T-62 [Tamiya 1:35]

Najłatwiej chyba podpatrzeć jak wygląda wieża w modelu Trumpetera. Przynajmniej ja tak zrobiłem robiąc model Tamiya:

ooo! Dzięki wielkie za linki i obrazki.

a tymczasem jedziem dalej

i tu pytanie do ekspertów: czy tak ma wyglądać rączka do łopat? Edek nic nie mówi innego jak drut a nie mam oryginalnej części z Tamki. Gdzies się zapodziała.

Drobnica dalej

I zacząłem poprawiać kształt wieży. Zdjęcia jeszcze przed szlifowaniem

No Panie, zostaw choć trochę plastiku w tym modelu... ;-)

Całość super się zapowiada, czekamy w napięciu!

Przeróbka wieży spoko. Łopata chyba gorzej. U ciebie ten drucik kończy się chyba przez metalowym elementem łopaty. Powinieneś raczej jego końcówkę opiłować w taki zaoblony szpikulec i na nim też wyprofilować tę część metalowej części łopaty która jakby jest przedłużeniem okucia mocującego do trzonu. Zawile to opisałem, ale zdjęcia chyba sporo tłumaczą

Dzięki za fotki łopaty

Trochę czasu minęło od ostatniego updejtu. Powalczyłem z wieżą. Oryginalnie w planach było dorobienia brakujących spawów, ale chyba nie mam energii na to.

Dzięki Matthew

karabin maszynowy

i podgląd jak wyglądać będzie na wieży

ДШК - aż miło popatrzeć.

Weź Ty Panie tego nie maluj w ogóle.

Maluj!

Przynajmniej ukryjesz te słabe blaszki Eduarda.

To prawda cooper69. Słaby model, słabe blaszki. Jak teraz na to patrzę z perspektywy czasu to szkoda było na to energii i czasu ;)

Gąsienice done!

Tak patrzę na swój egzemplarz na półce i trochę mi wstyd...

Dlaczego?

Bo bida. ;P

e tam, gadasz ;)

Chyba mogę powiedzieć, że etap budowy został zakończony. Teraz czas na malowanie. Błędy oczywiście są... ale jak ktoś kiedyś powiedział: "sowiecka pancerka dużo wybacza" :P

Ło żesz Ty!

Ale się świci!

Szkoda tego malować, no ale jak już się zdecydowałeś... to trzymam kciuki, żeby Ci prze kozak wyszedł.

Choć w sumie możemy chyba być o to spokojni, także - po prostu - działaj Pan!

Piona!

Super to wygląda.

Aż szkoda malować

Dzięki Panowie!

Napisałem krótkie podsumowanie dla potomnych. Wczoraj wieczorem nie miałem na nie siły.

Po prawie dwóch latach od rozpoczęcia tego projektu udało mi się zakończyć etap budowy. Nie, prace nad tym modelem nie trwały dwa lata. Szacunkowo mógłbym powiedzieć, że realna praca zamknęła się w około 4-5 miesiącach. W zasadzie gdyby nie konkurs na jednej z grup facebookowych, która dopuszczała do uczestnictwa rozpoczęte modele to pewnie ten model leżałby dalej w szafie i czekał na nie wiadomo co. Więc... korzystając z okazji oto jest T-62A. Nie jest taki jak sobie go wyobrażałem na początku. Nie mniej dobrnąłem z tym etapem do końca.

Po budowie nasuwa mi się kilka wniosków. Model ze stajni Tamiya jest dobrym modelem. Elementy są dobrze spasowane, łatwo i przyjemnie się je klei. Poza tym jest w dobrej cenie (coś około 60-70 zł). Miałbym uwagi co do jakości plastiku: przy obrabianiu elementów plastik łuszczy się.

Z pewnością początkujący modelarz będzie zadowolony z końcowego efektu i nauczy się radzić sobie z montażem i obróbką elementów.

Bardziej wymagający modelarz niestety nie będzie zadowolony. Detal i jakość elementów została daleko w tyle patrząc na teraźniejsze modele konkurencji. Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że ramki modelu Tamiya są z lat 70' i wielki szacunek za jakość jaką się udało producentowi osiągnąć w tamtych latach, ale ile możemy tłumaczyć produkt rokiem produkcji? Waloryzacyjny zestaw Eduarda dedykowany do tego modelu podnosi oczywiście jakość detalu modelu, ale znowu czuje się również jego wiek.

Więc, doświadczonym modelarzom i tym bardziej wymagającym sugerowałbym sięgnąć po modele np Trumpetera. Oczywiście są one dużo droższe (od 100 zł w górę, niektóre nawet dociągają do 200 zł).

Akcesoria RB Model jak zawsze podniosły standard elementów i niezmiennie trzymają "formę" moim zdaniem.

Gąsienice Fruilmodel... no cóż. Można gołym okiem ocenić jak się sprawują

Na koniec, krótkie podsumowanie wykorzystanych przeze mnie zestawów:

• * [Tamiya 35108] Model T-62A
  * [Eduard 35507] PE
  * [RB Model 35B28] Lufa 115mm L/50
  * [RB Model 35B122] Karabin 12,7mm DSHK m. 1946
  * [Panzer Art RE35-002] Spalone koła do T-55/62
  * [Fruilmodel ATL-01] Metalowe gąsienice do T-54/55/62
  * [RB Model 35A14] Zestaw anten BMP-3
  * [Eureka XXL ER-3506] Lina holownicza do T-54/55

Teciak rewelacyjny !!!.

Wykonałeś kawał solidnej roboty, efekt jest świetny .

Całe szczęście, że znalazłeś motywację by dokończyć budowę, wielka szkoda byłaby gdyby pozostał napoczęty w szufladzie.

Dzięki Rack! A jak Twój stug? Czy coś się ruszyło do przodu?

Dzięki za pamięć . Niestety, Stug dalej czeka na swoją kolej, a właściwie na lepsze warunki do pracy przy nim.

Przez ostatni rok, cały dostępny czas ( a było tego niewiele ) poświęciłem na prace nad IS-2.

Właśnie na dniach mam nadzieję uaktualnić warsztat Józefa .

Wracając do meritum, to zapewne jak wielu z kolegów, czekam z niecierpliwością na malowanie Twojego czołga - liczę na ciekawe zdjęcia .

Skąd ja to znam

Nie mnie czekam na Twojego ISa również.

Postaram się robić w miarę dokładną relację z malowania ale nie będę ukrywał, że jeżeli chcę zdążyć oddać prace na konkurs to nie wiem jak to wypadnie, więc nie chce nic obiecywać.

No to jedziem z malowaniem

Po umyciu modelu nakładam podkład. Większe elementy są malowane podkładem Tamiya w sprayu. Robię to w piwnicy poza domem.

Mniejsze elementy maluję aero, czarnym podkładem Ammo Mig. Nie ma to tutaj żadnego przełożenia. Po prostu moje lenistwo. Nie chciało mi się przenosić mniejszych elementów do piwnicy i tyle.