Witam
Pozwólcie moi mili, że się przedstawię i odświeżę ten temat.
Mam na imię Grzesiek. Wracam do modelarstwa po kilkunastu latach przerwy. Od kilku miesięcy wertuje internet i staram się kompletować warsztat. Niegdyś sklejałem modele samolotów w skali 1/72 i malowałem je jakimiś śmierdzącymi farbami olejnymi (małe metalowe puszeczki, więc chyba był to Humbrol) za pomocą pędzelków, czyniąc to zgodnie z instrukcją lub - znacznie częściej - według własnego widzi mi się. Wraz z końcem szkoły podstawowej modelarstwo co raz mnie interesowało. Potem przyszedł czas na szkołę średnią, maturę, studia. Człowiek się zakochał, ożenił, doczekał potomstwa i wiedzie żywot nazwijmy to inteligenta na dorobku.
Niegdyś modelarstwo było praktycznie dla każdego. Dziś, z tego co czytam w necie -co z lekka mnie przeraziło, jest to hobby dla ludzi mających sporo pieniędzy, dużo czasu i odpowiednie warunki mieszkaniowe. Mimo tych przeciwności, chęć powrotu do sklejania jest we mnie silna. Dlatego tym bardziej proszę Was o pomoc ;)
Jakie trudności stawia przede mną rzeczywistość?
Po pierwsze kasa. Aktualnie mamy w domu jak się to zwykło mówić priorytety finansowe. Myślimy o zmianie mieszkania. Stąd też aktualnie poszaleć za bardzo nie mogę. Ale może za te 2 – 3 lata, kiedy zmienimy miejsce zamieszkania będzie lepiej. Nie chodzi o to, że „reprezentuję biedę” jak rapował niegdyś pewien krajowy raper ale sami chyba rozumiecie ;)
Po drugie warunki. Cóż, łatwo nie będzie. Mieszkam w raz z żoną i maleństwem na blisko 40 metrach kwadratowych. Mój warsztat będzie miał więc charakter raczej mobilny.
Po trzecie czas. A raczej jego brak... Ogromny szacunek dla tych, którzy jak piszą - mogą przeznaczyć na hobby kilka godzin dziennie ;) W moim przypadku będzie to co najwyżej 1 – 2 godziny tygodniowo i to w bardzo późnych godzinach wieczornych (czytaj – nocnych).
Jakie postępy poczyniłem na dziś?
Aerograf wraz ze sprężarką już mam. Sprzęt raczej „bidny” ale mam nadzieję, że w miarę solidny. Aerograf to jakaś chińszczyzna z dyszą o średnicy 0,3 mm za blisko 120 zł (na nic lepszego aktualnie pozwolić sobie nie mogę) a sprężarka to lodówkowa-samoróba kupiona od znajomego za 50 zł. Ponoć ma już ponad 10 lat i wcześniej służyła również do malowania, tyle że nie w celach modelarskich. Powyższy sprzęt sprawdziłem (na razie na sucho) i wszystko działa. Jak długo? Tego już nie wiem. Cieszy mnie fakt, że sprężarka jest cicha, co nie ukrywam ma dla mnie ogromne znaczenie.
Prócz tego kupiłem w markecie budowlanym nieco podstawowych narzędzi typu: nożyki, pęsety, papiery ścierne itp.
Czego nie wiem?
1) Na wstępie zapytam Was jaką chemię modelarską polecacie? Chodzi mi o farby, kleje, szpachlówki. Jak wspomniałem smrodzić tym będę w mieszkaniu. Wiem, że rozwiązaniem byłaby przedstawiona nawet w tym temacie komora do malowania modeli z wyciągiem ale… Aktualnie jest ona poza moim zasięgiem cenowym a poza tym, nie miał bym nawet gdzie jej zainstalować. O zebranym ochrzanie od małżonki za ewentualny zakup już nie wspomnę ;)
Czytałem, że najmniej śmierdzą farby akrylowe. Ponoć można je rozcieńczać wodą, co z kolei jest dla mnie nieco dziwne bo przecież akryle to nie to samo co akwarele. Tylko, które farby akrylowe wybrać?
2) W co z narzędzi powinienem się jeszcze zaopatrzyć? Wiadomo, kombinerki, pilniki itp. mam jak chyba każdy facet w swoim domu ;)
3) Co wybrać na początek do sklejenia? Wiem, tu raczej mi nie doradzicie. Sam musze wybrać. Myśl nad modelami pojazdów wojskowych w skali 1/35. Ta tematyka jakoś najbardziej mnie interesuje. Wiem, że prezentowane przez Was prace to modele bardzo zaawansowane, wzbogacone o cały szereg dodatków. Niestety, w moim przypadku na razie nie będzie to możliwe ze względu na koszty oraz brak czasu. Nie mnie jednak od czegoś zacząć trzeba ;)
Bardzo proszę o wyrozumiałość oraz wszelkie porady.
G.M.Z.