Marcin Witkowski 102 Posted November 6, 2020 Author Share Posted November 6, 2020 9 godzin temu, rymulus napisał: (...) Ty pewnie ją znasz ale może inni nie i komuś się przyda. http://www.seaforces.org/usnair/VFA-squadrons.htm Znam, dzięki To głównie przetworzone zasoby oficjalnej witryny USN. Ostatnio sporo tam zarchiwizowali i np. trudniej znaleźć fotki F-14. Co ciekawe, zdjęć Super Hornetów z Jolly Rogers, z pierwszego rejsu, jest w sieci niewiele. Ale nie mam wielkiego ciśnienia, by odwzorować każdą plamkę na konkretnym samolocie. 9 godzin temu, sebastain napisał: Chociaż jety to jeszcze nie moja bajka, to sposób malowania jak najbardziej godny uwagi. Spróbuję go zastosować w następnym modelu. Szacun za robotę! Dzięki. Ścieżka jaką wybrałem to kwestia zaadaptowania kilku pomysłów/sposobów jakie podpatrzyłem u ludzi, którzy robią to po mistrzowsku. Mam nadzieję, że uda mi się dociągnąć do końca i będzie to spełniało moje oczekiwania. Niebawem nowe fotki. 2 Quote Link to post Share on other sites
Psar77 217 Posted November 6, 2020 Share Posted November 6, 2020 4 godziny temu, Marcin Witkowski napisał: To głównie przetworzone zasoby oficjalnej witryny USN. Ostatnio sporo tam zarchiwizowali i np. trudniej znaleźć fotki F-14. Udało Ci się znaleźć chociaż jedną ? Bo jak wpisuje w szukajke F-14 Tomcat to wyskakują foty AV-8B z dywizjonu Tomcats :-( ... To była kopalnia świetnych fot w super rozdzielczości a teraz po zmianie strony nic z tego nie zostało :-( .... Quote Link to post Share on other sites
Marcin Witkowski 102 Posted November 6, 2020 Author Share Posted November 6, 2020 Ja te zdjęcia mam wszystkie od lat zapisane. Zapisywałem je jeszcze przed 2006tym i to co wpadło już po Tomcat Sunset. Więc mam to u siebie. Ale z tego co czytałem gdzieś, to musisz przejść do archiwum i tam szukać. Quote Link to post Share on other sites
Psar77 217 Posted November 6, 2020 Share Posted November 6, 2020 10 minut temu, Marcin Witkowski napisał: Ja te zdjęcia mam wszystkie od lat zapisane. Zapisywałem je jeszcze przed 2006tym i to co wpadło już po Tomcat Sunset. Więc mam to u siebie. Ale z tego co czytałem gdzieś, to musisz przejść do archiwum i tam szukać. Tez mi się udało trochę zachować, ale to i tak nie to samo bo czasem się szuka o tym czy o tamtym samolocie, albo okręcie ... A na stronie navy.mil nie mogę znaleźć żadnego archiwum No nic - już nie off-topuje ... Quote Link to post Share on other sites
Marcin Witkowski 102 Posted November 10, 2020 Author Share Posted November 10, 2020 Malowanie powoli postępuje. Na obecnym etapie góra Super Horneta ma właściwy kolor ze zróżnicowaniem tonalnym, miejscowymi rozjaśnieniami i przyciemnieniami. Być może w kolejnych etapach, a po kalkomaniach, jeszcze co nieco będę rozjaśniał/przyciemniał. Na dole na razie pojawił się właściwy kolor i jego rozjaśnienia. Przyciemnień jeszcze brakuje. Ale zostając na górze, uznałem że do właściwy moment by wymalować powierzchnię antypoślizgową przy kabinie i dywany termiczne za wymiennikami ciepła na ogonie. Powierzchnię antypoślizgową można wykonać po prostu aplikując kalkomanię, która zawiera oznaczenie umiejscowienia drabinki. Ale będzie to mizerna imitacja tego co na samolocie w tym miejscu się znajduje. U siebie wykonałem to z półpłynnej szpachlówki. Najpierw zamaskowałem model wyznaczając odpowiedni obszar, później położyłem