Skocz do zawartości

SMS Emden Revell 1:350


Kvaot

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Po długich mękach w końcu udało mi się ukończyć projekt ciągnięty od jakichś 3 miesięcy. SMS Emden w końcu ląduje na półce "ukończone" i mogę spać wreszcie w spokoju. Praca, wyjazdy i inne obowiązki skutecznie utrudniały mi zabawę, jednak nie poddałem się i dociągnąłem go do końca . Wziąłem sobie do serca wasze uwagi odnośnie mojego u-boota, więc w tym projekcie użyłem cieniutkiej żyłki zamiast grubego sznura (dorzuconego z resztą przez producenta), dodatkowo postarałem się wymodelować banderę, by nie była tak prostokątna. Budując model kierowałem się fotografiami historycznymi oraz innymi modelami w większej skali. Trochę elementów musiałem dorobić samemu, gdyż Revellowski Emden był pozbawiony kilku istotnych części. Zapraszam do oglądania i komentowania!

 

pCBqvhO.jpg

 

NfIYvet.jpg

 

VMsB8k3.jpg

 

ka3vvdc.jpg

 

1zDhKhg.jpg

 

0HyGlxp.jpg

 

aYgxYL0.jpg

 

KYOXgV8.jpg

 

JAq9uA2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję ukończenia projektu! Z mojej strony tylko kilka małych uwag/spostrzeżeń:

-elementy podtrzymujące wały oraz śruby napędowe powinny być przyklejone odwrotnie, w ten sposób by wał napędowy biegł równolegle z wypustem w kadłubie;

-troszeczkę za gęsta farba i miejscami lekko rozmazane linie podziału/granice dwóch kolorów;

-co do zacieków to nie będę się wypowiadał ponieważ nie lubię brudzenia modeli oraz nie znam się również na tym;

-olinowanie mógłbyś lekko naciągnąć.

 

Ale na ogół idziesz w dobrym kierunku i z każdym modelem będziesz miał sprawniejszą rękę!

 

Że tak zapytam, co kolejne w planach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję ukończonego modelu! Piękny okręt o naprawdę czarującej, anachronicznej linii. Od dawna mam apetyt na coś z Wielkiej Wojny, a tu jeszcze taka galeria mi go podsyca Niestety muszę dorzucić kilka punktów do listy Drozdka powyżej:

-łańcuch kotwiczny chyba ze zbyt dużymi ogniwami, poza tym niesamowicie czysty i odcina się od reszty modelu. Przy następnym modelu wypróbuj np. mój przepis na łańcuch: całość pomaluj na czarno, po czym przetrzyj ołówkiem albo pędzlem z minimalną ilością metalicznej farby, na koniec w szczeliny łańcucha "powpychaj" rdzawe pigmenty.

-zacieki są zdecydowanie za wielkie i kontrastują z generalnie czystą bielą. Porównaj chociażby na ostatnim zdjęciu zaciek pod pierwszym bulajem z lewej, który wygląda przyzwoicie, z kleksem pod jednym z żurawików.

-czy linie podziału blach na kadłubie są odrysowanie ołówkiem? Nie wyglądają dobrze...

-Skala 1:350 prosi się o porządną waloryzację (dlatego jej nie lubię ) zwłaszcza w przypadku tak wiekowego modelu. Elementy jak np. drabiny, kotwice, żurawiki (na których wyraźnie widać że nie usunąłeś nadlewek) rzadko kiedy wyglądają przyzwoicie w plastiku, zwłaszcza jeśli zostaną pokryte tak gęstą farbą jak w tym przypadku. Zabiegi malarskie takie jak malowanie kół ratunkowych czy linek na szalupach raczej finałowego efektu nie uratują, wręcz przeciwnie- pogłębią wrażenie przeskalowania tych części.

-lufy dział w tej skali można śmiało wydrążyć najzwyklejszą igłą lekarską, jest to chyba nawet prostsze niż robienie czarnych kropek z farby na wylotach luf, a wygląda o niebo lepiej ;)

-widać duży pośpiech przy pracach, czy to w krzywych przejściach koloru (czerń/mosiądz na rufowym maszcie) czy w wychodzeniu poza malowany element (przewody kominowe). Dodatkowo ta zbyt gęsta farba pogrubiła maszty i flagsztoki na dziobie i rufie. Sądząc jakości wyprasek i tak warto by je wymienić na druciane, ale nawet te zestawowe pokryte cienszą warstwą farby wyglądałyby o niebo lepiej.

 

Koniec końców cały model wygląda dość chaotycznie.

 

Jeśli nie malujesz aerografem, proponuję Ci malowanie farbami w sprayu, np. Tamiya. Cenowo wypadają nieźle, a dają bardzo dobry efekt końcowy. Niestety, ale takiej dużej, gładkiej powierzchni jak kadłub okrętu nie da się dokładnie pomalować pędzlem. Im większa powierzchnia, tym łatwiej robią się smugi farby.

 

Nie odbieraj proszę tej krytyki jako jakiegoś totalnego mieszania z błotem- sam jestem raczej zielony w okrętach i ciągle się uczę (wiele z moich uwag wyżej mógłbym zastosować do okrętów które sam mam na półce ) ale sporo aspektów modelu można poprawić bardzo prostymi sztuczkami. Pierwsza walka z relingami wyszła Ci naprawdę dobrze, olinowanie też wygląda na porządną robotę choć miejscami mogłoby być trochę lepiej naciągniete.

