Skocz do zawartości

PZL 37 Łoś, IBG 1/72


MiCK

Rekomendowane odpowiedzi

To ja może ze zdjęciami, nie są tak profesjonalne, jak w inboxach prezentowanych przez KFS albo na plastikowe.pl, ale mam nadzieję, że kto chce, zobaczy to co ja widzę. Nie pokazuję całości zawartości pudła, po co się powielać - tylko niektóre z miejsc, o kórych sobie tu dyskutujemy.

Są to fotografie wersji A.

 

Usterzenie, stery, lotki:

 

JazACM.jpg

 

1QLAHA.jpg

 

rzbhxw.jpg

 

KJ3ypA.jpg

 

AKJFZr.jpg

 

tnVmuT.jpg

 

QqXaxx.jpg

 

5miXM7.jpg

 

Moim zdaniem, bardzo łatwe do usunięcia.

 

Kadłub:

 

qzitZJ.jpg

 

hUtkyi.jpg

 

ILcqe3.jpg

 

Na fotografiach słabo widać jamki skurczowe, ale są - głównie tam, gdzie wewnątrz są magazynki, manetki w kabinie pilota po lewej stronie. Dwie wypadły na łączeniu blach pod pod stanowiskiem bombardiera.

 

Tyle o jamkach.

 

Ciekawostka teraz, przynajmniej dla mnie. Magazynki.

 

Ozwt43.jpg

 

9dGqDM.jpg

 

lS86GN.jpg

 

Może stare oczy mnie mylą i błądzę, ale jak dla mnie, inne są z przodu, inne z tyłu, mieszanka Vickers F i PWU Szczeniak wz. 37.

Same karabiny też różne.

 

A4GpG7.jpg

 

9kFaSf.jpg

 

Chyba, że tak ma być.

 

A teraz coś dla zainteresowanych kwestią laminarnego profilu płata. Jak dla mnie jest tu nieco dziwny, ale raczej nie będzie tego widać w wykonanym modelu.

 

mEyx0c.jpg

 

c6Kuzv.jpg

 

hUtkyi.jpg

 

5OfmWc.jpg

 

Ogólne wrażenie całości jest jednak zdecydowanie dobre, chciałbym żeby go powiększyli do 1:48, byłby całkiem fajny, na poziomie HB/Trumpeter, czyli przyzwoita średnia. Niektóre części, na przykład chłodnice, wydechy, wyposażenie wnętrza - naprawdę najwyższej klasy, trudno byłoby lepsze zrobić z żywicy. Oszklenie, jak dla mnie, w tej skali po prostu super.

 

Można zapytać: Jak ma się do modelu FLY? No cóż, to zupełnie inna liga, ale nie podejmę się odpowiedzi na pytanie, który z tych modeli jest lepszym odwzorowaniem Łosia. Każdy z nich ma coś, czego brakuje w drugim, oba nie są idealne. IBG powinien być łatwiejszy i przyjemniejszy w obróbce, także z uwagi na użyte tworzywo, a przede wszystkim technologię. Ale mimo wszystko, nie skreślałbym modelu FLY tylko dlatego, że jest IBG.

 

Z pozdrowieniami

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 250
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Dodarły od szkrabów, jedno pudełko lekko zagięte, modele wydają się całe więc nie ma tego złego ale były jednak zapakowane jedynie w czarną folię co sprawia że wiele mogło się wydarzyć. Wnętrze Łosia po porostu imponujące, poza oczywiście tablicą z zegarami, jak zwykle z resztą w większości modeli opcja z kalkomanią zostaje. Nie rozumiem, tyle się natrudzić z wnętrzem kadłuba a olać zegary?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodarły od szkrabów, jedno pudełko lekko zagięte, modele wydają się całe więc nie ma tego złego ale były jednak zapakowane jedynie w czarną folię co sprawia że wiele mogło się wydarzyć. Wnętrze Łosia po porostu imponujące, poza oczywiście tablicą z zegarami, jak zwykle z resztą w większości modeli opcja z kalkomanią zostaje. Nie rozumiem, tyle się natrudzić z wnętrzem kadłuba a olać zegary?!

