Skocz do zawartości

Ferdinand 1/35 dragon


Witcher19pl

Rekomendowane odpowiedzi

Jeden i drugi stał po błotniki tydzień w słonej wodzie albo walczyły w Vietnamie (słynna czerwona ziemia) - taką mam koncepcję.

Dlaczego skrzynka ferdka jest błękitna od środka?

 

Na moje oko modele najwyżej przeciętne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden i drugi stał po błotniki tydzień w słonej wodzie albo walczyły w Vietnamie (słynna czerwona ziemia) - taką mam koncepcję.

Dlaczego skrzynka ferdka jest błękitna od środka?

 

Na moje oko modele najwyżej przeciętne.

 

Pierwszy raz słyszę tak głupi komentarz . Jeśli możesz sprecyzuj swoją koncepcje , bo jeśli jest to cytuje "Jeden i drugi stał po błotniki tydzień w słonej wodzie albo walczyły w Vietnamie " jest to słaba koncepcja. Piszesz że modele są najwyżej przeciętne , sprecyzuj dlaczego bo jeśli jest to tylko kolor błota to jest to słaba ocena z twojej strony. I skrzynka nie jest błękitna proszę się dobrze przyjrzeć

i dopiero pisać opinie.

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi model pokazuje że napewno będziesz musiał popracować nad brudzeniem zawieszenia. Przejrzyj kilka warsztatów i zobacz co i jak z gasienicami. Staraj się użyć więcej kolorów pigmentów. Ja w swoim Shermanie po zdjęciach w galerii też poprawiałem, bo na fotach wyszło nudno.

Druga sprawa to narzędzia i lewarek - skopane kolorystycznie. Ja metalowe części maluję matową czarną, a potem suchy pędzel gun metalem. Trzonki malowane deck tan, potem olejne - brown ochre i umbra palona. Uchwyty nożyc do przecinania możesz pomalować np. red brown bo to był bakielit. Przy malowaniu młota (chyba to jest to) na burcie widać że farbą pojechałeś po burcie. Jak nie stosujesz metalowych zapinek to może lepiej ci będzie narzędzia malwoać osobno i na sam koniec przykleić.

Zapasowych ogniw też za dobrze na fotkach nie widać, ale jakiś dziwny kolor mają.

Uchwyt działa jakiś koślawy i samą lufę słabo obejmuje. To samo jest na jednym z włazó - krzywe skrzydło.

Nie jestem pewny co do koloru włazów od wewnętrznej strony (to jakiś znawca by się przydał), ale w tym okresie to juz chyba były malowane na kolor kamo.

 

Natomiast podoba mi się malowanie kamo, wg mnie dobrze wyszło. Ciemne obicia wyszły ładnie i naturalnie.

 

Generalnie przy nastepnym modelu zalecam założenie warsztatu. Mógłbyś też coś na początku galerii napisać - kilka słów jak się składało itp. I jeszcze jedno - możesz robić jedną linijkę przerwy między zdjęciami, lepiej się je wtedy ogląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

Czołem

No albo się spieszyłeś albo jeszcze nie ten skill... co do blach, obcięte byle jak widać ślady uchwytów, (skrzynka 2 zapinki przyklejone do góry nogami, pomijając fakt poprawności bo brakuje tam 2 elementów) na przednim błotniku widac zawiasy też wygięte byle jak, na peryskopie ponownie ślad po odcięciu z ramki ... itd, ogólnie nie jest źle ale więcej staranności i jak Koledzy piszą załóż warsztat będzie łatwiej.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden i drugi stał po błotniki tydzień w słonej wodzie albo walczyły w Vietnamie (słynna czerwona ziemia) - taką mam koncepcję.

Dlaczego skrzynka ferdka jest błękitna od środka?

 

Na moje oko modele najwyżej przeciętne.

 

Pierwszy raz słyszę tak głupi komentarz .

Hehe, widzisz kuper, lepiej te krążowniki niemieckie rób

 

Ty żeś przez ten nieszczęsny hamulec wylotowy całkowicie odleciał...

Jakie krążowniki niemieckie???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden i drugi stał po błotniki tydzień w słonej wodzie albo walczyły w Vietnamie (słynna czerwona ziemia) - taką mam koncepcję.

Dlaczego skrzynka ferdka jest błękitna od środka?

 

Na moje oko modele najwyżej przeciętne.

 

Pierwszy raz słyszę tak głupi komentarz . Jeśli możesz sprecyzuj swoją koncepcje , bo jeśli jest to cytuje "Jeden i drugi stał po błotniki tydzień w słonej wodzie albo walczyły w Vietnamie " jest to słaba koncepcja. Piszesz że modele są najwyżej przeciętne , sprecyzuj dlaczego bo jeśli jest to tylko kolor błota to jest to słaba ocena z twojej strony. I skrzynka nie jest błękitna proszę się dobrze przyjrzeć

i dopiero pisać opinie.

Pozdro.

 

To precyzuję.

Wszystko do lini błotników jest rudo-czerwone (gąski, układ jezdny). Takie coś bardzo szybko powoduje woda (szczególnie słona) albo specyficzna w kolorze ziemia (Wietnam).

