letalin 39 Posted July 16, 2015 Share Posted July 16, 2015 Poprawiona przezemnie komora podwozia została także pomalowana na srebrno i złoszowana: Nie wiem co to za farba i jak nią malujesz, ale taki gruboziarnisty pigment wygląda trochę podle. Quote Link to post Share on other sites
Danio 0 Posted July 17, 2015 Author Share Posted July 17, 2015 Co, nie? Ciekaw byłem Waszych opinii, bo też jestem rozczarowany... Możliwe, że w pewnym stopniu grube ziarno jest efektem zdjęć makro, nie zmienia to jednak faktu, że "na żywo" też nie jest ciekawie. Wszędzie pisze, że kolor wnętrza to "srebrny". Nie chciałem korzystać z Supermetalizerów Gunze, bo większość malunku będzie słabo widoczna, postanowiłem nabyć tak zachwalaną H8 Silver tegoż producenta. I oto ona... Malowanie aero H&S Ultra dyszą 0,2 mm, przy ciśnieniu 1,5 bara. No i jestem w kropce... Quote Link to post Share on other sites
letalin 39 Posted July 17, 2015 Share Posted July 17, 2015 postanowiłem nabyć tak zachwalaną H8 Silver tegoż producenta. I oto ona... . Ja używam C8 i nigdy nie przeżyłem takiego zawodu. Nie mierzę ciśnienia, raczej niskie, a aerograf to Paasche coś tam. Raczej żaden R&R. Quote Link to post Share on other sites
Danio 0 Posted July 17, 2015 Author Share Posted July 17, 2015 Czyżby różnica między H8 a C8 była tak wielka? Twoim zdaniem warto inwestować czas i kasę na C8? Quote Link to post Share on other sites
letalin 39 Posted July 17, 2015 Share Posted July 17, 2015 Czyżby różnica między H8 a C8 była tak wielka? Twoim zdaniem warto inwestować czas i kasę na C8? Kasa przychodzi i odchodzi:) Ziarno w C8 jest b.drobne. Nie używam raczej serii H, a jak już to i tak rozcieńczam tym do C. Przyznam, że jakość tej H8 na tym zdjęciu bardziej mi przypomina srebrną pactrę, która była porażką. Rozstrzyga jednak to co widzisz okiem, może tego ziarna po prostu nie widać bez tego powiększenia? Quote Link to post Share on other sites
Danio 0 Posted July 17, 2015 Author Share Posted July 17, 2015 Dzięki, wiem już wszystko Wnętrze podwozia do poprawki, natomiast kabinę zostawię tak, jak jest, bo - jak pisałem - i tak srebra nie będzie specjalnie widać. Nie używam raczej serii H, a jak już to i tak rozcieńczam tym do C. Wszystkie farby Gunze rozcieńczam Mr.Color Leveling Thinner`em Quote Link to post Share on other sites
Sławekb 28 Posted July 17, 2015 Share Posted July 17, 2015 Może jeszcze troszkę za gęsta ta farbka i tak granuluje sobie Quote Link to post Share on other sites
Danio 0 Posted July 24, 2015 Author Share Posted July 24, 2015 (edited) Witam Podwozie już poprawione. Potraktowałem je jednak MrColor Super Metallic SM04 Super Stainless, bo szkoda czasu na zamówienie w sklepie i oczekiwanie na dostawę "sreberka". Element teraz wygląda tak (bez washa): Nie przyciemniałem go washem, bo zrobię to dopiero po wklejeniu odstojnika. Tego zaś wkleję na samym końcu - już po sklejeniu kadłuba - po zaszpachlowaniu, wyszlifowaniu i ponownym pomalowaniu styku wnęka/kadłub w miejscu wyprofilowania pod tylną część schowanego koła. Tego, który ładnie metalizuje na archiwalnych zdjęciach, np tu: Kabina prawie na ukończeniu, wymaga ostatniego szlifu... Moja walka z tablicą przyrządów (Eduard) wyglądała tak: Pomalowałem ją mieszaniną Flat Black i Tire Black, szczegóły wyodrębniłem suchym pędzlem przy pomocy Neutral Grey XF-53 Tamiyi. Po raz pierwszy nie przyklejałem filmu z