Skocz do zawartości

Porsche lakierowane i polerowane w jeden dzień ;)


Dorotka

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

 

w jednym z wątków rozpoczęła się "debata", czego to nie trzeba zrobić, żeby polakierować prawidłowo model samochodu.  Poniżej skrócona instrukcja malowania prosta jak konstrukcja cepa. Całość procesu od położenia podkładu do położenia lakieru trwa niespełna godzinę. Uzupełnienia pisane są na bieżąco (z podaniem daty) i są następstwem zarówno pytań Użytkowników, jak i obserwacji wątków na Forum i różnych "kłopotów" tam wynikłych.

 

1. Preparujemy kastę - całość gąbką dwa tysiące + pogłębione linie (czymkolwiek lubimy).  Linie muszą być naprawdę głębokie (nie szerokie)*. Przy pracy gąbką zwracamy szczególną uwagę na krawędzie (nie powinny kaleczyć palców), szwy i miejsca łączenia form. Do usuwania syfów używamy jedynie sprężonego powietrza, żadnej wody, niczego też nie myjemy, oprócz naszych rąk**. Jak komuś się pocą zakładamy rękawiczki modelarskie (bez talku)***.

 

Uzupełnienie 27/11/2020.

* Polecam narzędzia z tej serii (czerwone i czarne): https://www.plastmodel.pl/p/27/27270/mr-scriber-narrow-mr-paint-black-mrp-sc1-nozyki-pilki-pincety-szczypce-itp-narzedzia-modelarskie.html

** W przypadku stosowania wody, ostatnie płukanie powinno być wykonane wodą demineralizowaną (taką do żelazka). Woda z kranu zawiera chlor (jego ilość jest różna w sieci w różnych miejscach i o różnym czasie), którego resztki po wyschnięciu zostają na kaście i potrafią nieźle namieszać przy dalszych czynnościach.  

*** Jeżeli występuje konieczność uzupełnienia ubytków robimy to klejem CA (polecam Easy Sanding z Tamki). Z różnymi szpachlami różnie bywa, często wchodzą w reakcję z agresywnymi lakierami. 

 

2. Model na stojak i malujemy. Trzy warstwy podkładu ZP 3033 co 5 min. (pierwsza warstwa mgła, reszta normalne). Trzy warstwy bazy, w tym wypadku ZP 1031 (pierwsza warstwa mgła, reszta normalne)*. Trzy warstwy bezbarwnego co 5 min., w tym wypadku ZP 3003  (pierwsza warstwa mgła, reszta normalne)**. Modele wyglądają po tym zabiegu tak, jak na poniższych zdjęciach***.

 

Uzupełnienie 27/11/2020.

*  W przypadku lakierów metalicznych (w szczególności ZP, których ogólnie nie polecam - zbyt duża "ziarnistość") ilość warstw musi zostać dobrana indywidualnie do koloru. Analogicznie w przypadku lakierów perłowych. Pierwsza warstwa - tak zwana kontaktowa - zawsze "mgła".

* * W przypadku podkładów, bazy i lakierów firmy ZP można lakierować "mokro na mokro", czyli bez dłuższych przerw między podkładem a bazą, czy bazą a lakierem. W przypadku stosowania innych materiałów trzeba pamiętać o zaleceniach producentów. Np. Surfacer potrzebuje 12h na schnięcie pod ZP w normalnych warunkach.

Uzupełnienie 19/12/2020.

