Skocz do zawartości

B-25J Mitchell, Hasegawa, 1/72, początki


Mariucha

Rekomendowane odpowiedzi

Aaaależ pietyzmu tu jest tyle, że już nie wiem gdzie go wcisnąć

Czy czarny podkład stosuje się wyłącznie pod metaliki? Na czarnym lepiej widać wszelkie rysy i brudy i tak myślę, czy takiego nie użyć...

Jako podkład polecam Sreberko Mr. Hobby C8. Trzyma się plastiku jak cholera i widać wszystkie rysy, nierówności itp. Dodatkowo będzie baza do drapania obić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 107
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Mikele, dzięki wielkie za cenne uwagi. Niby są mi te zasady znane, teoretycznie ale emocje chyba nie pozwalały na ich spokojne zastosowanie To moje PIERWSZE próby aerografem. Nie robiłem jakoś specjalnie nawet wielu prób na jakiejś kartce... Tak więc, to testy i operacje na żywym organizmie. Teraz już będę spokojniej i będę pamiętać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako podkład polecam Sreberko Mr. Hobby C8. Trzyma się plastiku jak cholera i widać wszystkie rysy, nierówności itp. Dodatkowo będzie baza do drapania obić.

A co z gradacją, nie ma ta farbka dużego ziarna, które będzie później widoczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako podkład polecam Sreberko Mr. Hobby C8. Trzyma się plastiku jak cholera i widać wszystkie rysy, nierówności itp. Dodatkowo będzie baza do drapania obić.

A co z gradacją, nie ma ta farbka dużego ziarna, które będzie później widoczne?

Nic z tych rzeczy, wychodzi gładko jak dupa niemowlęcia Rozcieńczam ją Mr. Color Leveling Thinnerem lub Mr. Color Thinner i jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapamiętam tę radę, jednak tym razem jeszcze jej nie wykorzystam - ponakupowywałem już innych surfacerów i muszę coś z nimi zrobić Ze srebrzanek mam H8, a to w kontekście wykorzystania jako podkład chyba zupełnie coś innego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. MIło słyszeć, bo sam nie wiem, czy dobrą drogą zmierzam

Wiesz, zwróć uwagę, że w takim psioczeniu na ten model jestem trochę osamotniony... Bo sam model jest naprawdę fajny, dobrze spasowany, jeszcze nie udało mi się niczego połamać swoimi zgrabiałymi paluchami. Pewnie niezgodności są, ale poprawka żadnej z nich na razie nie przekracza normalnej i przyjemnej modelarskiej roboty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, zwróć uwagę, że w takim psioczeniu na ten model jestem trochę osamotniony...

No właśnie !

Może więc ,skoro już dzielisz się swoimi krytycznymi zastrzeżeniami wobec tego zestawu ,to wstaw jakieś zdjęcia/plany/wizje na podstawie których to wydumałeś

Jak na razie to widzę jakieś niewyraźne (retuszowane?) zdjęcia różnych wersji Mitchella i tyle .

Nie odbieraj proszę tego jak jakiś atak na Ciebie, po prostu -skoro sygnalizujesz jakieś błędy w bryle modelu ,to rzetelnie to udokumentuj i potwierdź.

Wiele razy się zdarzało, że ktoś coś tam niby widział nie tak na zdjęciu/planach itp ,a w rezultacie okazywało się to bzdurą ;bo albo zdjęcie trefne (np prototyp) albo zniekształcone (rybie oko ), albo co gorsza plany skopane ,ale ,,zła prasa ''szła w świat i potem żyła własnym życiem -trzeba być bardzo ostrożnym w publikacji takich opinii.

Nie twierdze że wszystko jest w modelu Ok ,ale wychodzi na to, że inni ( a jest spore grono ,,znawców i miłośników '' B-25) takie oczywiste kwiatki przeoczyli ,czy olali ???