 

Pakowanie szkrabow zdecydowanie do poprawy. Tablice yahu ,maski p-mask można było wsadzię do modelu i zrobić wersję de lux . Tylko firmy musiały by się dogadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostka teraz, przynajmniej dla mnie. Magazynki.

...

Może stare oczy mnie mylą i błądzę, ale jak dla mnie, inne są z przodu, inne z tyłu, mieszanka Vickers F i PWU Szczeniak wz. 37.

Same karabiny też różne.

...

Chyba, że tak ma być.

Stare oczy Cię nie mylą. Tak ma być. Zaczynano od montażu trzech Vickersów, a później zamieniano na PWU. Podaję za Jerzym Cynkiem z jego książki "Samolot bombowy PZL P-37 Łoś".

PS. Pozwoliłem sobie zastąpić zdjęcia w cytacie wykropkowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostka teraz, przynajmniej dla mnie. Magazynki.

...

Może stare oczy mnie mylą i błądzę, ale jak dla mnie, inne są z przodu, inne z tyłu, mieszanka Vickers F i PWU Szczeniak wz. 37.

Same karabiny też różne.

...

Chyba, że tak ma być.

Stare oczy Cię nie mylą. Tak ma być. Zaczynano od montażu trzech Vickersów, a później zamieniano na PWU. Podaję za Jerzym Cynkiem z jego książki "Samolot bombowy PZL P-37 Łoś".

PS. Pozwoliłem sobie zastąpić zdjęcia w cytacie wykropkowaniem.

 

Tak, to jest jasne. Chodzi mi o to, czy latały z różnymi typami broni pokładowej z przodu i z tyłu. To by było trochę nielogiczne i niepraktyczne.

W kadłubie wersji B I jest tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ja wiem, że próbujecie poprawiać sobie humor, ale trudno jest uwierzyć w sytuację latania z dwoma typami km. To komplikuje logistykę w sposób zupełnie absurdalny - oznacza, dla każdego samolotu dwa zestawy części zamiennych do km. Oznacza też masę problemów w szkoleniu, brak wymienności km i tak dalej.

 

Znając troszkę sposób funkcjonowania w tym zakresie wojska przed wojną, obstawiam, że km wymieniano całymi eskadrami, a nie po jednym km na samolot.

 

To historia podobna do "zapadlisk sklejki" w Fokkerze...

 

Oczywiście mogę się mylić, ale prędzej uwierzę w błąd projektanta modelu, niż tak absurdalne działanie wojska.

 

Pozdrawiam

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny sklep ,ceny atrakcyjne .

Ciekawe jak im się opłaca jak wszyscy ,,kwękolą'' że zabawa w handel modelami, jest na granicy opłacalności - naprawdę bardzo ciekawe???

 

Proste - ten sklep jedzie na zabawkach stricte dla dzieci. A że wrzucą jakieś plastikowe kawałki i kilku maniaków wykupi w pień to się cieszą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ja wiem, że próbujecie poprawiać sobie humor, ale trudno jest uwierzyć w sytuację latania z dwoma typami km. To komplikuje logistykę w sposób zupełnie absurdalny - oznacza, dla każdego samolotu dwa zestawy części zamiennych do km. Oznacza też masę problemów w szkoleniu, brak wymienności km i tak dalej.

 

Znając troszkę sposób funkcjonowania w tym zakresie wojska przed wojną, obstawiam, że km wymieniano całymi eskadrami, a nie po jednym km na samolot.

 

To historia podobna do "zapadlisk sklejki" w Fokkerze...

 

Oczywiście mogę się mylić, ale prędzej uwierzę w błąd projektanta modelu, niż tak absurdalne działanie wojska.

 

Pozdrawiam

Krzysiek

 

Tam gdzie zaczyna sie wojska, tam konczy sie logika.

W wojsku polskim przed wojna logistycznych absurdów było nie mało, wiec i z łosiami było podobnie(patrz monografie łosia i problemy z wyposażeniem do nich).