tarczami zegarów klejem CA, lecz przezroczystym dwuskładnikowym UHU Quickset. Zyskałem więcej czasu na dopasowanie filmu do zegarów, a klej wypełnił tarcze, już na tym etapie imitując szybki. Mogłem na tym poprzestać, jednakże wydawały mi się one słabo widoczne... i przesadziłem z ilością Super Clear. Jak to mówią: "Lepsze jest wrogiem dobrego". Niżej widać efekt i porównanie żywicy Pavli i zmodyfikowanych blach Eduarda Niespecjalnie jestem też zadowolony z burt kokpitu. Żywiczne uzupełniłem o blaszaną przepustnicę i dźwignie pompy paliwowej, zmodyfikowałem skrzynkę przełącznika radia, wymieniłem panel sterowania oświetleniem i dodałem schowek na mapy. Po pomalowaniu nieszczęsnym srebrnym H8, czarnym Flat Black i uzupełnieniu o suchy pędzel oraz pozostałe kolory, efekt wygląda niespecjalnie. Mam nadzieję, że całość zyska po zamknięciu kadłuba... Ubiegły tydzień nie był zbyt łaskawy... Edited January 23, 2018 by Guest Quote Link to post Share on other sites
Danio 0 Posted July 29, 2015 Author Share Posted July 29, 2015 (edited) Witam Na wnętrze kabiny pilota nie mogę już patrzeć, więc próbuję ją zamknąć... Widać jeszcze niedoróbki nad tablicą przyrządów, ale będą poprawione. Trochę czasu ostatnio spędziłem nad silnikiem. Ten od Matchboxa oczywiście mnie nie satysfakcjonował, więc dokupiłem żywiczny odlew Quickboosta QB 72 052 (zdjęcie nr 1). Na zdjęciu nr 2 widać efekt po malunku MrColor Super Metallic SM04 Super Stainless... Zdjęcie nr 3 - wash specyfikiem AK interactive AK 2029 Landing Gear Zdjęcie nr 4 - wklejone imitacje popychaczy zaworów. By uniknąć malowania, wykonałem je z pręcików wyciągniętych nad płomieniem świecy z czarnych ramek. Zdjęcie nr 5 - wklejone przewody rozruchowe wygięte z miedzianego drucika Zdjęcie nr 6 - końcówka prac - czołową część silnika (reduktor) pomalowałem mieszaniną MrColor 370 Azure Blue i HobbyColor H69 Gray mniej więcej w stosunku 50/50. Ponieważ Eduard pomieścił na swojej blaszce element zastępujący kable zapłonowe, który w żaden sposób nie przystaje do silnika Quickboosta, zespół przewodów zapłonowych w postaci obręczy wokół reduktora musiałem zrobić sam. Wykorzystałem znowu miedziany przewód (tym razem nieco większej średnicy), pomalowany kolorem Light Blue i przyklejony do silnika cyjanoakrylem. Miedziane kable rozruchowe "pociągnąłem" nieco bezbarwnym matem, żeby uniknąć ich zbytniego błyszczenia. Tylną ściankę motoru (tło) podmalowałem czarnym matem, reduktor złoszowałem AK 046 Light Rust, a na koniec poplamiłem go nieco AK 084 Engine Oil. Wyszło może za dużo, ale podobno silniki Buffalo "lały" nieziemsko... Efekt finalny... Cd oczywiście n Edited January 23, 2018 by Guest Quote Link to post Share on other sites
Mikele 16 Posted July 30, 2015 Share Posted July 30, 2015 Ktoś już wspominał, ale ja też napiszę. Farby, którymi malujesz są straszne. Grube ziarno i gruba warstwa, którą przykrywasz swoją, skądinąd poważną, rzeźbę psują cały efekt. Quote Link to post Share on other sites
Danio 0 Posted July 30, 2015 Author Share Posted July 30, 2015 Dzięki za opinie. Sam nie wiem, co robię nie tak... Widzę, że coś nie pasi, ale nie mam pojęcia, co... Farby, którymi malujesz są straszne. Grube ziarno i gruba warstwa, którą przykrywasz swoją, skądinąd poważną, rzeźbę psują cały efekt. Czy chodzi również o silnik? Wiem już,że sp... malując srebrną H8 Hobby Color Gunze. Natomiast silnik pokryłem SuperMetallic`kiem. Maluję dokładnie tak samo, jak poprzednie modele i praktycznie - jak do tej pory - farbami Gunze. Zastanawiam się także, czy żywice, które nabyłem, nie są gorszej jakości ( z kokpitem Fw nie było takich problemów)... Ale może rzeczywiście wpadam w złą rutynę... Quote Link to post Share on other sites