Jakoś trudno mi w to uwierzyć , ale wszystko możliwe,

Tym bardziej wszyscy będą Ci wdzięczni jak w modelu coś wyłapiesz, ale musisz to

rzetelnie skonfrontować z jakąś dokumentacją (dobra fota ,plany itp) w innym przypadku takie w sumie ,,negatywne'' opinie zniechęcają do budowy innych -zobacz filipsg'owi już się odechciało go kleić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż... Celem tego wątku nie jest w żaden sposób dyskredytowanie modelu hasegawy. Próbuję jedynie wrócić do modelarstwa i posklejać ten model, licząc na jakieś wskazówki i uwagi doświadczonych modelarzy. Jeżeli trafiam na różnice, wspominam o nich, tylko w kontekście jakiejś swojej tam pracy. Oczywiście, jak zwał tak zwał, wieści - jak wspomniałeś, idą w świat, w postaci jakiejś plotki... Tak szczerze mówiąc, niewiele mnie to obchodzi wątek, jak pisałem, jest o czym innym.

Na początku wspomniałem, że miał to być model z pudła. Nie zebrałem żadnej imponującej dokumentacji na temat tego samolotu, raptem może z kilkanaście zdjęć. Materiałów przybywało, gdy z czasem trafiałem na różnice i chciałem to jakoś z czymś skonfrontować. W efekcie mam jedynie trochę zdjęć, pdf-ów i walkaround-ów, starając się zbierać głównie te dotyczące modelu B-25J. To napotkane w modelu różnice spowodowały, że zacząłem cokolwiek w nim grzebać. A potem już poszło... To wszystko. I naprawdę, nie biegam z suwmiarką, nie detaluje na podstawie dokumentacji fabrycznej, patrzę jedynie na zdjęcia i szczegółów naprawdę się nie czepiam...

Żeby dokumentować te wszystkie różnice, musiałbym robić to od początku, robić zdjęcia elementów modelu, porównywać z dostępnymi materiałami - praca iście zahaczająca o dziennikarstwo śledcze A nie jest moim celem napisanie kompromitującego artykułu w prasie branżowej

A może wyjaśnienie jest takie, że może jestem nienormalny

To jest model w skali 1/72, co już na wstępie zakłada wiele "zaokrągleń", zgrubień i symbolicznych przedstawień pewnych elementów, to oczywiste. Próbuję np. zrobić wewnętrzną część klapy podwozia, która w modelu jest jedynie wygiętym płatkiem plastiku. Ale takie rzeczy trudno traktować jako błąd.

Trafiam jednak też na różnice, dla których skala nie jest usprawiedliwieniem, jak chociażby wspomniany wcześniej dziwny garb w tylnej części gondoli silnika. Zdjęcia tego modelu można bez problemu odnaleźć w internecie i zauważyć na RÓŻNYCH zdjęciach, że ten garb tam jest. Natomiast nie zobaczyłem go na ŻADNYM ze zdjęć prawdziwego B-25, których też jest w necie ogrom.

Wspomniałem jeszcze o zabudowaniu karabinów po bokach kadłuba, wstawię zdjęcie elementu, z prośbą o wstawienie w odpowiedzi zdjęcia samolotu z tak wyglądającym tym elementem.

Wspomniałem też o usterzeniu i oddanie przez hasę w nim "poszycia", jednak zdjęcia już nie wykonam, bo oryginał już nie istnieje

 

Zatras, może zrobimy tak, że na każdą moją wzmiankę o nieścisłościach w modelu, niech ktoś inny go broni. Ja nie widzę problemu.

 

Niech ktoś proszę znajdzie tak wyglądający ten element na prawdziwym samolocie. Będę wdzięczny, bo chęć poprawienia tego coraz bardziej mnie gniecie, a wolałbym tego nie robić... Muszę zaznaczyć, że to już jest w jakimś stopniu zmodyfikowany element modelu, ale nie ruszałem tej wewnętrznej wystającej "łezki", której długość i proporcje nie pasują do niczego mi znanego. Ale mam nadzieję, że się mylę...

gond.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I słusznie!

Ja z pewnością jeszcze do niego wrócę, może w 1/48?...

 

 

Jak na razie to widzę jakieś niewyraźne (retuszowane?) zdjęcia różnych wersji Mitchella i tyle

Ale Zatras, proszę Cię, chyba nie podejrzewasz mnie o to, że żeby usprawiedliwić jakieś swoje wydumane teorie retuszuję zdjęcia Niewyraźność wynika wyłącznie z tego, że to są powiększone małe fragmenty większych zdjęć, żeby pokazać dokładnie fragment, o który chodzi.

