Skocz do zawartości

Jak hartowała się stal, czyli modelarskie lata PRL


kopernik

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Cosmic napisał:

Czy wszystkie 11 samolotów było pakowane w takie plastikowe torebki bez potrzeby wycinania elementów z ramek i dopiero druga wersja Łosia była w pudełku z ramką? :)

Str 5, tam jest kilka zdjęć. Części nie były na ramkach. Pakowanie zależało od roku wydania, były  tzw displaye i pudełeczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Cosmic napisał:

Czy wszystkie 11 samolotów było pakowane w takie plastikowe torebki bez potrzeby wycinania elementów z ramek i dopiero druga wersja Łosia była w pudełku z ramką? :)

Jaki jest temat pracy licencjackiej?

Zasadniczo nie było ramek i części były luzem. Tych części było w przypadku Spitfire, czy Hurricane dziesięć.  

Druga wersja Łosia wydana w 1976 była w ramkach i w otwieranym z boku pudełku, ale...Pewnego razu przywieziono do CSH dostawę z Pruszkowa i były w niej oba Łosie. Jeden w nowym eleganckim pudełku, jakiego wcześniej nie widziałem i drugi, tańszy w znanym wcześniej żółtym pudełku z lotnią Lilienthala. Poprosiłem droższego, bo byłem pewnien, że to ten nowy,  lepszy i potem jak się połapałem, to chciałem wymienić na tańszy, a panie sprzedawczynie w tamtych czasach  bardzo nie lubiły takich akcji:) Wymiana towaru wywoływała u nich w większości dzikie reakcje , albo pokazywanie na tabliczkę:  "Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się". Po dłuższych negocjacjach, interwencji kierownika i jej ostatecznej kapitulacji zapamiętała mnie na długo, zresztą  nadepnąłem jej kiedyś  dosłownie na odcisk. Ładna była, ale syczała jak nadepnięta żmija.   Parę lat później  walczyłem z nią o wymianę Jaka-1. Podała mi seledynowego. Wtedy nie było farb i  ciemnozielony plastik bardziej mi pasował. Kolejka, chyba przedświateczna zakupowa gorączka, a ona stawia opór i nie chce mi podać kilku do wyboru, a widziałem, że klient przede mną kupił taki jaki mi się podobał. Nie ustąpiłem, dostałem w końcu ciemnozielonego. Potem pracowała w księgarni, samoobsługowej. Zawsze jej mówiłem dzień dobry. Pewnie dziś leczy nadciśnienie:)

Edytowane przez letalin
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fińscy modelarze z epoki:

79488.thumb.jpg.0c16a98ff3d12fa29e3282b0872d20d8.jpg

W modelarni:

77408.jpg.84ced58da0bb013189745f827c922abf.jpg

79490.thumb.jpg.7a9973b03cba343be0d59ab2d837204b.jpg

Zauważcie jakimi farbami malują. Lentokone to po fińsku samolot, varik to kolor i wszystko jasne. My możemy używać jedynie nędznie zbliżonych odcieni kupionych w mikroskopijnych ilościach za ciężkie pieniądze. Chłopaki szli do magazynu i brali konkretny kolor i to w jakiej ilości :D.

A tutaj zapewne ówczesne zawody modelarskie wink4, bez problemu można rozpoznać konkretne samoloty mimo że wszystko strugane. Popatrzcie na tego He-115 na drugim zdjęciu - po prostu cudeńko:

137949.thumb.jpg.1f26896b3f97095d6cb19660ad05ec73.jpg

137950(8000).thumb.jpg.00179bb4a8e4c02d70e458a933db13e0.jpg

I na koniec brytyjski modelarz z epoki. Kolekcja też niezła:

001.thumb.JPG.780311793d689aef4948418167f8a17a.JPG

 

 

Edytowane przez barszczo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinno się wrzucać to zdjęcie jako komentarz pod postami malkontentów wiecznie niezadowolonych a to z grubości linii podziałowych, a to z za krótkiego o 0,0001mm kadłuba, albo ze zbyt ubogiego wnętrza :mrgreen: 

1 godzinę temu, kopernik napisał:

model z drewna.jpg

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O co ci chodzi Grzes, przecież każdy widzi, że to Dakota :odlot:

A swoja drogą to gdzieś tak pod koniec lat 70-tych w gazecianej Skrzydlatej był artykuł o DC-3/Dakota, kilka schematów malowania i oczywiście co?

Ano zróbcie sobie ten model z drewna, wystrugajcie kadłub, skrzydła itd...

Wtedy to się nazywało "model blokowy"

Pamiętam, że najbardziej spodobał mi się schemat malowania wersji z silnikami turbinowymi. 

Edytowane przez jmx62
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, jmx62 napisał:

O co ci chodzi Grzes, przecież każdy widzi, że to Dakota

Faktycznie zrobiłem nieco za duży skrót myślowy.
Chodziło mi by pokazywać tę fotkę tym co to wiecznie narzekają na współczesne wypusty modelarskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

???

Też mnie irytują te wiecznie brakujące mikrometry i zanikające pojedyncze nity i śrubki?

Kiedyś jak się kupiło Monograma albo Revella i jakby nie było nitów to by człowiek pomyślał, że bubla kupił jakiegoś. Co poniektórzy pewnie polecieliby do SH z reklamacją haha.

 

A z tą Dakotą to było tak:

Pewien misjonarz zjawił się w afrykańskiej wiosce. Któregoś dnia nad wioską przeleciał samolot, wszyscy mieszkańcy wioski wybiegli ze swoich chatynek i gapią się do góry. 

Misjonarz na to:

-Nie bójcie się, to taki metalowy ptak zbudowany przez ludzi żeby ich wozić.

Na to jedno z dzieci:

-No pewnie, przecież to DAKOTA.

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model z 1997r , teoretycznie powstał po upadku PRL ( choć niektórzy twierdzą, że komuna jedynie przyczaiła się i czeka aby się odrodzić ), ale jak na niego patrzę to myślę że to PRL. Firma wypuściła parę modeli i znikła. 

132439-11104-pristine.jpg

unnamed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 1989r udało mi się parę razy pojechać do RFN i Berlina Zach. Tam dzięki przyjaciołom kupowałem modele firmy HUMA. Pakowane w woreczki foliowe ( po 1990 zaczęto pakować w fajne pudełka) nie wiem czy te modele to regularna produkcja ( jak np Airfix) czy niszowy short run. Jakość wtrysków super.  Tanie nie były ale u nas szły jak świeże bułeczki. 

4.jpg

huma 1.jpg

269497-12423-74-pristine.jpg

1.jpg

2.jpg

Edytowane przez kopernik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka ich modeli, w tym tego Me P.1101, kupione już współcześnie. Akurat Messer ma dość mydlany detal i mało szczegółów.

Ale za to DFS 228; DFS 346 i Ju-287 mają w komplecie te fajne "żywico-blaszki", których nie widziałem chyba u żadnego innego producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.