Powiem tak. Co do figurek się zgodzę. Ogniwa za przesadnie zardzewiałe, no ok więcej w tym prawdy niż fałszu.
Co do obić się nie zgadzam, już bardziej bym krytykował otarcia krawędzi ale też nie jest to aż tak rażące jak piszesz. Stałeś koło czołgu no to gratuluję, obejrzałeś z bliska zrestaurowany i konserwowany notorycznie egzemplarz bo tylko takie zostały w muzeach, a więc raczej kiepskie porównanie. I czy możesz konkretnie podać co jest złego w tym malowaniu aerografem zwłaszcza że jest to komuflaż ??
I skoro taki z Ciebie znawca to powiedz jak ocenisz ten model, który też ma sporo rdzy na sobie ? http://migjimenez.blogspot.ch/2009/12/98-finished-king-tiger.html