Skocz do zawartości

Jak hartowała się stal, czyli modelarskie lata PRL


kopernik

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 24.05.2020 o 22:23, kopernik napisał:

Cieszy, że jest ktoś kto o to dba. W stopce piszesz "dziennikarz" , a twoi koledzy po fachu również używają słowa owiewka. Określenie weszło już do powszechnego użytku i nie powinno nikogo razić.

owiewka.jpg

owiewka 1.jpg

owiewka 2.jpg

Pardon, Mr Kopernik, że odpowiadam dopiero teraz, ale... tak bywa. Oczywiście, że "weszło do powszechnego użytku", co nie znaczy, że jest prawidłowe. Czyta się również na tym forum (edytor powinien dbać o formę, bo od tego jest): "14 luty". Luty, co prawda jest jeden, a nie czternasty, ale ja piszę po staremu: "14 lutego", co jest skrótem od: "14. dzień lutego". Ta kropka po 14, to znak porządkowy. Nie podawaj mi przykładów horrendalnych błędów, argumentując, że to też dziennikarze. Nie, to nie dziennikarze. To lekko niedouczeni, którzy próbują pisać.

A' propos: "Kopernik": to właśnie ten kanonik i astronom, zajmujący się także ekonomią, napisał swego czasu, że "zły pieniądz wypiera dobry", bo jest łatwiejszy. Święte słowa. Przykład "dziennikarstwa" to choćby powszechne używanie słowa "awionetka" w stosunku do lekkich samolotów. Jeśli "awionetka", to także "bicykl", a nie "rower" i "automobil", a nie "samochód". Bądźmy konsekwentni w tym, co robimy.

A uczyć się warto, oj warto...

Edytowane przez MacW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele jest określeń "łatwych" a nieadekwatnych, które się przemycają w potocznej mowie (na szybko dorzucę przykłady "klimatyzatora", "Nędzników", "Niewiernego Tomasza",.. żeby nie wspominać nazw partii politycznych ? ).O ile trudno chyba walczyć z wiatrakami wszędzie dookoła, to znawcom danej dziedziny powinna zapalać się w głowie ostrzegawcza lampka.

A żeby jednocześnie utrzymać się w temacie przewodnim, to z ciekawości zajrzałem do wydawnictwa, które pewno posiada wielu z nas. Ilustrowany Leksykon Lotniczy. Technika lotnicza z 1988 roku mówi o "kopułce" jako odpowiedniku "przestarzałej" "limuzyny". Ot, nazewnictwo fachowe widać też ewoluuje.

A "owiewka" to oczywiście owiewka, czyli profilowana osłona wystających elementów.

Edytowane przez Tleli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie się nie podoba limuzyna...ma znamiona takiego slangowego nazewnictwa , jak szparka...

Owiewka trochę lepiej pasuje, bo można wysnuć wniosek że ewolucja owiewki doprowadziła do pełnych zabudowanych kabin,  a najbardziej: osłony kabiny pilota...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.05.2020 o 07:49, MacW napisał:

Nieco dalej na forum trwa dyskusja o żywicznych elementach do konwersji i po raz nie wiem już który pada określenie "szparka", definiujące dwumiejscową wersję samolotu. "Szparka" to tylko szparka, a w naszym lotniczym slangu funkcjonuje zapożyczone z rosyjskiego określenie "sparka"

By dowiedzieć się co funkcjonuje w lotniczym slangu, proponuję wizyty na lotniskach wojskowych i rozmowy z pilotami bądź technikami...
W w/w przypadku mógłbyś się bardzo zdziwić.

Tylko nie myśl, że to jakiś przytyk z mojej strony!
Sam często walczę ze słownymi idiotyzmami typu set albo kit zamiast "zestaw".
Ale największą plagą w modelarstwie wydaje się pisanie przez Polaków pseudo angielskich tłumaczeń nazw rosyjskich typu  Yak (zamiast Jak), Chaika (Czajka), Smerch (Smiercz)...
A gimbaza myśli (przepraszam, nie myśli) i tłucze te nazwy przekonana, że to ich oryginalne nazewnictwo.

Mistrzostwem według mnie wykazało się ostatnio wydawnictwo Stratus, gdzie stworzyli nazwę trudną nawet do przeczytania, czyli zamiast Szczerbakow Szcze-2 mamy (aż muszę zerknąć na ich stronę) Shcherbakov Shche-2.
Dodatkowo tę nazwę wstawiają nawet w polskim tekście... Żenujące
pw.thumb.jpg.4de8605ba0ac3d1b689eaf0dbc4dad62.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grześ, to nie tak. Po pierwsze młodzi myślą po angielsku. Mam to w domu. Po drugie w lotnictwie jest tak samo, o ile starsi mówią o pochyleniu, przechyleniu, przechwyceniu ścieżki to młodzi pitch, bank interception. Wszelkie procedury są po angielsku żebyś później gdy przyjdzie ta chwila nie myślał heading czy course. I nikt nie używa przerywaczy a speed brake. Niektórzy spojlerów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

Muszę powiedzieć, że troszkę drażni mnie styl kolegi MacW - odbieram to tak: Ja wiem o wiele lepiej i teraz Wam powiem! - ale może to tylko moje odczucie.

