Subaru Impreza WRC 2005 Tamiya

Witajcie,

jest to mój pierwszy samochód więc podchodzę do niego wyjątkowo "na czuja" Model jest robiony zupełnie "z pudła" bez żadnych dodatków. Chciałbym go potraktować jako naukę ale i przy okazji zrobić go jak najlepiej ponieważ od zawsze podobał mi się oryginał

Niestety nie obyło się bez problemów które właśnie teraz mi się ukazały po nałożeniu lakieru bezbarwnego, ale o tym niżej ponieważ będę potrzebował pomocy jak sobie z tym fantem poradzić :/

Będę bardzo wdzięczny za wszelkie wskazówki i porady ;)

I tutaj pojawił się problem.

Po nałożeniu kalek chciałem położyć bezbarwny matowy na wybrane elementy. Do tego celu wybrałem Humbrola w Sprayu. Efekt widoczny na poniższych zdjęciach, tak jakbym zamroził malowane elementy... :/ Nie wiem szczerze co teraz zrobić i tu proszę Was o radę.

Matowić cienkim papierem na mokro i polerować?

Położyć jeszcze jedną warstwę?

Proszę o porady.

Kasta już w drugiej i ostatniej warstwie podkładu

Z góry dzięki piękne za pomoc

Odmrozisz mgiełką lakieru błyszczącego.

Chodziło mi to po głowie ale nie byłem pewny. Dziękuję za radę

A dlaczego taki efekt powstał? Jaki błąd mogłem popełnić?

Chodziło mi to po głowie ale nie byłem pewny. Dziękuję za radę

A dlaczego taki efekt powstał? Jaki błąd mogłem popełnić?

Miałem ten sam efekt przy lakierze Vallejo. Teraz używam Micro Set i jest git. Może być gówniana jakość lakieru , stary albo coś Na błyszczący lakier do elementów wnętrza pod kalki nadaje się sidolux ale do kasty musi być coś lepszego.

Może być że badziewna jakość Zasadniczo to pierwszy raz użyłem Sprayu, do tej pory korzystałem z Tamki i właśnie Vallejo pod aerograf i nie było takich cudów Kalki układałem Setterem Gunze (dla mnie genialny) i chciałem wyrównać oraz zmatowić kolor, szczególnie foteli i deski ponieważ o flokowaniu nie mam totalnie pojęcia

Na kastę mam Tamiya TS13. Po tym jak położył się kolor bazowy (TS50) byłem pełen optymizmu, lecz został wyhamowany po obecnych przygodach

Stawiam na kijową jakość lakieru. Kiedyś podobną sytuację miałem używając motipa (któraś kolejna z zakupionych puszek). Cała kasta do mycia - objawy podobne

ale wyjaśnij mi tylko kwestię kierownicy na niej efekt zamszu (przynakmniej tak to widać na zdjęciach) jest zamierzony czy to również problem z lakierem?

Ewidentnie problem z lakierem ponieważ spróbowałem na kilku innych elementach złomu i efekt dokładnie ten sam.

Pomaga bezbarwny połysk Potrzebne było kilka cienkich warstw ale wszystko wraca do normy dlatego dzięki za rady

Kolejne podejście zrobię już aero A Wy jak stosujecie na tego typu elementach?

tombie efekt zamszu i chropowatości powstał po pomalowaniu bezbarwnym (zupełnie niezamierzony). Wcześniej powierzchnia idealnie gładka.

Ja rownolegle robię Celicę po nałożeniu kalki na fotele nałożyłem matowy Gunze i bez problemu co prawda mam pasy z kalki a to nigdy nie będzie dobrze wyglądać ale tez jadę prosto z pudła , poza tym jestem przeciwnikiem lakierów w aerozolu (podkładów z resztą tez) można je łatwo 'przelać' a pózniej wychodzą takie niespodzianki

To był mój pierwszy kontakt z podkładem i lakierami w aerozolu i teraz widzę więcej przeciw niż za.

Koszt vs Wydajność. Jedna puszka 100 ml bazowego koloru lub bezbarwnego to 25 PLN. Na kastę, podwozie, klatkę i kilka detali poszły mi dwie puszki bazowego, jeden matowy (trochę na elementy a reszta do piwnicy - może do czegoś w domu się kiedyś przyda). To 75 PLN a za tą cenę mam zestaw farb z których pomaluję zdecydowanie więcej. Pomieszczenie jest mega zadymione i musi być dobrze wietrzone co nie najlepiej wpływa na malowane elementy Siada na nich zdecydowanie więcej syfu. Dodatkowo malowana jest potężna przestrzeń dookoła modelu, czyli duża część farby z puszki idzie w kosmos.

Jestem jednak bardzo pozytywnie zaskoczony tym jak kładzie się baza która siada rewelacyjnie. Piękny efekt.