*** W niektórych przypadkach po położeniu mgły (dotyczy lakierów jednoskładnikowych ZP) i kolejnych dwóch normalnych pełnych warstw może wystąpić nierówność powierzchni, swego rodzaju "chropowata faktura" (wątek: Yamaha XV1600 RoadStar Tamiya 1:12). Jest to następstwem zbyt szybkiego odparowania rozpuszczalnika, co w praktyce oznacza, że należy dobrać odpowiednią odległość aerografu od malowanego elementu (z reguły bliżej) i zmniejszyć ciśnienie. W takim przypadku nie należy wylewać kolejnej "mokrej" warstwy (jest niemal pewne, że rozpuści wszystko co po nią), a poczekać do utwardzenia lakieru, wyrównać, zmatowić powierzchnię i położyć dwie kolejne warstwy w odstępie 5 - 7 min. Taki sam efekt "faktury" przy prawidłowo położonych warstwach może wystąpić w czasie schnięcia elementu w pomieszczeniu, w którym temperatura będzie niższa niż 18 stopni, także w przypadku innych lakierów bezbarwnych.  Lakierowanie w pomieszczeniach wychłodzonych (np. zimą, przy otwartym oknie, na powierzchni roboczej położonej dość blisko niego) może powodować różnego rodzaju komplikacje.   

 

Cxif8am.jpg

 

 

3. Wrzucamy grata do suszarki na grzyby na 4 – 6 godzin. Po wyjęciu lakier nie może śmierdzieć. Jak śmierdzi wygrzewamy dalej (z reguły nie śmierdzi). Przy uderzaniu paznokciem ma wydawać głuchy dźwięk*.

 

* Uzupełnienie 27/11/2020.  Różne lakiery, różnie reagują na wygrzewanie, szczególnie w pierwszym etapie po położeniu. Wszystkie ZP, oraz GX100 bardzo dobrze. Stosowany przez niektórych Duxon źle (zbyt szybkie odparowanie i utwardzanie powoduje zmętnienie, czasem pękanie). W takim przypadku można włożyć model do suszarki po 3-4 godzinach od lakierowania.

 

* Uzupełnienie 15/08/2023. Generalnie można przyjąć taką zasadę. Kiedy lakier przestaje parować (można to sprawdzić zamykając pomalowany element w pudełku na 15 min. Po otwarciu nie śmierdzi - odparował) dać mu jeszcze 48h i dopiero polerować.

 

4. Następnie „ścinamy” lakier papierem 3600, 4000 mocząc papier (nie model) w wodzie*. Pracujemy z ręcznikiem papierowym wycierając nadmiar wody. Model wygląda po tych zabiegach tak jak poniżej. Generalnie nic nie powinno się świecić, nie powinny też pozostać „pawie oczka” i „skórka pomarańczy”. Model jest praktycznie matowy, jak na zdjęciu poniżej.

 

* Uzupełnienie 27/11/2020.  Zalecany materiał ścierny to oryginalny Micro-Mesh do kupienia tutaj: https://micro4.pl.  Zabawę z papierem można kontynuować także wyższymi gradacjami (do 12 tys.). Teoretycznie nawet bez past daje się uzyskać pełen połysk, to jednak bardzo długi proces. Bardzo dobrze i szybko matowi się powierzchnie specjalną włókniną od ZP. 

 

AUKxhK6.jpg

 

 

5. Później przechodzimy od razu na pasty, mogą być te od Tamki, lub inne, jak kto woli*. Pasty są mniej ważne niż szmatki, których jest wiele rodzajów i niektóre z nich niestety zostawiają mikrorysy, które praktycznie widać jedynie za zdjęciach z przyłożenia (wosk je z reguły przykrywa). Polerujemy zawsze na krzyż, nigdy ruchami kulistymi. Używamy mało pasty, pasta o grubszej gradacji nie może pozostać na modelu, kiedy przechodzimy na następną. Jeżeli pasta wejdzie w linie od razu usuwamy ją sprężonym powietrzem z aero lub czymś takim: https://www.fine-art.com.pl/airblower-mikro.html?fbclid=IwAR1UTNfKM8w_km7OhbHvFWey9R56MkrQ0JmP1HmOC3nYEDimjwN2QrIBWCM.

 

Uzupełnienie 27/11/2020.  Za wyjątkiem ostatniej pasty, nie polecam mieszania ich różnych typów, od różnych producentów. Z reguły każdy z nich stosuje odmienne gradacje.  