Jak dla mnie jest to szczegół, bo przecież mówimy o obudowie aerodynamicznej wystającego elementu - którym w tym wypadku jest pilot ?

Jeżeli określenie jest ścisłe i zrozumiałe - to gdzie tkwi problem? Jak wiele innych zjawisk w języku coś co jeszcze sto lat temu było błędem, dziś jest normą. Może z owiewka też tak za chwile będzie?

Dziękuję za uwagę, pozdrawiam i życzę miłego dnia

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Język polski jest językiem żywym, nie martwym. Co sprawia ze ciągle się zmienia i ewoluuje. Pamiętam dyskusje w prasie, w latach 80, gdzie namiętnie zastanawiano się czy można używać takich słów jak interfejs czy nawet komputer, bo przecież to obce słowa przeniesione bezpośrednio z angielskiego. Wtedy też darto szaty jak to młodzież stosuje bezmyślnie anglicyzmy zamiast opisywać rzeczywistość rdzennie polski słownictwem. Tak więc ja bym nie narzekał i nie próbował zawracać rzeki kijem, bo ta owiewka zostanie z nami już na zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Grzes napisał:

Ale największą plagą w modelarstwie wydaje się pisanie przez Polaków pseudo angielskich tłumaczeń nazw rosyjskich typu  Yak (zamiast Jak), Chaika (Czajka), Smerch (Smiercz)...
A gimbaza myśli (przepraszam, nie myśli) i tłucze te nazwy przekonana, że to ich oryginalne nazewnictwo.

Mistrzostwem według mnie wykazało się ostatnio wydawnictwo Stratus, gdzie stworzyli nazwę trudną nawet do przeczytania, czyli zamiast Szczerbakow Szcze-2 mamy (aż muszę zerknąć na ich stronę) Shcherbakov Shche-2.
Dodatkowo tę nazwę wstawiają nawet w polskim tekście... Żenujące

O ile zgadzam się w zupełności, że te anglicyzmy są żenujące, a mnie szczególnie irytuje zapisywanie rosyjskich i ukraińskich nazwisk w ten sposób w niemal każdym artykule, to spójrz na to z tej strony -  wyszukując temat w internecie, będziesz miał znacznie więcej trafień używając "angielskiego" zapisu niż polskiego albo rosyjskiego. Operując od razu "międzynarodową" fonetyką nie musisz się też zastanawiać jak nazwisko czy pojęcie zapisze Anglik. Taka standaryzacja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrobiłem eksperyment i na jandeksie albo raczej Yandex.ru wpisałem tego Szczerbakowa po angielsku. Wyszukiwarka zrozumiała o co chodzi. Jednak rzeczywiście z tą transkrypcją z rosyjskiego na angielski a potem na polski są problemy. Czasami nie wiadomo o co chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziękuję wszystkim kolegom za uwagi i odpowiem zbiorczo:

-  "em": skoro już "kierowca", to jakie znaczenie ma reszta określeń?.. Nie jestem "z prasy".

- "Grzes": absolutnie nie odbieram tego jako przytyku. Zgadzam się z tym, co dalej i poniżej, tym bardziej, że zdarzyło mi się w życiu nie tylko pisać, ale trochę wcześniej zostać anglistą i nic mnie tak nie obezwładnia, jak próby wprowadzania tego typu nazewnictwa. To jeden z polskich kompleksów; ten wobec "zagranicy". Dwa stulecia temu i później, wszyscy poróbowali mówić po francusku, potem usiłowano wtłoczyć nam rosyjski (i bardzo dobrze, trzeba znać język odwiecznego ciemiężcy), teraz, od kilkudziesięciu lat króluje angielski. A 'propos lotniczego slangu: "popełniłem" również sporą liczbę filmów o lotnictwie i bywałem na lotniskach w Mirosławcu, Mińsku Mazowieckim, Tomaszowie (jeszcze z kawalerią na Sokołach). Wiem jak brzmi tam codzienny język, ale nigdy nie zamierzałem skłaniać do poprawności ludzi lotnictwa. Tych, którzy o tym piszą - jak najbardziej. Są od tego, by propagować wiedzę, a nie błędy.

