Skocz do zawartości

Koniec leżakowania czyli Avenger z Academy w skali 1:72


Tempest

Rekomendowane odpowiedzi

Mam takie dziwne hobby, że kupuję co miesiąc kilka modeli a kończę kilka na rok skutkiem czego nastąpiła wreszcie ta chwila, że nie ma gdzie pochować nowości. Trzeba więc pokończyć jakieś starocie.

 

Wybrałem Avengera z Academy, rozpoczętego w 1995 roku. Przeleżał w szafie prawie 12 lat i wreszcie udało mi się prace nad nim prawie że zakończyć.

 

AVE_01.JPG

 

Instrukcja niezbyt rozbudowana ale model też jest raczej prosty

 

AVE_02.JPG

 

Skromne kalkomanie pozwalają na wykonanie oznakowania samolotu stacjonującego na lotniskowcu Bunker Hill chyba. Tak się domyślam po znaku strzałki skierowanej do góry malowanej na stateczniku, której to na zdjęciu kalkomani nie widać bo jest biała i jakoś na zdjęciu nie chciała się pokazać.

 

AVE_03.JPG

 

Po pomalowaniu samolot będzie wyglądał mniej więcej tak jak na zdjęciu umieszczonym na boku pudełka

 

AVE_04.JPG

 

Porównanie modelu z planami wykazuje że model w tych planach niezbyt "leży" ale wygląda jak Avenger więc nie jest źle.

 

AVE_05.JPG

 

Po wyjęciu wszystkiego z pudełka na stole znalazło się niezbyt dużo części

 

AVE_06.JPG

 

Aby zamocować jakoś stabilnie fotele pilota i tego z tyłu co chyba radiostację obsługiwał dokleiłem z kawałków ramki wlewowej podeścik

 

AVE_07.JPG

 

Po wklejeniu bebechów

 

AVE_08.JPG

 

i sklejeniu połówek kadłuba pomalowałem ręcznie pędzelkiem 00 ramki oszklenia

 

AVE_10.JPG

 

co nie wyszło zbyt równo i następnym razem trzeba będzie pokombinować z maskami lub przykleić paski pomalowanej kalkomani albo jakiejś folii samoprzylepnej. No ale z tym jest dużo więcej zabawy niż z paćkaniem pędzlem a ja przecież musiałem szybko zwolnić miejsce na półce ;-)

 

Na śmigle zachciało mi się wykonać ślady eksploatacji. Wybralem więc metodę skrobania aby sprawdzić jak to będzie wyglądać choć niektórzy twierdzą że wyglądać to nie będzie i chyba mają rację

 

AVE_09.JPG

 

Wywierciłem też otwory w rurach wydechowych bo fatalnie to wyglądało bez nich. Kilka minut roboty a wygląda teraz o wiele lepiej.

 

Na koniec kilka zdjęć modelu w którym podwozie jest tylko włożone na sucho

 

AVE_11.JPG

 

AVE_12.JPG

 

AVE_13.JPG

 

AVE_14.JPG

 

AVE_15.JPG

 

Kolor granatowy i szary malowany będzie farbami Model Master, które kupiłem razem z modelem w 1995 roku i pomimo 12 lat leżakowania jeszcze nawet dobrze się nimi maluje. Być może nowe dałyby lepszy efekt ale jak wspomniałem na wstępie czas pokończyć starocie i farb to również dotyczy. Na spód pójdzie biały hubrol bo z MM-a nie mam tego koloru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety wyszło kiepsko ale postanowiłem to zrobic aby sprawdzic czy pędzelkiem dam radę. Wniosek - nie daję więc następnym razem popróbuję maskowania. Sam model jest doś toporny, nie "leży" w planach, brak nawet tablicy przyrządów dla pilota (chyba że ją zgubiłem albo dobrze schowałem) więc nie pieściłem się z nim zbytnio. Chce skupic się na malowaniu przy uzyciu aero co jest dla mnie jeszcze na razie dośc trudne ale wolę cwiczyc na jakichś prostych i tanich modelach niz na kawałkach plastiku bo to trochę nudne mi się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.