Skocz do zawartości

Współczesne techniki w budowie modeli vintage - felieton dyskusyjny


Staryfajter1954

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Piotr Dmitruk napisał:

Czym się różni wpakowanie żywic w model z 1988 roku, od wpakowania żywic do modelu z 1990 roku? Dlaczego jeden ma być w klasie Vintage Plus, a drugi w normalnej?

Decyduje tylko data?

Jeśli ktoś się chce masochistycznie bawić w Vintage, to niech zrobi go prosto z pudła, ewentualnie dopracuje sam, lub upiększy malowaniem.

Wpakowanie żywic, blach, 3D w stary model jest już klasą zwykłą, gdzie nikt nie pyta o rok wydania modelu i można go zrobić nawet z klapy od kibla.

Zresztą wszystkie aftermarkety raczej są młodsze niż 1989, więc tak jakby wykluczają się z tej "kategorii"

Bez względu na to co i ile władujemy w model sprzed 1989 roku to nadal będzie to ten sam stary model i dlatego w dzisiejszych czasach stosowanie dodatków jest tak powszechne, że czymś normalnym jest ich stosowanie również w modelach powstających ze starych zestawów. Rozmawiałem na ten temat z modelarzami, którzy budują modele z takich starych zestawów i nie mają oni żadnych problemów moralnych ze stosowaniem zestawów waloryzacyjnych. Poza tym nawet kategorii vintage pojawiają się modele z dodatkami więc co dyskwalifikować je tylko dlatego, że mają wklejone pasy na fotelu pilota z blaszki fotorawionej ? Chyba lepiej nagrodzić model, który ma dodatki ale jest świetnie wykonany aniżeli jakąś pokrakę, która dodatków nie ma ale spełnia oczekiwania wintydżowych ortodoksów. Są te zestawy waloryzacyjne to dlaczego ich nie stosować? W końcu nie każdy modelarz ma takie zdolności by samodzielnie coś wykonać ale potrafi doskonale wkomponować dodatki do starych modeli co też wymaga umiejętności i dlaczego tego nie docenić ? Właśnie dla takich modelarzy utworzyłem odmianę retro łączącą stare z nowym. Nie potrafisz samemu coś zrobić a chcesz startować ze starym modelem i umiesz połączyć stare z nowym to jest własnie dla ciebie kategoria retro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staryfajter1954 - wydaje mi się, że bronisz swojego stanowiska z powodu sentymentu. Rozumiem to.

Spójrzmy na to trochę bez emocji.

 

Jeśli teoretycznie modelarstwo ma na celu jak najwierniejsze odtworzenie rzeczywistości, to nie wiem jaką skorupę byśmy wzięli, to cel jest jeden, teoretycznie po pomalowaniu, nie ma prawa być widać, że ten model to vintage (teoretycznie oczywiście).  

W moim rozumieniu - Vintage ma całkiem inny cel, rzeczywistość odchodzi na drugi plan, na pierwszy wchodzi hmm nazwijmy to przewrotnie,  odtworzenie historii modelarstwa(coś dla sentymenciarzy, lub ludzi zmęczonych walką z 160 elementami(czyli czasami mi się to trafia).

 

A jakieś ekstra odmiany Vintage - to coś dla tych co chcą pakować żywice do starych modeli, bo kiedyś nie było, teraz jest, więc czemu nie. Jeśli jest ktoś kto tym się jara, ok, każdy lubi to co lubi, pewnie po to stworzono te odmiany żeby pogodzić różne rodzaje sentymentu i uniknąć tego typu dyskusji.

 

Pzdr.