 

VuPQeK0.jpg

 

uiNw1Yn.jpg

 

6. Aerografy. Stosowałem różne, zostałem przy Harder&Steenbeck. To jednak moja osobista preferencja i da się malować każdym, byle miałby dyszę 0,4 – 0,5 mm. Dysze o mniejszym przekroju nie są optymalne przede wszystkim dla lakierów bezbarwnych i lakierów metalicznych. Dysze „większe” z reguły łatwej „zalewają” model. Oczywiście, że da się nimi malować, tylko po jaką cholerę się męczyć? Osobną grupę stanowią aerografy, które maluję owalną (nie kulistą) plamkę. Taki kształt powoduje, że uzyskuje się lepsze krycie w jednym przebiegu (owale „dokładniej” wypełnią prostokąt niż koła). Są tacy, którzy się nimi posługują, mnie nie oczarowały (jednak do 1/12 jak najbardziej). Może kiedyś wrócę i spróbuje jeszcze raz, ale za bardzo nie widzę sensu, to raczej kwestia osobistych upodobań. Moje motto, co do wszystkich tych urządzeń brzmi „aerograf nie maluje!” i znam magików, którzy sprzętem za 100 zł pomalują model tak samo jak Ci, którzy wydali 1000 zł. A może nawet i lepiej. 

 

7. Lakiery Zero Paints (dopisane 30/11/2020). Jednym z najbardziej irytujących tekstów jakie słyszę dość często jest ten, który stwierdza, że farby ZP to lakiery samochodowe. Owszem metaliki ZP mają bardzo dużą ziarnistość (zwykłe nie), ale do lakierów samochodowych brakuje im bardzo dużo. Swego czasu mając lakier z samochodowej lakierni i identyczny lakier ZP przelałem obydwa przez lakierniczo sito. Niestety nie utrwaliłem tego na fotkach, ale „eksperyment” każdy może sobie sam powtórzyć. Gwarantuje, że wtedy nie będzie już twierdził, że ZP to samochodowe lakiery. Grubość tego co zostaje w obydwu sitkach jest nieporównywalna.

Inne problemy, które pojawiają się w przypadku tych lakierów, to „palenie plastiku”, „topienie plastiku”, „wyłażenie”, czegoś spod podkładu. Nie ulega wątpliwości, że ZP to agresywna chemia, która średnio przypomina farby typowo modelarskie. Tak więc najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie w całym procesie wyrobów tylko tego producenta (od podkładu do bezbarwnego). Ale czego to modelarz nie wymyśli. Osobiście pod te farby za bezpieczny podkład (nie firmowy) uznaje jedynie Surfacera (1 do 1 z MLT), który powinien być całkowicie suchy przed położeniem bazy. W praktyce oznacza to jakieś 12h godzin schnięcia. Inne podkłady raz dają radę, innym razem nie, ryzykować raczej nie warto. Trzeba także pamiętać, że lakiery ZP należy kłaść zawsze z tzw. warstwą kontaktową (tzw. mgłą), kolejnymi bardzo cienki warstwami, kładzionymi co maksimum 5 min. Wylanie za dużej ilości lakieru skutkować będzie tzw. „barankiem”, czyli warstwa będzie gładka, ale widać będzie jej nierówną fakturę. Można to zniwelować (ale kiedy całkowicie wyschnie, nigdy wcześniej) papierem ściernym, lub gąbką.

Mycie aero wszystkim co ma taulen. Osobiście używam uniwersalnego rozpuszczalnika „Dragona” (takiego z pomarańczową naklejką), lub rozpuszczalnika firmy OFO. Koszt to jakieś 4-5 zł za litr.

I na koniec, zawsze w masce. I to dobrej masce. Krztuszenie się i kaszel po malowaniu ZP to naprawdę kiepskie przeżycie.   

 

Pozdrawiam

:piwo:

P.S. Sorry, ale Forum strasznie "kosi" rozdzielczość zdjęć.