Mikele 16 Posted July 30, 2015 Share Posted July 30, 2015 Używasz dedykowanego rozcieńczalnika? Bo miejscami farba wygląda na zwarzoną. Quote Link to post Share on other sites
Danio 0 Posted July 30, 2015 Author Share Posted July 30, 2015 Tak jest - Mr.Color Leveling Thinner Quote Link to post Share on other sites
Mikele 16 Posted July 30, 2015 Share Posted July 30, 2015 Może za długo aerograf trzymasz w jednym miejscu i się robią zacieki? Małe ciśnienie, mały skok iglicy i ciągłe płynne ruchy. Jak to nie pomoże to ja już nie mam pomysłów. Quote Link to post Share on other sites
Danio 0 Posted July 30, 2015 Author Share Posted July 30, 2015 No, właśnie... Czarna magia. Skupię się na malowaniu. Dzięki, Mikele Quote Link to post Share on other sites
Guest Posted August 2, 2015 Share Posted August 2, 2015 A można było pomalować środek pędzlem ale i tak jak widzę model uważam że jest dobrze zrobiony Quote Link to post Share on other sites
Danio 0 Posted August 15, 2015 Author Share Posted August 15, 2015 (edited) Witam. Dzisiaj kilka uwag ogólnych dotyczących budowy, bo niczego konkretnego nie stworzyłem. Model zbliża się do zamknięcia kadłuba, kończę prace, które moim zdaniem muszą być wykonane w tej fazie. Pocieniłem na przykład wewnętrzne ściany statecznika pionowego. Ma to na celu ułatwienie zamocowania wychylonego steru kierunku. Nawiasem mówiąc postanowiłem zainstalować sklejony odcięty oryginał Matchboxa, wersja Pavli mimo, że ciekawsza - jest niestety za mała... A`propos Pavla - przymierzyłem się do skrzydeł, z zamiarem wykonania otwartych paneli uzbrojenia tylko na prawym skrzydle (wydawało mi się, że obydwa rozcapierzone płaty zaburzą fajną sylwetke Buffalo), jednakże zdębiałem po próbie złożenia pokryw lewego kaemu... Koszmar... oczywiście nie podejmuję się próby uszczelnienia luk, chociażby ze względu na późniejszą konieczność odtworzenia nitów. Tak więc mój "byczek" będzie się chwalił obydwoma swoimi karabinami... Przed zamknięciem kadłuba postanowiłem odtworzyć zaszpachlowane wcześniej (obecny u Matchboxa tylko z lewej strony) stopnie wejściowe pilota. Przyznam szczerze, że analizując różnorakie zdjęcia do chwili obecnej nie mam pojęcia, jak one działały. Posiłkując się zdjęciem wykonałem na lewej stronie stopień w wersji otwartej Zamieszania narobiła inna fotka, przedstawiająca wnękę stopni od wewnątrz... Przeczy ona wszelkim prawom fizyki, gdyby z zewnątrz miała być jakakolwiek ruchoma ścianka-zaślepka. Bo niby gdzie zawiasy? U góry, czy może na dole wnęki? Więc może nie ma takowej zasłonki? Przeczą temu inne zdjęcia, na których nie widać żadnych otworów w okolicy stopni... Zdegustowany, na prawej burcie zrobiłem coś takiego... A niech tam.... Być może zdjęcia są mało czytelne, więc tłumaczę, że otwory pod stopnie zrobiłem zbyt dużym wiertłem (nie chciało mi się wycinać ich nożykiem), dlatego ich dolną połowę musiałem zaszpachlować i zrobiłem to przy pomocy kleju CA. No i tyle aktualności... W najbliższej przyszłości (po zmontowaniu kadłuba) czeka mnie męczarnia ze szczelinami wentylacyjnymi silnika... Edited January 23, 2018 by Guest Quote Link to post Share on other sites