Jaro

Edytowane przez pepociufakers
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 W praktyce to, co proponuje Marcin, to po prostu kolejna kategoria specjalna. Wiele tego na festiwalach modelarskich. Jedne pojawiają się okazjonalnie, inne stanowią stały punkt programu. Jeśli uda się przekonać organizatorów, a frekwencja dopisze, to takie retro spokojnie może istnieć obok różnych kategorii okazjonalnych, rocznicowych, czy tematycznych. Frekwencja w naszych realiach to nawet nie jest szczególne wyzwanie, bo nierzadko w klasie rywalizuje po pięć modeli na krzyż. Jedyny problem do rozwiązania, jaki pozostałby organizatorom, to decyzja, czy jeden model może być wystawiany w  więcej niż jednej kategorii. To automatycznie rozstrzygnie wątpliwości towarzyszące nowej kategorii, z korzyścią dla niej, lub przeciwnie. Żaden problem, organizatorzy i tak muszą to zrobić z retro, czy bez.

 

W pomyśle Marcina podoba mi się promowanie kreatywności.  Rozbudowa modelu na ogół wymusi na autorze chociaż 'jakieś' zajęcie się niedoskonałościami zestawu. I jedno i drugie prowadzi do zwiększania umiejętności i lepszych modeli. Nie wiem, czy się przyjmie, ale raczej nie ma powodu do rzucania kłód pod nogi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dyskusja już chyba przekroczyła krytyczny poziom strawności przekazów. Na jej marginesie mam tylko taką konkluzję – szkoda, że ani jeden z obrońców tego ortodoksyjnego vintage (czy jak je tam zwał) nie stara się rozwijać pomysłu, żeby w ramach tej kategorii zapraszać do współpracy tych dawnych uczestników pierwszych polskich imprez modelarskich, po to, żeby opowiedzieli, jak się NAPRAWDĘ robiło pierwsze modele konkursowe w latach 1980-tych. Przy okazji może udałoby się też pokazać, że tamte modele nie miały nic wspólnego z wieszaniem na żyłkach, klejeniem butaprenem i malowaniem wilbrami. I że nie były to jakieś śmieszne potworki, jak niektórzy chcą, by tak o  tych modelach dziś myślano. Bo jeśli faktycznie zależy Wam na pokazywaniu historii polskiego modelarstwa, a nie tylko na jaraniu się zawartością pudełek „z epoki”, to moim zadaniem warto takich ludzi, póki jeszcze żyją, odnajdywać i zapraszać do współpracy. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, greatgonzo napisał:

W pomyśle Marcina podoba mi się promowanie kreatywności.  Rozbudowa modelu na ogół wymusi na autorze chociaż 'jakieś' zajęcie się niedoskonałościami zestawu. I jedno i drugie prowadzi do zwiększania umiejętności i lepszych modeli. Nie wiem, czy się przyjmie, ale raczej nie ma powodu do rzucania kłód pod nogi.

Od tego są tzw. kategorie Open czy dedykowane modelarzom, którzy potrafią więcej vide czarne diamenty w Bytomiu czy Lajkonik w Krakowie. Po co na siłę rozdzielać zestaw bazowy wg rocznika produkcji, skoro, jak słusznie zauważył letalin, z zestawu wyjściowego często zostaje prawie nic?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Staryfajter1954 napisał:

Bez względu na to co i ile władujemy w model sprzed 1989 roku to nadal będzie to ten sam stary model

Model z grudnia 1988 będzie starym modelem, a  model ze stycznia 1989 będzie już nowym modelem?

W dodatku ten "nowy" może być jakości gorszej niż ten "stary".

Można sobie wymyślić kategorię specjalną Vintage Plus, ale co tam się będzie oceniać? Który model starszy? Który mniej leży w planach? W który wpakowano więcej kg żywicy i blach? Ilość włożonej pracy własnej? Wrażenia artystyczne?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

Temat zmierza w kierunku - "moje retro jest lepsze od twojego" Dla mnie temat wyczerpany.... zreszta jak sie to wszystko czyta (jak ma się czas) to chodzenie w kółko i nic więcej 😉

 

pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Inndy napisał:

 No nie :) Young timery i auta zabytkowe to nie pole do popisow dla jakis debili :)  , co by chcieli jakies nitra montowac czy inne pierdoly :D  

 

Żeby tylko nitro. Marcin chce przyklejać znaczek FSM na Porsche i jechać na zlot Syren. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Reflect napisał:

Temat zmierza w kierunku - "moje retro jest lepsze od twojego" Dla mnie temat wyczerpany.... zreszta jak sie to wszystko czyta (jak ma się czas) to chodzenie w kółko i nic więcej 😉

 

pozdrawiam

Marcin odmawia konsekwentnie odpowiedzi na moje pytanie, które zadał również Piotr: Jaka jest różnica między jego pomysłem, a każdą inną kategorią otwartą, poza datą pierwszej emisji zestawu? Gdyby się wypowiedział, musiałby przyznać, że nie ma żadnej, a więc całe to gadanie jest puste i nic nie wnoszące, bo tego faktu nie da się odrzucić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Andrzej Ziober napisał:

Ta dyskusja już chyba przekroczyła krytyczny poziom strawności przekazów. Na jej marginesie mam tylko taką konkluzję – szkoda, że ani jeden z obrońców tego ortodoksyjnego vintage (czy jak je tam zwał) nie stara się rozwijać pomysłu, żeby w ramach tej kategorii zapraszać do współpracy tych dawnych uczestników pierwszych polskich imprez modelarskich, po to, żeby opowiedzieli, jak się NAPRAWDĘ robiło pierwsze modele konkursowe w latach 1980-tych. Przy okazji może udałoby się też pokazać, że tamte modele nie miały nic wspólnego z wieszaniem na żyłkach, klejeniem butaprenem i malowaniem wilbrami. I że nie były to jakieś śmieszne potworki, jak niektórzy chcą, by tak o  tych modelach dziś myślano. Bo jeśli faktycznie zależy Wam na pokazywaniu historii polskiego modelarstwa, a nie tylko na jaraniu się zawartością pudełek „z epoki”, to moim zadaniem warto takich ludzi, póki jeszcze żyją, odnajdywać i zapraszać do współpracy. 

 

Jarek G. z Krakowa miał swoje pomysły zbieżne z tym co w Twoim wpisie i chyba się nawet spotkaliści? Każdy z nas chętnie by zobaczył na żywo modele Mistrza, których słabe zdjęcia oglądaliśmy kilkadziesiąt lat temu w "Skrzydlatej Polsce", większość z nas chętnie też posłuchałaby opowieści o starych czasach, nie tych o wilbrze, bo to znamy z autopsji, a o początkach modelarstwa redukcyjnego. Jak dla mnie świetny pomysł. Przy okazji: Czekamy na Łosia 1/144. Bardzo ciekawe relacje były z jego budowy, ale efektu końcowego nie widziałem. Jest gdzieś do zobaczenia?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Piotr Dmitruk napisał:

Model z grudnia 1988 będzie starym modelem, a  model ze stycznia 1989 będzie już nowym modelem?

W dodatku ten "nowy" może być jakości gorszej niż ten "stary".

Można sobie wymyślić kategorię specjalną Vintage Plus, ale co tam się będzie oceniać? Który model starszy? Który mniej leży w planach? W który wpakowano więcej kg żywicy i blach? Ilość włożonej pracy własnej? Wrażenia artystyczne?

Zgadzam się z rym co piszesz ale to dotyczy nie tylko sfery modeli określanych mianem vintage bo nawet teraz są modele lepsze i gorsze.  Podział na modele vintage do końca roku 1989 i współczesne od roku 1990 jest kwestią dość umowną i dla jednych taką datą jest rok 1978 czyli rok upadku firmy FROG dla innych 1989 rok przemian ustrojowych w Polsce oraz przemian w firmach modelarskich jak np przejęcie Matchboxa przez Revella czy upadek Plasticarta (jak coś pomieszałem poprawcie mnie). Pamietam, że pierwotnym rokiem uznawania zestawów za vintage nial

 być rok 1985 ale w końcu stanęło na 1989. Dla jeszcze innych taką przełomową datą jest rok 2000 twierdząc, że dopiero od tego roku firmy produkujące modele redukcyjne zaczęły wypuszczać naprawdę dobre i wartościowe modele. Osobiście uważam, że rok 1989 dość dobrze się sprawdza chociaż należałoby się zastanowić nad modelami aktualnie produkowanymi czy za jakieś 30 lat i one nie będą już vintage ze względu chociażby na technologię w jakiej się je teraz projektuje i wytwarza. Poza tym jeżeli dla wielu z nas sentymentalnie traktowany jest taki Matchbox to dla młodego pokolenia jego odpowiednikiem może być np Trumpeter i dla takiego pokolenia to będzie vintage. Warto o tym pamiętać i brać to pod uwagę. 

