Ferrari 250 Testa Rossa 1:24 Hasegawa

Faktycznie edycja jest możliwa.

Fotek przez chwilę nie było widać. Restart serwera.

Mam nadzieję, że już jest OK.

Dopisane:

Niestety nie jest OK :-(

Proszę o wyrozumiałość: dopiero się uczę administracji Apache'a

Dalej nie widać.

Też ostatnio zabrałem się u siebie za LEDy, chyba nawet podobnej wielkości Jakiego drutu nawojowego używasz? 0.18 czy 0.2?

Dałem dwie średnice drutu, żeby w całości plątaniny odróżnić bieguny.

O ile pamiętam, to dałem 0.18 mm i 0.25 mm. Ten drugi jest sporo za gruby (sztywny).

Dotyczy to diod SMD. Do zwykłych LED'ów daję kynar do anody (różne kolory, żeby w wiązce było wiadomo co jest do czego) i nawojowy 0.25 mm - katoda/masa.

Bardzo fajnie to teraz wygląda!

Dawno nic nie pisałem, więc dzisiaj mała aktualizacja.

Trwają prace nad elektryką. Walczę z upchnięciem led'ów.

Buda pięknie wcześniej wypolerowana, została poddana brutalnym zabiegom cięcia, szlifowania, wiercenia i piłowania. Wszystko po to, żeby zamontować oświetlenie.

Wygląda to na chwilę obecną tak:

Używałem różnych LED'ów. Na fotce chyba wszystkie rodzaje, które były w użyciu oraz "prototypy" tylnych lamp zespolonych, które nie weszły do produkcji:

Na deskę rozdzielczą dałem diody SMD. W sumie pięć sztuk: cztery małe i jedna duża do zegara centralnego. Deska już wstępnie zamontowana w kaście. Trzeba ją będzie odświeżyć, bo "szkiełka" zmatowiały od ciągłego obmacywania. Na fotce widać też okucia wewnętrzne drzwi i system otwierania: zamek jak do komórki, kawałek rzemyka i dwa kółka.

Z oświetleniem głównym (przednie lampy) nie było kłopotu. Troszkę zabawy było natomiast przy przednich kierunkowskazach. Trzeba powiedzieć, że większość egzemplarzy F250TR takich kierunków po prostu nie ma. Znalazłem jednak w sieci fotki, na których migacze są i to dość fajne. Było sporo strugania diodek, żeby to zrobić i zamontować.

Wyszło tak:

Najwięcej problemów było z tylnym oświetleniem. Do małego otworu trzeba było upchnąć dwie diody (czerwoną i pomarańczową). Oj działo się ........ Wszystkie ku@##%y, ch#$%e itp epitety leciały przez dni parę. Piłowanie, szlifowanie, przymiarki ....

Po ciężkich bojach udało się uzyskać takie coś (lewa - prawa strona):

Teraz trzeba wlutować oporniki, spiąć tą plątaninę w całość i modlić się, żeby wszystko zadziałało.

Zrobiłem zawiasy maski silnika oraz klapki wlewu paliwa. Poddałem się w kwestii zawiasów pokrywy zbiornika paliwa. Tam nie sposób upchnąć nawet najmniejszych zawiasów. Jest kolizja z kołem zapasowym.

Męczę w tzw międzyczasie przednią szybę/owiewkę. Niestety blaszki Renaissance łamią się przy najmniejszy naprężeniu. Pierwszy raz się spotykam z takim badziewiem. Zaginanie tych blaszek grozi ich złamaniem. Przy zaginaniu słychać tylko trzask i po blaszce.

Tak więc przednia szyba powstaje w wyjątkowych bólach.

Przymiarka:

Koszmar po prostu .....

Na koniec w celu poprawy wizerunku modelu wrzucam kilka fotek prawie gotowej ramy, silnika i wnętrza.

Przystąpiłem do bardzo przyjemnego etapu pracy nad modelem: montażu elementów kasty.

Wklejone lampy przednie (klosze) i tylne. Zamontowana siatka przednia.

Klosze z przodu wymagają jeszcze kosmetyki uszczelek i montażu śrub mocujących. Jak tylko wyschnie klej ....

Próba oświetlenia deski rozdzielczej:

Tak na szybko:

Dobieram wielkość śrub mocujących klosze przednich lamp

Zrobiłem paski i spinki zamykania maski silnika:

Pasek i okucia spinek pokrywy zbiornika paliwa:

Szczegóły, szczególiki ..... sól frajdy modelarskiej :-)

Fotki nie działają, ani tu ani na PWM

Niestety serwer ma "czkawkę" :-(

Postaram się to wyprostować w ciągu najbliższej godziny.

Makro, to jednak wróg modelarzy jest

W warsztacie sporo się dzieje, ale brakuje czasu i ochoty na robienie fotek. Dzisiaj jednak większa porcja.

Złożyłem budę z ramą i mogłem się wziąć za wydech i inne rzeczy pod spodem.

Przepraszam za wypalcowaną kastę i wszędobylski kurz

Wydech od tyłu:

Wydech z boku:

Tył od spodu:

Przód od spodu:

Całość od spodu:

Sporo pracy było przy dopasowaniu kasty do elementów ramy, silnika itp. Maska silnika, a konkretnie zawiasy kolidowały z przewodami chłodnicy.

