Skocz do zawartości

Alpine A110 z Monte Carlo 1971 Tamiya 1:24


kubazg

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

uc?export=download&id=1N_OSG6l70HzmJYNnHiw_Ley9Q2zq2tvn

Chyba żadnemu miłośnikowi rajdów samochodowych, czy motoryzacji ogólnie nie trzeba chyba przedstawiać tego samochodu. Samochód zyskał międzynarodową sławę w 1971 roku, kiedy zasiadający za jego kierownicą szwedzki rajdowiec Ove Andersson (późniejszy szef zespołu Toyoty w F1) wygrał przy niezwykle niesprzyjających warunkach pogodowych Rajd Monte Carlo. W tym samym roku Alpine sięgnęło po zwycięstwo w kategorii konstruktorów wyprzedzając m.in Lancię i Porsche. Oczywiście nie był to jedyny triumf samochodów z Dieppe, Alpine A110 Wygrywało regularnie rajdy aż do 1976, kiedy to A110 zostało zastąpione modelem A310.

uc?export=download&id=1catzxvOw0MqQwGiU2H6Fv9vY_tnbJ5ej

Jako że Tamiya wypuściła naprawdę ładny model tego samochodu, nie pozostaje mi nic innego jak poddać się mojemu motoryzacyjnemu frankofilstwu, i rozpocząć budowę modelu tej niezwykle utytułowanej rajdówki. Zamierzam zbudować model egzemplarza na którym Ove Andersson wygrał w 1971 Rajd Monte Carlo. W rajdzie tym wystartowało łącznie 8 Alpin, z czego 5 dojechało do mety. Na podium oprócz Ove Anderssona i jego pilota Davida Stone'a staneła także druga załoga Alpiny, Jean-Luc Thérier i pilot Marcel Callewaert . W przypadku pojazdów które nie dojechały na metę, w dwóch przypadkach zawiniła awaria silnika, w jednym awaria skrzyni biegów. Co ciekawe w rajdzie brało udział także Bulgaralpine 1600, czyli jak nie trudno się domyślić Alpine produkowane na licencji w Bułgarii. Te jednak także nie dojechało do mety, załoga Ilia Chubrikow i pilot Kolu Chubrikow zaprzestała rywalizacji z powodu niesprzyjających warunków drogowych.

 

Tak więc przechodząc do budowy modelu. Zacząłem od silnika i zawieszenia modelu, jako że tam zajdzie konieczność wykonania największej ilości przeróbek (ale o tym później)

Tak wygląda złożony na sucho silnik

uc?export=download&id=1HTpmlL9kEAdBFLB7UllFsLK4DdTCiT5w

uc?export=download&id=1sgmjRbmCSWp4fu0d0YimYht_B1kXgjzt

Nawiercenie otworów w trąbkach przepustnic było już tylko przyjemnością.

uc?export=download&id=1eTGFq1_-nZPvT2_FCko98tfgdsADf-lF

A tak prezentuje się silnik w ramie

uc?export=download&id=1mCcon6hwEy9WwpeFL4fjo-oIehUN-VB5

 

Tak jak już wspomniałem, największą bolączką modelu jest tylne zawieszenie. Model odwzorowuje je bardzo ładnie, szkoda tylko że w wersji jaka występowała w Alpine A110 produkowanej od 1974.

Tak widzi to Tamiya

uc?export=download&id=1hlXffBw-q3vxY4OBgQ0WAXFmzgwMw83A

A tak wyglądało to w rzeczywistości.

uc?export=download&id=1n3Hq3Zt2ZGshvY31kECHpS0MBQI4rjRf

uc?export=download&id=1uM3YWEV4vpfHYkODo04Il2Xf9kcn8nBw

W wcześniejszej wersji występował tylko jeden wahacz poprzeczny, zamocowany do kadłuba skrzyni biegów, będący równocześnie osłoną półosi. Rozwiązanie ma niewątpliwie zalety, takie jak mniejsza masa nieresorowana czy ogólna prostota, ale jest znaczenie bardziej podatna na powstanie luzów. Jednak najbardziej znaczącą wadą jest to że wszelkie obciążenia przenoszone są na zespół napędowy, co zresztą powoduje charakterystyczne ,,przysiadnięcie" Alpin po dodaniu gazu, a w krytycznych sytuacjach uślizgu tylnej osi, mogło powodować nawet ,,podwinięcie" się półosi pod pojazd (zabezpieczać przed tym miały widoczne na II zdjęciu pasy). Nic więc dziwnego że konstruktorzy Alpine zdecydowałi się zmienić to rozwiązanie na bardziej tradycyjne. Ekipa z Tamiyi najprawdopodobniej obfotografowała i zmierzyła pierwszy lepszy egzemplarz Alpine, nie zdając sobie sprawy z istnienia tak znacznych różnic pomiędzy modelami.