Resztę już koledzy napisali.

Jak się spodziewałeś że zamieścisz model bez warsztatu itd. itp. i będą jak na fejsbuniu ochy i achy to chyba albo za bardzo wierzysz w swoje zdolności (które mogą rosnąć jak będziesz chciał) albo taki poziom ja tu prezentujesz Cię zadowala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonałeś kilka wozów w tym jednym modelu jest to No.722 + No.124 + No.723

Jeśli Chciałeś wykonać poprawny merytorycznie model - to poczytaj - jeśli nie to daj sobie spokój.

 

Po raz kolejny muszę trochę napisać. Nie oceniam malowania, brudzenia itp, itd.

Wiem że jest już po wszystkim, ale może ta garść informacji KOMUŚ się przyda w wykonaniu prawidłowej miniatury Ferdynanda spod Kurska.

Swoją drogą szkoda że nie robiłeś go na warsztacie.

 

Model zapewne wykonałeś z zestawu Dragona 6495.

Jest to bardzo dobry zestaw Ferdynanda spod Kurska 1943 roku.

Niestety Dragon dał "ciała" robiąc kiepską instrukcję montażu i malowania.

W modelu mamy zestaw kalek dla 653 oraz 654 batalionu spod Kurska 1943 roku.

Natomiast wypraski z blaszkami pozwalają wykonać 5 rodzajów pojazdów z tego okresu.

1.Maszyna podstawowa - bez dodatkowych elementów - bez modyfikacji fabrycznych jak i polowych.

2.Pojazdy z pierwszą modyfikacją - prostokątna osłona jarzma kulistego armaty - maj 1943 - większość pojazdów.

Osłony te rozesłano do jednostek.Trzeba dodać iż osłony te były w kolorze bazowym i takie w wielu wozach były zamontowane,

co widać na fotkach z lipca 1943 roku.Co ważne - Nie wszystkie pojazdy miały tę osłonę zamontowaną nawet w lipcu 1943 roku.

3.Pojazd z modyfikacją polową - dodatkowa skrzynka na prawym boku - Fgst.Nr.150047 z 654 batalionu No.722

4.Pojazd z modyfikacją polową - dodatkowa skrzynka na tylnym pancerzu - Fgst.Nr.150012 z 653 batalionu No.124

5.Na początku walk dwa pojazdy uszkodzone na minach ewakuowano do Niemiec w lipcu 1943 roku.

Wtedy to zaczęto mocować - odprowadzenie deszczówki z nadbudowy na przednim pancerzu - jeszcze nie było pasty zimmerit.

Na przykładzie pojazdu No.501 : http://ww2live.com/sites/default/files/images/20150304232311.jpg

- brak odprowadzenia deszczówki z nadbudowy

- prostokątna osłona jarzma kulistego armaty - bez łat

- brak skrzynki drugiej po prawej stronie (i z tyłu)

Teraz samo malowanie. Dwie fotki pojazdy No.723 i No.623 - mają bardzo podobny układ plam.

Malowanie jest widoczne na zdjęciach (czarno białe)

- wozu No.723 http://grayknight.narod.ru/Ferds_Kursk_43/723-01.jpg

- wozu No.623 http://grayknight.narod.ru/Ferds_Kursk_43/623-02.jpg

ten ostatni w kolorze - http://www.militarymodelling.com/sites/1/images/member_albums/42220/489496.jpg

I jeszcze tak dyskutowany kolor ziemi spod Kurska

https://www.mojehobby.pl/products/SUMMER-KURSK-EARTH.html

 

Pozdrawiam

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

ha właśnie podziękowanie @meser262 mam 3 Ferdki w kolejce może kiedyś z jednej jednostki spod Kurska może w drodze do? ;)

No miałem podejrzenie że z skrzynkami coś nie teges ale nie chciałem pisać nie mając potwierdzenia ale jak zawsze na "forumową bazę danych" można liczyć.

Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noo meser262 pojechałes grubo po wiadomosciach, ale dobrze, dobrze. trzeba pacząc na zdjęcia. Polecam Ferdynand/ Elefant Trojcy, są tam nawet plany konkretnych pojazdów. Było ich tak niewiele i warto się skupić na detalach. To samo dotyczy Elefantów. Tak na koniec "Ferdynand", czy "Elefant" to nazwy nie niemieckie. Ci nigdy nie używali takich określeń. Poprawne i uzywane to : "Sd.Kfz.184 Panzerjäger Tiger(P)".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... .

Proszę bardzo. Ciesze się że te informacje się przydadzą.

Hamilkar - już robotnicy składający te olbrzymy nazywali je Ferdinandami od imienia konstruktora.

To ostatnia maszyna 150100 ukończona 08-05-1943 roku.

http://libellule.heavy.jp/site/illustrations/G-Ferdinand%20Elefant/FERDB.jpg

pkt.6 - "Ferdinand - kto mu dokucza - ukąsi."

Niemieckie nazewnictwo oficjalne od początku produkcji do listopada 1944 zmieniało się wiele razy.

