Skocz do zawartości

P-51B Mustang Tamyia 1/48 Dona Gentila


Spit

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Model uznaję za skończony, zapraszam do oglądania i komentowania szczególnie.

 

DSC00434.jpg

 

DSC00435.jpg

 

DSC00436.jpg

 

DSC00437.jpg

 

DSC00439.jpg

 

DSC00443.jpg

 

DSC00446.jpg

 

DSC00448.jpg

 

DSC00450.jpg

 

DSC00453.jpg

 

DSC00454.jpg

 

DSC00456.jpg

 

DSC00457.jpg

 

 

Pozdrawiam.

 

P.S Wreszcie mogę zabrać się za P-11

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Szanownego Kolegę

 

O tym jaki mam stosunek do Mustangów, a w szczególności do kilkunastu z nich (wśród nich jest Shangri-La) dobrze wiesz. Wiesz również, że jestem surowy przy ocenianiu modeli P-51, także proszę nie mi za złe mojego komentarza.

 

Twój model pomimo bardzo dobrych chęci, a także sympatii dla maszyny Gentile'a, nie jest niestety pozbawiony wad.

Największą z nich jest niekonsekwencja. Pomimo, że postanowiłeś pobawić się w przerabianie klap, to poza nimi nie zająłeś się żadnym z pozostałych uproszczeń modelu Tamiya. Bardzo puste są wnęki podwozia.

O kokpicie mówiłem już w trakcie budowy, ale powiem jeszcze raz. Jest zbyt brudny, a jednocześnie nienależycie obdarty z lakieru. Można było nad tym popracować, ale trochę za bardzo pospieszyłeś się z zamknięciem kadłuba.

Malowanie wyszło bardzo do rzeczy, podobnie ułożenie kalkomanii, które siadły dokładnie i prosto. Niekonsekwencja i zbyt duża prędkość pracy wyszła po raz kolejny przy wykonywaniu śladów eksploatacji. W jednych miejscach są bardzo (aż za bardzo) wyeksponowane, a w innych praktycznie ich nie widać.

Wash jest praktycznie niewidoczny i model traci w ten sposób na trójwymiarowości. Okopcenia i przepalenia wyszły bardzo ładnie, całkiem nieźle wyszły odbicia lakieru, ale niestety nie są wykonane dokładnie w tych miejscach, które pokazują zdjęcia, a szkoda, bo gdyby były to efekt byłby naprawdę fajny...

Przy dość mocno podkreślonych okopceniach masz praktycznie czyste wydechy, które niestety nie miały takiej barwy jaką prezentujesz. Powinny być stalowe, mocniej przepalone i lekko przyrdzewiałe.

 

Wniosek

Przy dość dobrym efekcie jaki uzyskaleś przy "Mustangowym Spodzie", a także ładnie położonych kolorach i kalkomaniach, reszta modelu jest stanowczo niedopracowana. Dlaczego?

Moim zdaniem nieco za bardzo spieszyłeś się do P-11tki. Nie można się temu dziwić, P-11 dobre bo polskie, ale czemu poświęcać porządne wykonanie wykończeniówki jednego modelu na rzecz szybszego rozpoczęcia następnego

 

Mam nadzieję, że twój następny Mustang będzie robiony nieco wolniej, przez co ustrzeżesz się wymienionych powyżej błędów i niedoróbek

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie CO czyli czad!

 

Już wiem, że żadnego Mustanga nigdy nie pokażę na forum ;p hm, a w ogóle to mógłbym w końcu coś też pokazać bo tu się plączę a nic nie pokazuje ale się trochę wstydzę :/

 

Mnie kręcą Mustangi "nie-D" więc plus, ale nie kręcą Mustangi z białymi gwiazdami.

Ja mam jedną uwagę: wsporniki szyb w kabinie (no nie wiem jak to nazwać) prześwitują i przez to widać, że są malowane.

 

całkiem nieźle wyszły odbicia lakieru, ale niestety nie są wykonane dokładnie w tych miejscach, które pokazują zdjęcia, a szkoda, bo gdyby były to efekt byłby naprawdę fajny...
Dla mnie to już przesada, ale ja tam jestem tylko niedzielnym modelarzem ;) Nie bierz Kornik tego do siebie, znam Twoje podejście do Mustangów

 

Możesz Spit pokazać jak siadła kalka z gwiazdą na tym dzyndzlu na lewym skrzydle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to już przesada, ale ja tam jestem tylko niedzielnym modelarzem ;) Nie bierz Kornik tego do siebie, znam Twoje podejście do Mustangów

 

Gdyby Spit powiedział mi, że robi własną interpetację, to ok,nie czepiałbym się, ale mówiąc, że Mustang "Dona" jest mu bliski i chce go zrobić jak najlepiej, wszedł w dość specyficzny dla mnie temat, także powiedziałem po prostu, że moim zdaniem lepiej wyglądałby gdyby miał otarcia w odpowiedniej dla prawdziwej Shangri-Li intensywności i położeniu.

Tyle w tym temacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby Spit powiedział mi, że robi własną interpetację, to ok,nie czepiałbym się, ale mówiąc, że Mustang "Dona" jest mu bliski i chce go zrobić jak najlepiej, wszedł w dość specyficzny dla mnie temat, także powiedziałem po prostu, że moim zdaniem lepiej wyglądałby gdyby miał otarcia w odpowiedniej dla prawdziwej Shangri-Li intensywności i położeniu.