 

Wykonałem więc poprawne wahacze. Szkoda że nie wykorzystam półosi z modelu, bo są naprawdę ładnie odwzorowane.

uc?export=download&id=1mLj0KvMHZ0D4_jWoFKiibMKv1sSNuNt7

Zacząlęm takżę tworzyć amortyzatory.

uc?export=download&id=1YfhRzSl0VPZMl5C9_9KvQyOcIIJtSoQm

 

Czeka mnie teraz oprócz dokończenia elementów zawieszenia jeszcze poprawienie rozdzielacza zapłonu ponieważ dotarłem do lepszego zdjęcia tego elementu, które pokazuje że powinien on wyglądać inaczej niż to co ja wykonałem, oraz malowanie silnika i osprzętu.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A o to ciąg dalszy budowy modelu.

Prawie zakończyłem budowę układu napędowego. Silnik ze skrzynią biegów oraz półosie są już pomalowane, podobnie jak rama.

uc?export=download&id=1kvBFQtvdx3st8J1TBfSEJA8-I4sLLsPl

uc?export=download&id=1XjLvYHmC5ZBnDjfzRcEdGITCnEbX1nY4

uc?export=download&id=1-T2isA1nSbzNIbNFuukPP1LMmEZhYskx

uc?export=download&id=1Q-XPDg0pHM1s2inN12Xipw8zdl-dwH6y

Kolektor wydechowy założony ,,na sucho" tylko do zdjęć. Wykonam jeszcze na nim imitację azbestowej ogniotrwałej tkaniny. Tylko jeszcze nie do końca wiem z czego wykonać takie coś. Taśma Tamiyi będzie raczej za gruba, jedyne co mi chodzi po głowie to folia aluminiowa. Oczywiście cały silnik dostanie okablowanie, jednak to dopiero po montażu w ramie.

Mała ciekawostka. Silniki które napędzały Alpinę to oczywiście jednostki Renault o pojemnościach od 1100 do 1600, górnozaworowe z wałkiem w kadłubie (OHV) chłodzone cieczą rzędowe ,,czwórki". Wszystkie silniki pochodziły z Serii C zwanej powszechnie ,,Cleon''. Silniki te zostały wprowadzone do produkcji na początku lat 60 i zakończyły swą karierę w Renault dopiero w 1996 roku do kiedy to były wykorzystywane do napędu Twingo i Clio. Jeszcze dłużej bo do 2004 napędzały samochody marki Dacia. Oczywiście nie oznacza to że silnik zwycięzcy Monte Carlo napędzał francuskie samochody miejskie i będące u schyłku swej produkcji totalnym anachronizmem Dacie 1300. Seria C miała dwie pod-serie. Jedna z nich Cleon-Fonte miała blok wykonany z żeliwa, dróga Cleon-Alu to oczywiście blok aluminiowy. Aluminiowe Cleony ostatni raz były wykorzystane w Renault Fuego oraz Renault 18 w 1984 ,kiedy to Seria C został zastąpiona Serią F z rozrządem napędzanym wałkiem w głowicy. W produkcji pozostały wtedy tylko ,,budżetowe" żeliwne Cleony

 

uc?export=download&id=14ft5lUSD_X3Y7p2L2MtQDG-x4EUQkcP4

Tak prezentują się pomalowane półosie.

 

uc?export=download&id=16ahRHbs8JGYp6W9gLjeD8KROHJ-aAUMZ

uc?export=download&id=1W4ZQvi-B3BEGkQEp2BpssBaZpD480zNe

Rama , w której musiałem przerobić belkę mocowania skrzyni biegów oraz dorobić kielichy sprężyn także została już ostatecznie pomalowana.