Edytowane przez Dorotka
Uzupełnienia
  • Like 8
  • Thanks 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Bengal napisał:

A co jeśli nie mamy chemii ZP :D

A co jeśli nie mamy: aerografu, komory do malowania, suszarki, past, szmatek... Ano zarabiamy, żeby móc je sobie kupić i nie męczyć się przy robieniu lakieru, tylko wypoczywać  :lol:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz coś jak się spieprzy...

Do niedawna był DOT, działał zacnie, choć niektórzy narzekali... Teraz mamy takiego cosia:

eyDgMBl.jpg

Jak to działa? Smarujemy model z pędzla i czekamy 15 minut, po czym czynność powtarzamy i zostawiamy go na godzinkę. Zbieramy farbę pędzlem lub papierowym ręcznikiem. Jak coś zostanie smarujemy to miejsce jeszcze raz i powtarzamy. Wystarczy tego na kilkadziesiąt takich operacji. Nie śmierdzi, nie uszkadza plastiku, zmywa także inne oleje i akryle. Lepiej pracować w rękawiczkach bo syfu jest sporo... Tak to wygląda:

se1kPbe.jpg

 

A później:

XqecSVL.jpg

 

Pozdrawiam :piwo:

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze coś na koniec... Samochód pomalowany trzema różnymi bezbarwnymi. Konia z rzędem temu, kto rozpozna, co było, czym psikane. Na tak małym obiekcie, jak samochód w skali 1/24 są to różnice niedostrzegalne. Wszystkie lakiery były kładzione na Surfacer 1500 i bazę z Gunze C. Zarówno baza jak i podkład były polerowane papierem Micromesh 3600. Po wyschnięciu lakieru wszystkie zostały obrobione w ten sam sposób, tzn. papier 4000 + woda i pasty Zero. Polerowanie mechaniczne. To co widać na fotce nie zostało jeszcze powleczone Carnaubą i „szklanym” woskiem. A teraz wrażenia.

Zero, ten brylantowy. Aplikacja średnio trudna – 2 warstwy. Łapie kurz jak cholera. Schnie i odparowuje 72 h. Najbardziej miękki lakier z użytych. Przy użyciu papieru i polerowaniu trzeba zachować dużą ostrożność. Potwornie i wręcz bezsensownie drogi, konieczność precyzyjnego odmierzania proporcji 3 składników z zaleceniem dodania odrobiny więcej rozpuszczalnika niż podaje producent. Pomalowana nim jest główna część budy.

GX100, znany i nielubiany. Aplikacja bardzo trudna – 7 warstw z rozpuszczalnikiem w różnych proporcjach. Schnie błyskawicznie, nie łapie zbyt dużo kurzu. Wyschnięty lakier nie nadaje się do obróbki, musi jeszcze odparować. Odparowywanie trwa do 2 tygodni. Jeżeli obrobisz go po 3 dniach i tak za 2 tygodnie będzie źle lub bardzo źle wyglądał. W obróbce twardy i przyjemny, wymaga uwagi ale nie tak jak ten od Zero. Cena przystępna. Pomalowane drzwi.

Duxone, dawny Dupont – DX1044 i utwardzacz DX1024. Aplikacja banalna – 1 warstwa, pełne krycie. Czas schnięcia 2-4 h zależnie od ilości utwardzacza (2 do 1 zalecana). Czas schnięcia do obróbki 72h. Bardzo twardy lakier, doskonale znoszący działania nawet niewprawionych w używaniu papieru ściernego. Naprawdę trudno go przetrzeć, czymkolwiek (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku). Cena śmieszna w porównaniu do lakierów modelarskich. Pomalowana maska.