Po naprawie popsutych elementów prace ruszyły dalej

I teraz pytanie do Was

Czy przed położeniem bezbarwnego na kastę najpierw ją matujecie papierem wodnym? Polerujecie?

Czy dopiero po bezbarwnym ale przed kalkami? Czy po prostu bezbarwny, potem kalki, bezbarwny i dopiero matowienie, polerka i wosk?

To był mój pierwszy kontakt z podkładem i lakierami w aerozolu i teraz widzę więcej przeciw niż za.

Koszt vs Wydajność. Jedna puszka 100 ml bazowego koloru lub bezbarwnego to 25 PLN. Na kastę, podwozie, klatkę i kilka detali poszły mi dwie puszki bazowego, jeden matowy (trochę na elementy a reszta do piwnicy - może do czegoś w domu się kiedyś przyda). To 75 PLN a za tą cenę mam zestaw farb z których pomaluję zdecydowanie więcej. Pomieszczenie jest mega zadymione i musi być dobrze wietrzone co nie najlepiej wpływa na malowane elementy Siada na nich zdecydowanie więcej syfu. Dodatkowo malowana jest potężna przestrzeń dookoła modelu, czyli duża część farby z puszki idzie w kosmos.

Jestem jednak bardzo pozytywnie zaskoczony tym jak kładzie się baza która siada rewelacyjnie. Piękny efekt.

 

Po naprawie popsutych elementów prace ruszyły dalej

Czy przed położeniem bezbarwnego na kastę najpierw ją matujecie papierem wodnym? Polerujecie?

Czy dopiero po bezbarwnym ale przed kalkami? Czy po prostu bezbarwny, potem kalki, bezbarwny i dopiero matowienie, polerka i wosk?

Chyba trochę za dużo lałeś farby na te elementy jak na kastę podwozie i detale poszło 200 ml. Używam TopCoat 75ml w puszcze , która wystarcza na 3 kasty. Farba tamiya 15ml + 30ml rozcienczalnika wystarcza na 1 model auta i zostaje na poprawkę i pryskanie po gazetach . Zrozumiałbym 100ml z puchy na 1 model ale 2 puchy to gruba przesada. Odrobina treningu i wprawy a z puszka cuda mozna czynic co na youtube widać

Co do pytania metalików nie szlifuje się . Inne kolory możesz przetrzeć na mokro papierkiem 6-12tyś aby usunać jakieś paprochy . Bezbarwny -> kalki -> bezbarwny - > 1tydzien do miesiaca schniecia ( chyba ze masz suszarke do owocow) -> polerka papier 12 tys i pasty -> wosk -> półka

Witam

dopiero teraz wszedłem na ten warsztat. Model ładnie i czystko sklejony. co do sprayów to do karoserii uzywam tylko tamki i Topcoat. Z TS13 słyszałem że potrafi zeżreć kalki więc uważaj. Co do ilości lakieru to zgadzam się z kolegą bahamut24 że poszło zdecydowanie za dużo. mi bazowego starcza na 2-3 modele tylko do subaru tamki nie używam podkładu tylko pracuję nad budą i kładę bezpośrednio na plastik mniej lakieru schodzi bo plastik i lakier tamki idealnie pasują. co do klarów to spróbuj topcoat ale mat lub pół mat.

Ja przed malowaniem podgrzewam troszkę puszkę w gorącej wodzie i wtedy ciśnienie lepsze i lakier pięknie się rozlewa. Co do przelania nigdy mi się nie zdarzyło.

a klar to rzadko poleruje tylko przeważnie wosk i połysk jest.

pozdrawiam

Dzięki

Więc nie podlega dyskusji że to nie kiepskie krycie farby a mój brak wprawy

Prace ruszyły dalej. Baza a następnie bezbarwny pod kalki.

Nie dawała mi spokoju powierzchnia która wyszła po bezbarwnym (zbyt nierówna) i zdecydowałem się zrobić delikatną polerkę pastą przed kalkomanią.

I po delikatnej polerce

Po nałożeniu pierwszej kalki zonk. Setter zostawił mocne ślady na lakierze. Początkowo myślałem że wszedł w reakcję z bezbarwnym ale raczej nie. Nie jestem pewien ale gdyby tak było to raczej byłoby widać bądź czuć deformację farby a tu jedynie jest przybrudzenie.

Na zdjęciu nie widać tego zbytnio ale w rzeczywistości jest naprawdę widoczne i przed bezbarwnym będę musiał popracować trochę w tym miejscu aby to usunąć.