 

uc?export=download&id=1x_8u9uE--wrzJ2ve6gnLTDyS98uGR-k3

A tak wygląda włożony do ramy zespół napędowy oraz półoś ze sprężyną. Oczywiście brakuje jeszcze amortyzatorów, które są już skończone i czekają na malowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Kurczę, szkoda że wcześniej nie zrobiłeś tego warsztatu, ja musiałem przebijać się przez francuskojęzyczne fora żeby dojść do szczegółowych zdjęć. Większość ludzi olewa błędy tego modelu, ja ich świadom częściowo się poddałem . Na pewno będę zaglądał, podziwiam przywiązanie do detali i chęci oddania prawdziwego Alpine z '71. Jeśli chcesz, zapraszam do mojej galerii A110 - nie dałem rady z zawieszeniem i moje umiejętności są dalekie od doskonałych, ale postarałem się naprawić zdecydowaną większość błędów. Jeśli mogę Ci coś doradzić już teraz na bank - koniecznie przymierz ramę z silnikiem do podłogi z karoserią i przyłóż pokrywę silnika. U mnie pokrywa zaworów mocno odpychała maskę do góry, musiałem sporo opuścić silnik. Kopułka rozdzielacza też może wadzić... Życzę Ci żeby Twój wyszedł lepszy niż mój, co nie powinno stanowić kłopotu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Odnośnie wcześniejszego postu Mac09. Co do przebudowy, to raczej dotarcie do zdjęć oryginału nie było trudne, problem mogło jedynie stanowić złożenie wszystkiego tak aby trzymało geometrię. Co do spasowania silnika z ramą i karoserią, na szczęście przymierzyłem wszystko przed klejeniem i uniknąłem przykrej niespodzianki, bo tak jak piszesz, silnik siedzi jakieś 2 mm za wysoko w ramie i koliduje nie tyle z maską co z podszybiem. Z tego samego powodu rozdzielacz został przesunięty do tyłu, pomiędzy 2 a 3 cylinder, powinien znajdować się pomiędzy 1 a 2, lecz wtedy kolidował by z podszybiem. Co do twojego modelu Alpiny, ja z kolei uważam że malarsko, wyszedł świetnie i trudno mi będzie zbliżyć się do podobnego poziomu.

 

Prace związane z ramą i osadzonym w nim zespołem napędowym uważam za prawie skończone, brakuje jeszcze jedynie całego okablowania oraz chłodnicy oleju, te trafią jednak do modelu dopiero razem z karoserią.

 

Rama z założonymi kołami prezentuje się moim zdaniem wspaniale, oczywiście jeśli chodzi o sam koncept, a nie o moje wykonanie.

uc?export=download&id=1lC97jLgjUFKl3G_pZq61INKjvnq2414h

uc?export=download&id=1TnLPYCGPNxZ1-eg27m6YuqWj8kJlxsSw

Tylne zawieszenie dostało amortyzatory. Nigdzie nie mogłem znaleźć źródła, które wskazało by czy rajdowe Alpiny miały nałożone na amortyzatory osłony, i na jaki kolor malowane były same amortyzatory. Postanowiłem wykonać je więc bez osłon i pomalować na brązowo, tak jak wyglądało to w większości Alpin.

uc?export=download&id=1msqMW6Eo3gOgjBNA1qgqBQkYtkmFSOE1

 

Troche gimnastyki było także przy przednim zawieszeniu. Nie wiem czemu, ale w wykonaniu prosto z pudełka koła wpadały w dziwny negatyw. I tu także pytanie, czy projektując model ktoś popełnił błąd, czy oglądany przez Japończyków egzemplarz miał tak ustawione zawieszenie. Przednie zestawowe sprężyny zostały zastąpione oczywiście elementami z drutu.

uc?export=download&id=1nJ3sOTqTOMwVbNQchdZjOXG75t1G2nTp

uc?export=download&id=1bfavtDPAMo4I7xfToZNrgUs1VIsfEJ_-

 

