Ferrari 250 Testa Rossa 1:24 Hasegawa

Jacku...

Wszystko super, ale za czorta nie mogę zrozumieć, czemu wciąż tak samo "spasowujesz" te wycięte maski... To samo było przy Porsche... Kiedy wcześniej zwracałem Ci na to uwagę (przy poprzednich budowach) zawsze odpowiadałeś, że to się później "wyrówna", bo lakier, bo to, bo tamto.... Tylko, że się nie "wyrównuje"... Zakładam, że każdy z wyciętych elementów szlifujesz osobno, starając się go spasować i nie powtarzasz tego "w bryle" jako całości, stąd jest tak jak jest... Może warto spróbować, jak Ci się chce oczywiście....

Fajnie, że się odezwałeś

Czy możesz opisać bardziej konkretnie sposób, w jaki powinienem osiągnąć to spasowanie ?

Czy po złożeniu (np. maski do kasty) powinienem szpachlować szpary ?

Sorry, ale nie bardzo mam pomysł jak to ugryźć

Fajnie, że się odezwałeś

Czy możesz opisać bardziej konkretnie sposób, w jaki powinienem osiągnąć to spasowanie ?

Czy po złożeniu (np. maski do kasty) powinienem szpachlować szpary ?

Sorry, ale nie bardzo mam pomysł jak to ugryźć

Tak jak w prawdziwym samochodzie... Najpierw wstępna obróbka, bez podkładów farb, szpachli (chyba że jest konieczna). Wpasowanie w kastę z pomocą dystansów (0,15 mm powinno być ok, choć nie wiem jak grubo wylewasz lakier, ale raczej jest grubo) z plastiku po co najmniej czterech stronach. Przyklejenie od spodu niby klejem, mocną taśmą, CA, czymkolwiek byle się nie ruszało i byle dało się rozłączyć. Wyjęcie dystansów. Podkład i szlifowanie po całości. Rozklejenie. Przelecenie papierem 4 tys. po brzegach. Tryśniecie jedną warstwą podkładu na kastę i maskę. Koniec. Wypróbuj na jakimś złomie to naprawdę działa...

Znaczy bardziej masz na myśli różnice poziomów i utrzymanie kąta prostego na krawędzi?

Metoda brzmi dobrze, sam będę musiał kiedyś spróbować.

Znaczy bardziej masz na myśli różnice poziomów i utrzymanie kąta prostego na krawędzi?

Metoda brzmi dobrze, sam będę musiał kiedyś spróbować.

Do "krągłości: też da się to zrobić, z tą różnicą, że "dystansy" w tym wypadku muszą być metalowe, bo inaczej mogą nie "trzymać łuków".... Kwestię nierówności na krawędziach samych pasowanych elementów pomijam zakładając, że są ok, choć akurat w przypadku tego modelu nie są...

Ostatnio mało bywam w domu więc na modelarstwo brakuje czasu.

Prace nad modelem przebiegają wielotorowo. Nie za bardzo jest co pokazywać.

Poniżej próba przymiarki na sucho niektórych elementów.

Kasta jeszcze w podkładzie (i jeszcze długo będzie, bo kupa rzeczy jeszcze do zrobienia).

Siedzenia bez lampasów. Pierwszy raz zastosowałem proszek (od Kashato) imitujący tapicerkę. Wyszło całkiem fajnie.

Zbiornik paliwa bez osprzętu (rurki, króćce, opaski itp.).

Silnik rozgrzebany, bo większość rzeczy trzeba dorabiać lub przerabiać.

Długa droga przede mną .......

Fotki bez komentarza:

Czym ten bak wymalowałeś?

Bak malowany ALC-115 Stainless Steel. Na podkładzie z MM1747.

Aktualizacja co by temat nie umarł .....

Prace idą wielotorowo. Niewiele jest do pokazania "na gotowo".

Z góry przepraszam za jakość fotek. Nie poprawiałem ich, bo i tak niewiele osób to będzie oglądać

W silniku przybył system dźwigienek do obsługi przepustnic.

Przegroda przednia stopniowo dozbrajana. Na miejscu panel elektryki i pedały. Z drugiej strony zbiorniczki wyrównawcze płynu hamulcowego.

Nakrętki do kół dostały po koniku i nowy chrom.