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to jest jasne. Chodzi mi o to, czy latały z różnymi typami broni pokładowej z przodu i z tyłu. To by było trochę nielogiczne i niepraktyczne.

W kadłubie wersji B I jest tak samo.

Panowie, ja wiem, że próbujecie poprawiać sobie humor, ale trudno jest uwierzyć w sytuację latania z dwoma typami km. To komplikuje logistykę w sposób zupełnie absurdalny - oznacza, dla każdego samolotu dwa zestawy części zamiennych do km. Oznacza też masę problemów w szkoleniu, brak wymienności km i tak dalej.

Znając troszkę sposób funkcjonowania w tym zakresie wojska przed wojną, obstawiam, że km wymieniano całymi eskadrami, a nie po jednym km na samolot.

...

Oczywiście mogę się mylić, ale prędzej uwierzę w błąd projektanta modelu, niż tak absurdalne działanie wojska.

W wojsku polskim przed wojna logistycznych absurdów było nie mało, wiec i z łosiami było podobnie(patrz monografie łosia i problemy z wyposażeniem do nich).

Pzdr.

Tak więc podaję za wspomnianą przezemnie monografią:

str.75: "Ponieważ dostawy doskonałych na ogół nowych polskich km PWU wz. 37 "Szczeniak" były spóźnione, niewielka ilość "Łosi" otrzymała początkowo km Vickers F."

i dalej str. 91: "Na Łosiach A" i "A bis" początkowo km typu Vickers F na wszystkich stanowiskach lub oba typy km: PWU wz. 37 i Vickers F na różnych stanowiskach."

Ale jeżeli ktoś ma kwity, że było inaczej, to na noże o to szedł nie będę i chętnie się z nimi zapoznam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii magazynków i broni pokładowej, chyba jednak nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

 

Z przytoczonych tu i w równoległej dyskusji na PWM źródeł wynika, że Łosie bywały uzbrojone w 3 x Vickers Class F, uzbrojone w 2 x PWU wz. 37 Szczeniak i 1 x Vickers Class F, oraz uzbrojone w 3 x PWU wz. 37 Szczeniak.

 

Projektant modelu zdecydował się wybrać jedną z tych konfiguracji, zarówno dla Łosi A, jak i B.

 

W starszej monografi J.B. Cynka czytamy, że ta mieszana konfiguracja była stosowana "początkowo" i dotyczyła Łosi A oraz A bis, co o tyle miałoby sens, że opóźnienia związane z montażem Szczeniaków na przednim stanowisku nie mogły trwać wiecznie, powody były przecież techniczne, wykonawcze, związane z brakiem komunikacji producentów: wypukłe nity zamiast płaskich, niedostosowane worki na łuski.

 

OK. Można więc decyzję projektanta modelu IBG uzasadnić odwołaniem się do literatury. Ale z drugiej strony, można było zrobić ramkę z magazynkami i karabinami maszynowymi, unikając jamek skurczowych na kadłubie.

 

A znowuż ze strony trzeciej - jest to jednak pewne nawiązanie do naszej skłonności do trwałych prowizorek. Zdecydowanie, mogę z tym żyć.

 

Dzięki!

 

Z pozdrowieniami

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii magazynków i broni pokładowej, chyba jednak nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Z przytoczonych tu i w równoległej dyskusji na PWM źródeł wynika, że Łosie bywały uzbrojone w 3 x Vickers Class F, uzbrojone w 2 x PWU wz. 37 Szczeniak i 1 x Vickers Class F, oraz uzbrojone w 3 x PWU wz. 37 Szczeniak.

[...]

W starszej monografi J.B. Cynka czytamy, że ta mieszana konfiguracja była stosowana "początkowo" i dotyczyła Łosi A oraz A bis [...]

OK. Można więc decyzję projektanta modelu IBG uzasadnić odwołaniem się do literatury.