Mikolaj75 621 Posted August 15, 2015 Share Posted August 15, 2015 Cześć, jestem skołowany Twoim modelarstwem. Z jednej strony ambitne podejście z bazą na starych zestawach, z drugiej zadziory i oszczędności na papierze ściernym. Tu ciekawe próby detalizowania, tam niezrozumiała bezradność, że Pavla źle zobiła pokrywy.. Mam też wrażenie, że unikasz prób na boku, tylko wszystko rzucasz ma model. Niemniej życzę powodzenia, bo gdzieś tam czuję te klimaty... Więcej spokoju, planowania i prób Quote Link to post Share on other sites
Danio 0 Posted August 16, 2015 Author Share Posted August 16, 2015 Witam. To ja się może wytłumaczę... Chociaż najpierw - Mikolaj75 dzięki za uwagi, z większością których muszę się niestety zgodzić. Zazwyczaj niełatwo przyjmuje się krytykę, jednakże jeżeli jest celna i konstruktywna, nie pozostaje nic innego, jak posypać głowę popiołem... Poza tym - po to m. in. przecież jest to Forum. Czasem, kiedy ma się ochotę wywalić model do kubła, by więcej na niego nie patrzeć, dostaje się od Was zastrzyk pozytywnej energii. No, ale czasem... Trzeba przyjąć kopa w... kuper i zstąpić na Ziemię... Bezcenne.... unikasz prób na boku, tylko wszystko rzucasz ma model. Fakt. Nigdy dotąd nie trenowałem jakichkolwiek rozwiązań "na boku" i rzeczywiście "rzucam wszystko na model". Uważałem, że teoretycznie przemyślane procesy twórcze, są na tyle dobre, że nie ma innej opcji, jak finalne wprowadzanie do modelu. Jeżeli w realu jednak coś nie wyjdzie, a nie da się poprawić - jest nauczka na przyszłość - co prawda to prawda, kosztem modelu... Przyjmuję naukę z pokorą ( kiedyś nauczono mnie próbnego malowania na PET`ach) niezrozumiała bezradność, że Pavla źle zobiła pokrywy Bywa, że mimo pewnych naszych planów, rzeczywistość brutalnie piętrzy przed nami trudności (to tylko czysto modelarskie rozważania), na tyle, że nam się odechciewa... A może raczej - nie chce się z nimi powalczyć. Łatwiej skapitulować i pójść na łatwiznę (piszę "nam", ale mówię oczywiście wyłącznie o sobie). Tak jest właśnie z pokrywami Pavli... Ale już wiem, co mam robić. I mam pałera... zadziory i oszczędności na papierze ściernym A tu się żachnę... I strzelę focha... ...Jednakże patrząc na swoje zdjęcia stwierdzam, że rzeczywiście widać na nich mnóstwo nieczystości i niedoróbek, więc Twoja opinia jest jak najbardziej zasadna. Mimo, że staram się zawsze doprowadzić miejsce pracy/korekty na modelu do stanu - o ile nie poprzedniego, to jeszcze lepszego - na fotkach nie wygląda to najlepiej... Myślę, że w rzeczywistości nie jest aż tak kiepsko. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że KAŻDA ingerencja w plastik kończy się rytuałem szlifowania papierami 400/600/800/1000, a następnie polerowania trzema polerkami do paznokci. Wydaje mi się, że błędem jest fakt fotografowania bez czyszczenia, czy nawet mycia obiektu... Ale przyrzekam chęć poprawy i obiecuję koncentrację przy zachowaniu czystości elementów. Więcej spokoju, planowania i prób Zgadzam się, potwierdzam i przyjmuję do stosowania... Na koniec - jeszcze raz dzięki za opinie, krytykę i rady... i polecam się na przyszłość. Quote Link to post Share on other sites