Natomiast ocena modeli vintage na polskich imprezach modelarskich póki co odbywa się na zasadzie podoba mi się nie podoba i bierze pod uwagę czystość wykonania, wkład modelarza, jakość malowania i śladów eksploatacji, ogólny odbiór modelu w porównaniu z innymi

modelami w klasie czyli tak jak na każdym festiwalu. Gdyby kategoria vintage bardziej się w Polsce rozwinęła można by np pokusić się o wprowadzenie np dokumentacji na jakiej podstawie dany model został zbudowany czy też zwaloryzowany w odniesieniu do odmian Freestyle i Retro. Jednak widząc obecną sytuację na dzień dzisiejszy raczej do tego nie dojdzie ponieważ rozwój kategorii vintage jest hamowany nieżyciowymi zakazami odnoszącymi się do

stosowania dodatków a to z koleji zniechęca młode pokolenie modelarzy do uczestnictwa w tej kategorii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, pepociufakers napisał:

 

W moim rozumieniu - Vintage ma całkiem inny cel, rzeczywistość odchodzi na drugi plan, na pierwszy wchodzi hmm nazwijmy to przewrotnie,  odtworzenie historii modelarstwa(coś dla sentymenciarzy, lub ludzi zmęczonych walką z 160 elementami(czyli czasami mi się to trafia).

 

To jest świetne podsumowanie. Też tak to rozumiem: Vintage nie ma ambicji konkurować ze współczesnymi kategoriami. Świetny, zwaloryzowany model ze starego zestawu niech trafia do kategorii razem ze współczesnymi. Będzie dla wintydżowca większym zaszczytem, jeśli zostawi w polu Tamiye, czy Trumpetery wychodząc ze stareńkiego zestawu. Przykład modeli Andrzeja Ziobera, czy Mikołaja75 jest przecież znany. Stare zestawy, perfekcyjne modele. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Staryfajter1954 napisał:

A wiesz, że takowe pojazdy istnieją i jeżdżą na zloty Syten ?

Nie ma takiego pojazdu jak opisałem. Jest Porsche obudowany blachami Syreny, ale nie Porsche ze znaczkiem FSM. 

Czekam na odpowiedź na moje (retoryczne?) pytanie: Przekonaj mnie, że się mylę, że jest sens dublowania kategorii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Staryfajter1954 napisał:

Zgadzam się z rym co piszesz ale to dotyczy nie tylko sfery modeli określanych mianem vintage bo nawet teraz są modele lepsze i gorsze.  Podział na modele vintage do końca roku 1989 i współczesne od roku 1990 jest kwestią dość umowną i dla jednych taką datą jest rok 1978 czyli rok upadku firmy FROG dla innych 1989 rok przemian ustrojowych w Polsce oraz przemian w firmach modelarskich jak np przejęcie Matchboxa przez Revella czy upadek Plasticarta (jak coś pomieszałem poprawcie mnie). Pamietam, że pierwotnym rokiem uznawania zestawów za vintage nial

 być rok 1985 ale w końcu stanęło na 1989. Dla jeszcze innych taką przełomową datą jest rok 2000 twierdząc, że dopiero od tego roku firmy produkujące modele redukcyjne zaczęły wypuszczać naprawdę dobre i wartościowe modele. Osobiście uważam, że rok 1989 dość dobrze się sprawdza chociaż należałoby się zastanowić nad modelami aktualnie produkowanymi czy za jakieś 30 lat i one nie będą już vintage ze względu chociażby na technologię w jakiej się je teraz projektuje i wytwarza. Poza tym jeżeli dla wielu z nas sentymentalnie traktowany jest taki Matchbox to dla młodego pokolenia jego odpowiednikiem może być np Trumpeter i dla takiego pokolenia to będzie vintage. Warto o tym pamiętać i brać to pod uwagę. 