Zacząłem także zabawę z karoserią. Jako że przerabiałem zawieszenie, musiałem także przerobić nieco obszar grodzi. Nie wyszło idealnie jeśli chodzi o odwzorowanie rzeczywistości, ponieważ musiałem stworzyć wypadkową tego ,,jak ma być" i ,,jak może być aby pasowało"

uc?export=download&id=1XVkQ-0pCFs3xfWXjWCv0AnVnP9qOzI4h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem mogło jedynie stanowić złożenie wszystkiego tak aby trzymało geometrię

To prawda.

silnik siedzi jakieś 2 mm za wysoko w ramie i koliduje nie tyle z maską co z podszybiem

A to ciekawe, mi odpychał tylko maskę. Tak czy siak fabrycznie jest schlecht.

wyszedł świetnie

Dziękuję za pochwałę, ale brak polerki i zapuszczenia linii podziału zauważy chyba każdy . Z ciekawostek dodam, że użyłem motipa z palety Cinquecento.

brakuje jeszcze jedynie całego okablowania oraz chłodnicy oleju, te trafią jednak do modelu dopiero razem z karoserią

Na obecnym etapie proponowałbym dodać charakterystyczne 2 rury, które osadzone nad ramą, a pod podłogą, łączą się z tyłem silnika. Wychodzi od nich pod skosem do góry gruby przewód zakończony (chyba) korkiem wlewu podłączony bodajże do podszybia. Widać je na prawie każdym zdjęciu komory silnika oraz od spodu.

Nie wiem czemu, ale w wykonaniu prosto z pudełka koła wpadały w dziwny negatyw

Dolne wahacze mocowane są na takie podłużne piny jeśli dobrze pamiętam, ja przeszlifowałem otwory, w które mają wejść te piny w ten sposób, żeby wahacze "schowały" się, tj. zmniejszyła się odległość między dolnymi wahaczami. Ogólnie Alpine ma skomplikowane zawieszenie, a Tamiya nie ułatwia jego budowy modelarzowi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to ciekawe, mi odpychał tylko maskę. Tak czy siak fabrycznie jest schlecht.

Możliwe, ponieważ ja oprócz zmiany wysokości, pobawiłem się także lekko kątem zamocowania układu napędowego. Nie wykluczone że gdybym go zostawił tak jak miał być to wypychałby również maskę.

 

Na obecnym etapie proponowałbym dodać charakterystyczne 2 rury, które osadzone nad ramą, a pod podłogą, łączą się z tyłem silnika. Wychodzi od nich pod skosem do góry gruby przewód zakończony (chyba) korkiem wlewu podłączony bodajże do podszybia. Widać je na prawie każdym zdjęciu komory silnika oraz od spodu.

Oczywiście. Tak ap ropo te dwie charakterystyczne rury to węże którymi płyn chłodzący przemieszcza się do i z chłodnicy cieczy na przodzie pojazdu. Mała chłodnica w komorze silnika to jedynie chłodnica oleju. Muszę cie więc zmartwić, ale w twoim modelu połączenie chłodnicy z zbiorniczkiem wyrównawczym płynu było błędem.

 

olne wahacze mocowane są na takie podłużne piny jeśli dobrze pamiętam, ja przeszlifowałem otwory, w które mają wejść te piny w ten sposób, żeby wahacze "schowały" się, tj. zmniejszyła się odległość między dolnymi wahaczami. Ogólnie Alpine ma skomplikowane zawieszenie, a Tamiya nie ułatwia jego budowy modelarzowi

Na początku planowałem też tylko taką małą modyfikację, jednak okazało się że zmienia to geometrię tak, że drążek kierowniczy robi się za długi w stosunku do rozstawu przednich kół i obydwa koła ,,celują" na zewnątrz. Musiałem zmodyfikować zarówno dolne wahacze (przesunąć je lekko do środka) jak i górne (lekko poszerzyć je aby punkty mocowania zwrotnic wysunęły się na zewnątrz).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drążek kierowniczy robi się za długi w stosunku do rozstawu przednich kół i obydwa koła ,,celują" na zewnątrz

Niestety tak właśnie jest u mnie.

węże którymi płyn chłodzący przemieszcza się do i z chłodnicy cieczy na przodzie pojazdu

