M2A0 (?) Bradley IFV 1/35 Academy

Jako, że na Szakala się obraziłem do odwołania, a Pinki musi swoje odstać, zabrałem się za coś, co porusza się tym razem na gąsienicach. Będzie to model porsto z pudła, bez wodotrysków. Chcę poćwiczyć techniki postarzania i brudzenia i zahaczyć o modulację kolorów. Póki co, udało mi się wystrugać tyle:

Oczywiście kilka miejsc błaga o szpachlę ale czekam wciąż na dostawę nowej i od razu jak tylko przyjedzie zabieram się do wypełniania ubytków.

I teraz do Was pytanie drodzy forumowicze. Jaka metoda jest optymalna jeśli chodzi o składanie tego w całość (teraz trzyma się wszystko na taśmie i blu tacku)? Malować i składać malowane, składać i malować czy technika mieszana? Szczerze mówiąc zgłupiałem jak doszło co do czego. A mimo tego, że model ma służyć do nauki technik, chcę go wykonać poprawnie.

Tez dopiero zaczynam , ale zdążyłem już zaobserwować iż przeważnie składana jest całość pomijając elementy wyposażenie i kół lub gąsek to malujemy osobno na model lądują te części przed weatheringiem.

Ale to też tylko moja skromna rada bo każdy modelarz robi jak mu wygodniej , a czasem zależy to od tego co dokładnie składamy ( niektóre pojazdy maja elementy do których ciężko dotrzeć po sklejeniu ).

Ładny. Tylko wnętrze trochę biedne - w 1:72 też tak dali (chyba Trumpek).

Współczesny amerykański- choć nie kołowy, to będzie mnie interesował. Skończ go, a nie jak pinka i tego brytyjskiego pokraka

Jak to nie kołowy? Ma nawet 4 razy tyle kół co normalna furmanka.

Pinki czeka na większy skill, a tamta pokraka doprowadza mnie do szewskiej pasji i mam focha na nią - czyli odłożony do odwołania.

Jak to nie kołowy? Ma nawet 4 razy tyle kół co normalna furmanka.

 

Pinki czeka na większy skill, a tamta pokraka doprowadza mnie do szewskiej pasji i mam focha na nią - czyli odłożony do odwołania.

Zlep sobie humvee

zlepię i to na bank. Ale nie teraz. Nie jestem gotowy na joby od Ciebie i Kubisza. ;)

Pokaż mi choć jednego joba, jakiego dostałeś od któregoś z nas Konstruktywna krytyka czasem - owszem

Zrobiłem sto siedem lat temu tego Bradleya. I nawet dość miło wspominam. Działaj

A co z bocznymi gniazdami karabinków?Czy one nie były tylko stosowane w prototypach a w produkcji seryjnej z nich zrezygnowano?

Pzdr

Jobów nie było, bo jeszcze humvee w swoje łapska nie dostałem. ;) A przy IFV działam. Powolutku do przodu ale dalej zrobiłem zbyt mało, by było co pokazać. Póki co bebechy dostały podkład i kończą schnięcie i gdzieniegdzie pojawił się szpachel. Wg instrukcji wnętrze powinno być w kolorze "flat off white" ale wiem, że jest to błąd i zmieniłem kolor na "seafoam green". Dobrałem kolor z palety Vallejo Air - Pale green (w zasadzie to samo) i czekam na przesyłkę.

@Edit:

Drinkman gniazda karabinków są, tylko jeszcze bez karabinków. Znalazłem bardzo szczegółowy walkaround tej wersji M2 i gniazda występują. W nowszych wersjach tego pojazdu albo ich nie ma albo są zasłonięte przez pancerz reaktywny. Szczerze mówiąc to nie wiem czy w wersjach wyższych takowe są. Wiem ze w wersji A0+ są na bank.

Na wstępie chciałem się usprawiedliwić ale prace budowlane (w postaci remontu) zabrały mi 95% wolnego czasu i wszystko inne musiało iść na boczny tor. Po drodze był też urlop w Polsce i po prostu nie było kiedy podłubać. Nie oznaczało to jednak, że nic, a nic nie ruszyłem. W M2 zrobiłem wnętrze. Póki co położony został kolor, warstwa sidoluxu i wash. Mam zamiar przykurzyć jeszcze i to by było na tyle, jeśli chodzi o środek. Powiedzcie proszę jak to wyszło. Chciałem za pomocą washa uzyskać efekt upaprania wszystkiego (w mojej wizji tak to mogło wyglądać - nie sugerowałem się fotkami) resztkami oleju i wszechobecnego pyłu z tymże olejem, tudzież smarem wymieszanym. Powiedzcie czy coś poprawić jeśli chodzi o wash. Przyznam się, że wcześniej nie stosowałem washa i jestem pod wrażeniem tej techniki jakie możliwości daje i jakie efekty można uzyskać.