Natomiast ocena modeli vintage na polskich imprezach modelarskich póki co odbywa się na zasadzie podoba mi się nie podoba i bierze pod uwagę czystość wykonania, wkład modelarza, jakość malowania i śladów eksploatacji, ogólny odbiór modelu w porównaniu z innymi

modelami w klasie czyli tak jak na każdym festiwalu. Gdyby kategoria vintage bardziej się w Polsce rozwinęła można by np pokusić się o wprowadzenie np dokumentacji na jakiej podstawie dany model został zbudowany czy też zwaloryzowany w odniesieniu do odmian Freestyle i Retro. Jednak widząc obecną sytuację na dzień dzisiejszy raczej do tego nie dojdzie ponieważ rozwój kategorii vintage jest hamowany nieżyciowymi zakazami odnoszącymi się do

stosowania dodatków a to z koleji zniechęca młode pokolenie modelarzy do uczestnictwa w tej kategorii. 

Marcin, wiesz, że nie odpowiedziałeś na pytanie, a odleciałeś w nieznanym kierunku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, letalin napisał:

Marcin odmawia konsekwentnie odpowiedzi na moje pytanie, które zadał również Piotr: Jaka jest różnica między jego pomysłem, a każdą inną kategorią otwartą, poza datą pierwszej emisji zestawu? Gdyby się wypowiedział, musiałby przyznać, że nie ma żadnej, a więc całe to gadanie jest puste i nic nie wnoszące, bo tego faktu nie da się odrzucić. 

Powiem tak, zakaz używania w modelach vintage w kategorii freestyle zwyczajnie zniechęca  szczególnie młode pokolenie modelarzy. Natomiast kategoria retro dzięki temu, że umożliwia stosowanie w waloryzacji dodatki wszelkiego rodzaju ma zachęcać po sięganie po starsze zestawy kosztem sentymentu, który na konkursach modelarskich i tak nie ma znaczenia. Te dodatki mają być wabikiem, zachętą dla modelarzy młodszego pokolenia .  I tu jest ta różnica pomiędzy freestyle a retro, freestyle zniechęca a retro zachęcać ma do sięgania po stare zestawy i udział w konkursowej kategorii vintage. Lepiej już tego chyba nie wytłumaczę. 

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Andrzej Ziober napisał:

Ta dyskusja już chyba przekroczyła krytyczny poziom strawności przekazów. Na jej marginesie mam tylko taką konkluzję – szkoda, że ani jeden z obrońców tego ortodoksyjnego vintage (czy jak je tam zwał) nie stara się rozwijać pomysłu, żeby w ramach tej kategorii zapraszać do współpracy tych dawnych uczestników pierwszych polskich imprez modelarskich, po to, żeby opowiedzieli, jak się NAPRAWDĘ robiło pierwsze modele konkursowe w latach 1980-tych. Przy okazji może udałoby się też pokazać, że tamte modele nie miały nic wspólnego z wieszaniem na żyłkach, klejeniem butaprenem i malowaniem wilbrami. I że nie były to jakieś śmieszne potworki, jak niektórzy chcą, by tak o  tych modelach dziś myślano. Bo jeśli faktycznie zależy Wam na pokazywaniu historii polskiego modelarstwa, a nie tylko na jaraniu się zawartością pudełek „z epoki”, to moim zadaniem warto takich ludzi, póki jeszcze żyją, odnajdywać i zapraszać do współpracy. 

 

To fakt, udział w kategorii vintage starych mistrzów z lat 80 mógłby podnieść prestiż tej kategorii. Zgadzam się z propozycją współpracy w kategorii vintage ze starymi mistrzami modelarstwa redukcyjnego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Staryfajter1954 napisał:

Te dodatki mają być wabikiem, zachętą dla modelarzy młodszego pokolenia .  