W następnym modelu skup się raczej na czystym i równym poskładaniu i pomalowaniu całości z jakąś drobną waloryzacją, no i koniecznie załóż relację z budowy!

Jestem pewien że każdy kolejny Twój model wyglądał będzie coraz lepiej i lepiej, ale przede wszystkim bez pośpiechu- nie od razu Rzym zbudowano!

 

Pozdrawiam

Filip

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe przyjęcie odnośnie olinowania starałem się odwzorować jak najlepiej to co widziałem na fotografiach, czyli coś w tym stylu:

 

SMS-Emden.jpg

emden2.jpg

 

Z tego powodu olinowanie może wydawać się nienaciągnięte.

Co do kolorów, źle dobrałem rodzaj farby (użyłem akryli z tubki z jakiegoś taniego zestawu) przez co żółty kolor jest przesadnie pogrubiony, ale to nauczka na przyszłość. Teraz myślę o inwestowaniu w zestawy waloryzacyjne, gdyż moje samoróbki na pewno nie odwzorują oryginału. Jak na razie to 3 model okrętu i mam nadzieję że następne będą już wiele lepsze.

Że tak zapytam, co kolejne w planach?

 

Na półce stoi już jakiś miesiąc typ XXI z wnętrzem w skali 1:144. Mam zamiar trochę go ożywić, gdyż oryginał jest bardzo sterylny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To możesz się trochę wzorować na moim bo również go zrobiłem. Może nie jest jakoś świetnie wykonany ale ukończony z prawie docelowym pomysłem

 

warsztat: http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=89&t=46050

galeria: http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=77&t=48146

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Drozdek Chętnie podejrzę niektóre rzeczy mam w zamiarze dokupienie jakichś blaszek (np pokrętła zaworów etc.) jednak jeszcze nie mam kompletnej listy potrzebnych rzeczy, zatem na razie skupiam się na figurce którą mam zamiar wrzucić na dniach do galerii.

 

Czy ktoś na tym forum budował już Emdena? Chętnie przejrzałbym warsztat i zobaczył jak ktoś inny sobie z tym poradził, a wyszukiwarka niewiele mi pomogła :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kvaot - ogólnie model całkiem przyzwoity...

Rzeczywiście najsłabiej wyszły te zacieki, zupełnie nienaturalnie...

Co do kolorystyki to ja bym jeszcze pokład bardziej zróżnicował bo jest trochę jednolity

Najważniejsze to ciągle dążyć do perfekcji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będę miał więcej czasu to przerobię te zacieki oraz poprawię niektóre błędy które jeszcze da się poprawić, na razie muszę sobie poradzić z u-bootem

 

@M.A.V. Tylko nie wiem jak można zróżnicować pokład zrobiony z linoleum, nie mam pojęcia jakiego rodzaju pobrudzenia na czymś takim mogą występować. Bo chyba to nie takie linoleum jakie mam np. w kuchni?

 

Tak poza tematem, warto zapoznać się z historią Emdena, polecam książkę "Emden i jego dowódca"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się szczerze że musiałbym zgłębić temat tego "linoleum"

Jednak wydaje mi się iż na pewno musiały wystąpić nieregularne odbarwienia-wypłowienia od słońca.

W końcu Emden pływał większość służby w okolicach okołorównikowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na Samidare wykorzystałem suchy pigment w kolorze prawie identycznym z japońskim linoleum i wtarłem go trochę w powierzchnie pokładu. Może nie dało to efektu wypłowienia, ale fajnie, delikatnie zróżnicowało kolorystykę (no dobra, tak delikatnie że na zdjęciach tego nie dałem rady uchwycić )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym linoleum proponowałbym inny patent, skoro malujesz pędzlem. A nawet dwa

 

I.

Zamiast jednego koloru, użyj trzech: podstawowego, który już masz, ciemniejszego i jaśniejszego. Całość linoleum malujesz najciemniejszym odcieniem. Potem, po wyschnięciu, używając "suchego pędzla", jedziesz po całości kolorem podstawowym, zostawiając ciemniejszy w zakamarkach - przy podstawach dział, nadbudówkach, etc. Na koniec, używając ponownie suchego pędzla, tym razem z najjaśniejszym kolorem, "wycierasz" przebarwienia tam, gdzie najczęściej poruszała się załoga.

 

II.

Praktycznie taki sam, tylko na już nałożony kolor podstawowy kładziesz "wash" olejny, potem powtarzasz procedurę "suchpędzlowania" kolorem podstawowym i jaśniejszym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za podpowiedzi, może skuszę się w niedalekiej przyszłości na cos w podobnym stylu, to na pewno się przyda . Myślałem tez o poprawieniu tych zacieków, o ile na szarym to jeszcze jakoś mi wychodziło, tak na białym ciężko mi dobrać odpowiedni kolor rdzy i kształt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też myślałem o żyłce w tym miejscu, muszę sobie skołować olejny odpowiednik mojej farbki do zacieków i poćwiczę juz na nowym modelu a takie pytanie z innej beczki, czym można ruszyć zaschniętą arylę? Do tej pory robiłem to zmywaczem do paznokci, ale to chyba malo profesjonalne :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam Dot-3, patent bardzo dobrze sprawdza się w figurkach... Chociaż tutaj, ze względu na gabaryty, byłoby chyba ciężko Spróbuj zmywacza Wamodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.