Tak podejrzewałem, ale przyznam że konstrukcja zblokowanego układu napędowego z tyłu to dla mnie coś niespotykanego, należę do pokolenia, które nie zna Malucha, starych Skod czy Zaporożca (zdaję sobie sprawę, że akurat te 3 były chłodzone powietrzem, ale wiadomo o co chodzi).

połączenie chłodnicy z zbiorniczkiem wyrównawczym płynu było błędem

Nie zaprzeczę , wszystkie dorabiane elementy były wzorowane na 3 czy 4 zdjęciach, tak jak pisałem wcześniej nie mogłem dogrzebać się do lepszych obejmujących ukryte detale. Poza tym brakuje mi technicznej wyobraźni "co do czego", zdjęcia są dla mnie jedynym źródłem informacji. Chętnie zobaczę jak poprawnie ma to być z czystej ciekawości, bo u mnie już nic nie poprawię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Witam

Dzisiaj pierwszy raz od przeszło 2 miesięcy wygospodarowałem czas aby usiąść do modelu. Praktycznie cały wolny od pracy i prób pisania pracy magisterskiej czas zajął mi inny ,,model'' francuskiego samochodu, tym razem jednak w skali 1:1

uc?export=download&id=1S43oB2bz-gUHeF5rY1zUoFptmkN_9152

 

Wracając do modelu Alpine po takim długim czasie obawiałem się nieco że zapomniałem jak trzymać nożyk i odbiję się od modeli. Na szczęście poszło w miarę sprawnie, i myślę że uda mi się dokończyć model z w miarę regularnymi aktualizacjami.

Następne w kolejce było wnętrze pojazdu. Rama została spasowana z płytą podłogową Praktycznie wszystkie elementy wnętrza, za wyjątkiem klatki są już pomalowane i czekają na montaż. Możliwe będzie w najbliższym czasie także uzupełnienie komory silnika o brakujące detale( kolektor wydechowy, chłodnica i zbiornik wyrównawczy oraz wszelkiego rodzaju przewody)

uc?export=download&id=1MT97ghK90Cs0sAv5drPo_NfQPgIamEFA

uc?export=download&id=1-NpKtQ6ySoy_px_AaII13YD-5I9UfFMt

uc?export=download&id=1V8PrssfrKr5qcuJqkAChjjj0G9j1v7LG

Myślęże boczki drzwiowy wyszły bardzo dobrze.

uc?export=download&id=1vZYGiVACyFMA6JEg13A0Qfm_yB6g8iGG

Jednak najbardziej zadowolony jestem z deski rozdzielczej Udało mi się w miarę znośnie pomalować chromowane obwódki i zalać kalkomanie zegarów kropelkami lakieru bezbarwnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Post pod postem, ale niech będzie.

Pomalowałem kastę. Kolor to Flat Blue Valleyo z dodanym metalicznym medium tego samego producenta. Lakierowane lakierem Tamiyi. Kolejność to oczywiście podkład-kolor bazowy-warstwa lakieru bezbarwnego-lekkie polerowanie-malowanie linii podziału-kalki-3 warstwy lakieru bezbarwnego-polerowanie drobno ścierną pastą Tempo. Po tym procesie kasta została zamaskowana do malowania elementów chromowanych. Chrom to świetne moim zdaniem lakiery Alcad II. Wymagają one czarnego połyskliwego podkładu, ale świetnie trzymają się plastyku, dają naprawdę dobry efekt, i co ważne nie gubią pigmentu. Bardziej doświadczeni modelarze na pewno mają już swoje preferencje dotyczące chemii, ale tym którzy szukają naprawdę dobrych farb metalicznych solennie polecam Alcady. A teraz zdjęcia:

Kasta po podkładzie:

uc?export=download&id=13t5S5SnrECW1J42GBfa_IdWFBxz62N3k

uc?export=download&id=10Yp3SQuZxgAwXT5sS1BmDf0CJyYM-RdF

Oraz ukończona:

uc?export=download&id=1CUJVTCvMnbW-1DbAWkOMdFCMrxhOf_7Y

uc?export=download&id=1DCE-X8ujITsmg2cGJ2kyKi8uiC1OcFn8

uc?export=download&id=1heWs1pBxB9zSVNe9PaxuaWWY7qSlI97W

uc?export=download&id=1XOdxUtkS2QR3IezKPt-RDJUeaJ0Dvn5k

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.