- "pmroczko": więcej ode mnie wiedzą miliony ludzi! Nie trzeba mylić dążenia do poprawności z wynoszeniem się ze swoją wiedzą. Wiem swoje, owszem, ale miałem okazję dowiedzieć się tego co wiem przez pół wieku, bo od tylu lat interesuję się lotnictwem i jego historią. Co do zmienności języka: "Krzysiu" istnieje od wieków jako wołacz, ale "ten Krzysiu" od niedawna i powoduje odruch... Mniejsza. Już chciałem napisać, że trzeba różnicować dobre i złe zmiany, ale pewnie wszedłbym w politykę, a tej się brzydzę, zwłaszcza tu i teraz.

- "Solo": "zawracanie rzeki kijem" to beznadziejne zajęcie, w istocie, ale tylko zawracający czasem mają wpływ na dzieje. Płynący z prądem nie mają się czym chwalić, jeśli już chcą.

- "RAV": O tak, szanowny panie, o tak! Listy lektorskie dostają do tłumaczenia zapewne uczniowie lub początkujący studenci (bo płaci im się grosze), nie znający nie tylko pojęć technicznych, ale też podstaw języka.Wiele takich "kwiatków" można spotkać np. na "Discovery", co nie powinno mieć miejsca. Podam przykład, który mnie osłabił: w bardzo popularnym serialu o poszukiwaczach cennych rzeczy, zapomnianych w garażach, jeden z uczestników, stojąc na drabinie, usiłuje ściągnąć z regału (obce słowo!) jakiś ciężki pakunek. Nie daje rady, woła więc do stojącego poniżej: "Give me a hand!", co jest idiomem i znaczy "Pomóż mi", a wiedzą o tym już początkujący w nauce języka. Nic z tego. Lektor czyta: "Podaj mi rękę!"...

- "Fixer", "Maxy": To właśnie jest znak czasów! Chwała Internetowi, że jest, ale nie porzucajmy rozumu, bo to przecież on wymyślił ten Internet. Bez wyszukiwarki.

Happy modeling! - że się tak po polsku wyrażę...

Edytowane przez MacW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MacW napisał:

Podziękuję wszystkim kolegom za uwagi i odpowiem zbiorczo:

-  "em": skoro już "kierowca", to jakie znaczenie ma reszta określeń?.. Nie jestem "z prasy".

 

Słabo, gdzieś tam na kursie czy zajęciach przestrzegali Cie przed pisaniem odpowiedzi jako pytanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie kolegów modelarzy,

w celach naukowych (praca licencjacka) prześledziłam cały wątek i mam do Panów pytanie:

 czy ulepszony przez firmę PLASTYK samolot PZL-37 A B Łoś to ta wersja już w skali 1:72 czy powstały dwie wersje z serii MIKRO144 w skali 1:144 i dodatkowa w skali 1:72?

Z góry dziękuję za odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Cosmic napisał:

czy ulepszony przez firmę PLASTYK samolot PZL-37 A B Łoś to ta wersja już w skali 1:72 czy powstały dwie wersje z serii MIKRO144 w skali 1:144 i dodatkowa w skali 1:72?

Łoś 1:144 i 1:72 to dwa różne modele

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Cosmic napisał:

Witam serdecznie kolegów modelarzy,

w celach naukowych (praca licencjacka) prześledziłam cały wątek i mam do Panów pytanie:

 czy ulepszony przez firmę PLASTYK samolot PZL-37 A B Łoś to ta wersja już w skali 1:72 czy powstały dwie wersje z serii MIKRO144 w skali 1:144 i dodatkowa w skali 1:72?

Z góry dziękuję za odpowiedź :)

Gdzie będzie można przeczytać gotową pracę? Bo jestem zaintrygowany :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RAV napisał:

To chyba oczywiste... Ale zgodnie z przypuszczeniem Cosmica, były dwa Łosie 1/144. Oba w wersji B, ale pierwszy był bardzo prymitywny, na poziomie pozostałych modeli tego producenta w tej skali, a drugi już całkiem przyzwoity, choć np. bez wyposażenia kabin. Łoś 1/72 był jeden, ale można go było zbudować w wersji A lub B.

Właśnie o to mi chodziło! Dziękuję bardzo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Cosmic napisał:

były to dwie wersje B w skali 1:144 i późniejsza A/B w skali 1:72

Tak właśnie było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kopernik napisał:

W uzupełnieniu -str 3 i 4 wątku.

Czy wszystkie 11 samolotów było pakowane w takie plastikowe torebki bez potrzeby wycinania elementów z ramek i dopiero druga wersja Łosia była w pudełku z ramką? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.