destroyer 0 Posted August 17, 2015 Share Posted August 17, 2015 Mieszaj dobrze farby.Ja nawet jedną puszkę czy słoiczek (nawet Humbrole po takim zabiegu są świetne)mieszam 10-12 minut zasysam strzykawką i następnie wciągam w strzykawkę rozcieńczalnik,znowu mieszam 1-2 min i dopiero aplikuję do aero.Efekt ? Sam spróbuj.Pod pędzel robię to samo i zawsze jestem zadowolony.Lepiej dłużej przygotowywać a nie będzie płaczu.Cierpliwość to podstawa !! Quote Link to post Share on other sites
Lipstein 11 Posted August 17, 2015 Share Posted August 17, 2015 Może maluj kilkoma warstwami mocniej rozcieńczonej farby, szybszymi ruchami, z takiej samej odległości jak poprzednio. Może zmień farby metaliczne na olejne, zamiast akryli? Masz niesamowitą ilość dodatków, które niemało pewnie kosztują, a wszystko jest jakieś takie pociapane... Quote Link to post Share on other sites
Danio 0 Posted August 31, 2015 Author Share Posted August 31, 2015 (edited) Witam. Dzięki Panowie, za uwagi, będę się starał do nich stosować... Ostatnie postępy prac dotyczyły szczelin wentylacyjnych silnika. Przyszła pora, by zmierzyć się z problemem... Poniższy efekt powstał po wklejeniu we wcześniej wyryty rowek maluśkich trójkącików wyciętych z cienkiego paska plastiku. Po ich wklejeniu oczywiście wystawały ponad powierzchnię na różną wysokość, jednakże potraktowanie ich papierami ściernymi, doprowadziło do wyrównania poziomu... Model był myty przed sesją, jednakże mimo to cóś się przyczepiło do plastiku, co widać na pierwszych zdjęciach, a czego nie spostrzegłem przed fotografowaniem... Efekt nawet mnie zadowala, chociaż spodziewałem się nieco lepszego wrażenia. Widać nieznaczne nierówności poszczególnych poprzeczek, mam jednak nadzieję, że w rzeczywistości wyrównał je przezroczysty cyjanoakryl i po pomalowaniu będzie dobrze. Dolną część szczelin z lewej i prawej strony (w okolicy skrzydeł) wyrównałem na gładko - przy ryciu rowka byłem przekonany, że sięgają do nasady płatów. Podobnie potraktowałem dwa fragmenty z prawej strony kadłuba, przygotowując miejsce do montażu anteny. Odciąłem także oryginalne Matchboxowe rury wydechowe, które zastąpię żywicami (niepotrzebnie wydana kasa - równie dobry skutek dałyby np. fragmenty izolacji przewodów elektrycznych, no cóż - nauka na zaś). W najbliższej przyszłości - pokrywy lewego skrzydłowego kaemu i pozioma płyta za fotelem pilota... Edited January 23, 2018 by Guest Quote Link to post Share on other sites
Danio 0 Posted September 13, 2015 Author Share Posted September 13, 2015 (edited) Witam. Ostatnio zająłem się zamykaniem otwartych komór kaemu na lewym skrzydle. Wymyśliłem sobie, że pokrywy dorobię z ogólnie dostępnego wieczka margaryny "Benecol", obniżającej i regulującej cholesterol. Niestety, stwierdziłem, że nie działa tak, jak powinna. U mnie jego poziom znacznie się podniósł, kiedy okazało się, że tworzywo jest bardzo miękkie i raczej ugina się pod naciskiem, niż poddaje szlifowaniu. Po kilku próbach udało mi się jednak wygładzić odpowiednio pokrywy, a nawet dorobić imitacje nitów widocznych na tych z żywicy. Początkowo próbowałem wygnieść je igłą, jednakże ze względu na różną twardość i podatność płytki z "Benecolu", wyszły nity i otworki o niejednorodnych średnicach i głębokościach. Musiałem je więc zaszpachlować i tym razem nawierciłem je delikatnie wiertłem o średnicy 0,3 mm. Niektóre nadal są za głębokie, ale myślę, że zaleję je farbą na dalszym etapie prac. W celu uzupełnienia wyposażenia pokryw, zeszlifowałem żywice Pavli, tak, by odzyskać