Skocz do zawartości

1:72 Hasegawa UH-1H


Headhunter88

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem ponownie.

Nie zwalniając tempa chcę Wam przedstawić nowy projekt jaki planuję wziąć na tapetę-czyli popularny "Huey" w wersji UH-1H, w skali 1:72 ze stajni Hasegawy. Oto co w pudle.

ajQzQGk.jpg

0eJnvf2.jpg

Jak widać po ilości części, szału nie ma-dużo uproszczeń i trochę toporności odbiegających od najnowszych modeli japońskiego producenta. Nie jest to zaskoczenie, bo jak podaję scalemates jest to przepak zestawu jeszcze z lat 70-ych. https://www.scalemates.com/kits/153508-hasegawa-00195-uh-1h-iroquois-vip

Nie zraża mnie to jednak, gdyż przez to model będzie stanowił ciekawą bazę do treningu malowania, które w obu przypadkach wydaje mi się dość dużym wyzwaniem.

Jako, że nie mam nawet zielonego pojęcia jak wykonać japońskie czyli takie:

SDbvrQQ.jpg

chyba zdecyduje się na amerykańskie, wiec będę dążył do czegoś w tym stylu:

C8iZDCZ.jpg

Wszelkie sugestie i podpowiedzi (może ktoś ma jakieś zdjęcia orginału w takim malowaniu, bo mi jak na razie nie udało się żadnych znaleźć) mile widziane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

No i dzięki Mitrandirowi namierzyłem ten wątek. Trzeba powiedzieć, że ten Hasegawoski Huey to niezły klocek... Najbardziej w nim mi się nie podoba wygląd szkła z przodu - to zresztą widać na zdjęciu tej sztabowej maszyny. Te słupki naprade nie są takie grube. Malowanie też stosunkowo trudne - te białe powierzchnie... Nie będzie lekko zrobić z tego dobrze wyglądający model, ale życzę powodzenia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Hej, żeby nie było, że nic się nie dzieje mały up z mojej strony. Niestety obecnie praca wjeżdża mi na życie na maxa i nie daję rady robić tego projektu na bieżąco. Na te chwile model zamknięty i gotowy do malowania, poniżej parę fotek kokpitu.

hQ5I60m.jpg

iogtns5.jpg

qoyO2BG.jpg

rxv8Uws.jpg

Szału nie ma i żeby ten model był jakąś reprezentatywną makietą UH-1 potrzebowałbym z pół roku, więc skupiam się na czystości malowania zewnętrznego. W kokpicie dołożyłem symbolicznie tylko pasy i drążki bo o nich Hasegawa też nie pomyślała.

Ogólnie ma on jeszcze jeden babol-jest to niemożliwość zrobienia malowania japońskiego, gdyż zwyczajnie kalki są tylko do wersji amerykańskiej...malowanie japońskie jest w przepaku tego modelu, także z Hasegawy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Tak jak już pisałem, nigdy nie byłem fanem tego zestawu... To dawaj, do przodu z tym malowaniem. Polecam biały podkład Tamiya w sprayu - on Ci zapewni bezbolesne pomalowanie tego dachu na biało. Pozdrawiam i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, praca wre i co ciekawsze chyba jeszcze nic specjalnie nie zepsułem.

Aż do dziś gdyż podkusiło mnie by spróbować w takiej skali preshadingu, czego wcześniej próbowałem tylko w modelach 1:48 lub 1:35.

8LfQKLq.jpg

HXZRiAk.jpg

bJLw7JQ.jpg

HH9PlXq.jpg

sIKG4QL.jpg

Niestety wyszło mi coś takiego-ogólnie w tak małej skali mój aerograf miał problem z robieniem na tyle cienkich linii by to wyglądało ładnie. Jeśli ktoś chce coś podpowiedzieć, jak malować preshading żeby wyszło to lepiej to chętnie posłucham rad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Ja nie wiem co Ty chcesz od tego preshadingu, wygląda dobrze?!?! Może tylko tyle, że ja bym chyba ciemniejszy kolor wziął. Z drugiej strony dlaczego robisz preshading w momencie, kiedy maszyna ma być czyściutka, generalska? Tu by wystarczył delikatny ciemny wash dla podkreślenia detali powierzchni, jeżeli możemy mówić o czymś takim w tym przypadku.

 

Jeśli chodzi o cienkie linie malowane aerografem, to trzeba poeksperymentować z ustawieniami. Farbę rozcieńczyć trochę bardziej, zmniejszyć ciśnienie powietrza i [przede wszystkim mniej otwierać iglicę - i wtedy można podejść bliżej do modelu i linia będzie cieńsza. OK, nie każdy aerograf da radę, ale większość tak, tyle że potrzeba też pewnej ręki. Warto skorzystać ze śruby regulacyjnej, która ogranicza otwarcie iglicy, jeżeli oczywiście ona jest.