Siedzenia dostały lamówki i zostały wklejone na swoje miejsce.

Na koniec akumulator:

I tyle....

Pisz koniecznie jak przykleiłeś tak czysto lamówki.

Lamówki zrobiłem z cyny (chyba 0.25 mm) Aber'a.

Najpierw pomalowałem ją w jednym kawałku.

Potem pociąłem na odpowiednie kawałki.

Kleiłem punktowo CA.

I to cała tajemnica .....

No fotele cacuszko! Jakiś delikatny wash na nich przewidujesz?

W ogóle świetnie wszystko wygląda

Kasta dostała pierwszą, próbną warstwę koloru bazowego.

Nie mogłem nie zrobić przymiarek

Powoli model nabiera kształtów.

Po otwarciu klapki wlewu paliwa:

Otwarta klapa zbiornika:

Zdjęta kalpa zbiornika:

Przód:

Zdjęta maska silnika:

Przednie zawieszenie częściowo zrobione:

Na koniec stan prac nad zegarami:

Próba podświetlenia zegarów:

I to by było na tyle ....

Chyba idziesz na rekord w grubości warstw

Rama stanęła na kołach

Nie wiem, czy nie za wcześnie zamontowałem te kółka, ale nie mogłem się powstrzymać

Popracowałem sporo przy okablowaniu silnika. Zapłon podpięty, układ paliwowy prawie skończony (zostało do zrobienia zasilanie pompy paliwa). Podpiąłem zbiorniczki wyrównawcze do serwa i zamontowałem cięgno gazu.

Zbliżenia kółek. Robienie kół (felg) zawsze sprawia mi sporą frajdę.

Skleciłem na roboczo tylne zawieszenie. W przednim też są sprężyny.

Jeszcze jedna fotka silnika:

I na deser całość w innym ujęciu.

I tyle. Działam powolutku dalej ....

cdn

Jak zwykle super. To już nudne tak Cię ciągle chwalić.

Czy nie mógłbyś czego skaszanić?

Dzięki za dobre słowo .

Skaszaniłem już nie jedno , ale przecież nie będę się tym chwalił

Super wykonanie, koła rewelacja, jak prawdziwe. Tak bez budy to on Lotosa super7 przypomina. A może zostaw go bez budy?. Zawsze możesz powiedzieć "A to, no to jest Lotus super7 mark I, taka wersja przed produkcyjna, prototyp taki."

Pozdrawiam

Buda jednak będzie. Mam kilka pomysłów odnośnie nadwozia, więc musi być.

Cieszę się, że Ci się koła podobają, bo zostały skrytykowane na innym forum i zacząłem wątpić ....

Niby źle te koła nie wyglądają, ale właśnie ze względu na płaskie szprychy zrezygnowałem z tego wydatku do mojego 250 GTO.

Niby źle te koła nie wyglądają, ale właśnie ze względu na płaskie szprychy zrezygnowałem z tego wydatku do mojego 250 GTO.

Zostawiłeś zestawowe ?

Na razie to go nie zacząłem, ale zestawowe nie przejdą, mam zamiar użyć tych: http://www.hiroboy.com/124_15_Borrani_Wire_Wheels_and_Tyres--product--10819.html

....Cieszę się, że Ci się koła podobają, bo zostały skrytykowane na innym forum i zacząłem wątpić ....

Od razu skrytykowali... Napisali Ci, że jak się bawisz w takie szczegóły jak się bawisz, to płaskowniki w kołach nie powinny się pojawić, bo obniżają poziom całości. Sam zgotowałeś sobie ten los, także się nie wymiguj i odpalaj swoją "naciągarkę". Coś tam wymyślisz, jeżeli chodzi o skomplikowanie....

No way Nawijania nie będzie.

Tymczasem silnik dostał kolejną porcję oprzyrządowania. Podpiąłem chłodnicę, dołożyłem dwa bypass'y zgodnie z oryginałem, zamontowałem wlewy oleju oraz bagnet (wyjmowalny ).

Są już na swoim miejscu kolektory wydechowe. Wkleiłem je na elastyczny klej, żeby można było ich położenie zgrać z rurami wydechu (montowane po założeniu karoserii).

Doszło również rurowanie boków komory silnika.

Fotki:

Tyle ....