Skocz do zawartości

Cromwell MK.IV Tamiya 1:35


Bartas89

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 138
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Najpierw obicia i to raczej oszczędnie. Maski do kół z tego co widzę się sprawdziły. Miałeś z nimi jakieś problemy w czasie malowania? Jeśli chodzi o preshading to jest według mnie zdecydowanie za mocny.

 

A czemu oszczędnie z obiciami? Żadnych problemów z maską. Spasowanie ok. Pre shading może się wydawać za mocny ze względu na zdjęcie robione z lampą. W rzeczywistości nie jest taki mocny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy chipping w życiu za mną. Najpierw próbowałem pędzlem, ale nie wychodziło to zbyt naturalnie, więc później poprawił gąbką i jak dla mnie jest ok ;) Najpierw jednak dodałem trochę rozjaśnień na wieżę w najbardziej wystających punktach:

 

8e4e90e846c303b5.jpg

 

0802a73235d32200.jpg

 

Później przyszedł czas na chipping:

 

8e32869f20d7e44a.jpg

 

932d918a3497883d.jpg

 

d8aa75a49560a4ba.jpg

 

aae1c32b83747165.jpg

 

19f9757509ae747e.jpg

 

Na koniec zabezpieczenie wszystkiego lakierem bezbarwnym, błyszczącym pod kalki, a także pod wash i inne efekty weatheringu:

 

49932855dd1a654f.jpg

 

f55384ba4b2a5190.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obicia, to jeden z etapów którego nie lubię, bo albo przesadzę, albo nie zrobię tego tak by wyglądało "naturalnie". Mądrzejsi radzą łączyć techniki; lakier do włosów, gąbka, pędzel i...mają rację. W niektórych miejscach wygląda to średnio np. zobacz płytę nad silnikową. Masz tu linię kropek jak od linijki, które nie wyglądają dobrze. Włazy, obicia zrobiłeś na środku, pozostawiając wolne miejsca gdzie faktycznie mogły się one pojawić. Generalnie nie jest źle, ale powalczyłbym jeszcze. Będziesz jeszcze robił jaśniejszy chipping? Polecam filmiki Wildera na youtubie o KV, wiele można podpatrzyć. Jimenez też fajnie mówi o obiciach, że powinny one wyglądać jak archipelag wysp, a nie jak kropki. Ciekawi mnie też kolejność etapów. Dlaczego teraz robisz już obicia, przed ewentualnymi filtrami, washem, olejami? Jeżeli myślisz też o jakimś urozmaiceniu kolorystycznym modelu, to rozjaśnienia są o wiele za ciemne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obicia, to jeden z etapów którego nie lubię, bo albo przesadzę, albo nie zrobię tego tak by wyglądało "naturalnie". Mądrzejsi radzą łączyć techniki; lakier do włosów, gąbka, pędzel i...mają rację. W niektórych miejscach wygląda to średnio np. zobacz płytę nad silnikową. Masz tu linię kropek jak od linijki, które nie wyglądają dobrze. Włazy, obicia zrobiłeś na środku, pozostawiając wolne miejsca gdzie faktycznie mogły się one pojawić. Generalnie nie jest źle, ale powalczyłbym jeszcze. Będziesz jeszcze robił jaśniejszy chipping? Polecam filmiki Wildera na youtubie o KV, wiele można podpatrzyć. Jimenez też fajnie mówi o obiciach, że powinny one wyglądać jak archipelag wysp, a nie jak kropki. Ciekawi mnie też kolejność etapów. Dlaczego teraz robisz już obicia, przed ewentualnymi filtrami, washem, olejami? Jeżeli myślisz też o jakimś urozmaiceniu kolorystycznym modelu, to rozjaśnienia są o wiele za ciemne.

 

Nie, nie robię już jaśniejszego chippingu. Teraz robiłem chipping bo wydawało mi się, że będzie to bardziej logiczna kolejność niż na odwrót. Poprawiłem też go dzisiaj co nieco.

 

Zająłem się też kalkami. Wybrałem oznakowanie polskich oddziałów:

 

f62d81359a5b8d7e.jpg

 

f28a037e0ff78e62.jpg

 

fe37e7f52f65c924.jpg

 

fbbf58c8784acf51.jpg

 

d67df1508d709d00.jpg

 

Potem wspomniana lekka korekta chippingu i nałożenie czarnego łosza od Tamiyi:

 

cf79f26f150884da.jpg

 

f0b0c1594a9da387.jpg

 

9576fd543696adbd.jpg

 

d20d1f01ab2ba890.jpg

 

b36045a4096ad552.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zająłem się też kalkami. Wybrałem oznakowanie polskich oddziałów:

 

Nałożyłeś oznaczenia czołgu dowodzenia gen. Maczka, czyli "Heli", ten czołg miał drewnianą atrapę lufy, a Twój ma normalną...

 

Cholera wiedziałem, że będą jakieś jaja z tymi oznaczeniami Trudno. I tak bym nie zrobił mu drewnianej lufy, bo tragicznie to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok ,dla was może to być zabawka. Widocznie nie jestem taki "pro" jak wy :P A tak poza tym to modele trzeba robić jota w jotę tak jak był oryginał? Ja na początku tego warsztatu nie pisałem że chcę zbudować czołg Maczka czy kogoś innego. Po prostu chcę zbudować czołg wykorzystując różne techniki. Wierność historyczna ma dla mnie drugorzędne, a nawet trzeciorzędne znaczenie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy z Was"dowcipnisie"

 

To może na różowo go pomaluj,będzie jeszcze ciekawszy w odbiorze.