Reszta poszła już na samej wodzie i kalki siadały gładko do momentu bocznej dużej na której mi najbardziej zależało żeby wyszła idealnie ;)

Kalki nie są pierwszej nowości bo mają już swoje lata i na początku zauważyłem że są kruche i trzeba z nimi jechać delikatnie. Po tylną klamką się pokruszyła. Postaram się uzupełnić ten fragment i jakoś to ładnie wyprowadzić ale przed drugą stroną mam teraz myślenice jak mogę poprawić jej wytrzymałość przed lub w trakcie nakładania. Zmiękczacz zostawia mi ślady na lakierze, na samej wodzie jest zbyt twarda, możecie mi coś podpowiedzieć? Macie może swoje patenty na takie przypadki?

Dzięki ccsrally za rady dotyczące TS13 i kalek bo podłubałem w temacie i faktycznie niszczą kalki. Nabędę w takim razie Topcoat, chyba że Super Clear? Też jest polecany. Są różnice?

sorry - nie za szybko - co z uszczelkami wokół okien i podszybie - ma być czarne!!!

Wydaje mi się że nie szybko, minął prawie tydzień od ostatniego malowania, bezproblemowa praca z kastą utwierdziła mnie w przekonaniu że wszystko ok.

Co do uszczelek to będą czarne ;) nie zapomniałem Podszybie siedzi i czeka już gotowe

sorry - nie za szybko - co z uszczelkami wokół okien i podszybie - ma być czarne!!!

Uszczelki najlepiej na koniec po polerce

sorry - nie za szybko - co z uszczelkami wokół okien i podszybie - ma być czarne!!!

Uszczelki najlepiej na koniec po polerce

malujecie ręcznie czy pełna maska i aerograf

Ja będę to robił "z ręki". Być może jestem w błędzie ale tak jak pisałem to mój pierwszy samochód

A macie może jakąś radę odnośnie "starych" kalek? Można poprawić jakoś ich jakość przed położeniem?

tak można nałożyć na nie lakier bezbarwny - choćby sidolux

Używam tego:

Poprawia (odnawia) kolory starych kalek. Podobno poprawia też ich elastyczność.

Zabezpieczam tym preparatem kalki, które sobie drukuję.

Wypróbuję obydwu sposobów

Sprawdziłem też pomysł który przyszedł mi do głowy czyli:

Namoczyłem kalkę w wodzie dosłownie na 2 sekundy, przejechałem Softerem i po chwili nałożyłem na model. Efekt jednak marny, więcej poprawek i zabawy niż bez tego :/

Cześć,

Jeśli dobrze rozumiem, że nałożyłeś bezbarwny, polerka pastą, kalki i bezbarwny? Jeśli tak, to moim zdaniem te akcje z setterem mogły wyjść z powodu użycia pasty. Pasty zawierają w sobie wosk i hipotetycznie nie powinno się ich używać pomiędzy warstwami bezbarwnego. Tylko papier ścierny. Być może coś setterowi nie podpasowało z woskiem z pasty.

Pozdrawiam

I tutaj jest chyba sedno..

Co prawda konkretnie umyłem dwukrotnie karoserię przed nałożeniem kalek ale widocznie okazało się to zbyt mało. Plus jest taki że Setter nie wszedł w reakcję z lakierem a jedynie pozostawił swoje ślady które są do usunięcia.

Trochę wprowadziłem z poniższego tutoriala i zmiksowałem z własnym pomysłem. Nie była to jednak odpowiednia ścieżka

http://www.modelarstwo.org.pl/forum/viewtopic.php?t=20792

Pierwsze koty za płoty.. Za drugim razem spróbuję inaczej

tak zgadzam się Tabbitem ale ja przede wszystkim zrozumiałem autora tego zacnego pojazdu że kalki targają się ponieważ są stare a na to wypróbowany przez wielu modelarzy i przeze mnie również sposób to nałożenie na cały arkusz kalek lakieru bardzo mi to pomogło w wielu przypadkach - a swoją drogą dobrze się dowiedzieć o istnieniu specyfiku na tę dolegliwość

No tak, targają się i kruszą ze względu na wiek Jeszcze z mniejszymi i najmniejszymi dałem sobie radę je wyprowadzić ale niestety duże boczne gwiazdy okazały się już ponad moje umiejętności, co widać między innymi pod tylną klamką. Ogólnie dramatu nie ma ale akurat w wypadku tego modelu (mam słabość do Subaru) nie chciałem mieć takich przygód szczególnie z transparentnymi elementami i tak charakterystycznymi jak oklejenie

Dzięki tombie za radę Nie znałem patentu z lakierem na kalki. Mam trochę starych w szafie i trochę złomu więc zaraz popróbuję bo sądzę że będzie bardzo pomocny. Ciekawe tylko że lakier zamiast usztywnić teoretycznie powierzchnię, nadaje jej elastyczności i poprawia trwałość

Teraz muszę pouzupełniać ubytki i oczyścić karoserię przed dalszymi pracami.