I kilka fotek obrazujących moje ulepki:

Po lewej stronie za tymi jakby kominkami z czarną czapką, są składowane rakiety TOW także nie mogą być w kolorze wnętrza raczej US Dark Green Valleo 70.893. Kolor wnętrza też raczej powinien bardziej seledynowy. Pozdrawiam M1A1(HA)

Z tego co patrzyłem po armoramie i zdjęciach to kolor wnętrza nazywa się ładnie "seafoam green". Walkaround z primeportalu nie zawierał zdjęć pojemników na TOW'y więc sobie tak to wymyśliłem. Kurzył jeszcze go będę i najwyżej podciągnę kurzem miejsca, gdzie wash nie zejdzie tak jak powinien. A o plamy od smaru chodziło mi raczej o wejścia do przedziału silnika i "komorę" prowadzącą do wieży i plamy z obrotnicy. Tak czy siak będę jeszcze poprawiał, ale będą to zmiany kosmetyczne.

Kolor wnętrza, o ile mnie pamięć nie mydli to "pale green", natomiast zasobniki TOW były w kolorze olive lub zbliżonym, ale poczekamy na bardziej obeznanych w temacie.

W tym modelu poprawię tylko wash (który robiłem pierwszy raz i jestem pod wrażeniem jakie możliwości daje ten zabieg).

Drinkman: "(...) the color should be pale green. It is called "sea foam green"." Czyli wynika z tego, ze oboje mamy rację. ;)

Krocionorzec: O tym, że te "kominki" to zasobniki to ja wiem. Ale nie będę ich poprawiał. Wyciukałem skądś wash do pojazdów w pustynnym kamuflażu i zaciągnę go "gdzieniegdzie". W ogóle wg instrukcji Academy podali, że wnętrze ma być... białe. Taki kolor jaki dałem mi pasuje,a zasobników nie będę przemalowywał. Jednakowoż biorę sobie wszystkie sugestie do serca i staram się wyciągać wnioski. Nie jestem, aż takim purystą modelarskim, że każda śrubka i większe detale muszą się zgadzać co do joty. Ma być fun i nauka. A ten model traktuję czysto treningowo.

I takie pytanie/zagadka/rebus (niepotrzebne skreślić):

1. Jak zabezpieczyć wash? Normalnie kolejną warstwę sidoluxu dać czy w jakiś szczególny to robić?

2. Rozumiem, że wszelki kurz zabezpieczam również za pomocą sido?

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odzew i pomoc!

Na wstępie przepraszam za post pod postem (mała aktualizacja ale jednak jest).

Bradley leży zamaskowany i czeka na kolejne warstwy koloru bazowego. Górna część pancerza pomalowana i czeka na detale typu narzędzia, pomalowanie wizjerów etc.

Podwozie zaś pomalowane kolorem bazowym i czeka na koła i gąski. Do pomalowania została tylko rampa (chyba tak to się nazywa) desantowa.

Mam małą zagwozdkę (w tym miejscu proszę o wypowiedź ekspertów) na jaki kolor pomalować narzędzia. Chodzi mi o to czy nie będzie to błędem jeśli pomaluję trzonki np od kilofa, młota czy innej łopaty na kolor drewna? Może były wykonane z innych materiałów? Znając zamiłowanie amerykanów do plastiku nie jest to (przynajmniej dla mnie) aż tak oczywiste, więc zakładam, że mogły być również wykonane z jakiegoś polimeru. Oczywiście jeszcze będą robione poprawki i retusze w miejscach, na które wcześniej nie zwróciłem uwagi.

Wspaniała instrukcja Academy nie daje żadnych wskazówek co do kolorów detali. Nawet rozmieszczenia kalkomanii ma podane różne (na jednym obrazku kalkomanie są w jednym miejscu, a na drugim całkiem gdzie indziej. )

Pierwsze foto kolorem najbardziej zbliżone do oryginału. Odpuściłem dalszą edycję fotek, bo to nie na moje nerwy a i słabo mi to wychodzi.