Jeśli kogoś ten, czy inny temat zafrapuje, bez problemu znajdzie w necie inne zdjęcia. Choć w przypadku modelu należy wziąć pod uwagę to, że ktoś inny też mógł to poprawić. Ale fakt występowania zdjęć bez tej korekty, załatwia temat, tak sądzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomniałem jeszcze o zabudowaniu karabinów po bokach kadłuba, wstawię zdjęcie elementu, z prośbą o wstawienie w odpowiedzi zdjęcia samolotu z tak wyglądającym tym elementem.

 

Niech ktoś proszę znajdzie tak wyglądający ten element na prawdziwym samolocie. Będę wdzięczny, bo chęć poprawienia tego coraz bardziej mnie gniecie, a wolałbym tego nie robić... Muszę zaznaczyć, że to już jest w jakimś stopniu zmodyfikowany element modelu, ale nie ruszałem tej wewnętrznej wystającej "łezki", której długość i proporcje nie pasują do niczego mi znanego. Ale mam nadzieję, że się mylę...

gond.jpg

 

Były i takie osłony stosowane na B-25. Może sam bąbek nie jest idealnie odtworzony, a zamki zapięć lekko przerysowane, ale coś w tym stylu latało:

17325facdd6a65d28c084578d49a6061.jpg

197c62ba76fec9921a66f98752587149--moving-photos-photos-of.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gregorio, przepraszam, może nieprecyzyjnie to ująłem - ja oczywiście nie neguję faktu istnienia tej części. Moje uwagi dotyczą jedynie jej kształtu, a przede wszystkim właśnie tego "bąbka"

A przy okazji wspomnianych przez Ciebie zamków, mniej więcej w takiej "skali" oddane zostało "poszycie" na sterach kierunku i wysokości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Zatras, proszę Cię, chyba nie podejrzewasz mnie o to, że żeby usprawiedliwić jakieś swoje wydumane teorie retuszuję zdjęcia

No proszę Cię ,gdzie ja coś takiego napisałem

Miałem na myśli ,że skoro tak bardzo zaangażowałeś się w ten projekt i zależny Ci na jak najwierniejszym odtworzeniu tego modelu ,abyś opierał się w swoich dociekaniach na kilu dobrych fotach i raczej wersji którą zamierzasz robić .

B-25 (jak pewnie wiesz ) był robiony w mnogich wersjach przez cała wojnę i zmiany ,oraz modyfikacje były wprowadzane na bieżąco nawet w poszczególnych blokach produkcyjnych .

Może być tak, że to co dla Ciebie na zdjęciu widnieje jako błąd, w późniejszym egzemplarzu może być standardem- można się naciąć.

Dobrze że wyłapujesz jakieś nieścisłości, choć wiadomo ,że modelu idealnego nie ma i nie będzie.

Jednym że skutków tych twoich dociekań ,jest to że wyciągnę model z szafy i zacznę go konfrontować z ,,dokumentacją ''

Zawsze miałem go jako poprawny (nawet bardzo) w bryle i wymiarach ,ale zasiałeś ziarnko nieufności

A tak poza tematem : ciekawe co wymodzi Airfix w swoim B-25 (choć to nie ta wersja ,tam będą wcześniejsze) ???

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewniam Cię, że gdy trafiam na jakąś podejrzaną część staram się znaleźć choć jedno zdjęcie ukazujące tę część w takiej formie Ja już wtedy nie wnikam, w jakiej to było wersji, różne rzeczy w zawierusze wojennej mogły się zdarzać. Oryginalną część z tej wersji jakiś sierżant przehandlował za skrzynkę bimbru - takie wyjaśnienie absolutnie do mnie trafia

 

Działa to tak - przykład. Dwa cosie, na grzbiecie kadłuba, zaraz za wieżyczką górnego strzelca. Na zdjęciu które akurat miałem pod ręką, te elementy były nieco inne od tych z modelu, zacząłem więc szukać i na żadnym zdjęciu nie znalazłem niczego podobnego. Po raz kolejny zwróciłem się z tematem do nieocenionego Artura D., którego pozdrawiam i którego pomoc jest bardzo... pomocna Otrzymałem kilka zdjęć i info, że były dwie wersje tej części. To by się zgadzało, na zdjęciach występują dwie wersje.

No, to hasegawa wymyśliła trzecią...

