Kama3 43101 / ICM

Przydał ale tak troszeczkę tylko, bo tam faktycznie prosto w 2-3 krokach, i ciach masz kółko, ale dzięki bo pogrzebalem po necie i znalazłem podpowiadacze inne rownież, tutaj inwencja twórcza i wyobraźnia mnie poniosła troche, to jeszczo nie koniec z Kołami, na zdjęciu tego nie widać bo robione telefonem (iPhone ma wielki problem z balansem bieli podczas dużego światła), na żywo są bardziej plastyczne w kolorze, bo są trzy kolory pigmentow + mieszanki tychże, zrobię na glanc fele to zrobię zdjęcia aparatem,

Tak w połowie pracy opona wygladała

Jedna strona kół gotowa, lecę teraz z drugą, i potem sie zacznie monotonne sklejanie

Opony styrane elegancko, ale felgom też by się trochę brudu przydało.

Koła no koniec wyszły moim zdaniem znakomicie. Fotele też !!

I dalej powolutku do przodu, koła mnie troche zmęczyły wiec tydzień przerwy, dziś wziąłem sie za kabinę, wycięta, prysnieta podkładem, z nowym grillem od Miniarm'u , poskładana na sucho czy bedą Ew jakies problemy ze spasowaniem, jest idealnie szpary w sam na łączeniach ścian, grill wymaga jeszcze skrócenia od dołu, plus ekstra chyba dojdą Noteki, jutro sie wezmę za malowanie

Chyba nie,

Moje Koła od BTR .nie za mocno..JESZCZE będą pigmenty

Jezuu 4 rano, wkoncu skończyłem malowanie kabiny, zabierałem sie za to chyba ze dwa tygodnie , szary podkład na to khaki mieszane z półmatem kilka kropel, i dalej lekka warstwa khaki + olive drab z półmatem, chemia Tamiya, i krzynki z Eureki tez sie malneły, wizja w głowie jest co wyjdzie zobaczymy prawdo podobnie wjadę w jesienno:zimowe kamo w środku lata lub cos koło tego, od dłuższego czasu chodzi mi po głowie, stad tak troche chaotyczne malowanie, po kołach które robiłem w pierwszej kolejności by dobrać kolor wiem ze po filtrze, i lakierze i loszu jeszcze wszystko mocno ściemnieje ,jutro znaczy sie dziś dziabne zdjęcia przy świetle dziennym

Sorry za jakość zdjeć ale ifon i ciemności piwnicy to porażka do zdjeć

Robota malarska spoko, ale składnia mowy pisanej w Twoim ostatnim poście potwierdza, że była 4 rano Pytanie tylko, czt CI się kolorystyka nie rozjedzie na złożonej do kupy kabinie skoro malowałeś ją w kawałkach.

No tak było łatwiej, na sucho złożona buda nie pokazała żadnych szpar, idealnie spasowana, wiec poleciałem rozłożoną, chyba sie nie rozjedzie starałem sie trzymać kolory na panelach w podobnej tonacji jak poprzedni, malowana na zasadzie "do okoła," rozłożyłem wszystko od lewych drzwi do prawych po koleji, i każdy kolejny element malowałem tak by pasował do poprzedniego, a jeśli na którym przesadziłem lub za słabo pokryłem krawędź, następny zawierał podobny akcent,

Pierwszy raz postanowiłem puścić wodze fantazji w malowaniu modelu i stad takie podejście do malowania, wole nie domalować niż przesadzić, choc jakies tam podstawowe zasady trzymam by nie było abstrakcji, najbardziej obawiam sie końcowego malowania kamo, jak np te szlaczki na zdjęciu, jeśli na nie sie zdecyduje, ogólnie jestem zadowolony z malowania, mam jakas tam wizje

Zdjęcia przy świetle dziennym, troszkę za ciemno bo mi za mocno słońce sie schowało za chmurami

Po urlopie to cos sobie nieśmiało przysiadłem, żeby sie robotom nie zamulić wziąłem sie za skrzynki z Eureki XXL, dekle nie sa przyklejone, tutaj juz w połowie roboty teraz tylko pół mat na to i odrobinka tyci tyci jakiegoś kurzenia, ale to chyba juz jutro wieczorem, teraz idę napić sie piwka i popaczeć moze cos wpadnie w oko do kupienia nowego

Szczerze przyznam nie wiem gdzie góra gdzie dół, tam gdzie trzy pasy dla mnie dół stad ciemniej w kolorze, malowane na czarnym podkładzie mocno rzadką Khaki XF49 Tamki na to bezpośrednio filtr Mig brązowy i wash od AK ciemny brąz

A no... faktycznie na zdjęciu dopiero widać jaki babol walnąłem, uroki modelowania po nocach sie kłaniają gdzie juz głowa wylaczona czasami

Rozjaśnie jutro delikatnie i będzie git mam nadzieje

Dzięki Greif

Cos tam sie ruszyło w sobotnią noc, składam do kupy i troche kurze, wieczorem na całość poleci jeszcze filtr brązowy, wash i półmat lakier. Następna w kolejce skrzynia czeka tez juz ostatecznie malnieta, ino brudzić.

Trochę zapomniany, odkopany...

Cza by co polepić

fajnie że się ruszyło