QNNd3Ux.jpg

 

Tyle mojego. Jeżeli przełamałem w kimś obawy przed malowaniem kasty to się cieszę, bo sam bujałem się z tą czynnością dość długo :piwo:

 

Edytowane przez Dorotka
  • Like 8
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się co do opinii o GX100 - dla mnie to lakier jeden z lepszych - super się kładzie - rzeczywiście trzeba dać więcej mniejszych warstw niż przy innych. Ja obrabiam go i poleruję już po 72h i nigdy nie miałem z nim późniejszych problemów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, toled napisał:

Dziwię się co do opinii o GX100 - dla mnie to lakier jeden z lepszych - super się kładzie - rzeczywiście trzeba dać więcej mniejszych warstw niż przy innych. Ja obrabiam go i poleruję już po 72h i nigdy nie miałem z nim późniejszych problemów. 

Absolutnie, nie chce umniejszać twoich umiejętności i wchodzić w jakiś bezsensowny konflikt, ale... Zobaczyłem twojego ostatniego Forda... Jeżeli on był malowany GX 100 to gołym okiem widać o czym napisałem wcześnie. Na twojej 300-tce jest podobnie...

9FVbkqn.jpg

Prawidłowo położony lakier pod lampą Wellemana i sfotografowany z przyłożenia w trybie makro wygląda jak poniżej. Myślę, że różnicę widać...

 

vfHE695.jpg

 

L9H7c51.jpg

 

To oczywiście nie oznacza, że GX 100 nie można osiągnąć zadowalających rezultatów, można jak każdym innym lakierem (przykład poniżej). Ale ja jestem leniwy i wolę jak najprościej ? 

 

BcWY7g4.jpg

 

 

 

Edytowane przez Dorotka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypuszczam, że defekty u mnie związane są bardziej z niechciejstwa i niechlujności przy szlifowaniu kasty. Teraz robię fiata 500, to jak go pomaluję i polakieruje, to pokażę jak będzie wyglądał po polerce na 3 dzień od malowania ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toled przy takiej skórce na lakierze i cienkiej warstwie przetarcie gwarantowane. 

Poradnik fajny i przydatny.  Lakierowanie karoserii to jednak najtrudniejszy etap w modelarstwie samochodowym. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, nn31 napisał:

Toled przy takiej skórce na lakierze i cienkiej warstwie przetarcie gwarantowane. 

Poradnik fajny i przydatny.  Lakierowanie karoserii to jednak najtrudniejszy etap w modelarstwie samochodowym. 

 

Napisałem to wszystko po to, żeby przekonać innych, że lakierowanie karoserii i jej polerowanie wcale nie jest trudne. Jak większość modelarskich czynności wymaga nieco wprawy i to wszystko - naprawdę nie trzeba się z tego doktoryzować. Dziś rzecz cała wygląda śmiesznie - modelarze często dłużej lakierują model niż lakiernicy prawdziwy samochód. Tymczasem warto do tego podejść na luzie - to są tylko zabawki, a my się mamy bawić nie stresować... :piwo:

 

P.S. Gwarantuje Ci że położenie tych kalek jest trudniejsze niż psikanie i polerowanie ?

 

ZHVr1IF.jpg

 

Kv2zbTu.jpg

 

   

Edytowane przez Dorotka
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorotka bardzo fajny poradnik. 

 Uzyles farb ZP- osobiscie nie uzywalem mozesz je porownac do Tamki/gunze smierdziele? 

Osobiscie wlasnie skonczylem pierwsza polerke GX100 I tylko delikatnie mi sie przetarlo na 3 krawedziach(rama szyby, ramka reflektora) - zapewne miejsca gdzie lakieru byla ciensza warstwa. Poza tym dalem mu stwardniec ok 7 dni tylko z powodu braku czasu. Ok 2h po lakierowaniu gabka tamiya 2000 robilem probe I bylo ok. Jak dla mnie lepszy od X22. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem,

niestety farby od ZP śmierdzą bardzo, a nawet bardzo, bardzo. Generalnie wszystko od ZP to agresywna chemia i nie ma mowy, żeby malować bez porządnej maski i komory. Niestety im coś bardziej śmierdzi tym się "w samochodach" lepiej sprawdza - vide trójskładnikowy podkład od PPG, którym można malować wszystko na raz (plastik, metal, żywicę) i z niczego nie sposób zdrapać, czy lakier od Duponta, którym można położyć tylko jedną "mokrą" warstwę. Smród i szkodliwość jest bardzo duża.  Coś za coś niestety :piwo:

Co do lakieru GX 100, to nie stwierdziłem nigdzie, że nie można nim malować. Twierdzę jedynie, że są lakiery prostsze w obsłudze, bardziej twarde (trwalsza, łatwiejsza w obróbce powłoka) i szybciej schnące. Sam dość długo malowałem GX100 a przepis na to malowanie jest, gdzieś na Forum. Od wielu lat jednak tego nie robię, bo na cholerę się męczyć, czekać i na końcu coś przetrzeć, przy czym to ostatnie każdemu i z każdym lakierem zdarzyć się może ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Dorotka napisał:

 

P.S. Gwarantuje Ci że położenie tych kalek jest trudniejsze niż psikanie i polerowanie ?

Wiem, bo robiłem Porsche 962 c w malowaniu Shell. Położyłem pokład i dwa kolory. Wyszło dobrze, zero szlifowania czy polerowania. Potem kalki na wklęsłych i obłych kształtach karoserii. O dziwo, też dobrze. Potem pomalowałem dach na czarno, co wymagało maskowania. Samo malowanie ok, ale podczas ściągania taśmy maskującej ta taśma przykleiła mi się przez nieuwagę na kalki i je uszkodziłem. Wcześniej nie kładłem bezbarwnego po kalkach bo ten model ma wklejone na stałe oszklenie i przy kolejnej grubej warstwie bezbarwnego maski z oszklenia by mi się nie oderwały. 

Model poszedł na złom i 2 miesięcy nic nie robię, tyle starania i roboty poszło się je****. Frustracja na maksimum.

 

Podaję link do pliku ( kliknąć na zdjęcie to przekieruje na stronę ifotos w pełnej rozdzielczości), bo forum kompresuje. Chcę żeby było widać jak mi lakier wyszedł, podkreślam, że bez bezbarwnego i bez szlifowania.

1003228JP_qawqesn.jpg

Edytowane przez nn31
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, nn31 napisał:

.....Frustracja na maksimum.

Jak ja coś w tym temacie spieprzę, to się nie frustruję... Litości... to nie miłość, praca, rodzina, dzieci, itd. Dystansu trochę, to są zabawki, a my się mamy tym bawić :banan: 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tym Porsche mocno się starałem i jak już położyłem te kalki to nawet byłem... dumny z siebie :) . A potem taki wkurw jak mi kalki odpadły przez głupi błąd.

Edytowane przez nn31
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, nn31 napisał:

Przy tym Porsche mocno się starałem i jak już położyłem te kalki to nawet byłem... dumny z siebie :) . A potem taki wkurw jak mi te kalki odpadły przez głupi błąd.

Nie chce mi się tu bawić w psychologa, ale popełnić błąd to nie wstyd. Wstyd to nie wyciągnąć z niego błędów i się poddać. Także wracaj do roboty i nie mazgaj się ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra... Teraz żeby to miało coś wspólnego z tytułowym Porsche... Generalnie model kupiłem na Allegro za 30 zł z przesyłką. Ktoś w nim coś robił, a właściwie psuł... Najbardziej popsuł szyby. Na górze jakie były, na dole po poprawkach.... 

j7QLdrm.jpg

 

Światła zestawowe, bez poprawek, zmalowałem tylko uszczelki:

 

ThAER18.jpg

 

Teraz bawię się trochę wnętrzem. Całkowita samowolka i wytwór wyobraźni:

 

W1JlqBm.jpg

 

jLQwZag.jpg

 

Edytowane przez Dorotka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.