grzesioj Napisano 25 Stycznia 2010 Share Napisano 25 Stycznia 2010 Jak w temacie, czyli model czołgu kołowo-gąsienicowego BT-5 firmy UM w skali 1:72. Krótki in-box przedstawiłem tutaj, wątku warsztatowego z powodu braku aparatu, niestety nie było. Model tradycyjnie wykonany jest prosto z pudełka, bez żadnych (niestety) dodatków, pomalowany w całości pędzlem przy pomocy farb Humbrol i pobrudzony pastelami. Jako ciekawostkę nadmienię fakt, że został on zbudowany bez najmniejszej ilości szpachli, z zastosowaniem metody "płytkowej", której sedno przedstawiłem tutaj. Co do oceny samego modelu - w zasadzie przedstawiłem ją w przytoczonym wcześniej in-boxie, ale myślę, że można ją tu powtórzyć i może nieco wzbogacić. A więc - model w sumie trudno jednoznacznie ocenić. Na plus na pewno przemawia to, że jest to jeden z nielicznych modeli tego czołgu (bynajmniej łatwo u nas dostępnych). Model, czy raczej ramki, odlane były bardzo czysto, bez nadlewek czy jam skurczowych. Było trochę śladów po wypychaczach, ale w miejscach bądź niewidocznych po sklejeniu, bądź słabo widocznych, no, i co ważne, były łatwe do usunięcia. Model wyposażony był w blachy fototrawione (piszę blachy nie blaszki, bo to istne blachy - około 0,2mm grubości - aż trudno było je kształtować). Na minus - oczywiście niezwykle kruche tworzywo (pękła mi osłona armaty, ułamała się lufa - musiałem sztukować z ramki, pękł mały element układu kierowniczego, nie wiem, jak się to nazywa), kalkomanie - rwały się, zwijały, no i oczywiście w ogóle nie chciały trzymać, a po wyschnięciu po prostu się srebrzą, poza tym większość na arkuszu była do modelu z innego zestawu, zaś do większości przedstawionych w instrukcji schematów malowania kalkomanii nie było. No myślę, że dosyć słów, pora na zdjęcia. Malowanie - oczywiście delikatnie s-f z powodu porwania mi się pierwszych kalkomanii. Za wcześniejszą radą niektórych z Was zrezygnowałem z robienia obić. A więc - na początek przekorne zdjęcie: Dalej już normalnie - zdjęcia wykonane nowym (a jakże...) aparatem, przy sztucznym oświetleniu z lampa błyskową, a zatem - barwy nieco przekłamane. A teraz czas na zapałeczkę... I trochę szczegółów (niektóre zdjęcia z zoomem cyfrowym, więc nieco gorszej jakości) - widać tu wszelakie śmieci i paprochy, które się przyplątały: Ten "dziób" ulepiony jest w połowie z płytki polistyrenu, gdyż dno modelu kończyło się o pół centymetra za wcześnie... A tu własny patent na obrotową wieżyczkę, bo to co zaproponował UM było nie do przyjęcia - wieża po prostu wypadała... Model w pełnej krasie... No i jeszcze parę zdjęć w pełnym słońcu, w dwudziestostopniowym mrozie - najpierw makrofotografie... Później zdjęcia ze zbliżenia... I to tyle. Oceniajcie krytycznie... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zekar Napisano 25 Stycznia 2010 Share Napisano 25 Stycznia 2010 Fajny tank , taki czysty trochę , ale podoba mi się, też mam ten model w planach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chwat Napisano 25 Stycznia 2010 Share Napisano 25 Stycznia 2010 (edytowane) Ładniusi Malowałeś go pędzlem ?!?!?! Na prawdę mistrzostwo Bardzo ładnie położyłeś farbkę. Może warto byłoby się rozejrzeć za psikawką ?? Pozdrawiam !!! P.S. Gdzie nie gdzie przydałyby się małe ryski,aha fajny patent na wieżę Edytowane 26 Stycznia 2010 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mierzu Napisano 25 Stycznia 2010 Share Napisano 25 Stycznia 2010 Na plus: jak zwykle "cuda" z pastelami i trzymanie z góry określonego ( dobrego) poziomu. Na minus: pomalowane na srebno klosze reflektorów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 26 Stycznia 2010 Autor Share Napisano 26 Stycznia 2010 ...Gdzie nie gdzie przydałyby się małe ryski... Tak, ale ponieważ, jak do tej pory, nie za bardzo mi one wychodziły, postanowiłem je sobie darować. Na minus: pomalowane na srebno klosze reflektorów. Zgadzam się w zupełności. Nie miałem jednakże ani pomysłu, ani tym bardziej materiałów, aby zrobić coś lepszego. Mam świadomość, że to knot, ale może kiedyś to poprawię . pozdrawiam Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 27 Stycznia 2010 Autor Share Napisano 27 Stycznia 2010 Na minus: pomalowane na srebno klosze reflektorów. Cóż, Mierzu, wracam do Twojej wypowiedzi, gdyż strasznie wlazłeś mi na ambicję. Spowodowało to wykonanie wczoraj przeze mnie takich oto reflektorów: Zrobiłem je z kawałka przezroczystej ramki (zapewne z jakiegoś BAAARDZO dawno temu sklejonego samolotu), wypiłowując je przy pomocy pilnika, czeskiej piłki oraz papieru ściernego trzymanych w rękach, po czym pomalowałem od zewnątrz srebrną farbą. To wszystko pokryłem zgniłozieloną Pactrą. Efekt jest taki, że na tak maleńkim elemencie moich starań zupełnie nie widać. Jest toto takiej mniej więcej wielkości: No i teraz mam dylemat - czy warto taki wynalazek montować na modelu? Ryzykuję oczywiście jego uszkodzeniem przy wymontowywaniu oryginalnych elementów, a nie wiem, na ile te wzbogacą wygląd czołgu, bo jak pisałem, niewiele gołym okiem widać. Ale cóż - zrobiłem je, żeby przede wszystkim sobie udowodnić, że jak chcę, to mogę . pozdrawiam Grzesiek P.S. Farbę, którą "wjechałem" na szkło reflektora (widoczne na drugim zdjęciu) już usunąłem. A sam fakt zamalowania stwierdziłem dopiero po przyjrzeniu się zdjęciom, bo już jestem za ślepy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.