Ma ktoś pojęcie co to jest, do czego służy i jak to pomalować (chodzi o fotkę poniżej)

Co to jest i do czego służy to ja nie wiem ale każdy amerykański gąsienicowy pojazd to posada ( M113, M548 ,MLRS), myślę że jest to coś do obsługi gąsienic. Pomaluj to tak całość w kolorze metalowym, te zewnętrzne prostokątne części w kolorze nadwozia ( są to uchwyty na to narzędzie)- instrukcja Tamiya ,na następnym zdjęciu tzw. drąg czołgowy - cały kolor metalu ,młotek metalowy , trzonek drewno, następne coś- kolor metalowy,następny jest trzonek do kilofa - drewniany zakończenie kolor nadwozia ( jest to uchwyt mocujący), łopatka cała metalowa,trzonek i rączka drewniana,to jest chyba jakiś podnośnik- cały metalowy,ostatnia jest siekiera to chyba wiesz, nie zapomnij pomalować uchwytu na kolor nadwozia.Pozdrawiam M1A1(HA)

Mocowania do pancerza już mam pomalowane. Pozostało tylko poprawić w kilku miejscach i działać dalej. Dzięki za pomoc!

Nie,żebym się czepiał, ale skrzynki ammo to zdecydowanie nie powinny być czarne (a przynajmniej na takie wyglądają )

Pzdr

drinkman skrzynki amunicyjne są w kolorze US olive drab. Nie obrabiałem zdjęć, bo to zabawa nie dla mnie. A wychodzi mi to gorzej od malowania (co widać na 1-szej fotce.)

Krocionorzec tych "masztów niestety nie nawiercę z tytułu braku odpowiednich narzędzi, a osłonę KM-u jak najbardziej poprawię z gunmetalu na paiskowy.. Coś mi z nią vnie pasowało ale podczas malowania tego elementu kierowałem się tragiczną instrukcją i zostałem wprowadzony w błąd. Elementy na pancerzu typu narzędzia itp postanowiłem, że będą w kolorach "fabrycznych" czyli drzewniane części w kolorze drewna itp... Może wyjdzie SF i niepoprawnie ale wydaje mi się, że doda to trochę życia, bo i tak dzieje się bardzo mało na "powierzchni".

Oczywiście dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Okazały się naprawdę pomocne!

Zwracam honor-po 16-u godzinach za kierownicą słabo z pojmowaniem rzeczywistości

Wytnij skrzynki na amunicję do 30-tki i wstaw jakieś zamienniki z blaszki czy żywicy, dodaj paski mocujące z taśmy maskującej albo zostaw te zasobniki puste, wieża sporo zyska

@Lipstein Nie da rady. Model leci prosto z pudła w 100% i nigdy nie zobaczy jakichkolwiek dodatków. Tak czy siak coś schrzanię więc nie będzie szkoda władowanej w niego kasy. Następny ulepek (jak skończę resztę projektów) będzie już (mam taką nadzieję) Ci się podobał. Jeśli chodzi o ilość dodatków waloryzujących jak i o techniczne wykonanie modelu.

EDIT: To jak model się prezentuje i jak jest zwaloryzowany mnie zbytnio nie interesuje. Chodziło raczej o pierwszą zabawę z washem i inne takie duperele, których wcześniej po prostu nie stosowałem. No i wnętrze. Nigdy tego też nie kleiłem (za bajtla nie miałem siana na takie cudaczne modele). A reszta... Jak wyjdzie to spoko. Mi chodzi o poligon doświadczalny dla technik, które tutaj wydają się banałem, a dla mnie są nowością.

Kolejny post pod postem ale tym razem troszkę więcej się podziało. Podwozie zwane wanną dostało warstwę sidoluxu i wash do pojazdów w malowaniu pustynnym. Górny pancerz oraz wieża czekają na warstwę sido i wash, którą położę pewnie po publikacji tego posta. Boczne fartuchy/pancerz (nie wiem jak to się dokładnie nazywa) też już są pomalowane z położoną warstwą sido i czekają na przyklejenie.

Kilka fotek z postępów prac:

Teraz pytanie do znawców tematu odnośnie gąsek: malować je podkładem, potem na czarno bazą i potem tylko suchym pędzlem na srebrno? Kilka dni temu znajomy z modelarskiego powiedział, że nie powinienem dawać rdzy, bo gąski były aluminiowe czy z jakiegoś innego materiału, który nie do końca powinien rdzewieć. Ewentualnie wash pustynny i pigmenty.

Z góry dzięki za pomoc!

Piecu, ale washa tu nie widać. Co Ty za specyfik użyłeś? Warto zakcentować śruby i różne zakamarki.