Skocz do zawartości

Japoński lotniskowiec IJN "Zuikaku"-Tamiya 1/700


KW-2

Rekomendowane odpowiedzi

Klasa 4 - Okręty i statki

Kategoria Specjalna 1 - Najlepsza interpretacja tematu konkursowego

Kategoria Specjalna 2 - Najlepsza relacja z prac warsztatowych

Kategoria Specjalna 4 - Najlepszy warsztat/model młodego modelarza (do lat 15-tu)

 

Witam szanowne grono modelarzy!

Postanowiłem, że wystartuje w jesiennym konkursie. Na tapete idzie japoński lotniskowiec IJN „Zuikaku”. Do Japońców posiadam wielki sentyment, ale to już długa historia, hehe! Mam nadzieję, że w 5 miesięcy się wyrobię. Tym razem postanowiłem sobie, że nie będę się spieszył i zrobię ten model najlepiej jak umiem. Starczy już tego wstępu, teraz czas na historię tego lotniskowca, (pogrubione daty to uzasadnienie do tematu „JESIEŃ”)

 

Streszczona historia lotniskowca:

„Zuikaku” wraz z bliźniaczym „Shōkaku” był częścią II programu uzupełnień floty, który został zatwierdzony w 1937 roku przez sztab japońskiej marynarki wojennej. Stępkę pod okręt położono 25 maja 1938 roku w stoczni w Kobe. Wodowanie nastąpiło 27 listopada 1939 roku, a wejście do służby – 25 września 1941 roku. Okrętowi nadano imię oznaczające „żurawia przynoszącego szczęście” lub będącego „dobrym omenem”.

„Zuikaku” wziął udział w ataku na Pearl Harbor, który był główną przyczyną przystąpienia USA do wojny na Pacyfiku. 20 stycznia 1942 jego samoloty pokładowe atakowały Rabaul. W kwietniu 1942 roku „Zuikaku” wziął udział w rajdzie na Ocean Indyjski i przyczynił się do zatopienia brytyjskiego lotniskowca HMS „Hermes”. W maju wraz z „Shōkaku” i „Shōhō” wziął udział w bitwie na Morzu Koralowym. Z powodu strat w samolotach i personelu latającym nie wziął udziału w bitwie o Midway. W październiku 1942 roku podczas bitwy koło wysp Santa Cruz przyczynił się do zatopienia lotniskowca USS „Hornet”. Zatonął 25 października 1944 roku w wyniku uszkodzeń doznanych podczas bitwy morskiej o Leyte.

 

Oczywiście nie może zabraknąć In-boxa!

b9f93c172c39cfbdgen.jpg

 

95a8714d730a0f9fgen.jpg

 

120718a4ffee8ff9gen.jpg

Części nie powalają szczegółem, za dużo to ich zresztą niema. Cena (Ok.150zł) nie jest adekwatna do tego co dostaliśmy (moja własna opinia). Za tą kwotę można kupić już naprawdę świetny model, z jakimiś blachami. Na szczęście mi udało się upolować ten piękny lotniskowiec za bardzo przyjemną cenę. Kupiłem go od kolegi Filipsg, polecam!:) Nie mam jedynie do niego kalkomani, ale są za to do jego brata bliźniaka-Shokaku. Do waloryzacji modelu posłużę się elementami fototrawionymi z Eduarda. W planach mam również zaprojektowanie niektórych blach samemu, od podstaw. No, zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

Na koniec jeszcze pytanko.

1.Jeśli macie jakieś ciekawe zdjęcia, informacje, plany itp. związane z lotniskowcem Zuikaku (lub Shokaku) to baaardzo proszę o podesłanie! Interesuje mnie wszystko związane z tym lotniskowcem, jak i modelem. Może ktoś go robił, i ma jakieś wskazówki, w których miejscach trzeba coś poprawić itd. Byłbym bardzo wdzięczny!

To mój pierwszy okręt. Sam jestem ciekawy jak mi wyjdzie.

Pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będziesz miał we mnie wiernego kibica

Trochę dziwię się, że nie chcesz skorzystać z kalkomanii i zrobić Shokaku, którego też łatwo byłoby podpiąć pod jesień. Planujesz malowanie oznaczeń na pokładzie?

 

Oprócz linku Janisza (który jest lekturą obowiązkową, sam trochę się w nim poudzielałem i zebrałem danych przed swoim Zuikaku) polecam Ci jeszcze przejrzeć galerie Dana Kaplana:

http://www.modelshipgallery.com/gallery/cv/ijn/shokaku-700-dk/dk-index.html

http://www.modelshipgallery.com/gallery/cv/ijn/zuikaku-700-dk/dk-index.html

Ich autor to chodząca kopalnia wiedzy na temat japońskiej floty, więc myślę że też mogą robić za dobre źródło inspiracji.

 

Fajnie będę miał komu zapewnić eskortę ;-)

 

Aż szkoda że swoich modeli nie zrobicie obaj na rok 1944, tak jak razem walczyły na Filipińskim

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za duży odzew oraz za słowa motywacji (patrząc dokładniej na ten model i na zdjęcia oryginału, to będzie baaardzo dużooo roboty, ale damy radę ). Dziękuję również bardzo za podesłane linki, fotki, galerie!