obydwa widoczne "bąble" (na zdjęciu prawie zeszlifowane, do przymiarki...) Mniejszy bąbel przykleiłem bezpośrednio na pokrywę, ten większy zaś podkleiłem najpierw cienką plastikową płytką, pozyskaną z wewnętrznego dysku ze zdemontowanej dyskietki (pamiętacie jeszcze, że nie tak dawno było coś takiego?). Po wycięciu prawie prawidłowego kształtu przykleiłem podkładkę pod bąbel, a następnie na skrzydło. Niestety, jak zwykle dopiero po obejrzeniu fotki zauważyłem, jak abstrakcyjną była moja wizja podkładki. Nie zwlekając, natychmiast zerwałem "wariację na temat" i uformowałem ją papierem ściernym na nowo. Końcowy efekt sprawdziłem natryskując na całość jako podkład srebrną farbę... Ponieważ końcowy wygląd mnie zadowala, po dokonaniu niewielu poprawek przystąpię do dalszych czynności modelarskich przy samolocie Buffalo. "Na tapecie" płyta za fotelem pilota, z kozłem przeciwkapotażowym... Edited January 23, 2018 by Guest Quote Link to post Share on other sites
Danio 0 Posted September 22, 2015 Author Share Posted September 22, 2015 (edited) Witam Zgodnie z zapowiedzią, ostatnio zmagałem się z poziomą płytą za fotelem pilota. Zrobiłem ją z tego samego kawałka wieczka Benecolu, co pokrywy kaemu na skrzydle. Postanowiłem uzupełnić ją o niewiadomego przeznaczenia prowadnice, widoczne na zdjęciach. Wpadłem na pomysł wykonania ich z jak najcieńszych prostokątnych plastikowych pręcików. Ponieważ nie zaopatrzyłem się w plastiki Evergreenu, znalazłem odpowiednie przekroje w modelarskim złomie. By je bardziej upodobnić do ceownika, na przednim fragmencie wyciąłem prostokątne szczeliny, a potem nakleiłem je na dysk z dyskietki (patrz poprzedni post). Przykleiłem w odpowiednich miejscach... ... i podmalowałem srebrem... ...po czym zrobiłem zdjęcia... i - jak już niejeden raz - stwierdziłem, że całość jest do wyrzucenia. Po kilkudniowych rozmyślaniach, wpadłem na pomysł wykorzystania blaszek z piwnych puszek (inne nie wchodzą w grę). W ruch poszły skalpele i niezawodna dyskietka... Po wykonaniu sesji fotograficznej, wykonane prowadnice wydały mi się mało leżące w skali, a poza tym dopiero w makro zauważyłem ich zwichrowanie... Odłożyłem model na bok, by po kilku dniach, ze świeżymi siłami zabrać się za "budowę" nowych elementów. Wykonałem ich kilka, za każdym razem starając się miniaturyzować wymiary. Niektóre z nich były za duże, inne zbyt filigranowe i moje palce (nawet uzbrojone w odpowiednie narzędzia) nie były w stanie ich wygiąć. W końcu wybrałem - moim zdaniem - najbardziej odpowiednie i wkleiłem je na miejsce Tym razem efekt mnie satysfakcjonuje, co nie znaczy, że jestem w 100% zadowolony. Poniżej - dla porównania - dwa poprzednie wcielenia, pomiędzy końcowymi wersjami... Teraz zabieram się za koziołek przeciwkapotażowy... Edited January 23, 2018 by Guest Quote Link to post Share on other sites
Mikolaj75 621 Posted September 22, 2015 Share Posted September 22, 2015 Cześć, detal z ostatniego postu sprawia całkiem fajne wrażenie. Ale ogólnie - kilkanaście czy kilkadziesiąt dobrze wykonanych detali jedynie zwiększy zawód kibiców, jeśli pozostawione sobie są takie kwestie jak staranność i czystość ogólnego montażu modelu. I wywal te pokrywy ze skrzydeł. Wprawdzie pisałeś, że jesteś zadowolony, ale jakoś trudno mi to przełknąć. Niezmiennie pozostaję w skołowaniu Twoim warsztatem... Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.