 

Jeszcze się spotkałem z taka metodą, że się maluje linie trochę grubsze, a potem niezwłocznie środki paneli się czyści patyczkiem "dousznym" zwilżonym rozpuszczalnikiem - taka krzyżówka pomiędzy preshadingiem i washem. Ja nie używam, ale kto wie, może to by zadziałało?

 

Życzę powodzenia w budowie i pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitać

 

Zawsze możesz jeszcze spróbować takiego manewru... po położeniu preshadingu,

spróbować wykonać tak jakby postshading jakimś kolorem który będziesz uważał

za odpowiedni na kolor podkładowy, wygląda to tak:

 

1 etap. bez znaczenia grubość linii preshadingu.

20150309_171303.jpg

 

2 etap. Tu używając koloru podkładu rozjaśniłem panele. Możesz wtedy pozostawić linie bardzo subtelne

i masz większą kontrolę nad transparentnością efektu.

Podstawa, to jak napisał kolega wyżej rzadka farba małe ciśnienie i mgiełką stopniowo wypełniasz panele.

20150309_185255.jpg

 

20150309_185232.jpg

 

Ktoś mi wtedy napisał że to jest tzw. "odwrócony preshading", spróbuj mnie się to świetnie sprawdza.

Dodatkowym plusem takiego zabiegu jest to, że możesz sobie "zbudować" część efektów końcowych

nie ingerując w warstwę końcową, co przekłada się na mniej "zmęczony" model

 

Tu masz efekt tych zabiegów na dość niewdzięcznym kolorze jakim jest żółty.

 

20150309_191707.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, szkoda, że tak późno podesłałeś swój poradnik pt. "jak robić preshading w 1:72" bo poszedłem za radą Pawła i skasowałem ten efekt robiąc maszynę typowo "odpicowaną".

Ob84u3X.jpg

m8eWLON.jpg

nTjz2B4.jpg

Może spróbuję coś podziałać w tym temacie w tygodniu pod kątem postshadingu, ale teraz dla mnie priorytetem jest jak zamaskować biały kolor tak, żeby później kalki pasowały do tego konturu, który namaluję kolorem ciemniejszym??

Patrz zdjęcie

CAE9x2U.jpg

Trudność nie polega na tym, żeby uzyskać "mniej więcej" taki kształt tylko na tym, że wzdłuż całego koloru białego idzie nam kalka (cienka linia podkreślająca) więc jeśli coś źle zamaskuję to kalka pasować nie będzie...Głownie chodzi mi o ten trójkątny kształt na tyle i owal pod silnikiem.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Tak jak już pisałem, myślę, że tak będzie lepiej. ewentualne cieniowanie tego białego będzie potem można zrobić szarym washem i powinno być OK. Jeśli chodzi o te kształty maskowania - rzeczywiście jest to trikowa sprawa. Proste linie tak naprawdę nie są problemem - w końcu kalkę można pociąć. Jeśli chodzi o łuk, to proponuję kalkę skopiować (na ksero, albo zeskanować i wydrukować) - a potem się wycina odpowiedni kształt z papieru i już masz szablon, który możesz odwzorować na taśmie maskującej i jak to się mówi w Polsce, jakoś to będzie. W pewnych granicach długą i wąską kalkę można też wyginać, także najważniejsze jest uzyskanie ostrej krawędzi podziału, a z jej kształtem myślę że sobie poradzisz. Życzę powodzenia i pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...albo pomaluj na biało z naddatkiem, połóż sidolux, połóż kalkę na gotowo.

Zabezpiecz kalkę np... sidoluksem, następnie z tym "marginesem" zamaskuj kalkomanie...

i dopiero kładź zielony.

 

Ja bym tak zrobił wielu problemów unikniesz

 

Co do "poradnika", późno, nie późno warsztat jest cały czas do wglądu

Ja wiem, że są tam rzeczy oczywiste, ale wiele osób już skorzystało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Ja bym odradzał maskowanie po kalkomaniach. Im naprawdę dużo nie potrzeba i mogą się podnieść razem z taśmą. Oczywiście można próbować, ale ryzyko jest duże! Pozdrawiam serdecznie

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po położeniu lakieru zabezpieczającego...?

Nie raz tak robiłem i nigdy nic mi się nie poderwało z taśmą.

Maskujesz cienką taśmą 1-2mm i resztę chociażby maskolem.

Ja kładę na to sidolux i w zupełności wystarcza, a według mnie

to najprostsza metoda żeby to zrobić, bo już masz krawędzie kalki.

