M-18 Hellcat, Academy 1/35

Witam!

Rusza mój pierwszy warsztat na forum, mam nadzieje, że przyniesie to pożądane efekty - czyli po prostu wyjdzie dobry model. Zaznaczam, że wykonany będzie prosto z pudła z ewentualnymi dodatkami własnej roboty(jeśli takowe doradzicie,zasugerujecie). Nie zamierzam nic do niego dokupować(blach,friuli,itp.) z racji tego, że robię kilka modeli w roku i byłoby to wg. mnie marnowaniem forsy.

Będę liczył przede wszystkim na wasze rady dotyczące brudzenia, bo wciąż nie czuję się w tym jeszcze stuprocentowo pewnie.

Niedługo pierwsze etapy produkcji, a na razie parę zdjęć tytułem wstępu.

Malowanie na chwilę obecną nie wiem jakie będzie.

Są też dwa rodzaje gąsienic - gumowe i ogniwkowe. Tu również nie podjąłem decyzji jakie wybrać.

To tyle na razie...

No to będziemy podglądać.

Patrząc na fotki to w zasadzie zawsze były napięte, więc obie wersje dają radę. Wybór to kwestia jakości jednych z nich.

Zrób jak uważasz, ale model jest dość ciekawy, a blaszki do niego tanie. Za to robi to duża różnicę. Robisz mało modeli? Tym bardziej idź na jakość.

Podpatrz mój warsztat, może cię coś natchnie

ja swojego hellcata mam na plastikowych gąskach nie są złe

Będę dopingował

Robisz mało modeli?

Napisałem, że kilka, czyli maks. 10. Hellcat jest 7 w tym roku i prawdopodobnie przedostatni. Po nim planuje jeszcze Mark II zrobić w skali 1/72.

Na tą chwilę Hellcat jest w takim stanie:

Zdjęcie porównawcze z Pz.II (mój pierwszy model)

Szukając trochę informacji o Hellcacie znalazłem malowanie, które mi się spodobało. Mam też kalkomanie(gwiazdy tego typu) po Shermanie więc nie będzie problemu z oznaczeniami.

Anzio, Maj 1944r.

Kwestia malowania jest więc rozwiązana.

Model Academy pozwala też na wykonanie wczesnego działa(bez hamulca wylotowego), którą miał ten M-18 pod Anzio.

Tyle teraz. Dalsze postępy wkrótce...

Najmniej lubiany przeze mnie etap produkcji, czyli układ jezdny, skończony.

Koła są zdejmowane(mają gumową rurkę w środku). Gąsienice będą więc gumowe. Łatwiej będzie się Hellcata malowało i brudziło.

Przyłożony ot tak kadłub. Trzeba będzie przy nim pokombinować, gdyż nie jest idealnie spasowany.

Myślę nad kupieniem czegoś nowego do weatheringu. Skłaniam się ku Weathering Stickom Tamiyi. Co o nich myślicie?

Jak macie jakieś inne pomysły to z pewnością je rozważę.

Czołg w 99% posklejany, zostało tylko parę drobiazgów.

Wnętrze kadłuba skończone, pozostaje je jeszcze matem psiknąć.

Jak mówiłem, Hellcat jest w wersji wczesnej, z działem bez hamulca wylotowego.

Tak to wszystko wygląda na chwilę obecną:

Przyłożone na sucho, tak aby tylko dać pogląd jak pojazd wygląda

Wnętrze

Wieża

I jeszcze takie zdjęcie

A jak tam wygladalo ze spasowaniem czesci?

A jak tam wygladalo ze spasowaniem czesci?

Spasowanie części całkiem niezłe, z wyjątkiem kadłuba o którym wspomniałem wcześniej. Gorzej z jakością tych części - mają mnóstwo śladów po wypychaczach, wiele elementów jest z połówek(trzeba będzie zaszpachlować te widoczne).

Zobaczymy jak po malowaniu będzie wyglądał...