Tyle w tym temacie Cool

Wiem, wiem, wiem. Pisałem, że to tylko dla mnie jest przesada i że Twoje podejście znam, dlatego nie nazywam Twojego komentarza czepialstwem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie osobiscie modelik jest cacy . Sam kiedys mialem model tego samolotu, ale w skali 1/72

 

... całkiem nieźle wyszły odbicia lakieru, ale niestety nie są wykonane dokładnie w tych miejscach, które pokazują zdjęcia, a szkoda, bo gdyby były to efekt byłby naprawdę fajny...

 

Rozumiem emocjonalny stosunek kolegi do P-51 (jak to ktos, kiedys powiedzal - P-51 Cadilac of the sky!), ale czy czasem kolega nie przesadza - wszak samolot nie "rodzil" sie z otarciami, lecz powstawaly one wraz z czasem jego uzytkowania. Zdjecia (wszystkie) jake przedstawiaja ow samolot nie dokumentuja jego historii dzien po dniu... a tym samym nie ma zadnego dowodu na to w jaki sposob przebiegal zywot owych otarc (czy samolot w miedzyczasie nie mial odnawianej powloki lakierniczej, czy nie byl "latany", itp, itd).

 

Moze Spit korzystal z innych zdjec, niz tych, ktore sa posiadaniu kolegi?

 

pzdr.

Hubert "DeWertus"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

Nie mogę powiedziec ,żebym na zabój wzorował się na zdjeciach, od początku pisałem, że chciałem na tym modelu troszkę poćwiczyć, ślady eksploatacji i tak to wyszło.

 

Rozumiem Kornika69 w stu procentach, można powiedziec ,że sprofanowałem świętość, ale myślę ,że w przyszłości popełnię jeszcze nie jednego Mustanga i wtedy postaram się jak najlepiej odwzorowac rzeczywistość.

 

Zdjęcie z gwiazdą na lewym skrzydle jeszcze dołożę.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie, mam jeszcze zdjęcia skrzydła o które prosił Ostach.

 

 

Troszkę niewyraźne ale myślę ,że widać iż kalka siadła doskonale.

 

DSC00471.jpg

 

DSC00474.jpg

 

 

Pozatym dodaję zdjęcia wszystkich moich Mustangów.

 

DSC00511.jpg

 

DSC00512.jpg

 

DSC00514.jpg

 

DSC00515.jpg

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem emocjonalny stosunek kolegi do P-51 (jak to ktos, kiedys powiedzal - P-51 Cadilac of the sky!), ale czy czasem kolega nie przesadza - wszak samolot nie "rodzil" sie z otarciami, lecz powstawaly one wraz z czasem jego uzytkowania. Zdjecia (wszystkie) jake przedstawiaja ow samolot nie dokumentuja jego historii dzien po dniu... a tym samym nie ma zadnego dowodu na to w jaki sposob przebiegal zywot owych otarc (czy samolot w miedzyczasie nie mial odnawianej powloki lakierniczej, czy nie byl "latany", itp, itd).

 

Może i przesadzam, ale jak już napisałem przy pierwszym swoim poście tej galerii surowo oceniam Mustangi, gdyż trochę już siedzę w temacie i jeśli ktoś prosi mnie o pomoc i opinie mówiąc, że dana maszyna, również jest mu bliska, to staram sie pokierować go na właściwy tor przy budowie.

Poza tym P-51 B Gentile'a miał dość krótką karierę i jego otarcia są dość dobrze rozpoznawalne. Napewno nie dotrwał on do takiego stanu otarcia i zużycia jakiego zostało zaprezentowane przez kolegę Spita. Nie chodzi mi, o to, że wykonał on je całkowicie źle, tylko o to, że Mustang "Dona" po prostu nie zdążył się tak zużyć, pomimo, że Gentile latał niezwykle intensywnie i kozacko. Tylko to miałem na myśli. Nie jest to wymyślanie na siłę i przesadzanie, a po prostu przedstawienie suchych faktów.

Dlatego też nie czuję się winny, że tak napisałem, a uważam wręcz, że dobrze zrobiłem, żeby ludzie, którzy chcą zrobić wierną replikę Shangri-Li wiedzieli co i jak...

 

Moze Spit korzystal z innych zdjec, niz tych, ktore sa posiadaniu kolegi?

 

Możliwe choć nie wydaje mi się...

 

 

 

Nie mogę powiedziec ,żebym na zabój wzorował się na zdjeciach, od początku pisałem, że chciałem na tym modelu troszkę poćwiczyć, ślady eksploatacji i tak to wyszło

 

Należy pamiętać, że z eksploatacją, lepiej mniej niż więcej.

 

Rozumiem Kornika69 w stu procentach, można powiedziec ,że sprofanowałem świętość, ale myślę ,że w przyszłości popełnię jeszcze nie jednego Mustanga i wtedy postaram się jak najlepiej odwzorowac rzeczywistość.

 

Bardzo podoba mi się to, że rozumiesz moje podejście i odczucia, oraz że nie masz zamiaru poprzestać na zrobionych P-51, a spod twojej ręki wyjdą kolejne. Czujesz temat, co mnie bardzo cieszy.

Zawsze możesz liczyć na moją pomoc i poradę, tak jak każdy kto będzie chciał zbudować porządnego Mustanga, Mitchella, Mosquito lub Dakotę.

Mogę być surowy, ale nigdy nie jeżdzę po kimś bez powodu. Krytykuję tylko wtedy gdy widzę, że powinienem.

Jeśli koledzy uważają, że przesadzam, to trudno, ja chciałbym tylko widzieć swoje ulubione maszyny budowane starannie.

 

To tyle z mojej strony

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś mądrze kiedyś napisał coś w tym stylu, ze "jeżeli myślisz że masz polowe zdarć to znaczy ze jest ich 2 razy za dużo".

Mi odkąd trzymam się tej zasady, zaczęły podobać mi się moje modele

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.