Bardziej bym się martwił o stan kalek, i położył na nie coś

przed jakimikolwiek czynnościami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Tak, właśnie - koledzy z innego forum się skarżyli, ze nawet pomimo lakieru na wierzchu kalkomanie się potrafiły podnieść.

 

A lakier na wierzch kalkomanii jak najbardziej warto, tez polecam. Pozdrawiam i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie koledzy używali jakiegoś "cienkiego" płynu na kalki. Mnie się kalki, aż wtapiają w powierzchnię modelu...

Jak masz dobrze położony podkład i farbę (cieniutko) to jak się mogą podnieść kalki ?... chyba, tylko z farbą...

Chyba, że tak położone ale to już kwestia techniki kładzenia, i preferencji odnośnie chemii.

Nie wiem, może moja przygoda z modelami plastikowymi trwa krótko, ale nigdy nie miałem takiej sytuacji

o której Pawle piszesz. Ja tylko podałem koledze jak ja bym to zrobił

Ale dość o tym , tu się klei prawdziwe modele, a nie prowadzi (jak to mawia mój kolega Stakor1)

akademickie dyskusje

 

... a co na to wszystko główny zainteresowany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kalkami nigdy nie wiadomo.... plastik plastikowi nie równy a i z podkładami różnie bywa o czem się nie raz przekonałem....

 

tu się klei prawdziwe modele, a nie prowadzi (jak to mawia mój kolega Stakor1)

akademickie dyskusje

 

Ależ Ci zapadło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Hej, zamieszczam postępy w pracach, w tym momencie model jest przed ostatecznym nałożeniem kalek, niestety po zdjęciu maskowania wyszło mi trochę malarskich nierówności. Zastosowałem pomysł Mitrandira-najpierw kalki i lakier, a później taśma. Niemniej efekt wizualny nie jest zły, bo udało mi się uzyskać prawie identyczny kolor jak na pudle, a kalki się nie podniosły!!!

Póki co zdjęcia samego maskowania.

aAYniL0.jpg

mCUubAd.jpg

Mam też od razu pytanie-przed chwilą nakładałem akrylowy lakier błyszczący i zarówno Tamiya plus ichni rozpuszczalnik, lakier akrylowy Humbrola (bez rozcieńczania), jak też użyty już tylko dla samego testu sidolux (również bez rozcieńczania) bardzo ciężko nakładają mi się aerografem, a sidolux wręcz po kilku minutach zapchał od razu aerograf. Nawet sam rozpuszczalnik Tamiyi ciężko wychodził.

Mam na myśli bardzo mały, powolny strumień nawet na wysokim ciśnieniu. Z produktami Gunze tak u mnie nie jest. Miał ktoś może podobnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Jeśli jesteś pewien, że nie uszkodzisz uszczelek, to aerograf możesz po rozłożeniu wyczyścić rozpuszczalnikiem nitro, żeby usunąć ewentualne złogi. Ja mam na nakładanie sidoluksu taki sposób, że dodaję do niego trochę wody i minimalną ilość płynu do mycia naczyń - i kładzie się w porządku.

 

Solo - a co Ty taki zawzięty? Jak z każdym produktem z Sidoluksem też trzeba uważać, ale czasem się przydaje i jest tani. Teraz największe wyzwanie to zakup odpowiedniego wariantu, narobili jakichś "do drewna", "do paneli"...

 

Życzę powodzenia w budowie i pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo widzisz, nie mogę zrozumieć jak płyn do podłóg można wlewać do aerografu.

Serio, gdyby brakowało dobrych lakierów modelarskich to bym to rozumiał.

Ale nie brakuje, więc trudno mi zrozumieć jak można sobie dobrowolnie psuć aerograf i przy okazji model.

Nikomu nie bronię, po prostu ostrzegam i odradzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz, z tym "nie brakuje" to bywa różnie. W takim np. Gorzowie żeby zdobyć bezbarwny Alclada to musisz wyłożyć pewnie ze 40 zł i zaczekać ze trzy dni przynajmniej. A Sidoluks możesz mieć w TESCO za 10zl i skok do sklepu później (wartości orientacyjne ). Także jeśli się znajdzie sposób, żeby nie zatkać aerografu, to może się opłacać - np. żeby nie zmarnować weekendu.

 

Ale że ostrzegasz to dobrze, bo jak napisałem, uważać trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to popieram Solo. Uzywajac Sido nigdy nie bylem zadowolony z efektow, z tego jak sie kalki polozyly, że sie scieral orzy washowaniu, z dedykowanymi lakierami np gunze inna bajka inna kultura pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.