Tak tak, już widzę ten modelarski narybek pakujący setki złotych w dodatki do zestawów, które na rynku pojawiały się jak ich rodzice robili w pieluchy :D Żyjemy w złotych (albo przynajmniej pozłacanych) czasach modelarstwa, dobre modele potrafią kosztować w okolicach stówy i nikt, kto na poważnie myśli o jakichkolwiek dodatkach, nie będzie kupował starych trupów. W tym przodują właśnie panowie lat 50+, którzy najwidoczniej mają niedosyt formalizacji swoich nieracjonalnych sentymentów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Staryfajter1954 napisał:

Powiem tak, zakaz używania w modelach vintage w kategorii freestyle zwyczajnie zniechęca  szczególnie młode pokolenie modelarzy. Natomiast kategoria retro dzięki temu, że umożliwia stosowanie w waloryzacji dodatki wszelkiego rodzaju ma zachęcać po sięganie po starsze zestawy kosztem sentymentu, który na konkursach modelarskich i tak nie ma znaczenia. Te dodatki mają być wabikiem, zachętą dla modelarzy młodszego pokolenia .  I tu jest ta różnica pomiędzy freestyle a retro, freestyle zniechęca a retro zachęcać ma do sięgania po stare zestawy i udział w konkursowej kategorii vintage. Lepiej już tego chyba nie wytłumaczę. 

Chłopie, weź prysznic. Zimny. Potem odpowiedz  na moje pytanie. Podpowiem: Nie pytałem o różnicę między retro, a free. Pytałem o coś innego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Bzdura napisał:

Tak tak, już widzę ten modelarski narybek pakujący setki złotych w dodatki do zestawów, które na rynku pojawiały się jak ich rodzice robili w pieluchy :D Żyjemy w złotych (albo przynajmniej pozłacanych) czasach modelarstwa, dobre modele potrafią kosztować w okolicach stówy i nikt, kto na poważnie myśli o jakichkolwiek dodatkach, nie będzie kupował starych trupów. W tym przodują właśnie panowie lat 50+, którzy najwidoczniej mają niedosyt formalizacji swoich nieracjonalnych sentymentów.

No zaliczam się do tych panów 🤣

Sentymenty mam tylko jak sobie przypomnę kiedy sklejenie każdego badziewia było odskocznią od szarości komuny , potem modelarstwo już na wyższym poziomie czyli modelarnie i budowy modeli od podstaw 

Osobiście wolę dobrze wydany współcześnie model  najlepiej bez błędów ale jak wszyscy wiemy nie ma takich modeli 

Kończąc chcę zaznaczyć że rozumiem pasję do staroci ale nie róbmy z tego jedynej slusznej.........😎

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadne młode pokolenie nie będzie sklejało  starych strucli . Oni generalnie mało sklejają nowych , dobrych zestawów. Sorry to  jest jakaś projekcja oderwana od wszelkiej rzeczywistości. 

 

O ile pokazywanie na wystawach starych zestawów , spotka się z jakims zainteresowaniem w formie oddzielnego stoiska  o ile spotkania ze starszymi modelarzami przy takim stoisku ma jak najbardziej sens , to robienie z tego oddzielnej kategorii za bardzo sensu nie ma bo :

-   startowanie  w niej sprowadzi sie w praktyce  do wystawiania słabo zrobionych starych modeli , przez starszych panów , którzy w rozwoju modelarskim zatrzymali się  x lat temu i zamiaru  zmiany  tego stanu nie mają , a chętnie by jeszcze jakieś wyróżnienie przyjęli i pierś swą wypinali jak  Ci  co model w :  " Czarnych diamentach:  wystawiają .

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez merlin_70
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast dzielić włos na czworo można chyba w regulaminie wylistować modele typu : firma AAAA - do roku YYYY, względnie napisać, że ma być projektowany bez udziału metod komputerowych (jeśli takie informacje są weryfikowalne), do tego dodać zamkniętą listę dopuszczonych dodatków  żywicznych/metalowych/3D/samoróbek (np lufy karabinów, tablice, itd) i zamknąć temat. Dyskusja jakie dodatki mogą, a jakie nie mogą być dopuszczone zależy od organizatora i już. 