Na razie za dużo w stoczni się nie ruszyło. Powycinałem trochę części, opracowałem strategię/plan ciężkiej walki z tym modelem. Prace idą ślimaczym tempem, ponieważ kończę inne rozgrzebane modele/projekty.

Poza tym dość dużo nie ma mnie w domu, a co za tym idzie czasu na modelarstwo jest mało. Aby nie było tak monotonnie, porcja zbliżeń na pokład. Co o nim myślicie? Przejdzie, czy będzie trzeba kombinować, głownie chodzi o imitację deskowania. Kilka rzeczy będzie trzeba zastąpić, czymś mniej topornym, co w tym modelu jest chyba największym MINUSEM.

902036260d11335dgen.jpg

 

2d59838bf1e9c604gen.jpg

 

ba89e728a3970741gen.jpg

 

50a3bf0d46271c1egen.jpg

 

2bdba6e09e895346gen.jpg

 

48647f3b87edb9c8gen.jpg

 

b3732634c6b6e83bgen.jpg

 

ac862039c4865c6agen.jpg

 

db699bdf75d5612dgen.jpg

 

0b94fe6104233ba9gen.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
  • 1 month later...
jak tam postępy ,czekam na jakieś zdjęcia

Mówisz-masz!

 

Witam, po kilku tygodniach braku odzewu przybywam z nową porcją fotek!

Przez ten czas spojrzenie na ten model uległo przemianie o 360 stopni. Miał być full wypas, wszystko robione z dokładnością do nanometra, każda śrubka widoczna na zdjęciach miała być odwzorowana. Jednak zdecydowałem, że z racji, że to mój pierwszy okręt, w tak małej skali (1:700), to nie będę pakował tu masy dodatków. Nie od razu Rzym zbudowano…mądre i prawdziwe przysłowie. Więc ten model zrobię prosto z pudła. Pewnie trochę was zawiodłem, ale dla mnie sukcesem będzie skleić i pomalować go na przyzwoitym poziomie:-)

Kilka zdjęć tego co obecnie dzieje się w stoczni! Przy ocenianiu pamiętajcie, że wiele miejsc jest nie dokończonych.

 

324af195b4919ccegen.jpg

 

 

e0266dc81fb78299gen.jpg

 

 

687dd6fbb1f6f799gen.jpg

 

 

a0a4be3553197791gen.jpg

 

 

7c162febeb5669d8gen.jpg

 

 

8944e0de538aefbdgen.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, lufki jeśli masz możliwość wymień na metalowe. Prosty zabieg, a model znacznie zyska.

Coraz bardziej podoba mi się ten zestaw.

Takie pytanie do znawców tematu - jak się ma zestaw Tamiyi, który klei Kolega, do zestawu Fujimi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem w rękach lotniskowce obu producentów i to dwie różne ligi. Zestaw Tamiya jest całkiem przyzwoity, ale tak jak pisał kolega KW, nie za swoją sklepową cenę. Merytorycznie chyba nie ma żadnych poważnych błędów, ale pod względem detali Fujimi bije go na głowę. Do tego Fujimi na rynku japońskim jest... tańszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję je wymienić, skoro tak mówicie

Miałem w rękach lotniskowce obu producentów i to dwie różne ligi. Zestaw Tamiya jest całkiem przyzwoity, ale tak jak pisał kolega KW, nie za swoją sklepową cenę. Merytorycznie chyba nie ma żadnych poważnych błędów, ale pod względem detali Fujimi bije go na głowę. Do tego Fujimi na rynku japońskim jest... tańszy.

 

Dokładnie tak jak mówisz!

 

EDIT

Jaki kolor (numer) będzie najlepszy na pomalowanie pokładu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wyczerpujące info. Zatem jestem na dobrej drodze - mam już Kagę z Fujimi, a mam nadzieję niebawem dojdzie nowy Akagi.

Kuba, co do Twojego pytania, to elementy stalowe - wiadomo szary. Elementy kryte drewnem ja bym najpierw pomalował jakimś beżem albo czymś "drewnianym" - Vallejo robi takie farby "Wood", "Old wood" i cała gama innych. Potem jakimś ciemno brązowym ale mocno rozcieńczonym, tak, żeby beżowy spod niego trochę przebijał. Na sam koniec pomiędzy "deski" wpuść jeszcze bardziej ciemno brązowy wasch. To powinno udawać drewno tekowe, którym kryto pokłady. Ja bym zrobił tak, chyba że Koledzy mają jakieś lepsze pomysły, to sam chętnie skorzystam.

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 3 months later...
No,i kolejny warsztat umar. Jak każdy chyba.

 

Warsztat nie umarł, model czeka grzecznie w kartonie, aż go skończę. Na razie nie mam na niego chęci, a jak chęci nie ma, to i robota nie idzie tak jak trzeba:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.