kolor bazowy, następnie zamaskowałem oznaczenie ostrzegawcze i w dalszej kolejności nałożyłem szpachlówkę. Jej powierzchni nadałem nieregularnie chropowatą fakturę szczoteczkami polerskimi. Po zdjęciu maskowania oznaczenie pozostało gładkie. Podobnie jak obrzeża. W finale pojawi się tu jeszcze nieco więcej "życia" i matowe wykończenie. Przed pomalowaniem powierzchni zabezpieczających termicznie kadłub nad silnikami zorientowałem się, że zapomniałem o dwóch małych okrągłych siateczkach w tym miejscu. Dorobiłem je wykorzystując siatkę miedzianą z jakiegoś filtra, a same ramki wyciąłem z cienkiej folii mosiężnej. Wkleiłem je w powiększone odpowiednio otwory. Malowania dywaników nieco się obawiałem, bo te powierzchnie są trudne do zinterpretowania. Ni to metal, ni to guma. Kolor jest jednorodny. Najpierw położyłem szary, ocieplony nieco brązem, podkład. W dalszej kolejności wykorzystałem pudry Tamiya, a na koniec kredki akrylowe. W finale, podobnie jak w przypadku powierzchni antypoślizgowej przy kabinie, całość pokryję jeszcze lakierem matowym i lekko spoleruję. Dysze wymienników ciepła pokolorowałem jedynie pudrami. Na ostatnim zdjęciu widać, że pojawiły się otwarte chwyty powietrza ECS. To dość szalona rzecz, na którą zdecydowałem się mimo, że model w sporym stopniu jest już pomalowany. Chciałem to otworzyć od początku, ale nie miałem zdjęcia, które pokazuje co jest w środku. No, ale zdjęcie się znalazło W ruch poszły frezy i skalpel. Na szczęście otwory udało się wyciąć bez uszkodzeń na około. Zanim je wykonałem zrobiłem to co powinno się w nich znaleźć. By mieć pewność, że jest sens wiercić. Symulacja pokazuje, że operacja się udała, przeszczep się przyjął, blizn nie ma, pacjent przeżył i będzie chyba dobrze A na koniec kilka zdjęć obrazujących obecny etap 6 Quote Link to post Share on other sites
rymulus 518 Posted November 10, 2020 Share Posted November 10, 2020 Powiedz mi czy blaszka mosiężna podobnie jak aluminiowa łatwo odchodzi od kleju CA. Ta właśnie właściwość aluminiowych blaszek strasznie mnie zniechęca do robienia detali z metalu. Jeśli mosiądz by się lepiej trzymał to bym rozważył zakup różnej grubości blaszek z tego materiału. Quote Link to post Share on other sites
donalyah00 62 Posted November 10, 2020 Share Posted November 10, 2020 Lekko zmatowionego i przede wszystkim odtłuszczonego mosiądzu klej CA trzyma się jak Jaś Małgosi - jeszcze nie miałem problemów z odchodzącą spoiną. Przy niektórych wyrobach z aluminium ta przyczepność faktycznie może pozostawiać trochę do życzenia - z reguły pomaga wtedy zmatowienie powierzchni metalu. Hornet wygląda coraz lepiej - bardzo podoba mi się sposób w jaki waloryzujesz model! Pozdrawiam, Marek 1 1 Quote Link to post Share on other sites
Marcin Witkowski 102 Posted November 10, 2020 Author Share Posted November 10, 2020 Jest w tym coś, że aluminium z CA słabiej się dogaduje niż mosiądz, czy miedź. Ja akurat aluminium stosuję dość rzadko. Mosiądz daje mi większą kontrolę w czasie obróbki. Chodzi zarówno o to w jaki sposób się obrabia, ale także o grę światła na detalu, która daje mi dużo większe poczucie dokładności pracy. Gdybym miał więcej elementów z alu, to raczej mocowałbym je klejami dwuskładnikowymi na bazie żywicy. 1 Quote Link to post Share on other sites