Trzeba było wszystko rwać i przerabiać

Pokrywa zbiornika paliwa też kolidowała z wlewem i kołem zapasowym. Kolejnych parę godzin dłubania.

W końcu jednak wszystko pasuje. Można otwierać, zamykać

Klapka wlewu otwarta. Korek wlewu też:

Korek zamknięty:

Otwarta pokrywa zbiornika:

Otwarta maska silnika:

Wszystko pootwierane:

Silnik:

 

I jeszcze rzut oka w paszczę lwa (konia ?):

I tyle....

Ostatnie fotki przed dwutygodniową przerwą w warsztacie.

Dodałem kierownicę, kluczyk oraz wkleiłem ramę owiewki.

Przymiarki tych elementów (fotki warsztatowe, przepraszam za kurz i inne paprochy):

Na fotkach są spore przekłamania kolorów. Głównie chodzi o kierownicę. Zrobiłem drewno, a na fotkach jest jakaś dziwna panterka.

Nie wiem dlaczego tak wyszło, ale siedzę już na walizkach więc poprawiał nie będę.

I po wakacjach

W czasie pobytu w Gdańsku kupiłem w Modelmanii preparat do poprawiania wyglądu elementów przezroczystych.

Podobno daje efekt szkła.

Zastosowałem go do szyby w moim modelu.

Porównanie szyb wyciętych z poliacetalu przed i po zastosowaniu specyfiku:

Z efektu jestem zadowolony, ale na kolana mnie nie rzuciło

Bo to pewnie jakiś sidoluxopodobny lakier. Rozcieńcza się wodą?

Na kopytko i poleruj, a nie tam jakieś wynalazki. W tej szybie i tak największym problemem będą krawędzie po cięciu...

Powolutku kończę model. Została kosmetyka, małe poprawki i tyle.

Zrobiłem kilka fotek, ale to co na nich zobaczyłem troszkę mnie podłamało

Fakt, że zdjęcia robiłem na stole warsztatowym. Śladów paluchów się spodziewałem.

Ale takiej ilości paprochów, kurzu i innego świństwa ??????

Nie zrobię więcej czarnego lakieru On działa jak odkurzacz

Nie jestem w stanie tego opanować. Wprawdzie będę jeszcze woskował całość, ale nie sądzę, żeby to pomogło....

Fotki wrzucam, ale dumny z nich nie jestem. Zbliżeń nie pokażę (chociaż bardzo chciałem, bo kosztowały mnóstwo pracy).

Jacku... Sorry, ale bardzo słabo to na tych fotkach wygląda... :(

No właśnie

Coraz bardziej się zniechęcam do fotografowania

Parę miesięcy pracy, na stole wygląda świetnie, robię fotki i .......

Siąść i płakać

Myślę, że to tylko kwestia fotek. Na kilku zdjęciach lakier wygląda ładnie. Masz jakieś dziwne oświetlenie, które Ci psuje. Na białym tle może wyglądałby lepiej. Za mały brystol też nie pomaga. Ale myślę, że podstawa to ogarnięcie oświetlenia.

... Coraz bardziej się zniechęcam do fotografowania

Parę miesięcy pracy, na stole wygląda świetnie, robię fotki i .......

Siąść i płakać

Jacku, nie idź tą drogą... Fotka pokazuje to, co umyka naszemu oku, kiedy patrzymy gołym okiem na obiekt, kilkadziesiąt razy mniejszy niż w rzeczywistości. Gadanina, że jak stoi na stole to prosto, a dopiero jak zrobię zdjęcie jest krzywo, to dziecinada. Pasek biały na masce jest "poszarpany" niezależnie od tego czy "na stole". czy "na fotce". Tych przykładów można mnożyć, ale nie będę tego robił, bo zaraz na mnie siądą, że zazdraszczam i się czepiam, a to taki piękny model...

Na tym poziomie na jakim jesteś powinieneś chyba poważnie rozważyć zaopatrzenie się w sprzęt optyczny do pracy, nie do fotografowania. "Tanio" = kamera podłączona do kompa pokazująca obiekt nad którym pracujesz w powiększeniu; Drogo = optyka na głowę. Gwarantuje Ci, że jak w tych sprzętach będziesz miał prosto to i na zdjęciach będzie prosto. I oświetlenie. Także nie miejsca gdzie robisz zdjęcia, ale miejsca gdzie pracujesz. Tyle mojego, zrobisz z tym co chcesz.

Popełniłem podstawkę

Jeszcze surowa, bez elektroniki itp.

Przymiarka:

I tyle

Ten pan to by bardziej pasował do jakiejś scenki warsztatowej a nie takiej szklanej ekspozycji ;)

OK. Przekonaliście mnie

Pan Wacław dostał wymówienie ze skutkiem natychmiastowym.

Jego miejsce to tymczasem wakat, ale zrobię casting wśród moich dziewczyn.

Może któraś się nada

Fajny byłby jakiś kierowca w stylu Vintage z pasażerką ;-)