2 km 7,7 mm. Podczas prób okazało się, że jest bardzo przyjemny w pilotażu i ma niezwykłą jak na wodnosamolot, dzięki specjalnym klapom, zwrotność. Rozpoczęto więc jego produkcję pod oznaczeniem N1K1 Kyofu Model 11. Do służby wszedł on w lipcu 1943 roku. Zmieniły się jednak wtedy warunki operacyjne, Japonia bowiem przeszła od działań ofensywnych do defensywnych. Był on wykorzystywany jako myśliwiec przechwytujący, do czego nie został zaprojektowany. Wyprodukowano więc zaledwie 100 samolotów tego typu.

 

"Zuiun"

 

Pod koniec 1940 wytwórnia Aichi Kokuki KK podjęła się opracowania nowoczesnego wodnosamolotu zwiadowczego i równocześnie przystosowanego do bombardowania z lotu nurkowego, który miał zastąpić wodnosamoloty Aichi E13A Raiun. Projekt takiego samolotu oznaczonego jako AM-22 opracował inż. Rishiro Matsuo, we współpracy z inż. Yasushiro Ozawą.

 

W trakcie projektowania wymagania stawiane przez dowództwo lotnictwa marynarki uległy zmianie i ostatecznie prototyp był gotowy w 1942. Otrzymał wtedy oznaczenie E16A. Prototyp, wyposażony w silnik gwiazdowy Mitsubishi Kinsei 51, został oblatany w maju 1942, a następnie poddany szeregu próbom, które wykazały szereg usterek. Ostatecznie samolot ten został zatwierdzony do produkcji seryjnej dopiero w sierpniu 1943. Otrzymał oznaczenie E16A1 i nazwę Zuiun (pol. „pomyślna chmura”) i został wyposażony w nowy silnik Mitsubishi Kinsei 54 o mocy identycznej jako silnik prototypu.

 

Produkcja seryjna samolotu trwała do sierpnia 1945, przy czym początkowo produkowano go w zakładach Aichi Kokuki KK, a później także w zakładach Nippon Hikoki KK w Tomioka. Łącznie wyprodukowano 255 samolotów Aichi E16A1 oraz 3 prototypy.

 

W 1944 zbudowano także jeden prototyp oznaczony jako Aichi E16A2T, w którym zastosowano silnik Mitsubishi Kinsei 62 o mocy 1560 KM. W momencie kapitulacji Japonii we wrześniu 1945 samolot ten znajdował się jeszcze w fazie prób.

 

(informacje zacytowane z Wikipedii)

 

A teraz kilka słów o modelach:

 

"Kyofu" to zestaw Hasegawy, przedstawia "późną" wersję wodnosamolotu ze zmienionym silnikiem i "krótkim" kołpakiem, natomiast "Zuiun" to zestaw Fujimi.

A że czasu na "zabawę" było mało to postanowiłem nie prowadzić warsztatu tylko ostro wziąć się za robotę

Oba zestawy jak to "japończyki" składały się bezproblemowo i bezszpachlowo Jedynym mankamentem zestawów jest dość słaba detalizacja wnętrza. Ale trzeba wziąć poprawkę na to że oba zestawy swoją premierę miały dość dawno i chyba już niekoniecznie są osiągalne w sklepach. Drugim, trochę kłopotliwym elementem są kalkomanie. Co prawda posiadają one bardzo dobry druk ale folia na których ją wydrukowano ma trochę za dużą grubość i jest widoczna po nałożeniu.

W związku z tym postanowiłem wszystkie oznaczenia "państwowe" i "pływakowe" wypsikać fukawką.

"Zabieg" ten uwieczniłem na fotkach:

 

kyxoogY.jpg

 

jeKSNC9.jpg

 

oraz kilka fotek "produkcyjnych" i "chemicznych"

 

hONjLo9.jpg

 

C0Eg7cQ.jpg

 

xf9hwpl.jpg

 

qIdWdcz.jpg

 

XJGqQw3.jpg

 

47pQAU0.jpg

 

I tylko tyle uchowało się z warsztatu.

 

Modele zrobiłem "na swój" sposób to znaczy poddałem w wątpliwość tezę o słabej jakości japońskich lakierów czyli

- nie tłukłem,

- nie obijałem (młotka używam w garażu do wbijania gwoździ)

- nie soliłem (solę zupę a nie plastik)

 

i w związku z tym wyszło jak wyszło.

Jedynymi użytymi kalkami są numery taktyczne i napisy eklsploatacyjne (raptem pięć kalek na "Zuiunie" i sześć kalek na "Kyofu")

Białe paseczki na usterzeniu "Zuiuna" też są wypsikane, podobnie paski na łopatach.