Hubert, spójrz na to szerzej i całościowo; prześledź całą historię Łosia i nie traktuj samego przezbrojenia z V na S jako punktu zwrotnego. Proces był bardziej skomplikowany. Ostatnie publikacje odmitologizowały etos Rzeczpospolitej i pokazały chaos i degrengoladę. Nie trzeba mieć od razu kwitów, bo uznani autorzy tych opracowań je mają, to sa ludzie którzy nie pozwolą sobie na podawanie informacji zmyślonych - jeśli czegoś nie wiadomo, to się tego nie pisze, a jeśli coś jest znane to masz to w książce. Zobacz do najnowszych: ML i następnie PKL. Te starsze opracowania choć nadal wartościowe, jednak już zostały zweryfikowane. Popatrz na fakty:

Łosie zaczęto produkować na jesieni 1937r.

Ostatecznie zamówiono 124 sztuki. Oblatano 92. Do wybuchu wojny w pełni uzbrojono (w km!) nieco ponad 40. Mówimy o garstce maszyn, które w ogóle posiadały karabiny, większa ich część nigdy km nie dostała.

Początkowo Łosie latały nieuzbrojone. Do kiedy? Do końca 1938r. Na przełomie 38/39 zaczęto montować km. Na początku 1939r Łoś nie miał jeszcze zakończonych prób użytkowych w ITL...

Całe wyposażenie wojskowe montowało wojsko (a więc też celowniki bombardierskie, radio itd.)

Z tą garstką czterdziestu kilku maszyn kłopot był taki jak już znasz: Szczeniak nie pasował do wykonanych zaczepów i w nosie i się zacinał. W wyniku tych problemów samoloty przezbrojone w Szczeniaki, latały z nimi na tylnych stanowiskach a z przodu Vickers pozostał do czasu przeróbek niezbędnych do montażu Sczeniaka.

Te niezbędne przeróbki przebiegały mozolnie i do września 39 nie zostały wprowadzone na wszystkich maszynach.

Więc masz tak: jakieś 15 miesięcy bez km, 9 miesięcy z km, przy czym większość tego czasu z Vickersem w dziobie lub... bez niego. I to wszystko dotyczy tylko czterdziestu kilku egzemplarzy.

 

Nie było tak jak większość zakłada, że rzedy lśniących, w pełni wyposażonych maszyn czekały na odparcie wroga. Nie rzędy, tylko garść niekompletnych, niedoposażonych i wadliwych maszyn na łapu-capu wyposażano w co się dało aby bić wroga.

Zaledwie na kilka dni przed wybuchem wojny samoloty na gwałt wyposażano w radiostacje i busole, bo wcześniej latały bez nich. A na dodatek po zamontowaniu większość tego wyposażenia nie była prawidłowo wyregulowana. Jak to się skończyło, wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MarCorp. Bardzo dobry tekst. Ja sobie czytam monografie Cynka (bo jest poręczna w czytaniu) go faktycznie włos się jeży, jak te biedne Łosie były niewyposażone w najbardziej elementarne urządzenia. 2 RP to Turańska komuna ! Mój Projekt to własnie takie dopracowanie łosia po taniości, że się tak wyrażę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w Rumuńskich Łosiach szczeniaki to montowali Rumuni, czy same się zamontowały?

Rumuńskie latały z tym co dostały w Polsce. W rzeczonej monografii na str. 201 jest zdjęcie Łosia z Vickersem z przodu. Aczkolwiek nie należy wykluczać późniejszego przezbrojenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Na temat "szkrabów" słów kilka, chyba w modelarstwie zwietrzyli interes bo aż trzech stron Airfix'ów sobie nie przypominam, chyba tylko Hawker Hurricane w 1/72 był a teraz ze 10-20 samolotów i ceny na prawdę dobre, Beaufighter normalnie idzie w okolicach 70-80 zł a u "szkrabów" (był jeszcze przedwczoraj chyba!) po mniej niż 60 zł. Sam bym kupił z chęcią wszystko ale mi miejsca po prostu już brakuje w szafie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieli dostawy, Academy też jeszcze kilka dni temu mieli spory wybór, nie wiem jak teraz, ale w momencie jak sprawdzałem Łosia IBG stany Academy mieli zerowa

 

Widzę ze ktoś w dobrej cenie wyrwał Mustanga 1:32 od Trumpka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.