F-16CJ Block 50//Tamiya//1/48

Witam, ostatnimi czasy stwierdziłem by odkurzyć starszy model, mianowicie tytułową F-16 od Tamiyi.

Prace nad nim rozpocząłem w lipcu 2015, a zakończyłem gdzieś w listopadzie 2015.

Tutaj trochę archiwalnych zdjęć z kokpitu.

Zdecydowałem się również na pierwsze w życiu cieniowanie paneli, sam efekt możecie zobaczyć poniżej. Niestety przez mój wcześniejszy błąd zrobiłem dwa prawe stery wysokości :P

No to koryguj i jedziesz dalej! Szkoda, żeby w pudle leżał.

Który Kolor będzie bardziej odpowiedni na jasny szary ? C307,H308,C334 czy C306 ?

Zależy czy robisz 2 czy 3 kolorowy kamuflaż:

https://www.cybermodeler.com/aircraft/f-16/f-16c_profile02.shtml

lub:

https://www.cybermodeler.com/aircraft/f-16/f-16c_profile01.shtml

Osobiście wolałbym 2 kolorowy, ale jak widzę instrukcja podaje malowanie 3 kolorowe, a zdjęć konkretnego nie mogę znaleźć (malowanie "c" z TigerMeet).

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dzięki, szukałem po nazwie skrzydła, ale konkretnego nie mogłem znaleźć.

Witam, trochę czasu nic tu się nie działo, ale teraz aktualizacje będą na bieżąco

Drugi Postshaiding, w mojej opinni wyszło całkiem znośnie, chętnie przeczytam i zastosuje wszelkie rady .

Co do nosa, to zastanawiam się czy metoda "na sól" będzie odpowiednia, żeby go trochę zróżnicować.

Przyznam że zawsze zastanawiam się jak w sytuacji wklejania wielu głównch elementów jak statecznik pionowy, nos które są już polakieorwane poradzić sobie z ewentualnymi miejscami nie dokłądnego dopasowania?

Zostawia się wtedy to czy szpachluje?

Ewentualne szpachlowanie i obróbka z pewnością będzie wymagała ponownego lakierowania więc trochę przypomina to syzyfową pracę.

Jak zamierzasz sobie poradzić z tym na aktualnym etapie budowy modelu?

W kwestii efektu soli w mojej opinii sprawdza się on na samolotach stacjonujących na lotniskowacach lub bazujących w środowisku C5M (środowisko agresywne morskie) na tym konkretnym samolocie w mojej opinni nie za bardzo zda egzamin.

Co do spasowania to z 3 razy patrzyłem jeszcze przed położeniem podkładu, i zawsze pasowało idealnie, więc spasowania się nie obawiam.

Każdy ma swoją ścieżkę - ja jednak boję się takiego ruchu.

W kwestii lakierowania proponuję wykorzystać następnym razem technikę robienia wszystkich efektów pod włąsciwą powłoką.

Zerknij na mój ostatni projekt A-6A jest tam kilka zdjęć z bliska, wszystkie efekty, plamki cienie, przetarcia są zrobione przed nałożeniem własciwego koloru.

Warto poćwiczyć technika w mojej opinii jest doć ciekawa i daje dużo mozliwości.

Co do spasowania to z 3 razy patrzyłem jeszcze przed położeniem podkładu, i zawsze pasowało idealnie, więc spasowania się nie obawiam.

A klejenie? Nie boisz się że farba Ci rozpuści farbę?

Co do modelu - strasznie niechlujnie to robisz, ja na Twoim miejscu skupiłbym się na czystym i równym sklejeniu i pomalowaniu modelu, a na weathering przyjdzie jeszcze czas.

Ale jeśli chcesz się z nim zmierzyć, to polecam wszelkiej maści oleje i pochodne, już po malowaniu modelu. Daje to najlepsze efekty.

Modle sklejałem dwa lata temu, dlatego wygląda w niektórych miejscach jak wygląda, gdybym robił go od "zera" dzisiaj, efekt byłby inny. Co do kleju nie boję się, parę razy już tak robiłem i zwykle wychodziło dobrze.

A jakim klejem kleisz że Ci nie rozpuszcza farby?

Dla mnie to jest utrudnianie sobie życia: zarówno statecznik i osłona radaru wygodniej przykleić przed malowaniem.

Ja nie przyklejam tylko ruchomych elementów, typu stery wysokości, podwozie czy powierzchnie sterowe na skrzydłach.

Dużo wygodniej i praktyczniej tak malować przygotowany model.

Owszem, rozpuszczą farbę, ale robię to w miejscach niewidocznych już w gotowym modelu. Tutaj stwierdziłem że będzie mi wygodniej przykleić całość po malowaniu, może to zła decyzja, ale liczy się efekt końcowy.