 

A zatem po tym dłuuuugim wstępie prezentuję fotki gotowych wyrobów

Można gryźć, kąsać, rzucać ch....., podważać słuszność przyjętej koncepcji powłoki lakierniczej i co tam jeszcze się komu zamarzy

(pozytywne reakcje też można zamieszczać )

 

"Kyofu"

 

46iQjWQ.jpg

 

a53o3l4.jpg

 

WW59XvR.jpg

 

3bBoj1l.jpg

 

FgUEg6P.jpg

 

Sm9eBGe.jpg

 

EJ9DnMm.jpg

 

Białe kropeczki to kurz (fotki robione na gorąco po powrocie z Mińska )

 

"Zuiun"

 

izMcr0C.jpg

 

Rr7TqbN.jpg

 

AxOXlYB.jpg

 

7blGBOp.jpg

 

24OFZPb.jpg

 

JZ9WKyZ.jpg

 

f32HjyS.jpg

 

ko8YWMV.jpg

 

I oczywiście familijnie:

 

m5J3zsa.jpg

 

i "historycznie"

 

3Ynz1f4.jpg

 

I na koniec miło mi poinformować iż "Zuiun" został wybrany jako

 

SQJnpbQ.jpg

 

2mJyglZ.jpg

 

Serdecznie dziękuję firmom Hinomaru Hobby Kits i FineMolds za docenienie mojej pracy i przyznaną nagrodę.

 

I tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minus dla twórcy tej metalowej tabliczki. Błąd ortograficzny jest przykry zwłaszcza, że musisz na niego ciągle patrzeć.

 

Paczam i czytam, czytam i paczam. I jakoś nie mogę zaskoczyć.

Jeżeli pod logo FineMolds jest napisane "Sajkonki w sosie" zamiast "Sajgonki w sosie" to przyznam szczerze że pismo "krzaczkowe" znam słabo i jakoś nie dostrzegam ortografa

A jeżeli chodzi o "J" to może taki był kaprys fundatora? W sumie wpływ wielkości i ciężaru tej litery nie jest na tyle istotny żeby się tabliczka z gwoździa urwała

Ale jeżeli Koledze chodzi o coś zupełnie innego to poproszę o jasne info bo mi tu już PW pęka od pytań o ortografa

 

I dziękuję za pozytywną ocenę "wyrobów"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście oprócz "skórki pomarańczowej" na modelu do niczego przyczepić się nie mogę, ale widocznie sędziowie uznali że jest ok. A już statecznik zapluty na amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście oprócz "skórki pomarańczowej" na modelu do niczego przyczepić się nie mogę, ale widocznie sędziowie uznali że jest ok. A już statecznik zapluty na amen.

 

Kolega NIE DOCZYTAŁ za co jest grant

 

za "NAJCIEKAWSZY"

 

Jak by było "za najbardziej popularny" to z pewnością wygrało by któreś z 14 "Zer"

 

widocznie sędziowie uznali że jest ok.

 

" modele ocenia komisja konkursowa powołana przez organizatorów wg zasady podoba się – nie podoba się. Organizatorzy zastrzegają sobie prawo własnej interpretacji regulaminu, decyzje komisji sędziowskiej są ostateczne i nie podlegają oprotestowaniu." - wyciąg z regulaminu

 

a grant jest od:

 

"firma Hinomaru hobby kits ufundowała nagrodę specjalną za najciekawszy model lotniczy w barwach japońskich".

 

A zatem nie sędziowie tylko osoba prywatna która rządzi się swoim "widzi mi się"

i uznała ten model za "najciekawszy" ( jeden z dwóch wystawionych wodnosamolotów) a nie za najlepiej zrobiony

 

Wniosek: Dostałeś - trzymaj w szafie, bo będzie co niektórych bolało.

 

Niestety kątów prostych w "drewnie" i "blasze" profilaktycznie nie mierzyłem bo by jeszcze wyszło ze brakuje po jakieś 0,2 stopnia i zaraz by się zebrała wyprawa krzyżowa "liczynitów" która by ruszyła "prostować" światopogląd producentom owych dodatków

 

Można gryźć, kąsać, rzucać ch....., podważać słuszność przyjętej koncepcji powłoki lakierniczej i co tam jeszcze się komu zamarzy

 

Więc proszę wypowiadać się na temat przedstawionych modeli a nie robić przysłowiowego "WAŁA" z fundatora nagrody i grawera.

 

I to się nazywa "włożyć kij w mrowisko"

 

a może w jakiś inny otwór

 

Kalkomanie zestawowe?Pytam bo na stateczniku widać ich grubość.