 

Zapomnieli chyba, że modelarstwo to przede wszystkim zabawa i nikt, nigdzie nie ustalił, że zawsze trzeba budować modele, tylko i wyłącznie z prawdą historyczną. Barthas dał kalki od Heli? Trudno. Nie zrobił imitacji drewnianej lufy? I co z tego? Tak Wam to przeszkadza? Jeśli tak, to załóżcie sobie forum pod tytułem " Zryty beret models" i tam liczcie sobie śrubki, debatujcie nad poprawnym odcieniem aluminium, czy co tam jeszcze chcecie. Mierzu, słabe to było i w ogóle nie śmieszne. Przestańcie odbierać ludziom chęć do modelowania!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to nie miało być śmieszne.Jeżeli ktoś udostępnia swoją pracę,musi liczyć się z krytyką i sugestiami.Kolega od Cromwella generalnie ma to w dupie i dalej robi po swojemu.Równie dobrze w miejsce lufy mógł włożyć parówkę,bo mu się podoba.Nie zaliczam się do purystów modelarskich,nie liczę każdej śrubki,ale jak ktoś na początku wątku obciąża pojazd nakrętkami,bo lubi żeby był jak prawdziwy (czy coś w tym stylu),to niech naprawi tak oczywiste błędy jak lufa z hamulcem.Modelarstwo redukcyjne jak sama nazwa wskazuje to redukowanie czegoś ze skali 1:1 do mniejszej,a więc zadbanie o maksimum szczegółów.Inni twierdzą,że to sztuka oszukiwania.Niestety tym modelem nikogo autor nie oszuka.O ile ładnie poszło malowanie o tyle traktowanie rad kolegów z fochem świadczy o niedojrzałości życiowej. Kończę dyskusję w tym wątku,bo przypomina ona trochę grę w szachy z gołębiem,który i tak nasra na planszę i porozwala pionki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, ze na początku przygody z modelarstwem słuchanie wszystkich rad jest trochę uciążliwe. Jak patrze na swój pierwszy czołg to się zastanawiam co mi do głowy strzeliło, jesli chodzi o camo i ogniwa na wieży. Człowiek jest pełen zapału i chce cisnąć byle do przodu. Niemniej jednak temat jest jaki jest i hela to nie bylejaki czołg z bylejakiej kompanii. Myśle ze z czasem kolega nabierze ogłady i zwolni trochę i będzie słuchał rad kolegów. Robi tu dobrą robotę i rozruszał deczko forum. Przede wszystkim jednak zacznij Bartas czytać te encyklopedie, mam je i chipping jest tam dobrze wytłumaczony ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze to skończyć model, a potem wyciągnąć wnioski... i zacząć kolejny. ;)

IMO skoro bawisz się chippingiem na jednobarwnym pojeździe z raczej skromną modulacją to powinieneś spróbować metody na lakier do włosów. Przyjemniejsza (a raczej zabawniejsza) niż mozolna zabawa z malutkim pędzelkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I oprócz zagłębiania się w tajniki tworzenia tych wszystkich efektów, spróbuj czasem zgłębić historie pojazdu, którego model budujesz. Poczytaj, oglądnij zdjęcia itp. Gdybyś znał historie Heli i gen. Maczka, możliwe że nie użył byś tych kalkomanii i oszczędził sobie gorzkich słów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia historią ale technika jest tutaj dużo ważniejsza. Istnieje bardzo wiele modeli o "ambicjach rekonstruktorskich", które nie są w stanie przetrwać prób malowania i brudzenia. ;)

Grunt to "Helę" skończyć traktując ją jako model treningowy (nie wiem ile autor ma na koncie skończonych tanków). Ja widzę, że np. przy wstępnym cieniowaniu ("preszejdingu") można było to i owo dokładniej pociągnąć. Przydałoby się zdecydowanie również rozjaśnić panele jaśniejszą zielenią aby nadać kolorowi głębi. Nawet niewielki kontrast byłby przyjemny dla oka, a przy tym kolor łatwiej przetrwa etap zacieków i kurzenia / błocenia. Rdzewienie może być (wiem jaki to uciążliwy proces). Zresztą z tymi migowymi "archipelagami"... częściowo prawda, obicia powinny być nieregularne. Zarówno koliste jak i postrzępione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metalowe masterkluby to czysta przyjemność składania i montowania na czołgu, plastiki z nadlewkami i śladami po wypychaczach które trzeba potem formować i układać na czołgu to jest dopiero bryndza :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metalowe masterkluby to czysta przyjemność składania i montowania na czołgu, plastiki z nadlewkami i śladami po wypychaczach które trzeba potem formować i układać na czołgu to jest dopiero bryndza :p

 

Problem jest z tymi trzpieniami z żywicy. Nie chcą przejść przez otwory w ogniwach gąsienic i pod najmniejszym naciskiem się łamią. Żeby trafić przez dwa otwory w ogniwach muszę stracić 5 minut... Dłużej będę składał gąski niż resztę czołgu, łącznie z malowaniem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.