 

Ale może rzeczywiście ja przesadzam i czepiam się nic nie znaczących pierdół. Nie wykluczam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

różne rzeczy w zawierusze wojennej mogły się zdarzać. Oryginalną część z tej wersji jakiś sierżant przehandlował za skrzynkę bimbru - takie wyjaśnienie absolutnie do mnie trafia

 

Jeżeli rzeczywiście tak jest i takim założeniem chcesz się kierować, to żadne konfrontacje i konsultacje nie mają w zasadzie sensu. Po prostu zrobisz, co zrobisz, a wytłumaczenie zawsze się znajdzie. Nawet na symboliczny 'różowy samolot w kwiatki' - też się da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Greatgonzo, to był żart. Żarcik, joke

Ja nie robię modelu konkretnego egzemplarza. Część startowych postanowień skorygowała rzeczywistość, ale nadal to jest głównie warsztat, nauka, nic poza tym. Przy czym chęć otrzymania w efekcie ciekawego modelu oczywiście jest, dlatego też staram się pewne drobiazgi poprawić, jeśli mogę. To wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauka sklejania plastikowych modeli i nieznanych mi pomocnych w tym technik.

Nie odważę się i szkoda mi czasu, energii i samego modelu, na wzięcie się za jakiś poważny model konkretnego sprzętu, bez minimalnego opanowania warsztatu i narzędzi. Dlatego nauka. To mój pierwszy model od jakiś 35 lat, więc trudno mówić o powrocie - w kontekście zmian we wszystkim, to raczej początek.

Prawdopodobnie to jest też powód takiego grzebania. Być może w wielu przypadkach nie musiałbym, a jednak to robię. Wycinam, szlifuję, szpachluję - niekoniecznie zawsze superzgodnie z papierami, czasem chodzi bardziej o przekonanie się, czy dam radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W głównych goleniach udało się na amortyzatorach w miarę przyzwoicie położyć metalizowaną folię. W przednim to nie wychodziło, postanowiłem więc za karę je pociąć.

Mitchellowi trzeba nieco dociążyć przód, przednie zawieszenie musi to jakoś znieść, więc tylko wklejenie kawałka igły nie wchodziło w grę. Tak więc, cięcie i nawiercanie. Następnie dwie igły, wszystko razem i wyszło tak. W jednym miejscu trochę skopałem, ale już przynajmniej wiem, na co następnym razem zwracać uwagę

 

18.jpg

 

19.jpg

 

20.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przednie koło wg hasy składa się z dwóch części, gdzie zewnętrzny "kołpak" jest nawet w dwóch wersjach - dziurkowany i pełny. No właśnie, kołpak...

Sęk w tym, że na wszystkich posiadanym przeze mnie zdjęciach, samolot miał koło "puste" od strony goleni:

 

Zrzut_ekranu_2017_12_12_o_21_12_12.jpg

kolo2.jpg

 

Nie ma wielkiego problemu, w modelu można koło założyć odwrotnie i jest prawie dobrze, gdyby nie to, że wtedy nie ma go właściwie jak przykleić. Dorobiłem tuleję, która utrzyma oś i jednocześnie odległość koła od goleni.

 

21.jpg

 

Po wklejeniu będzie można pokusić się o zgodne z otworami w feldze nacięcia w tulei, która będzie w ten sposób przypominać wewnętrzną, nieco wypukłą jej stronę.

22.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja chciałbym już zamknąć kadłub

Taka kabinka. Pomyliłem jedną klamrę, ale już nie chciało mi się tego zmieniać.

Robienie tego w tej skali chyba już jednak przekracza moje granice...

 

25.jpg

 

24.jpg

 

23.jpg

 

 

Zdjęcia rzeczywiście wyciągają każdy syf Na żywo wygląda to trochę lepiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No!

 

28.jpg

 

Tak dumam, że projekt, który zakłada wklejenie takich elementów, jak przednia goleń czy karabiny, przed złożeniem kadłuba, jest... fajny

Zastanawiam się, czy dokonać kontrolowanej amputacji, czy liczyć na to, że nic się nie stanie i ich potem szukać...

 

29.jpg

 

27.jpg

 

Na powyższym zdjęciu - nie za gruby ten panel pod kabiną?...

 

26.jpg

 

Nie żebym się jakoś zaczął wcześniej zniechęcać, ale widok całości dodaje poweru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.