Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'whittle' .
-
Cześć wszystkim! Przedstawiam społeczności model pierwszego brytyjskiego myśliwca odrzutowego. Chciałem odzwierciedlić w swojej twórczości rozwój lotnictwa odrzutowego na świecie. Zwykle nie staram się mieć w swojej kolekcji samolotów projektowych. Ale tutaj jest raczej wyjątek od reguły, kiedy pojawiła się chęć zbudowania modelu podobnego do tego, który był w dzieciństwie. Samolot ten nie wszedł do produkcji i okazało się, że powstały tylko dwa takie urządzenia. Postanowiłem odtworzyć dokładnie ten, który odbył swój pierwszy lot w maju 1941 roku ze starym brytyjskim kamuflażem (Dark Earth/Dark Green) i odpowiednimi oznaczeniami. Sam model jest bardzo prosty, jednak w niektórych miejscach części nie pasowały do siebie zbyt dobrze. Więcej szczegółów na temat budowy można znaleźć tutaj. Wykorzystałem wszystkich dodatków tego producenta: zestaw fototrawiony, koła z żywicy, rurkę Pitota, lampę próżniową i maski do niej. W rezultacie mogę powiedzieć, że zamontowałem tablicę przyrządów z zestawu, koła w zestawie również są bardzo dobre, chociaż użyłem żywicznych. I choć oryginalna, plastikowa owiewka z zestawu też jest dobra, to przez vacuumform canopy widać lepiej wnętrze kokpitu i dlatego warto było się przy niej pobawić. O maskach nie ma nic do powiedzenia - są doskonałej jakości i bardzo ułatwiają życie modelarzowi. Po raz pierwszy w tym modelu użyłem emalii ARCUS. To było moje pierwsze doświadczenie z emaliami i popełniłem kilka błędów: w szczególności muszą być cieńsze, jak radzili mi koledzy. Ale planuję kontynuować pracę z tymi emaliami w innych modelach. Uważam, że nie miałem wystarczającego doświadczenia jako modelarz, aby w pełni ujawnić ich właściwości. Chciałbym również zauważyć, że żółte obramowanie znaków identyfikacyjnych na kadłubie jest zbyt blade i nie pasuje do żółtej farby eksperymentalnego brytyjskiego samolotu. Bardziej wymagający modelarze będą musieli albo dopasować farbę do kalkomanii, albo poszukać innej kalkomanii. I na koniec dodam, że żeby połączyć czasy bardzo chciałem mieć na swojej półce obok modelu tego Pioneera figurkę z zestawu DFZ/NOVO/FROG. Choć figurka ta jest nieco przewymiarowana, udało mi się (moim zdaniem) z sukcesem sfotografować ją obok samolotu. Życzę wszystkim miłego oglądania i powodzenia w naszym hobby!
- 5 odpowiedzi
-
- 15
-
Pozdrawiam, koledzy! Chcę rozpocząć nowy projekt budowy modelu. Mam nadzieję, że po żmudnym piłowaniu F-16 od starego Italeri to składanie będzie jak bułka z masłem. Chcę kontynuować temat samolotów odrzutowych i mieć w swojej kolekcji kilka samolotów, które były u początków lotnictwa odrzutowego. Przeważnie, nie składam samoloty projektowe, ale ten wywołuje dziecińskie wspomnenia o wytworach DFZ . I jestem pewny na poziomie podświadomości chcę ponownie złożyć modele, które zebrałem w wieku szkolnym, ale uzywając całe swoje doświadczenie w modeliarstwie (tak jak to było już w przypadku Mirage'a). Tym razem mój wybór padł na pierwszy brytyjski eksperymentalny samolot odrzutowy Gloster Pioneer, wcześniej lepiej znany mi jako Gloster Whittle i zapamiętany w tym okropnym opakowaniu z grubej tektury: Nie ma porównania z tym, co oferuje Clearprop dzisiaj (choć właściwie ma już kilka lat): Planuję złożyć model prosto z pudełka, jednak chcę skorzystać ze wszystkich dodatków, jakie oferuje Clearprop: elementy fototrawione, canopy, koła z żywicy, rurka Pitota i maski (rzecz bardzo wygodna i niezbędna). Oprócz głównej chęci nauczenia się prostego, starannego składania i malowania modeli, tym razem po raz pierwszy będę eksperymentować z emaliami ARCUS.