Marcin Witkowski 102 Posted November 29, 2020 Author Share Posted November 29, 2020 Mieliśmy mały crashtest, który zważywszy na okoliczności, zakończył się raczej łagodnie. Model spadł mi z około półtora metra wysokości w czasie nocnej ewakuacji. Liczyłem się z tym, że w ogóle stracę, albo że upadek przyniesie na tyle duże zniszczenia, że nie będzie co naprawiać. Ale wygląda na to, że sprawa jest do ogarnięcia. Ciekawe jest, że mosiężna antena pod dziobem zamiast się złamać, to się ładnie wygięła przyjmując na siebie sporą siłę. Najgorzej jest w okolicach ogona, na który model musiał upaść. Zanim doszło do tego czego skutki pokazują zdjęcia, pomalowałem stateczniki pionowe. Aktualizacji w temacie na razie nie będzie, bo priorytet w odbudowie ma nieco większy model niż ten 1 Quote Link to post Share on other sites
Mikolaj75 668 Posted November 29, 2020 Share Posted November 29, 2020 Przed jednym i drugim modelem świetlana przyszłość. Nie masz takowych terminów, z których viribus unitis podźwignąć się nie można. Działaj gdzie trzeba, aktualizacja nie zając 1 Quote Link to post Share on other sites
Mario 124 Posted December 7, 2020 Share Posted December 7, 2020 Ja z tego warsztatu sporo się nauczyłem, a że właśnie biorę na warsztat F-18, bardzo mi się przyda, co prawda sam jeszcze nie umiem dorabiać elementów,chyba że jakieś proste wykorzystywać będę żywiczne dodatki, a chcę swojego trochę pootwierać. 1 Quote Link to post Share on other sites
Marcin Witkowski 102 Posted December 7, 2020 Author Share Posted December 7, 2020 Mario, chętnie zobaczę warsztat w tym temacie. Dajesz Quote Link to post Share on other sites
Mirek66 21 Posted January 17 Share Posted January 17 Bardzo pięknie odtworzone detale i dbałość o jak najlepsze przybliżenie modelu do oryginału . Man ten model i jeszcze dwa inne Hornety ale jak patrzę na twoją pracę to chyba jeszcze sobie poleżą . Mam pytanie jakiej grubości używasz blaszki miedzianej ? ja do tej pory używam blaszki offsetowej która zmatowiona dość dobrze się trzyma z CA ale ma ograniczenia w obróbce małych detali . Wielka szkoda kraksy modelu ale dasz rady patrząc co do tej pory zrobiłeś z modelem . Pozdrawiam Mirek . 1 Quote Link to post Share on other sites
Marcin Witkowski 102 Posted January 17 Author Share Posted January 17 Mirek, dzięki za miłe słowo. Mam nadzieję, że warsztat koniec końców bardziej Cię zmotywuje niż zniechęci A jeśli o temat Super Horneta chodzi, to świetnie zapowiada się model Meng. Tyle, że ma to być wersja E. Chyba najmniej atrakcyjna spośród możliwych trzech. Co do miedzi, a w zasadzie częściej mosiądzu, to używam do większości celów 0,1mm. Ale mam też 0,15, 0,2 jak i jeszcze cieńsze: 0,025, 0,05 i 0,075. Wykorzystuję zarówno tradycyjny żółty mosiądz, jak i alpakę, lub inaczej nowe srebro. To jest mosiądz wysokoniklowy. Jest bardziej srebrny. I wydaje się być nieco bardziej sztywny. Z tego zrobiłem choćby dysze, czy wytrawiłem drabinkę. CA zazwyczaj sobie z tym materiałem radzi, ale czasami łączę też klejem dwuskładnikowym na bazie żywicy. Coś na wzór poxipolu i podobnych. Myślę, że zaraz po odbudowie domu, wrócę do warsztatu i będę naprawiał to co się stało w modelu. Doczekać się nie mogę Quote Link to post Share on other sites
Mirek66 21 Posted January 17 Share Posted January 17 Dzięki Marcinie za odpowiedź i życzę rychłego powrotu do tematu bo jest na co popatrzeć . 1 Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.