Od 01-05-1944 oficjalnie nazwano następce Ferdynanda - Elefantem.

Inne niemieckie pojazdy też "nosiły" nazwy zwierząt lądowych - Nashorn, Tiger, Panther.

 

Pozdrawiam

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie skupiając się na merytoryce tylko na malowaniu i brudzingu

Generalnie nie jest źle. Miejscami bardzo ładnie wyszło. "Włosy kota" na zdjęciach są drażniące.

Kamo bardzo ładnie wymalowane. Obicia moim zdaniem są nienaturalne i widać jej pędzelkowatość. Generalnie malowanie obić z pędzla/gąbki nie jest proste. Sam ćwicze i staram się doskonalić w tej technice.

Narzędzia pomalowane... no, źle Ale tu już koledzy wypisali co i jak.

Kurzenie modelu najbardziej nietrafione w moim odczuciu. Jak już zostało napisane - taka marsowa czerwień bardziej pasuje do wietnamu niż terenach operacyjnych tego pojazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

meser262 - niestety nie znalazłem tych nazw w oficjalnych, niemieckich rozkazach. Jakbyś mógł takowy przytoczyć lub załączyć skan. Dopóki nie zobaczę takowego, będę traktował te nazwy jako zwyczajowe, a nie oficjalne. Podobnie jest z nieszczęsnym Brűmbarem, mało kto wie, że to nazwa wymyślona przez brytyjski wywiad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł pozwól że powrócę jeszcze do poprzedniego postu i uściślę odpowiedź:

..."Ferdynand", czy "Elefant" to nazwy nie niemieckie. Ci nigdy nie używali takich określeń.

Jak najbardziej niemieckie - i używane - nie koniecznie oficjalne o czym pisałem.( jako pierwsi robotnicy)

... niestety nie znalazłem tych nazw w oficjalnych, niemieckich rozkazach.

Też takowych nie mam. Czytam co napisali mądrzejsi ode mnie i mający na ten temat większą wiedzę.

Jak pisałem nazwy przytaczane w różnych pismach - tylko niektóre mają w swojej nazwie słowo Ferdinand.

Tak samo ma się sprawa używania - "oznaczenia symbolem" (Sd.Kfz.184) - pojawia się tylko w niektórych nazwach .

Podobnie jak nazwa "Tiger (P)", czy "Panzerjäger". Na samym początku używana nazwa to "Sturmgeschütz ... .".

Wszystkie te nazwy (w 1942 i 1943) wchodziły razem lub tyko niektóre w nazwę pojazdu nazwanego przez robotników - Ferdinandem.

Pełna lista nazw jest w polecanym przez Ciebie - "Ferdynand/ Elefant Trojcy" na str.33 w Tank Power 23 ( - są dwie części 22 i 23).

Co do Brummbara całkowita zgoda, jest jednak jedno podstawowe "ale" i to dotyczy (tak myślę) wszystkich nazw potocznych.

i tak

("Gerät 581" Sturmpanzerwagen 604/16, Alkett sIG auf Pz.Kpfw. IV mit kardanischer Aufhängung Sd.Kfz.166)* lub,

jeśli bym napisał że chodzi mi o pojazd - "Sturmpanzer 43" , albo po prostu "Stupa" to tylko nieliczni czytający wiedzieli by o jaki pojazd mi chodzi.

A to nazwa "Brummbara" -

1. "Gerät 5... ." - oficjalna nazwa - marzec 1943 roku

2."Sturmpanzer 43" - oficjalna nazwa - maj 1943 roku

3."Stupa" - nieoficjalna - stosowana przez żołnierzy

 

* - Waffen-Arsenal - Der Sturmpanzer IV "Brummbär" - str.6

 

Nazwy potoczne (obce dla Niemców w tamtym czasie) bardzo przylgnęły do tych pojazdów i myślę że tak to lepiej pozostawić.

Wszyscy którzy zajmują się tą tematyką, powiedzmy trochę głębiej, wiedzą jakich nazw używano w tamtym czasie.

Cała reszta modelarzy (w tym i ja) posługuje się nazwami potocznymi i wszyscy wiedzą o jaki pojazd chodzi.

 

Pozdrawiam

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3."Stupa" - nieoficjalna - stosowana przez żołnierzy

Krzychu : "StuP" od "Sturmpanzer" III lub IV

Co do nazw : tak mawiali robotnicy, żołnierze, bolszewiccy żołnierze......itd. Mi chodzi o oficjalne, widniejące w dokumentacjach fabrycznych nazwy. Nie czepiam się , tylko precyzuję .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazwy potoczne (obce dla Niemców w tamtym czasie) bardzo przylgnęły do tych pojazdów i myślę że tak to lepiej pozostawić.

Wszyscy którzy zajmują się tą tematyką, powiedzmy trochę głębiej, wiedzą jakich nazw używano w tamtym czasie.

Cała reszta modelarzy (w tym i ja) posługuje się nazwami potocznymi i wszyscy wiedzą o jaki pojazd chodzi.

 

Pozdrawiam

Krzysztof

A dociekliwi niech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.