 

A zrobienie wszystkiego samodzielnie i zostawienie tylko pilota, cóż. Scratch pozostanie scratchem - żaden to vintydż.  Dysponując odpowiednią dokumentacją zdolny "magik" w latach ubiegłych miał podobnie trudne zadanie jak ten dzisiaj. 

 

Nie rozumiem w czym problem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Klapouch napisał:

Zamiast dzielić włos na czworo można chyba w regulaminie wylistować modele typu : firma AAAA - do roku YYYY, względnie napisać, że ma być projektowany bez udziału metod komputerowych (jeśli takie informacje są weryfikowalne), do tego dodać zamkniętą listę dopuszczonych dodatków  żywicznych/metalowych/3D/samoróbek (np lufy karabinów, tablice, itd) i zamknąć temat. Dyskusja jakie dodatki mogą, a jakie nie mogą być dopuszczone zależy od organizatora i już. 

 

A zrobienie wszystkiego samodzielnie i zostawienie tylko pilota, cóż. Scratch pozostanie scratchem - żaden to vintydż.  Dysponując odpowiednią dokumentacją zdolny "magik" w latach ubiegłych miał podobnie trudne zadanie jak ten dzisiaj. 

 

Nie rozumiem w czym problem

Zrobienie takiej listy byłoby może i fajnym pomysłem ale nie wszystkie dodatki np z lat 90 (np Verlinden, blaszki KP) są już dostępne albo bardzo drogie no i nie do każdego modelu są. Więc ten pomysł mimo, że nie głupi raczej byłby trudny do zrealizowania. No i znając życie taki spis dopuszczalnych dodatków z jednej trony mógłby otworzyć ta kategorię dla młodszego pokolenia ale z drugiej mogłoby się to spotkać z sprzeciwem startujących modelarzy. 

 Raczej obstawiałbym jak już to zapis regulaminowy, że np kadłub, skrzydła i usterzenie muszą pochodzić z zestawu fabrycznego jako podstawa a resztę można do woli uzupełniać dodatkami. 

Oczywiście organizator imprezy ma tu najwięcej do powiedzenia ponieważ jak już pisałem nie ma jakiejś nadrzędnej organizacji zajmującej się tą gałęzią modelarstwa, która rozdawała karty. Dlatego tu pole do popisu ma właśnie organizator festiwalu czy konkursu. 

Natomiast kwestia scratch to dla mnie sprawa jasna tak samo może być vintage pod warunkiem, że model był wykonany przez modelarza do końca roku 1989. Nie widzę w tej kwestii żądnego problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Staryfajter1954 napisał:

 Raczej obstawiałbym jak już to zapis regulaminowy, że np kadłub, skrzydła i usterzenie muszą pochodzić z zestawu fabrycznego

 

W zasadzie o to mi chodziło, żeby wyspecyfikować CO musi zostać (lub co można wymienić, wychodzi na to samo). Trudne/nietrudne do zdobycia to kwestia względna. Same niektóre modele vintage też są trudno dostępne lub drogie. 

 

Sprzeciw modelarzy będzie zawsze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, merlin_70 napisał:

Żadne młode pokolenie nie będzie sklejało  starych strucli . Oni generalnie mało sklejają nowych , dobrych zestawów. Sorry to  jest jakaś projekcja oderwana od wszelkiej rzeczywistości. 

 

O ile pokazywanie na wystawach starych zestawów , spotka się z jakims zainteresowaniem w formie oddzielnego stoiska  o ile spotkania ze starszymi modelarzami przy takim stoisku ma jak najbardziej sens , to robienie z tego oddzielnej kategorii za bardzo sensu nie ma bo :

-   startowanie  w niej sprowadzi sie w praktyce  do wystawiania słabo zrobionych starych modeli , przez starszych panów , którzy w rozwoju modelarskim zatrzymali się  x lat temu i zamiaru  zmiany  tego stanu nie mają , a chętnie by jeszcze jakieś wyróżnienie przyjęli i pierś swą wypinali jak  Ci  co model w :  " Czarnych diamentach:  wystawiają .

