Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'katiuska' .
-
Tupolew SB-2 M-100A w wydaniu ICM w skali 1:72 jest wyzwaniem, które czekało na swoją realizację w moim warsztacie wiele lat. Model pierwszy raz zakupiony na początku drugiej dekady XXI w., sprzedany po podjęciu decyzji o porzuceniu małej skali, kupiony ponownie w tym roku, w związku z konkursem Made in Ukraine na Forum PWM i z sympatii do sylwetki samolotu, smukłej, ze skrzydłami o ogromnej rozpiętości w porównaniu do długości kadłuba. Pięknej, na swój pokraczny nieco sposób. Ale czy i nasz Łoś nie jest trochę pokraczny, a jednak piękny? Samolot niedowartościowany modelarsko, prześladowany pechem jak chodzi o dostępność przyzwoitych modeli w dowolnej skali. Gotowy już prawie nowy model w skali 1:48 przepadł chyba z upadkiem firmy modelarskiej (niby można upolować formowany próżniowo MPM za ciężkie pieniądze, ale...), wtryskowe produkty Froga, MPM - albo prymitywne, albo niemal nieskładalne, wreszcie ICM - który w pudełku wygląda sympatycznie, zwłaszcza jak chodzi o detale powierzchni, ale jest tak podzielony, wręcz poszatkowany, że może zniechęcać. Jakoś jednak dobrnąłem do końca. Nie, nie - nie jest to moje szczytowe osiągnięcie, po prostu go skleiłem w miarę prosto i pomalowałem. Oszklenie Rob Taurus to moim zdaniem obowiązkowy dodatek do tego modelu. Dodałem też pasy od Eduarda w kabinach, nakleiłem kalkomanie Print Scale - i w zasadzie tyle. Dokupione karabiny i obrotnica okazały się za duże... są więc zestawowe. Malowany farbami MRP oraz AK Interactive 3G. Washe Modellers World, rozjaśnienia (subtelne) Oilbrusherami od Ammo Mig rozcieranymi na sucho. Model przedstawiać ma maszynę lotnictwa republikańskiego - 24 Grupa, Barahas, Hiszpania, kwiecień 1939. Zapraszam.
- 11 odpowiedzi
-
- 22
-
- katiuska
- tupolew sb-2
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Rozgrzebałem kolejny warsztat... ale ten model chodził za mną od wielu lat. Miałem kiedyś w magazynie wersję w malowaniu WWS, sprzedałem ją za bezcen, "rezygnując" ze skali 1:72. Niedawno kupiłem raz jeszcze. Tym razem z mocnym postanowieniem (jest to model konkursowy na sąsiednim forum). Będzie w barwach republikańskiej Hiszpanii z okresu wojny domowej. Budowa zaczyna się od centropłata i środkowej części kadłuba. Przydaje się mocne pocienienie krawędzi spływu. Podkład i biżuteria. Wada odlewu na usterzeniu, chyba wszystkie tak mają. Zalane płynną szpachlą Gunze. Poskładane. Gondole silników częściowo złożone i wklejone. Wklejenie dolnych pokryw silników oraz obudowy chłodnic wymaga ściśnięcia boków i mozolnego dopasowywania, a i tak nie jest idealnie... Stan na dziś: Model dość trudny, ale spasowanie elementów można określić, jako przyzwoite. Coś z niego będzie, mam nadzieję.