 

Tak, jak wspomniałem na wstępie wadą zestawu są kalki które mają grubą folię. A żeby było ciekawiej Fujimi wpadło na pomysł i zrobiło dwa arkusze kalek - A i B. Arkusz A zawierał "białe" podkłady na które należało nałożyć "kolory" z arkusza B. I z tego właśnie wynika owa chamska podwójna grubość kalek. I dla tego wszystkie pozostałe oznaczenia robiłem od szablonów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajne pływaczki

 

Dzięki za dobre słowo

 

Chociaż jak na mój gust trochę za mało "ściorane"

 

Teoretycznie każdy japoński samolot był kiedyś nowy i nie "ściorany"

 

uvlvxwN.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie każdy japoński samolot był kiedyś nowy i nie "ściorany"

 

Niestety większość zdjęć japońskich samolotow robiona jest po wojnie przez amerykanow. Stąd utarło się te ścioranie

Co do modeli, wyszły po japońsku , czyli jako-tako. O ile model E16A wymaga surfacera lub polerki ,to hasegawa raczej nie. Niestety pomarańczka jest widoczna i to nawet bardzo.

Spierał bym się też o kolorystykę , ale może zdjęcia przekłamują. Czasami pośpiech jest złym doradcą. Za temat masz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spierał bym się też o kolorystykę , ale może zdjęcia przekłamują.

 

Kyofu malowałem tamką XF 11 I XF 12 natomiast Zuiuna: dół Gunze H61 a góra tamki XF 12. Czy są to właściwe odcienie, nie wnikam.

W "mieszacza" farb raczej się nie bawię gdyż uzyskanie właściwego odcienia / koloru jest raczej mało prawdopodobne. No chyba że ktoś dysponuje oryginalną recepturą i składnikami - to i owszem

A ciurkanie mililitrów do flaszki jest raczej mało skuteczną metodą bo ten kto uciurkał odcień w np. Japonii to dysponował farbami z partii produkcyjnej z 1990 a ja np z 2010 więc już same użyte składniki różnią się od siebie. A zatem jest to zabawa dla zabawy. Ale jak ktoś woli to proszę bardzo

A efekt "pomarańczy" to niestety niewłaściwy lakier do wykończenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spierał bym się też o kolorystykę , ale może zdjęcia przekłamują.

 

Kyofu malowałem tamką XF 11 I XF 12 natomiast Zuiuna: dół Gunze H61 a góra tamki XF 12. Czy są to właściwe odcienie, nie wnikam.

W "mieszacza" farb raczej się nie bawię gdyż uzyskanie właściwego odcienia / koloru jest raczej mało prawdopodobne. No chyba że ktoś dysponuje oryginalną recepturą i składnikami - to i owszem

A ciurkanie mililitrów do flaszki jest raczej mało skuteczną metodą bo ten kto uciurkał odcień w np. Japonii to dysponował farbami z partii produkcyjnej z 1990 a ja np z 2010 więc już same użyte składniki różnią się od siebie. A zatem jest to zabawa dla zabawy. Ale jak ktoś woli to proszę bardzo

A efekt "pomarańczy" to niestety niewłaściwy lakier do wykończenia

 

I tu się grubo mylisz, obecnie są podane FS. Tamka nie ogarnia tematu IJN, IJA , ma zbyt małą kolorystykę farb. Z gunze jest zdecydowanie lepiej. Dodam tylko że każda japońska fabryka miała swoją farbę i nimi malowała, mało tego często w warunkach polowych był robiony ,,face lifting,, Oczywiście to Twoj model i malujesz go jak chcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się kolega do "J" przyp... , pewnie gdyby nie, to nikt by nie zauważył, a tak to wyróżnienie się nie liczy, i tabliczka i nawet cały konkurs też!

A na serio to gratuluję wyróżnienia i nagrody oczywiście też bardzo ładny, mały ( czytać skala ) Japończyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się kolega do "J" przyp... , pewnie gdyby nie, to nikt by nie zauważył, a tak to wyróżnienie się nie liczy, i tabliczka i nawet cały konkurs też!

A na serio to gratuluję wyróżnienia i nagrody oczywiście też bardzo ładny, mały ( czytać skala ) Japończyk.

 

Po "męsku" to Kolega podsumował

 

.....acz lekkie ślady eksploatacji dobrze by im zrobiły.

 

Niestety nie jestem zwolennikiem "obijania" blachy co zresztą widać po moich wszystkich "ulepach"

A b. delikatne ślady to są, np przetarcia na noskach pływaków i krawędziach natarcia okaptowania silników. Przy okazji "brudzenia" kolejnego Japończyka to i w tych maznę jakąś sadzą przy wydechach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.