 

 

 

 

 

 

Bardzo ciekawy i sensowny post. Pozwolę sobie na ustosunkowanie do tego co napisałeś. Po pierwsze dzieciaki i młodsze pokolenie coraz rzadziej sięga po modelarstwo jako hobby i trudno się z tym nie zgodzić bo w końcu maja swoje smartphone, komputery i tablety oraz Facebooka super zjadacza czasu. Siedząc przed ekranem kompa albo naparzającyw jakiegoś County Strike’a  dzieciak nie weźmie się ani za stary model ani za nowy bo granie tak go wciąga, że nic go od tego nie odciągnie. W tej kwestii masz rację jednak mamy jeszcze pokolenie 30-40 latków, którzy jednak z modelarstwem mieli albo mają do czynienia więcej niż współczesne dzieciaki i to oni właśnie kupują modele ale często kupując nie mają świadomości co kupują i w ten sposób trafiają w ich ręce modele Italeri, Hasegawy  czy Fujimi, które swoją premierę miały często grubo przed końcem roku 1989. I dlatego twierdzenie, że młode pokolenie nie będzie sklejało „starych strucli” nie do końca jest twierdzeniem, z którym się mogę zgodzić. Świadomie jakby taki modelarz miał wybór pewnie nie sięgnął by po taki zestaw (np BAC Lightning Hasegawy, seria Phantomów II Italeri ex ESCI, seria Harrierów ex ESCI itd) ale jak nie będzie wiedział co jest w środku to kupi i jednak będzie próbował taki zestaw sklejać albo nawet go sklei nie wiedząc nawet, że ma do czynienia z modelem vintage albo jak kto woli „starym struclem”. 

 

Po drugie zgadzam się z tym, że organizowanie takich oddzielnych poza konkursowych stoisk z modelami vintage ma jak najbardziej sens i też mi się to podoba bo ma to wielką wartość historyczną i poznawczą. Trudno z tym się nie zgodzić jednak nie stoi nic na przeszkodzie organizowania oddzielnej klasy dla modeli właśnie powstających ze starych zestawów czyli vintage. Są przecież modelarze, którzy mimo, że nie ma ich wielu to chcą zmierzyć się z materią takiego zestawu i dlaczego im tego zabraniać ? Jednak poruszyłeś niezwykle ważną kwestię o czym i jak wspominałem również w dyskusjach na Facebooku a mianowicie poziomu wykonywanych modeli vintage. Muszę znów się zgodzić, że jeśli nie wprowadzi się odpowiednich zmian, o których piszę w tym wątku to modelarstwo vintage będzie nadal się kojarzyło ze starszymi panami, których umiejętności modelarskie zatrzymały się X lat temu, bylejakością i ogólnie szeroko pojętym dziadostwem ukrywanym pod płaszczykiem ideologii sklejania modeli w stylu vintage oraz zbieraczami kolorowych pudełek z modelami, których nigdy nie skleją. W takim przypadku to i ja uważam, że w ogóle cały ruch vintage pozbawiony jest jakiegokolwiek sensu i organizowanie czegokolwiek mija się z celem. Oczywiście można mówić, że vintage to nie jest modelarstwo redukcyjne sensu stricte, że do niego trzeba dorsnąć ale to są zwykłe brzydko mówiąc farmazony, które tylko zniechęcają do tej gałęzi modelarstwa i powodują jego stagnację nie przynosząc żadnych pozytywnych skutków.

Dlatego też widząc sytuację w środowisku modelarskim nie tylko vintage, rozmawiając z modelarzami i organizatorami imprez modelarskich uważam, że jedynie wprowadzanie zmian w tym dopuszczanie pełnej waloryzacji współczesnymi technikami i metodami przyniesie pozytywny skutek i zwiększy zainteresowanie modelarstwem vintage i może przyczyni się wreszcie do jego poważnego traktowania jako konkurencji konkursowej a nie jakiejś pseudo zabawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.