B-25J Mitchell, Hasegawa, 1/72, początki

Nadeszła niespodziewana pomoc ze strony samoprzylepnych krążków filcowych

Może przeżyją.

Parę kilo mniej panela i chyba jakoś tak bardziej

Teraz jest zupełnie dobrze

Jako kompletny ignorant i laik, nie miałem pojęcia o tej całej doskonałej opinii na temat temu modelu. I obarczony tym brakiem elementarnej wiedzy wziąłem się na wytykanie błędów (!) Zero szacunku i pokory

Nadrobiłem te skandaliczne braki błyskawicznie, naczytałem się superopinii, ale nie wiem, czy nie za późno… Bo nadal widzę błędy i to wcale nie małe, moim zdaniem.

Tym razem tył, miejsce strzelca. Wiem, istniało dużo różnych wersji, widzę je.

Ale skupiamy się na „Jocie”, a tam jest tak, i tylko tak:

\

No to hasegawa zrobiła tak:

Oczywiście nie chodzi mi o to, czy była szmata, czy blacha, ale o to, co pomiędzy osłoną kabiny a blachą. W oryginale spad zaczyna sie wyraźnie pod kabiną, pod ramą osłony. W modelu wyraźnie nad. W modelu zakończenie jest dość podobne, nie licząc kształtu osłony, do tego z B-25. Czyli wyszło coś pomiędzy B-25 a B-25J.

Chciałem dzisiaj pokazać po podkładzie, a wyszło jak zwykle

No to moje drugie w życiu, a tak na spokojnie to pierwsze psikanie To oczywiście Surfacer 1500.

Już widzę, że krawędzie i wnęki same sie nie zrobią... Czy to robi się tak, że powinno się od nich zaczynać?

Posiedziałbym przy tym parę kropel dłużej, ale już domownicy zaczęli ...

I pytanie na koniec, do starych wyjadaczy Wiem, dlaczego część błędów zauważa się dopiero na zdjęciach. Ale nie wiem, dlaczego większość tych błędów zauważa się na zdjęciach, dopiero gdy wstawi się je na forum...

Czemu nie malujesz z przyklejonym oszkleniem?

Czemu nie malujesz z przyklejonym oszkleniem?

Nie wiem?...

To na razie surfacer jest, chyba nie miałem "wbite", że szklarnie też się nim traktuje. Nic straconego, pewnie po poprawkach będę jeszcze raz, wtedy to zrobię

Tylko pamiętaj przed czarnym surfacerem psiknąć szkło Interior Greenem ;)

Za późno, psiknąłem już Red Tube.

A jak coś zwale, zrobię taką dioramkę:

Żeby warsztat Mitchella nie zmienił się w warsztat komorki lakierniczej, chwila przerwy. Jednak z domownikami nie wygram i muszę to jakoś ogarnąć...

Tak albo siak. Chyba bardziej tak...

edyta:

Taka ciekawostka przyrodnicza. Gotowe elementy do odprowadzenia za okno, czyli kawałek kanału, kolanka, łączniki - razem jakieś 140zł Za to 20 arkuszy hips do posklejania samemu pięknego systemu "ma wymiar" - 60zł.

A w czasie pomiędzy, nauka łachania. Może kiedyś będę zadowolony...

Ponieważ w końcu dotarły długo oczekiwane materiały i co by wątek nie zgnuśniał całkiem, pochwalę się postępami w ulepianiu wspaniałego wyciągu do nie mniej wspaniałej komory lakierniczej

Myślę, że etap odrzutowców, tudzież napędów strumieniowych będę miał niebawem za sobą i wrócę wreszcie do Mitchella, bo już się kolejka zaczyna ustawiać...

Chciałem wykorzystać okap, takie były pierwsze plany, ale już nie pamiętam, dlaczego wybrałem inne rozwiązanie… Może chodziło o silnik, że bezsczotkowy, a w przypadku okapu takiej informacji nie znalazłem, a może o wydajność. Ja nie mogę sobie pozwolić na próby, to MUSI zadziałać Stąd dwa silniki po 4m3/min. każdy i taki „wydech”

Bardzo podoba mi sie Twój warsztat - mowie o modelu

Wyciąg ,najważniejsze aby byl skuteczny i cichy . Bo jak nie będzie śmierdzieć to , może przeszkadzać szum

Niektórzy nie rozumieją Nas " zapaleńców " i zawsze coś będzie przeszkadzać

Trzymam kciuki za malowanie

Dzięki

No ciche specjalnie to jakieś nie będzie , a do tego jeszcze kompresorek i...

Na szczęście mam codziennie kilkugodzinną chwilkę , kiedy to będę mógł sie wyszumieć

Jest moc!

Ze stosownych obliczeń wynika, że to coś jest w stanie wyciągnąć z 30metrowego pokoju całe powietrze w 9 minut

Może choć część farby doleci do modelu...

Jakby co, zawsze łatwiej ostudzić jego zapędy, niż ubolewać nad niewyrabianiem

To jeszcze tylko uszczelka w oknie i gra gitara.

Nie, cicho nie jest...

Przepraszam ,czy ten temat jest o budowie modelu B-25J Mitchell ,czy z budowy/chwalenia się wyciągiem ,bo chyba straciłem zupełnie wątek

Chciałbym spytać o ten element. Ma się znajdować z przodu, w dolnej części kadłuba.

Wśród setek przewalonych kilkadziesiąt razy zdjęć, trafiłem może na trzy, na których niewyraźnie widać jego zarys. Na pozostałych zdjęciach tego elementu nie ma.

Zdecydowałem się na pudełkowe malowanie "Miss B Havin". Ilość jego zdjęć w necie powoduje zwątpienie, czy takowy w ogóle istniał Ale na innych zdjęciach samolotów, z jakimś podejrzeniem, że może koło niego stały (Air Apache, 498th), tego elementu także nie widać.

Pytanie więc, co z nim zrobić Chciałbym chociaż zobaczyć na jakimś wyraźnym zdjęciu, jak to naprawdę wyglądało. Coś mi karze podejrzewać, że to jest jakiś dolot powietrza, a to by oznaczało, że z przodu powinien być otwór. Ale pewności nie mam...

Może być dolot powietrza. Tylko musisz sprawdzić czy akurat w twoim egzemplarzu był. Rzeczywiście widać to bardzo rzadko.... i z tego co się zorientowałem nie ma tego na ''solid nosach'' a ewentualnie na ''szklarniowych''. Taką fotkę mam...

Zbych

Natknąłem się na jedno zdjęcie z takim lejkiem. Na egzemplarzu testującym zdaje się jakiś radar...

Tylko musisz sprawdzić czy akurat w twoim egzemplarzu był

Tylko że ja, próbując z pewnością w zupełnie nieudolny sposób, nie potrafię znaleźć w necie zdjęcia nawet kawałka samolotu z tego pudełkowego malowania "Miss B Havin", z numerem bocznym 176

Idąc tropem 99,9% Mitchelli na zdjęciach, jeśli nie znajdę jakiegoś pewnego potwierdzenia, skłaniam się po prostu do olania tej części...

Miało wyjść, co miało, a wyszedł malutki Chewbacca Może zacznę figurki...

No i to pierwsze zabawy suchym pędzlem, kabinę jakoś przegapiłem...

I jeden z małych Chewbacca ukazał prawdziwe oblicze

Bardzo fajnie to wygląda, Chewbacca jak nic!